eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › 0,7+0,8=1,1
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 11. Data: 2024-02-18 18:19:41
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 18.02.2024 o 01:27, Robert Wańkowski pisze:
    > W warsztacie gdzieś mi ucieka 60 W. Wszystko odłaczone, a 60 W ssie
    > instalacja. Rozłączyłem wszystkie puszki i podłączam po kolei obwody,
    > aby dociec, gdzie to ucieka.

    Zamiast bezpiecznika podłącz żarówkę (szeregowo z instalacją), jakąś
    10W, będziesz widział z daleka, kiedy się zaświeci :)...oczywiście uwaga
    na porażenie, bo będzie pod napięciem... ale wystarczy dotykać druciki w
    izolacji.


    --
    LordBluzg(R)??
    <<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>


  • 12. Data: 2024-02-18 21:28:36
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: Jacek <j...@...pl>

    W dniu 18.02.2024 o 15:10, Robert Wańkowski pisze:
    > W dniu 18.02.2024 o 12:48, Jacek pisze:
    >> W dniu 18.02.2024 o 01:27, Robert Wańkowski pisze:
    >>> W warsztacie gdzieś mi ucieka 60 W.
    >> A jak mierzysz te uciekające 60 W? Licznikiem (tarcza, obroty), jakimś
    >> watomierzem czy mierzysz prąd?
    >
    > Prąd cęgowym.
    >
    Marny pomiar. Może to być efekt obciążenia biernego (indukcyjnego lub
    pojemnościowego), choć to trochę sporo jak na np. kondensatory
    przeciwzakłóceniowe :) Ale już nie na trafo średniej mocy na jałowym
    biegu. Sprawdź ten pobór mocy patrząc na tarczę licznika. W polowych
    warunkach to całkiem dobry pomiar mocy skutecznej a poziom 60 W
    wykryjesz bez trudu.


  • 13. Data: 2024-02-18 21:57:19
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:

    > W warsztacie gdzieś mi ucieka 60 W. Wszystko odłaczone, a 60 W ssie
    > instalacja.

    Ile ja się naszukałem zanim zorientowałem się, że jakiś mądry inaczej
    podłączył przy remoncie starą, nieużywaną linię telefoniczną pod 230 V.
    Działało to sobie tak, aż linia gdzieś się doziemiła... i 300 W szło w
    grzanie (pewnie długiego) kabla.

    Pomógł czujnik pola magnetycznego. Zwykła cewka (użyłem czujnika położenia
    wału ze skutera bo akurat to miałem pod ręką) i wzmacniacz na LM386.

    Tu wyrzeźbiłem sobie coś podobnego (cewka to elektromagnes z drukarki
    laserowej, ten który na moment podłącza napęd do wałków biorących kartkę
    z podajnika).

    https://www.youtube.com/watch?v=y95aOvuVIvo

    > Ale przy okazji zmieniłem stare oprawy ze świetlówkami na LED-owe.
    > Zapalam tylko LED-y 0,8 A pobór prądu. Zapalam tylko świetlówki (które
    > jeszcze nie zdemontowałem) 0,7 A. Zapalam wszystko na raz 1,1 A.
    >
    > Kiepski miernik (cęgowy)? Czy można się czegoś doszukiwać?

    Mierniki cęgowe generalnie nie są zbyt dokładne, choć coś mi podpowiada,
    że tu może chodzić o współczynnik mocy.

    --
    Znani z glupich zartow studenci spotkali na drodze chlopa, ktory
    prowadzil na targ wieprzka.
    - To wasz synek? - zazartowal jeden że studentow.
    - Nie - odpowiada chlop. - To jeden z tych studentow, co się w wielkiej
    szkole ucza. Dali mi go na wychowanie.


  • 14. Data: 2024-02-18 22:38:25
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    in <news:23ee98a8-3348-4669-a832-8628e34ebcaa@hootervil
    le.invalid>
    user Arnold Ziffel pisze tak:

    >> W warsztacie gdzieś mi ucieka 60 W. Wszystko odłaczone, a 60 W
    >> ssie instalacja.
    >
    > Ile ja się naszukałem zanim zorientowałem się, że jakiś mądry
    > inaczej podłączył przy remoncie starą, nieużywaną linię
    > telefoniczną pod 230 V. Działało to sobie tak, aż linia gdzieś się
    > doziemiła... i 300 W szło w grzanie (pewnie długiego) kabla.

    no wyjątkowy naukowiec :)

    --
    Piter

    #jebac fliperów pasozytów hieny cmentarne


  • 15. Data: 2024-02-19 02:23:11
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    PiteR <e...@f...pl> wrote:

    >> Ile ja się naszukałem zanim zorientowałem się, że jakiś mądry
    >> inaczej podłączył przy remoncie starą, nieużywaną linię
    >> telefoniczną pod 230 V. Działało to sobie tak, aż linia gdzieś się
    >> doziemiła... i 300 W szło w grzanie (pewnie długiego) kabla.
    >
    > no wyjątkowy naukowiec :)

    Tam w ogóle w elektryce była zrobiona radosna twórczość. Połowa gniazdek w
    pokoju wyłączana jednym wyłącznikiem ściennym (takim do światła),
    bezpieczniki przypisane do obwodów chyba jak było bliżej poprowadzić
    przewody, bo żadnej logiki się w tym nie doszukałem.

    Na koniec rozdzielnica zaczęła się palić (aluminium wkręcone w
    bezpiecznik, współczesnego "esa", wzięło się i poluzowało), ale tu akurat
    nie wiem czy to było zrobione dobrze i np. trzeba co jakiś czas dokręcać,
    czy nie. Nie doktoryzowałem się nigdy z łączenia aluminium bo nie musiałem
    tego robić.

    Facet pewnie tani był. Remont zrobił, ścianę postawił (krzywo, ale
    postawił), elektrykę zrobił. Kiedyś przyszedł oddać klucze (to było
    wynajmowane mieszkanie, robił remont, nie oddał kluczy przez rok, aż mu
    się przypomniało) i na koniec zaczął nagabywać o Boga, bo z Jehowych był.

    Natomiast mina, jaką miałem, jak zobaczyłem swój prąd na mierniku cęgowym
    piętro niżej, w peszlu odchodzącym ze starej puszki TP... no cóż. Dobrze
    że nikogo to nie zabiło (a jak zabiło, to się nie dowiedziałem). Tak czy
    inaczej ja tam tylko wynajmowałem (tzn. byłem najemcą), więc w zasadzie
    nie powinno mnie to obchodzić, natomiast inteligencja pani wynajmującej
    nie pozwoliła jej zrozumieć, że leciało sobie radośnie 300 W, gdy wszystko
    było wyłączone ("no bo jak to, przecież jest światło, wszystko działało").
    Reklamację złożyła w ZE. Tłumaczę tłukowi, że jak wyłączam bezpieczniki to
    licznik staje, więc licznik jest w porządku, ale to zbyt tępe na to było.
    Oczywiście pan z ZE przyszedł i oczywiście stwierdził, że licznik jest w
    porządku.

    "Wszystko działało". Jak się pralka zepsuła to też usłyszałem, że przecież
    działała. No bo działała. Aż przestała. Wymieniłem programator, znajomy
    wystawił fakturę za usługę na 200 zł. Nie będę babsku wstrętnemu za darmo
    nic robił (w obecnym mieszkaniu robię, bo wynajmująca jest w porządku,
    więc jej nie zawracam głowy pierdołami).

    Babsko w ogóle było tak paskudne, że gdyby nie to, że ta radosna twórczość
    mogła komuś zagrażać, to bardzo chętnie podłączyłbym to przy wyprowadzce z
    powrotem.

    --
    Mistrz w pchnieciu kula do trenera:
    - Dzis musze pokazac klase... na trybunie siedzi moja tesciowa.
    - E! nie dorzucisz...


  • 16. Data: 2024-02-19 06:43:10
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 18 Feb 2024 12:26:29 +0100, Robert Wańkowski wrote:
    > W dniu 18.02.2024 o 10:18, Dawid Rutkowski pisze:

    >>> Ale przy okazji zmieniłem stare oprawy ze świetlówkami na LED-owe.
    >>> Zapalam tylko LED-y 0,8 A pobór prądu. Zapalam tylko świetlówki (które
    >>> jeszcze nie zdemontowałem) 0,7 A. Zapalam wszystko na raz 1,1 A.
    >>>
    >>> Kiepski miernik (cęgowy)? Czy można się czegoś doszukiwać?
    >>
    >> Wzajemna kompensacja mocy biernej?
    >> Świetlówki wnoszą indukcyjną(?), LEDówki pojemnościową(?).
    >
    > Mierzyłem prąd cęgowym.

    Cęgowy czy inny - prądy sie tak prosto dodają tylko przy prądzie
    naprawdę stałym.
    Dawid ma generalnie racje z tymi fazami, ale w dodatku LED mogą brac
    prąd niesinusoidylny, i wtedy wszelkie cuda arytmetyczne mozliwe.

    J.


  • 17. Data: 2024-02-19 06:46:25
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 18 Feb 2024 20:57:19 -0000 (UTC), Arnold Ziffel wrote:
    > Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
    >
    >> W warsztacie gdzieś mi ucieka 60 W. Wszystko odłaczone, a 60 W ssie
    >> instalacja.
    >
    > Ile ja się naszukałem zanim zorientowałem się, że jakiś mądry inaczej
    > podłączył przy remoncie starą, nieużywaną linię telefoniczną pod 230 V.
    > Działało to sobie tak, aż linia gdzieś się doziemiła... i 300 W szło w
    > grzanie (pewnie długiego) kabla.

    To Ty tu pisałeś, jak latałeś po piętrach z miernikiem, i kable gdzies
    w pawlaczu ginęły?

    > Pomógł czujnik pola magnetycznego. Zwykła cewka (użyłem czujnika położenia
    > wału ze skutera bo akurat to miałem pod ręką) i wzmacniacz na LM386.
    >
    > Tu wyrzeźbiłem sobie coś podobnego (cewka to elektromagnes z drukarki
    > laserowej, ten który na moment podłącza napęd do wałków biorących kartkę
    > z podajnika).
    >
    > https://www.youtube.com/watch?v=y95aOvuVIvo
    >

    J.


  • 18. Data: 2024-02-19 13:59:13
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 18.02.2024 o 01:27, Robert Wańkowski pisze:
    > W warsztacie gdzieś mi ucieka 60 W. Wszystko odłaczone, a 60 W ssie
    > instalacja. Rozłączyłem wszystkie puszki i podłączam po kolei obwody,
    > aby dociec, gdzie to ucieka.
    >
    > Ale przy okazji zmieniłem stare oprawy ze świetlówkami na LED-owe.
    > Zapalam tylko LED-y 0,8 A pobór prądu. Zapalam tylko świetlówki (które
    > jeszcze nie zdemontowałem) 0,7 A. Zapalam wszystko na raz 1,1 A.
    >
    > Kiepski miernik (cęgowy)? Czy można się czegoś doszukiwać?
    Tak, podłącz miernik mocy, traki gniazdkowy i nim zobacz, bo same cęgi
    to za mało.
    Albo odpisz licznik i po czasie porównaj, oczywiście przy wyłączonych
    sprzętach.


    --
    Janusz


  • 19. Data: 2024-02-19 23:09:17
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    J.F <j...@p...onet.pl> wrote:

    > To Ty tu pisałeś, jak latałeś po piętrach z miernikiem, i kable gdzies
    > w pawlaczu ginęły?

    Tak. Tylko From od tamtej pory zmieniłem. I mieszkanie :)

    W sumie patrząc na to wszystko nie zdziwiłbym się, jakbym znalazł tam
    gdzieś w kącie uziemienie zrobione z ziemi w kubeczku.

    --
    Jeśli dziewczyna w trakcie kłótni z tobą wyciągnie nóż, ty wyciągnij masło
    i chleb. Jej kobiecy instynkt weźmie nad nią górę i zrobi ci kanapkę.


  • 20. Data: 2024-02-19 23:36:53
    Temat: Re: 0,7+0,8=1,1
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 19.02.2024 o 23:09, Arnold Ziffel pisze:
    > J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >> To Ty tu pisałeś, jak latałeś po piętrach z miernikiem, i kable gdzies
    >> w pawlaczu ginęły?
    >
    > Tak. Tylko From od tamtej pory zmieniłem. I mieszkanie :)
    >
    > W sumie patrząc na to wszystko nie zdziwiłbym się, jakbym znalazł tam
    > gdzieś w kącie uziemienie zrobione z ziemi w kubeczku.
    >

    A tam czasem nie miałeś jakiegoś generatora podłączonego pod szukany
    przewód?
    Czy to ktoś inny?


    Robert

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: