eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › 10 mniej nie wystarczyło
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 414

  • 301. Data: 2014-12-21 21:22:34
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-21 20:46, Pszemol wrote:

    >> Podpuszczali Cię. Za taką bzdurę można jednak dostać 5?-10?.
    >
    > Te pytajniki są bo mi zjadło znaczek Euro... :-(

    Może i można. U nas za brak meldunku też można. Tylko nikt nie dostaje.

    Shrek.


  • 302. Data: 2014-12-21 21:27:44
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-21 20:39, Pszemol wrote:

    >>> Aby zmniejszyć ilość wypadków z pieszymi trzeba robić
    >>> więcej bezkolizyjych skrzyżowań gdzie ruch pieszy jest
    >>> kierowany innymi torami niż ruch kołowy (przejścia
    >>> podziemne, kładki nad drogą,
    >>
    >> Sorry, ale chyba cię posrało. Piesi mają kilometrami dookoła chodzić,
    >> i to jeszcze po kładkach i norach dla szczurów, bo ty masz ból dupy z
    >> przepuszczeniem go przez przejście dla pieszych?
    >
    > Nie "ja" tylko potok samochodów palących benzynę i zatruwających
    > powietrze - nie chcemy aby jazda w mieście była jeszcze bardziej
    > start-stop-start niż już jest- wystarczająco dużo już auta palą benzyny
    > w takich warunkach w porównaniu do spalania na trasie...

    Sorry nie kupuję takiej argumentacji. Ładuję się w samochód i kopcę. W
    imię mniejszego kopcenia domagam się "pierwszeństwa". Trąci hipokryzją,
    nieprawdaż?

    > Weź pod uwagę, że dla pieszego dużo mniej energii jest potrzebne
    > aby się zatrzymać na 5 sekund przed przejsciem i puścić 3 samochody
    > niż te 3 samochody stop-start i za chwilę znowu stop-start i tak w kółko.

    O tym można by podyskutować. Ale ty zaproponowałeś bezkolizyjne ulice,
    dookoła których piesi mieliby łazić setkami metrów, by przejść na drugą
    stronę wdrapując się a potem schodząc po schodach. Proszę nie wmawiaj
    mi, że łatwiej pieszemu nadrobić kilometr, niż tobie wcisnąć hamulec. O
    matkach z dziećmi i niepełnosprawnych nawet nie wspomnę.

    > Chodnik jest dla pieszych, jezdnia dla samochodów - jeśli pieszy
    > chce przejść przez jezdnię to powinien poczekać aż samochody
    > przejadą i zrobi się miejsce a nie odwrotnie - nie histeryzujmy, proszę.

    Gdyż, albowiem, ponieważ?

    Shrek.


  • 303. Data: 2014-12-21 21:46:38
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 21 grudnia 2014 10:18:02 UTC+1 użytkownik Jankol napisał:
    > Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:cd728a92-0bbc-4ca4-8e76-1f5901879a08@googlegrou
    ps.com...
    > W dniu niedziela, 21 grudnia 2014 00:37:44 UTC+1 użytkownik Jankol napisał:
    > >
    > > To jak twoim zdaniem, z jaką prędkością ma jechać policyjny pojazd
    uprzywilejowany ??
    > > W sytuacji :
    > > 1. teren zabudowany, oświetlenie uliczne słabe.
    > > 2. godzina 02:00 (noc)
    > > 3. pogoda i widoczność doskonała (jezdnia sucha, itd.)
    > > 4. pojazd policyjny jedzie do wypadku, gdzie są ranni i zabici,
    > > karetki pogotowia jeszcze nie ma na miejscu wypadku.
    > > 5. możliwość znalezienia się na jezdni niepełnosprawnego oznakowanego
    > > (głuchy, ślepy, żwawy, dość szybko chodzący)
    > ========================
    > kog.: Z maksymalną dopuszczalną jaka obowiązuje wszystkich.
    > ==================================
    > Jan.: Czyli nadal wina kierowcy pojazdu uprzywilejowanego, bo
    > przy tych dopuszczalnych też są wypadki.
    > W terenie zabudowanym często jest max 70 km/h.
    > W nocy to może być za dużo, bo : "nawaleni", niepełnosprawni oznakowani, itd.
    > To w końcu ile km/h ma jechać pojazd uprzywilejowany ?
    > =============
    > kog.: W bonusie mogą pojechać jednokierunkową pod prąd, przejechać na czerwonym
    świetle z zachowaniem szczególnej ostrożności. Zabitym nie pomogą bo nikt im nie jest
    w stanie pomóc. Ponieważ nie mają stosownej wiedzy medycznej są w stanie pomóc lekko
    rannym, Lekko rani doczekają do przyjazdu karetki. Jeśli ranni będą uwięzieni w
    samochodach to bez straży pożarnej ich nie wyciągną. Zresztą bez specjalnych
    kołnierzy które mają strażacy i ratownicy medyczni rannych ruszać postronnym osobom
    nie wolno.
    > >ciach<
    > Jak bym był ranny i jakiś policjant na własną rękę chciał by mnie wyciągać z
    rozbitego samochodu to bym mu powiedział żeby sp....ł.
    > =======================
    > Jan.: G.....o prawda.
    > Wręcz przeciwnie, poszkodowany będzie błagał, aby go wyciągnąć w pierwszej
    > kolejności w sytuacji : gdy czuć zapach paliwa, wichura może przewrócić
    > pobliskie drzewo, lub przenieść pobliski dach na poszkodowanego,
    > albo samochód może zatonąć, kołysze się i może spaść z mostu, itd. itp.
    > Właśnie m.in. w takich sytuacjach każdy pojazd uprzywilejowany jest
    > potrzebny jak najprędzej, również policyjny.

    I co ci policjanci zrobią jak nie mają kołnierza, noszy, nożyc do rozcinania
    samochodów? Maja apteczkę z plastrem na palec. Dałeś marny przykład. Tylko
    wyciekająca benzyna, a gdzie tsunami, płynąca lawa, atak obcych. Czepienie się że jak
    szybko przyjadą to będą mogli szybko pomóc. Ciekawe jak jeśli się na tym nie znają.
    Ktoś wcześniej napisał ze nie wszyscy mają szkolenia obejmujący zakres ich
    podstawowych obowiązków. A Tobie się wydaje że potrafią zszyć rozciętą skórę. Pytasz
    o szybkość. Czy włączenie kogutów powoduje ze zakręt robi się mniej ostry, wzrasta
    przejrzystość powietrza, dziury na drodze się zarastają. Nie, kurwa nie powoduje.
    Progi zwalniające tez się nie filcują.


  • 304. Data: 2014-12-21 21:55:56
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>

    >>> Przez to że miał dużą prędkość (silne auto, dynamiczne przyspieszenia
    >>> na krótkich odcinkach drogi) to dostał w tył auta - gdyby jechał czymś
    >>> wolniej to być może dostałby w drzwi lub bok, to jest ułamek sekundy.
    >>
    >> ROTFL.
    >> Drogie dzieciaczki, gosc tam jechal 50km/h, czyli calkowicie przepisowo.
    >
    > Ktoś twierdzi że jechał szybciej?

    Ok, odpowiem ci jeszcze.
    Ty tak twierdziles. Podswiadomie uwazales, ze jest znacznie wyzsza niz 50.
    50km/h to nie jest duza predkosc na takie warunki, tym bardziej ze
    dozwolona. To jest dodatkowe usprawiedliwienie dla kierowcy osobowki jesli,
    ktos probowalby go pociagnac do odpowiedzialnosci.
    Stad twoje zdziwienie i kolejna nieudolna proba tlumaczenia sie. Gdybys od
    poczatku wiedzial ze jechal 50, nigdy bys nie napisal takich bzdur :"Przez
    to że miał dużą prędkość (silne auto, dynamiczne przyspieszenia na krótkich
    odcinkach drogi). Niestety jak zwykle nie pomyslales. Szczegoly sa wazne.

    >> Ostatnie 70m zrobil w 5sek, co latwo przeliczyc z czasu na kamerze i
    >> przejechanego dystansu.
    >
    > Właśnie o to chodzi, że gdyby w ciągu tych 5 sekund zrobił tylko 30m
    > to zdążyłby zobaczyć karetkę.

    Widziales gdzies, zeby wszyscy jezdzili po duzych skrzyzowaniach 20km/h,
    wlacznie z toba ? Gdyby karetek jezdzilo tyle co osobowek to moze mialoby to
    sens i byloby to inaczej uregulowane ale obecnie prawdopodobienstwo, ze
    cokolwiek cie trafi w takiej sytuacji jest znikome.
    Nie po to wymyslono swiatla i dopuszczalna predkosc, zeby z tego nie
    korzystac jesli warunki na to pozwalaja.
    Tu kluczem sa swiatla, nie musisz zwalniac.
    Mozesz zwolnic zawsze i wszedzie jesli uznasz, ze jest zagrozenie ale tu nic
    na to nie wskazywalo.
    Swietnie zostalo powiedziane na filmie: " To kierowca pojazdu uprzyw. ma
    myslec za siebie i za innych", zwlaszcza wjezdzajac na duze, "szybkie"
    skrzyzowanie na czerwonym swietle ! Musi zdawac sobie sprawe, ze nie wszyscy
    go uslysza i zobacza z róznych przyczyn. Jesli nie zachowa szczegolnej
    ostroznosci to taki bedzie final i nie zachowal. Naprawde juz czas zebys to
    zrozumial.

    >> Gdzie mu do waszych glupot, ktore wymyslacie. Przeciez ludzie to czytaja,
    >> nie wstyd wam tak plesc ? :)
    >
    > Co Ci się konkretnie nie zgadza?

    Wszystkie bzdury ktore tu wypisujesz. Niestety przyznac sie do bledu to
    sztuka.
    Zaskoczony tym filmem najpierw uznales, ze winny rowniez jest kierowca
    karetki !
    cyt. "Tu wina jest równiej rozłożona niż w przypadku pijaczka"
    Zrobiles krok naprzod bo zmieniles swoje zdanie na temat stosowania sie do
    przepisow przez pojazd uprzyw.
    Niestety dobity opinia rzecznikow policji i itd, ktorej oczywiscie nie
    znales, kompletnie zglupiales zmieniajac front.
    Wpadles w panike.
    Broniac sie jak dzieciak wymyslales na swoje potrzeby coraz to nowe
    watpliwosci:
    a to jechal jak szaleniec,
    za glosna muzyka,
    to nie opinia policjantow tylko redaktorow GW,
    to prywatne zdanie bo nie ma munduru,
    nie ma orzeczenia o winie,
    zamiast 50 powinien jechac 20km/h
    tylko po to by uchronic dobra opinie o sobie i wybielic wizerunek. Problem w
    tym, ze szacunek zyskuje sie w inny sposob, w odwrotny. Glupota jest sie w
    ten sposob pograzac bo to nie sa argumenty.
    I na koniec na moje zapytanie, informacja od kierowcy laguny:
    cytuje doslownie "Witam, sprawa jeszcze sie nie skonczyla....zapewne jeszcze
    potrwa...kierowca karetki nie przyjal mandatu i sprawa trafila do sadu"
    Nie przyjał mandatu ! To jakie zdanie ma na ten temat policja ?
    Badz cierpliwy, postaram sie nie zapomniec o tej sprawie. Tylko nie rob juz
    z siebie blazna.


  • 305. Data: 2014-12-21 22:15:52
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Shrek" <...@w...pl> wrote in message news:m77a4j$alb$1@node1.news.atman.pl...
    >>> To zabawne, że wspomniałeś o tych przepisowych do bólu Niemcach i
    >>> przechodzeniu na czerwonym. Jakieś pół roku miałem nieprzyjemność
    >>> być w dość długiej delegacji w Poznaniu. I było tam trochę Niemców na
    >>> zesłaniu. Pytali mnie czy to prawda, że w Polsce policja mandatuje za
    >>> przechodzenie na czerwonym, bo ich w hotelu ostrzegali, ale nie
    >>> bardzo w to wierzyli:P
    >>
    >> Podpuszczali Cię.
    >
    > Taa. Zapewniam, cię że mieli lepsze zajęcia niż podpuszczanie mnie w
    > sprawie czerwonego światła.

    Zapewne.

    >> Za taką bzdurę można jednak dostać 5?-10?.
    >
    > Pięć? Dziesięć? Czego?

    Domyśl się w jakiej walucie mogą być wymierzane mandaty w Niemczego...

    >> Nie wiem skąd miałeś tamtych ludzi, ale Niemcy
    >> generalnie nie ignorują sygnalizacji, czekają grzecznie do zielonego.
    >
    > Może i bym uwierzył, gdyby nie to, że Niemcy jednak nie są na innym
    > kontynencie.

    Byłeś tam kiedyś? Bo jeśli wydaje Ci się, że cały kontynent europejski
    wygląda i pracuje tak samo to świadczy o tym że musisz nie podróżować.


  • 306. Data: 2014-12-21 22:21:54
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Shrek" <...@w...pl> wrote in message news:m77afk$b8e$1@node1.news.atman.pl...
    > On 2014-12-21 20:39, Pszemol wrote:
    >
    >>>> Aby zmniejszyć ilość wypadków z pieszymi trzeba robić
    >>>> więcej bezkolizyjych skrzyżowań gdzie ruch pieszy jest
    >>>> kierowany innymi torami niż ruch kołowy (przejścia
    >>>> podziemne, kładki nad drogą,
    >>>
    >>> Sorry, ale chyba cię posrało. Piesi mają kilometrami dookoła chodzić,
    >>> i to jeszcze po kładkach i norach dla szczurów, bo ty masz ból dupy z
    >>> przepuszczeniem go przez przejście dla pieszych?
    >>
    >> Nie "ja" tylko potok samochodów palących benzynę i zatruwających
    >> powietrze - nie chcemy aby jazda w mieście była jeszcze bardziej
    >> start-stop-start niż już jest- wystarczająco dużo już auta palą benzyny
    >> w takich warunkach w porównaniu do spalania na trasie...
    >
    > Sorry nie kupuję takiej argumentacji. Ładuję się w samochód i kopcę.
    > W imię mniejszego kopcenia domagam się "pierwszeństwa".
    > Trąci hipokryzją, nieprawdaż?

    Nie. Chodzi o to aby nie robić sztuczności i nie wymagać aby
    ktoś zatrzymywał rozpędzoną tonę żelastwa bo 70 kilogramowy
    człowiek nie może z jakichś powodów poczekać 2 sekundy
    zanim wpełznie na jezdnię... Płynność ruchu => mniej korków
    => mniej smogu => skorzystają na tym wszyscy.

    Samochodów nie wyeliminujesz z miast, tak samo nie wyeliminujes
    przechodniów. Robienie idiotycznych przepisów aby roziwązać
    problem który bierze się stąd że już aktualnych przepisów niektórzy
    nie przestrzegają to dopiero jest głupota. Zrozum, że wypadki
    na drodze często biorą się stąd, że właśnie przepisów ludzie nie
    respektują. Temu nie zapobiegniesz przez wprowadzenie nowych,
    bardziej uciążliwych przepisów. Po prostu jeszcze większa ilość
    osob będzie ich olewać... Podejdź do problemu bardziej praktycznie.

    >> Weź pod uwagę, że dla pieszego dużo mniej energii jest potrzebne
    >> aby się zatrzymać na 5 sekund przed przejsciem i puścić 3 samochody
    >> niż te 3 samochody stop-start i za chwilę znowu stop-start i tak w kółko.
    >
    > O tym można by podyskutować. Ale ty zaproponowałeś bezkolizyjne ulice,
    > dookoła których piesi mieliby łazić setkami metrów, by przejść na drugą
    > stronę wdrapując się a potem schodząc po schodach. Proszę nie wmawiaj mi,
    > że łatwiej pieszemu nadrobić kilometr, niż tobie wcisnąć hamulec. O
    > matkach z dziećmi i niepełnosprawnych nawet nie wspomnę.

    Nie zrozumieliśmy się. Mówiłem o bardzo ruchliwych skrzyżowaniach
    gdzie pieszy musiałby stać bardzo długo i czekać na przerwę w ruchu.
    Albo w sytuacjach gdzie droga krajowa przecina społeczność, np.
    jedzie droga na Warszawę przez jakąś wieś i masz problem ruchu
    pieszego przez 4-pasmówkę gdzie ludzie przecinają szybko....
    Tam się buduje kładki, wiadukty, przejścia podziemne. W mieście,
    gdzie auta jada wolniej, wystarczą zwykle przejścia ze światłami.
    W pozostałych przypadkach to pieszy powinien przed wejściem na
    jezdnię zatrzymać się, popatrzyć lewa, prawa, lewa I DOPIERO JAK
    nic nie jedzie to wtedy wejść na jezdnię.
    Ale nie róbmy chorego prawa że pieszy może z marszu zejść z chodnika
    na jezdnię a sznur samochodów będzie musiał się zatrzymać - po co?

    >> Chodnik jest dla pieszych, jezdnia dla samochodów - jeśli pieszy
    >> chce przejść przez jezdnię to powinien poczekać aż samochody
    >> przejadą i zrobi się miejsce a nie odwrotnie - nie histeryzujmy, proszę.
    >
    > Gdyż, albowiem, ponieważ?

    Czy to naprawdę wymaga tłumaczenia i uzasadniania? Nie jest oczywiste?
    p.s. w jakim mieście mieszkasz?


  • 307. Data: 2014-12-21 22:29:42
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2014-12-21 21:27, Shrek wrote:
    > On 2014-12-21 20:39, Pszemol wrote:
    >
    >>>> Aby zmniejszyć ilość wypadków z pieszymi trzeba robić
    >>>> więcej bezkolizyjych skrzyżowań gdzie ruch pieszy jest
    >>>> kierowany innymi torami niż ruch kołowy (przejścia
    >>>> podziemne, kładki nad drogą,
    >>>
    >>> Sorry, ale chyba cię posrało. Piesi mają kilometrami dookoła chodzić,
    >>> i to jeszcze po kładkach i norach dla szczurów, bo ty masz ból dupy z
    >>> przepuszczeniem go przez przejście dla pieszych?
    >>
    >> Nie "ja" tylko potok samochodów palących benzynę i zatruwających
    >> powietrze - nie chcemy aby jazda w mieście była jeszcze bardziej
    >> start-stop-start niż już jest- wystarczająco dużo już auta palą benzyny
    >> w takich warunkach w porównaniu do spalania na trasie...
    >
    > Sorry nie kupuję takiej argumentacji. Ładuję się w samochód i kopcę. W
    > imię mniejszego kopcenia domagam się "pierwszeństwa". Trąci hipokryzją,
    > nieprawdaż?

    1) Drogi sa dla pojazdow a piesi sa gosciem na drodze.

    2) Pojazdy sa po to zeby sie sprawnie przemieszczac a nie stawac na
    kazde zawolanie (jak mi sie nie spoieszy moge byc pieszym).

    3) Dla pieszego zatrzymanie sie jest zupelnie naturalne - wrecz
    instynktowne przed czyms wiekszym (co ma niebagatelne znaczenie bo takie
    mechanizmy w ludzkim mozgu dzialaja "sprzetowo" i nie wymagaja skupienia).

    4) Pieszy nie jest odizolowany - docieraja do niego swiatla i dzwieki.
    Pojazdy sa oswietlone wiec dobrze je widac - ergo - pieszemu latwiej sie
    zatrzymac i puscic pojazd.

    5) Pieszy ma praktycznie zerowa droge hamowania - samochod nie. Pieszemu
    latwiej sie zatrzymac.

    6) Samochodu dzieki swiatlowm zwykle grupuja sie i sa przerwy kiedy
    mozna przejsc. Piesi wrecz przeciwnie - kazdy lazi sam bez zadnej
    sychronizacji. Czesto dochodzi do sytuacji gdy jeden schodzi z przejscia
    to drugi wlasnie wchodzi.

    7) Ze wzgledu na predkosc kierowca moze miec i ma trudnosci w
    dostrzezeniu pieszego. Dochodzi zbyt duza ilosc przejsc oraz fakt, ze
    koncentracja kierujacego spada bardzo szybko (naturalne i praktycznie
    nie do unikniecia). Dla pieszego te niedostatki sa minimalne (ze
    bezgledu na specyfike srodowiska, ktore to na nim wymusza) lub
    kompensowane przez naturalne instynkty (czyli cos jest wieksze i szybsze
    to nie wlazimy temu w droge).

    9) Pojazd jest zawsze bardzo dobrze widoczny czego nie mozna powiedziec
    o pieszych. Malo ktory zdaje sobie sprawe jak slabo bedzie widoczny w
    pewnych warunkach. Tak wiec umozliwienie mu wchodzenia od tak na jezdnie
    nie jest dobrym pomyslem bo pieszy pradopodobnie nie raczy rozroznic
    sytuacji gdzie moze wejsc w miare bezpiecznie i kierowca go zobaczy od
    sytuacji gdzi ejest duze ryzyko, ze nie zobaczy.

    9) Obecne przepisy daja bufor bezpieczenstwa. Jesli je zmienimy tego
    bufora nie bedzie bo pieszy bedzie mial zawsze mozliwosc wejscia na
    przejscie. Nie zostaje margines bezpieczenstwa a zaden kierowca nie jest
    w stanie w 100% zawsze zauwazyc pieszego i zaregowac na czas (ze wzgledu
    na to, ze jest tylko czlowiekiem).

    10) Jazda start-stop, start-stop niestety zwieksza zmeczenie i dodatkowo
    obniza koncentracje. Ponadto jak to ktos zauwazyl jest tez nieekonomiczna.

    11) W przytlaczajacej wiekszosci przypadkow, zeby przejsc trzeba
    zaczekac doslownie chwile. Tam gdzie sa problemy powinny byc swiatla.

    12) Pieszy w swojej marszrucie przecina gora kilka przejsc dla pieszych.
    Kierowca nawet na krotkiej trasie duzo, duzo wiecej (znow kwestia
    koncentracji i uwagi przy wykonywaniu nudnych powtarzalnych czynnosci).

    13) Wlasciwie w kazdym z powyzszych punktow gdzies "pod spodem" lezy
    kwestia bezpieczenstwa. Zwykle w kontekscie fizycznych wlasciwosci
    swiata i praw nim rzadzacych. A punkty maja taka a nie inna wymowe bo
    wlasnie konstrukcja rzeczywistosci je uzasadnia.

    Z drugiej strony mamy jedynie chciejstwo i lotne hasla. Mozna sie
    doszukac miedzy innymi:

    1) Piesi nie beda chodzic po kladkach ani tunelach bo... im sie nie chce
    (ja to ktos tu sugeruje). Zero racjonalnosci. Zero dbania o bezpieczenstwo.
    2) Piesi nie beda czekac na swiatlach bo... im sie nie chce. Komentarz j.w.
    3) Piesi maja sie czuc bezpiecznie na przejsciu - bo? Maja sie pozbyc
    resztek instynktu? Czysta glupota wbrew wszelkiej logice. Fizyki nie da
    sie oszukac i zadne zaklinanie rzeczywistosci tu nie pomoze. W dodatku
    jeznia to nie miejsce dla pieszego i bledne jest zalozenie, ze ma sie
    tam czuc bezpiecznie.


    Ale juz o tak podstawowej sprawie ze jak chcesz przejsc to spojrz w
    lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo i jak jest bezpiecznie idz po czym
    jak bedziesz dochodzic do osi jezdni to jeszcze raz w prawo jakos nikt
    nie mowi. A przeciez wlasnie tak powinno sie przechodzic przez jezdnie i
    powinno zagwarantowac (wraz z obowiazujacymi przepisami), ze ilosc
    wypadkow z pieszymi na przejsciach powinna byc bliska zeru.

    --
    mk4


  • 308. Data: 2014-12-21 23:07:17
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Pszemol"

    > Przeczytaj artykuł 53.
    > ---
    >
    > A Ty kiedy to zrobisz ?

    Znam go na pamięć.
    ---
    Teraz czas na zrozumienie. Masz czas do jutra


  • 309. Data: 2014-12-21 23:11:15
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Pszemol"

    >> Uważnie to Ty masz jechać aby nie przeszkadzać takim pojazdom.
    >
    > nadala nie rozumiesz przepisów, które czytasz. Tak ja mam jechać
    > uważnie. On też

    Uważnie co innego oznacza dla Ciebie a co innego dla niego, bo
    właśnie po to ma światła i syrenę abyś to Ty mu ustępował drogi
    a nie on Tobie -
    ---
    Oznacza dokładnie to samo. Co więcej on musi zachować SZCZEGÓLNĄ ostrożność
    a nie zwykłą.

    czujesz tą różnicę czy będziesz dalej rżnął głupa?
    ---
    Ty jesteś najzwyczajniej GŁUPI


  • 310. Data: 2014-12-21 23:14:46
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Pszemol"

    >> Uważnie to Ty masz jechać aby nie przeszkadzać takim pojazdom.
    >
    > Uwazaj bo kiedys moze ci sie trafic cos takiego :)
    > http://kontakt24.tvn24.pl/zderzyl-sie-z-karetka-a-wy
    padek-sfilmowal-nagranie-z-wnetrza-samochodu,121240.
    html
    > i bedziesz kwiczal.

    Klasyka - zapierdalacz do głośnej muzyki... Zobacz jak on przyspiesza.
    Jedzie w transie - dlatego się nie rozglądał przy wjeździe na skrzyżowanie.
    A to że kamera nie zarejestrowała sygnału z karetki nie znaczy że karetka
    go nie wysyłała - w kamerze może być kiepski mikrofon i muzyka go
    skutecznie zagłuszała do momentu gdy sygnał z karetki był blisko...
    ---
    Dlatego właśnie kierowca pojazdu uprzywilejowanego nie stosując się do
    niektórych przepisów musi szczególnie uważać. Literalnie napisane w
    przepisie dla takich TUMANÓW jak Ty.

    > Tak Przemol, jechac uwaznie maja wszyscy, zawsze i wszedzie.

    Z tą tezą nie dyskutuję, ale co innego oznacza jechać uważnie jak jesteś
    kierowcą karetki pogotowia i jedziesz na sygnałach a co innego znaczy
    jak jesteś po drugiej stronie i masz na te sygnały uważać...
    ---
    Na te sygnały nie masz uważać. To tylko informacja o uprzywilejowaniu.
    Trzeba ułatwić przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu.

    > Tylko jak cie czytam to coraz bardziej szczena mi opada.
    > Ale nic, kompromituj sie dalej bo to zabawne jest :)
    > Wlasnie dzisiaj z naprzeciwka na zakrecie jakis debil w ambulansie ciął na
    > trzeciego. Zobaczylem go w ostatniej chwili. Gdyby trafil na jakiegos
    > dziadka ze slabszym refleksem to skutki latwo przewidziec. W najlepszym
    > "wypadku" nie przezylby ten do ktorego jechal albo byl wieziony. W
    > najgorszym lepiej nie myslec.

    Dlatego warto w aucie nie słuchać muzyki na słuchawkach ani przez
    głośniki zbyt głośno aby dostać za wczasu ostrzeżenie o sygnale.
    ---
    Zadzwoń do mamy

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ] . 32 ... 40 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: