eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › A propos konstruktywnego spędzania czasu..
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 75

  • 11. Data: 2015-01-27 22:53:51
    Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
    J.F. wrote:
    >>>> Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nie
    >>>> ostrych.
    >>>czyli nie ostrzega o ostrym Więc tam gdzie jest ostry nikt się nim
    >>>nie przejmie.
    >> Ale on nie ma ostrzegac przed ostrym, tylko niebezpiecznym.
    >> Niebezpiecznym nie tylko dlatego, ze 100k/h sie tam nie przejedzie,
    >> ale np dlatego ze widocznosci nie ma :-)
    >> No i co - nie chcesz byc ostrzezonym ? :-)

    >na razie nie jestem skoro znaki stoją przed zakrętami, które są
    >niebezpieczne wyłącznie dla Stara bez zawieszenia na łysych oponach
    >na
    >lodzie

    Alez jestes. Ostrzezony, zeby nie wyprzedzac tam stara wlokacego sie
    50, bo to jednak niebezpieczny zakret :-)

    I co - proponujesz trzy znaki ?
    -ostry zakret,
    -naprawde ostry zakret
    -inne niebezpieczenstwa.

    w efekcie znakow przybedzie :-)

    J.


  • 12. Data: 2015-01-27 22:57:42
    Temat: Re: A propos konstruktywnego spĂŞdzania czasu..
    Od: masti <g...@t...hell>

    J.F. wrote:

    > Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
    > J.F. wrote:
    >>>>> Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nie
    >>>>> ostrych.
    >>>>czyli nie ostrzega o ostrym Więc tam gdzie jest ostry nikt się nim
    >>>>nie przejmie.
    >>> Ale on nie ma ostrzegac przed ostrym, tylko niebezpiecznym.
    >>> Niebezpiecznym nie tylko dlatego, ze 100k/h sie tam nie przejedzie,
    >>> ale np dlatego ze widocznosci nie ma :-)
    >>> No i co - nie chcesz byc ostrzezonym ? :-)
    >
    >>na razie nie jestem skoro znaki stoją przed zakrętami, które są
    >>niebezpieczne wyłącznie dla Stara bez zawieszenia na łysych oponach
    >>na
    >>lodzie
    >
    > Alez jestes. Ostrzezony, zeby nie wyprzedzac tam stara wlokacego sie
    > 50, bo to jednak niebezpieczny zakret :-)
    >
    > I co - proponujesz trzy znaki ?
    > -ostry zakret,
    > -naprawde ostry zakret
    > -inne niebezpieczenstwa.
    >
    > w efekcie znakow przybedzie :-)

    a nie wpadłeś na pomysł, że mogły by być tam gdzie jest niebezpiecznie?
    tak po prostu? Że od myślenia na drodze jest kierowca a nie urzędnik?

    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 13. Data: 2015-01-28 00:19:26
    Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
    Od: Artur Miller <n...@n...com>

    W dniu 2015-01-27 o 22:53, J.F. pisze:
    > Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
    > J.F. wrote:
    >>>>> Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nie
    >>>>> ostrych.
    >>>> czyli nie ostrzega o ostrym Więc tam gdzie jest ostry nikt się nim
    >>>> nie przejmie.
    >>> Ale on nie ma ostrzegac przed ostrym, tylko niebezpiecznym.
    >>> Niebezpiecznym nie tylko dlatego, ze 100k/h sie tam nie przejedzie,
    >>> ale np dlatego ze widocznosci nie ma :-)
    >>> No i co - nie chcesz byc ostrzezonym ? :-)
    >
    >> na razie nie jestem skoro znaki stoją przed zakrętami, które są
    >> niebezpieczne wyłącznie dla Stara bez zawieszenia na łysych oponach na
    >> lodzie
    >
    > Alez jestes. Ostrzezony, zeby nie wyprzedzac tam stara wlokacego sie 50,
    > bo to jednak niebezpieczny zakret :-)
    >
    > I co - proponujesz trzy znaki ?
    > -ostry zakret,
    > -naprawde ostry zakret
    > -inne niebezpieczenstwa.
    >
    > w efekcie znakow przybedzie :-)
    >
    > J.
    >


    akurat ostrzegawczych była mniejszość raczej. najciekawsze było między
    Żmigrodem a Trzebnicą, gdzie kopią pod S5 obok istniejącej 5-ki. Każda
    rozjeżdżona przez wywrotki ścieżka poprzedzona jest ograniczeniem do 70,
    potem 50 i zakaz wyprzedzania. Takich ścieżek jest 4 czy 5 na kilku km.

    jednym z mądrzejszych pomysłów widziałem dawno temu na wylocie z
    Warszawy w kierunku Gdańska. Gdzie przed skrzyżowaniami z sygnalizacją
    swietlną ustawione były znaki, których treść zależała od zamierzonej
    zmiany sygnalizacji. Gdy było zielone, na ograniczeniach świeciło sie
    "100", gdy za chwile miało sie zmienić na czerwone, znaki zmieniały sie
    na "70" na tyle wcześnie, ze dało się spokojnie wyhamować. dlaczego na
    krajowych drogach przed skrzyżowaniami i przejściami dla pieszych nie ma
    czegoś takiego? normalnie jest 90, piechur naciska guzik, 200m przed
    przejściem zaświeca sie ograniczenie do 50... a tak to nawet w środku
    nocy trzeba deptać w hamulec co pół minuty...

    @


  • 14. Data: 2015-01-28 00:30:40
    Temat: Re: A propos konstruktywnego spĂŞdzania czasu..
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 27 Jan 2015, masti wrote:

    > to znaczy, że to prawo jest bez sensu

    A widzisz jakąś dziedzinę, w której prawo w .pl nie
    podpada pod to określenie?

    <OT>
    Moje ostatnie zderzenie z prawem: otwory nawiewowe
    do łazienki.
    Wymóg:
    - 220cm^2
    - w drzwiach
    Idzie o łazienkę *BEZ* urządzeń gazowych itp dla jasności.

    Jak ktoś nie jarzy, to większymi literami: W DRZWIACH.
    Kratka obok drzwi nie może być (ściślej: "nie liczy się").
    Cokolwiek innego nie może być (chyba, że wentylacja wymuszona
    mechanicznie, ale to z kolei odpada przy wywiewie
    kominowym "w typowym wielorodzinnym", minister pewnie ma
    willę to nie jarzy w czym problem).
    "Panie, jak coś się stanie, to prokurator zaczyna od
    oglądania drzwi w łazience" (to cytat z kominiarza,
    włącznie z podetknięciem przez onegoż wydruku cytatu
    z rozporządzenia ministra).
    Losowanie guglem - kilkanaście tysięcy trafień "w temacie",
    wnioski jak wyżej, przypadki nakazów dziurawienia lub
    wymiany drzwi w nowo wyremontowanym bloku itp.
    </OT>

    A Ty marudzisz o parę znaków ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 15. Data: 2015-01-28 10:47:10
    Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
    J.F. wrote:
    >>>> No i co - nie chcesz byc ostrzezonym ? :-)
    >>>na razie nie jestem skoro znaki stoją przed zakrętami, które są
    >>>niebezpieczne wyłącznie dla Stara bez zawieszenia na łysych oponach
    >>>na lodzie
    >> Alez jestes. Ostrzezony, zeby nie wyprzedzac tam stara wlokacego
    >> sie
    >> 50, bo to jednak niebezpieczny zakret :-)
    >> I co - proponujesz trzy znaki ?
    >> -ostry zakret,
    >> -naprawde ostry zakret
    >> -inne niebezpieczenstwa.
    >> w efekcie znakow przybedzie :-)

    >a nie wpadłeś na pomysł, że mogły by być tam gdzie jest
    >niebezpiecznie?
    >tak po prostu? Że od myślenia na drodze jest kierowca a nie urzędnik?

    No ale przeciez wlasnie sa w miejscach niebezpiecznych, wiec o co
    chodzi :-)

    A ze dla urzednika polowa zakretow jest niebezpieczna ... hm, ma
    podniesc prog tolerancji niebezpieczenstwa ?

    J.


  • 16. Data: 2015-01-28 10:58:07
    Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Artur Miller" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ma96du$8ue$...@u...news.interia.pl...
    >akurat ostrzegawczych była mniejszość raczej. najciekawsze było
    >między Żmigrodem a Trzebnicą, gdzie kopią pod S5 obok istniejącej
    >5-ki. Każda rozjeżdżona przez wywrotki ścieżka poprzedzona jest
    >ograniczeniem do 70, potem 50 i zakaz wyprzedzania. Takich ścieżek
    >jest 4 czy 5 na kilku km.

    Ale wiesz - to pewnie "wyjazd z budowy/kopalni piasku".
    W zasadzie nalezy tam postawic 70, zebys zdazyl zahamowac, jak
    zdesperowany kierowca ciezarowki po 5 minutach czekania skorzysta z
    pierwszej wiekszej luki :-)

    I co - mieli nie postawic, zebym zap* jak zwykle 130 ? :-)

    >jednym z mądrzejszych pomysłów widziałem dawno temu na wylocie z
    >Warszawy w kierunku Gdańska. Gdzie przed skrzyżowaniami z
    >sygnalizacją swietlną ustawione były znaki, których treść zależała od
    >zamierzonej zmiany sygnalizacji. Gdy było zielone, na ograniczeniach
    >świeciło sie "100", gdy za chwile miało sie zmienić na czerwone,
    >znaki zmieniały sie na "70" na tyle wcześnie, ze dało się spokojnie
    >wyhamować. dlaczego na krajowych drogach przed skrzyżowaniami i
    >przejściami dla pieszych nie ma czegoś takiego?

    Kosztowne.

    >normalnie jest 90, piechur naciska guzik, 200m przed przejściem
    >zaświeca sie ograniczenie do 50... a tak to nawet w środku nocy
    >trzeba deptać w hamulec co pół minuty...

    A jakby tak odpowiednio wczesniej stalo ograniczenie do 70, potem do
    50, to by wystarczyla noga z gazu. Tylko znakow coraz wiecej :-)

    Teraz nowe mozliwosci, mozna dac jakis czujnik sprawdzajacy czy cos
    jedzie.

    Mnie raczej brakuje znakow "zalecana predkosc do zielonego na
    nastepnym skrzyzowaniu". Choc we wroclawiu timery zdjeli - u nas fazy
    zmienne, tramwaje nimi steruja, taka przyszlosc w miastach :-(

    J.


  • 17. Data: 2015-01-28 13:11:03
    Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2015-01-28 o 00:19, Artur Miller pisze:
    > jednym z mądrzejszych pomysłów widziałem dawno temu na wylocie z
    > Warszawy w kierunku Gdańska. Gdzie przed skrzyżowaniami z sygnalizacją
    > swietlną ustawione były znaki, których treść zależała od zamierzonej
    > zmiany sygnalizacji. Gdy było zielone, na ograniczeniach świeciło sie
    > "100", gdy za chwile miało sie zmienić na czerwone, znaki zmieniały sie
    > na "70" na tyle wcześnie, ze dało się spokojnie wyhamować.
    A ja oczami wyobraźni widzę już strażników, którzy radośnie przełączają
    pilotem 100->70->100 robiąc przy okazji zdjęcia tym, którzy nie dali
    rady wyhamować ;-)

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 18. Data: 2015-01-28 13:18:28
    Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
    <OT>
    > Moje ostatnie zderzenie z prawem: otwory nawiewowe
    >do łazienki.
    > Wymóg:
    >- 220cm^2
    >- w drzwiach
    > Idzie o łazienkę *BEZ* urządzeń gazowych itp dla jasności.

    Mimo wszystko wentylacja tam bardzo wskazana.
    W zasadzie to bym rzekl ze obowiazkowa dla zdrowia obywateli :-)

    > Jak ktoś nie jarzy, to większymi literami: W DRZWIACH.
    > Kratka obok drzwi nie może być (ściślej: "nie liczy się").

    Moze minister madrzejszy i wie, ze kratke obok zona na pewno czyms
    zastawi :-)

    > Cokolwiek innego nie może być (chyba, że wentylacja wymuszona
    >mechanicznie, ale to z kolei odpada przy wywiewie
    >kominowym "w typowym wielorodzinnym", minister pewnie ma
    >willę to nie jarzy w czym problem).
    >"Panie, jak coś się stanie, to prokurator zaczyna od
    >oglądania drzwi w łazience" (to cytat z kominiarza,
    >włącznie z podetknięciem przez onegoż wydruku cytatu
    >z rozporządzenia ministra).

    Kominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ?
    Moze chodzi o jakies dodatkowe wymogi, zeby np nie zaklócic dolotu
    powietrza do pieca ?

    > Losowanie guglem - kilkanaście tysięcy trafień "w temacie",
    >wnioski jak wyżej, przypadki nakazów dziurawienia lub
    >wymiany drzwi w nowo wyremontowanym bloku itp.

    Drzwi powinny byc zgodne z projektem, a projekt z norma, wystarczylo
    sie trzymac i nie byloby problemu :-P

    J.


  • 19. Data: 2015-01-28 13:46:49
    Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
    Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>

    On 2015-01-28 13:18, J.F. wrote:

    > Kominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ?

    kominiarze sprawdzaja instalacje wentylacyjna nawet w budynkach bez gazu
    i bez zadnego pieca.


    --

    memento lorem ipsum


  • 20. Data: 2015-01-28 14:46:45
    Temat: Re: A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu..
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-01-28 o 13:46, elmer radi radisson pisze:
    > On 2015-01-28 13:18, J.F. wrote:
    >
    >> Kominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ?
    >
    > kominiarze sprawdzaja instalacje wentylacyjna nawet w budynkach bez gazu
    > i bez zadnego pieca.
    >

    Poza tym, bez skutecznej wentylacji w łazience wszystko się "kisi" z
    powodu dużej wilgoci.



    --
    Pozdrawiam.

    Adam

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: