eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › 0,7+0,8=1,1
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 21. Data: 2024-02-20 00:02:24
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:

    >> W sumie patrząc na to wszystko nie zdziwiłbym się, jakbym znalazł tam
    >> gdzieś w kącie uziemienie zrobione z ziemi w kubeczku.
    >
    > A tam czasem nie miałeś jakiegoś generatora podłączonego pod szukany
    > przewód?

    Tak, w pewnym momencie podłączyłem, bo buczy wiele przewodów, a ćwierkają
    tylko te, w które wpuści się ćwierkanie.

    Wyeliminowanie problemu (znalezienie i odłączenie przewodów) to była tylko
    jedna część zadania. Zastanawiałem się, czy to nie jest jakieś lewe
    podpięcie, dlatego chciałem to wyśledzić.

    Planowałem puścić tam RF i przejść się z radiem po okolicy, żeby
    namierzyć, gdzie te przewody biegną i gdzie się kończą, ale aż tak mi nie
    zależało :)

    --
    Do dyżurnego lekarza w klinice położniczej przychodzi licealistka i pyta:
    - Czy mogłabym na godzinę wypożyczyć noworodka?
    - Po co?
    - Chciałabym tylko kogoś nastraszyć...


  • 22. Data: 2024-02-20 18:04:41
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: PeJot <s...@n...pl>

    W dniu 19.02.2024 o 06:43, J.F pisze:

    > Dawid ma generalnie racje z tymi fazami, ale w dodatku LED mogą brac
    > prąd niesinusoidylny,

    Nie mogą, tylko biorą mocno odkształcony prąd wraz z mocą bierną
    pojemnościową.


    --
    P. Jankisz
    Sygnaturka zastępcza


  • 23. Data: 2024-02-22 17:08:52
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 19 Feb 2024 22:09:17 -0000 (UTC), Arnold Ziffel wrote:
    > J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >> To Ty tu pisałeś, jak latałeś po piętrach z miernikiem, i kable gdzies
    >> w pawlaczu ginęły?
    >
    > Tak. Tylko From od tamtej pory zmieniłem. I mieszkanie :)
    >
    > W sumie patrząc na to wszystko nie zdziwiłbym się, jakbym znalazł tam
    > gdzieś w kącie uziemienie zrobione z ziemi w kubeczku.

    Ale co - ktos w tym pawlaczu połączył kable, czy nawet nie bardzo
    wiesz gdzie, ale połaczył?

    J.


  • 24. Data: 2024-02-22 21:42:22
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    J.F <j...@p...onet.pl> wrote:

    > Ale co - ktos w tym pawlaczu połączył kable, czy nawet nie bardzo
    > wiesz gdzie, ale połaczył?

    Nie wiem gdzie, ale połączył.

    Zacząłem od wyłączenia wszystkiego z gniazdek, pogaszenia świateł,
    zostawienia włączonego jednego bezpiecznika (licznik cały czas bił ok.
    300 W, jak ten bezpiecznik był włączony) i przejścia się po ścianach z
    czujnikiem pola magnetycznego. Namierzyłem ścianę łazienki.

    Po wejściu i wykręceniu gniazdka w łazience (jedynego) oczom moim ukazały
    się dwa przewody dwużyłowe, oba takie typowe, "energetyczne", w podwójnej
    izolacji, 1.5 mm2.

    Żyły tych przewodów (brązowa z brązową, niebieska z niebieską) łączyły się
    w tym gniazdku (tzn. obie brązowe szły do jednego styku gniazdka, obie
    niebieskie do drugiego). Niepodłączony do niczego bolec pomijam, choć za
    to też ktoś powinien dostać po łapach.

    W jednym z tych przewodów faktycznie "był prąd" (faza na brązowym, zero na
    niebieskim), w drugim nie było (tzn. był, bo był zasilany z tego
    pierwszego przewodu). Odłączyłem go, upewniłem się że nic nie przestało
    działać, ale nie -- prąd jak był w innych gniazdkach tak był dalej,
    wszystkie lampy jak działały wcześniej, tak działały i później. Nawet
    dzwonek sprawdziłem -- dzwonił jak zły.

    Jak zacząłem badać, gdzie ten drugi przewód jest podłączony (generatorem,
    czujnikiem pola magnetycznego, cęgami), to wyprowadził mnie poza
    mieszkanie. Poza mieszkaniem znalazłem go na klatce w skrzynce
    teletechnicznej (była otwarta) w postaci jednego z wielu idących luzem
    cienkich drucików (wyglądających na telefoniczne / domofonowe). Szły one w
    dół (mieszkałem na pierwszym piętrze).

    Po zejściu piętro niżej (na parter) zobaczyłem drugą skrzynkę, ale już
    zamkniętą, i wiszącą obok niej puszkę z logo TP. Z puszki wychodziło kilka
    przewodów podobnych do skrętki komputerowej i ginęło w peszlu w ścianie.
    Jednym z tych przewodów szedł prąd z mojego mieszkania (znów, sprawdzone
    cęgami, generatorem, czujnikiem pola).

    Podpiąłem w międzyczasie do tego przewodu niskie napięcie z trafo. Jakieś
    24 V albo coś takiego. Najpierw do obu przewodów (brązowy i niebieski),
    potem do każdego z nich i neutralnego (bo to jedyny uziom, jaki tam miałem
    -- to stara instalacja TN-C). Z pomiaru prądu wyszło mi, że ten prąd nie
    uciekał z mojego mieszkania, wracając drugim przewodem, tylko uciekał z
    mojej fazy jednym przewodem, a zamykał się do neutralnego / ziemi inną
    drogą. Drugi (niebieski) miał podobną rezystancję, ale przez to, że był
    podłączony do neutralnego, nie brał udziału w procederze. Oczywiście gdyby
    była różnicówka, to by to od razu wyszło. Ale różnicówki nie było.

    Tyle fakty. Teraz podejrzenia. Gdzieś te druciki telefoniczne musiały być
    połączone do tego przewodu "energetycznego". Podejrzewam, że to było
    zamurowane gdzieś w okolicy pawlacza, bo tam mi pokazywał czujnik pola, a
    żadnej puszki tam nie widziałem. Podejrzewam, że tytan intelektu zobaczył
    jakieś przewody wychodzące ze ściany w miejscu, w którym kiedyś było
    gniazdko telefoniczne, i niewiele myśląc poprowadził je tam, gdzie było mu
    najbliżej, czyli do łazienki, i tam połączył z instalacją elektryczną. I
    tak sobie to wisiało przez lata, grożąc porażeniem lub pożarem, ale
    generalnie nic się nie działo, bo pewnie te przewody telefoniczne dawno
    już były odłączone na centrali (bo i centrali pewnie już dawno nie było).
    Aż coś sprawiło, że zostały doziemione. Może oba celowo, może izolacja
    gdzieś puściła (choć oba pewnie by się nie doziemiły same w tym samym
    punkcie -- ich rezystancja do przewodu neutralnego była w zasadzie taka
    sama). Przewody cienkie, to i rezystancja spora, więc nic się nie dymiło,
    tylko po prostu się grzało (bo gdzieś te 300 W musiało się wytracić),
    pewnie na dużym dystansie.

    Chciałem podpiąć tam jakąś wyższą częstotliwość i przejść się z radyjkiem
    po okolicy, ale spędziłem nad tym tyle czasu, że już mi się nie chciało.
    Może i szkoda :)

    --
    Chłopak odprowadza dziewczynę do domu. Ona go pyta:
    - Gdzie następnym razem się zobaczymy?
    - Pod zegarem, rano.
    - Pod jakim zegarem?
    - U Ciebie nad łóżkiem.


  • 25. Data: 2024-02-25 16:05:41
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 20.02.2024 o 00:02, Arnold Ziffel pisze:
    > Tak, w pewnym momencie podłączyłem, bo buczy wiele przewodów, a ćwierkają
    > tylko te, w które wpuści się ćwierkanie.

    A co tym ćwierkaniem może być? Najprostszy prostokąt? Czym tego słuchać?

    Mam "firmowe" urządzenie, ale praktycznie bezużyteczne. Ono chyba
    częstotliwość akustyczną w kabel pompuje.


    Robert


  • 26. Data: 2024-02-26 16:37:01
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:

    >> Tak, w pewnym momencie podłączyłem, bo buczy wiele przewodów, a
    >> ćwierkają tylko te, w które wpuści się ćwierkanie.
    >
    > A co tym ćwierkaniem może być? Najprostszy prostokąt? Czym tego słuchać?

    Prostokąt, tylko o wyższej częstotliwości (nadal akustycznej), do tego
    przerywany. Słuchałem czujnikiem położenia wału ze skutera podłączonym do
    wzmacniacza audio. Szedł prąd, indukował pole magnetyczne.

    > Mam "firmowe" urządzenie, ale praktycznie bezużyteczne. Ono chyba
    > częstotliwość akustyczną w kabel pompuje.

    Szukacz bezpieczników?

    --
    Jaki śliczny z ciebie chłopiec! - wykrzykuje ciocia.
    - Nosek masz po mamusi, oczy po tatusiu, usta po babci...
    - Spodnie po bracie i buty po siostrze! - dodaje Jasiu


  • 27. Data: 2024-02-26 18:00:47
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 26.02.2024 o 16:37, Arnold Ziffel pisze:
    > Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
    >
    >>> Tak, w pewnym momencie podłączyłem, bo buczy wiele przewodów, a
    >>> ćwierkają tylko te, w które wpuści się ćwierkanie.
    >>
    >> A co tym ćwierkaniem może być? Najprostszy prostokąt? Czym tego słuchać?
    >
    > Prostokąt, tylko o wyższej częstotliwości (nadal akustycznej), do tego
    > przerywany. Słuchałem czujnikiem położenia wału ze skutera podłączonym do
    > wzmacniacza audio. Szedł prąd, indukował pole magnetyczne.
    >
    >> Mam "firmowe" urządzenie, ale praktycznie bezużyteczne. Ono chyba
    >> częstotliwość akustyczną w kabel pompuje.
    >
    > Szukacz bezpieczników?
    >

    Nie, takie coś.
    https://www.napad.pl/produkty-1230-3684-ms6812-szuka
    cz-par-przewodow?gad_source=1&gclid=CjwKCAiAivGuBhBE
    EiwAWiFmYVWOcBFhF8aW6IE-TbMHJaEvV6B7Q9dpOI9Y-l2rFAEp
    iy3az-n6FRoCbtMQAvD_BwE

    Ale to porażka. To już lepiej działa fazer777.


    Robert


  • 28. Data: 2024-02-26 18:52:08
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 18 Feb 2024 01:27:44 +0100, Robert Wańkowski wrote:
    > W warsztacie gdzieś mi ucieka 60 W. Wszystko odłaczone, a 60 W ssie
    > instalacja. Rozłączyłem wszystkie puszki i podłączam po kolei obwody,
    > aby dociec, gdzie to ucieka.
    >
    > Ale przy okazji zmieniłem stare oprawy ze świetlówkami na LED-owe.
    > Zapalam tylko LED-y 0,8 A pobór prądu. Zapalam tylko świetlówki (które
    > jeszcze nie zdemontowałem) 0,7 A. Zapalam wszystko na raz 1,1 A.
    >
    > Kiepski miernik (cęgowy)? Czy można się czegoś doszukiwać?

    A propos
    https://www.youtube.com/watch?v=lVJISSipqFQ

    Miało być taniej, a wyszło drożej :-)

    J.


  • 29. Data: 2024-02-26 19:12:29
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: alojzy nieborak <g...@g...com>

    J.F pisze:

    > A propos
    > https://www.youtube.com/watch?v=lVJISSipqFQ
    >
    > Miało być taniej, a wyszło drożej :-)
    >
    > J.


    Z tego co widzę każda zmiana przepisów daje big dochód firmom prywatnym.
    Niektóre zmiany prawa dają sporo posadek dla swojaków
    donkosko/kaczystoskich.
    A tu? Hm. Firmy od kompensacji mocy biernej indukcyjnej/pojemnościowej
    nie wyrabiają ze zleceniami:) Oferują klientowi skrzynkę z kondziołkami
    albo z dławikami. Ofkors w większości na instalację 3F. Wszystko ładnie
    się kręci.


  • 30. Data: 2024-02-26 19:47:01
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 26 Feb 2024 19:12:29 +0100, alojzy nieborak wrote:
    > J.F pisze:
    >> A propos
    >> https://www.youtube.com/watch?v=lVJISSipqFQ
    >>
    >> Miało być taniej, a wyszło drożej :-)
    >>
    > Z tego co widzę każda zmiana przepisów daje big dochód firmom prywatnym.
    > Niektóre zmiany prawa dają sporo posadek dla swojaków
    > donkosko/kaczystoskich.

    Ale akurat to są bardzo stare przepisy.

    Od dawna moc bierna była problemem, były opłaty za zbyt dużą, były
    liczniki, i nawet były zapisy, ze pojemnościowa jest niedopuszczalna
    ... tylko że problemem była indukcyjna, bo rózne silniki i dławiki
    świetlówek ją generowały.

    A teraz jak widac - pojemnościowa jest problemem, bo indukcyjnej już
    sie nie bierze :-)
    Albo pobór odkształcony, który nie wiadomo jak liczniki liczą.

    > A tu? Hm. Firmy od kompensacji mocy biernej indukcyjnej/pojemnościowej
    > nie wyrabiają ze zleceniami:) Oferują klientowi skrzynkę z kondziołkami
    > albo z dławikami. Ofkors w większości na instalację 3F. Wszystko ładnie
    > się kręci.

    No własnie - stary kompensator miał tylko kondensatory.

    Teraz widzę jeszcze jeden problem - ma ktos PV na dachu, falownik daje
    mu moc czynną, spada pobór mocy czynnej ... a biernej nie.
    I kara, za nadmiarowy współczynnik.

    No i dawno temu licznik mocy biernej odczytywano raz na miesiąc,
    to się tam jakos sumowało i uśredniało.
    Teraz "inteligentny" licznik zlicza to chyba co 15 minut, i moze chyba
    sam kary naliczac w krótkim okresie :-)

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: