W dniu niedziela, 7 grudnia 2014 11:10:59 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> Jeszcze drobiazg - jesli mt ma mikrofon elekretowy, to moze byc
> istotne na ktorym zacisku + a na ktorym -.
> Sluchawce powinno byc wszystko jedno.

Mikrotelefon ma słuchawce i mikrofonie 2 takie same wkładki węglowe typu W-66.

Pozdrawiam,
js

do góry

Dnia Sun, 7 Dec 2014 03:00:10 -0800 (PST), Jacek Skórzewski
> W dniu niedziela, 7 grudnia 2014 11:10:59 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>> Jeszcze drobiazg - jesli mt ma mikrofon elekretowy, to moze byc
>> istotne na ktorym zacisku + a na ktorym -.
>> Sluchawce powinno byc wszystko jedno.
>
> Mikrotelefon ma słuchawce i mikrofonie 2 takie same wkładki węglowe typu W-66.

Jesli dwie takie same, to nie weglowe, tylko sluchawkowe
magnetoelektryczne, jedna uzywana jako mikrofon.

Telefoniarze sie wycofali z wkladek weglowych, na swiecie dawno, w
Polsce pozniej ... ale raczej je zastapili tanimi elekretami.

A - jeszcze jedno - linia ma napiecie rzedu 50V,
tanie bramki tylko 24V. Prosty telefon mimo tego powinien dzialac.

J.

do góry

W dniu 2014-12-07 13:12, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 7 Dec 2014 03:00:10 -0800 (PST), Jacek Skórzewski
>> W dniu niedziela, 7 grudnia 2014 11:10:59 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>>> Jeszcze drobiazg - jesli mt ma mikrofon elekretowy, to moze byc
>>> istotne na ktorym zacisku + a na ktorym -.
>>> Sluchawce powinno byc wszystko jedno.
>>
>> Mikrotelefon ma słuchawce i mikrofonie 2 takie same wkładki węglowe typu W-66.
>
> Jesli dwie takie same, to nie weglowe, tylko sluchawkowe
> magnetoelektryczne, jedna uzywana jako mikrofon.
>
> Telefoniarze sie wycofali z wkladek weglowych, na swiecie dawno, w
> Polsce pozniej ... ale raczej je zastapili tanimi elekretami.

W RWT używano wkładki W-66 w charakterze mikrofonu dynamicznego w wielu
modelach.

do góry

Dnia Sun, 07 Dec 2014 15:45:34 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
> W dniu 2014-12-07 13:12, J.F. pisze:
>>> Mikrotelefon ma słuchawce i mikrofonie 2 takie same wkładki węglowe typu W-66.
>>
>> Jesli dwie takie same, to nie weglowe, tylko sluchawkowe
>> magnetoelektryczne, jedna uzywana jako mikrofon.
>>
>> Telefoniarze sie wycofali z wkladek weglowych, na swiecie dawno, w
>> Polsce pozniej ... ale raczej je zastapili tanimi elekretami.
>
> W RWT używano wkładki W-66 w charakterze mikrofonu dynamicznego w wielu
> modelach.

To ja ten etap widac jakos ominalem.

Czyli biegunowosc nie ma znaczenia, a i MT latwiej podlaczyc :-)

J.

do góry

Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:77hf3hgds63y.xjcl0gdxs38l.dlg@40tude.net...

> O ile kojarze, to w poznych wersjach tak jakos bylo - tor mikrotelefu
> byl zamkniety do czasu sprawdzenia karty, co by publika nie probowala
> dialerow roznych.
>
> Sprobuj 997 wykrecic ... ale tez moze nie pomoc, jesli to centrala ma
> odblokowac zdalnie.

Nie sądzę... pod kątem właśnie numerów bezpłatnych 9xx, czy 0800, musi być
coś w słuchawce. Może być natomiast tak, że zablokowany będzie tor mikrofonu
i odblokuje go raczej nie centrala, tylko wbita sekwencja cyfr,
odpowiadająca numerowi bezpłatnemu. Prędzej przy przychodzącym, ale też
raczej tylko mikrofon blokować, zanim nie wyda w linię "ogłupiającej"
centralę cyfry.

--
Biorę udział w projekcie SamKnows, jeśli masz szybkie łacze i chcesz
dołączyć, kliknij obok... I participate in the SamKnows project, if you
have a fast link and want to join, click beside... https://www.samknows.eu

do góry

W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 14:25:13 UTC+1 użytkownik ACMM-033 napisał:
> > O ile kojarze, to w poznych wersjach tak jakos bylo - tor mikrotelefu
> > byl zamkniety do czasu sprawdzenia karty, co by publika nie probowala
> > dialerow roznych.
> >
> > Sprobuj 997 wykrecic ... ale tez moze nie pomoc, jesli to centrala ma
> > odblokowac zdalnie.
>
> Nie sądzę... pod kątem właśnie numerów bezpłatnych 9xx, czy 0800, musi być
> coś w słuchawce. Może być natomiast tak, że zablokowany będzie tor mikrofonu
> i odblokuje go raczej nie centrala, tylko wbita sekwencja cyfr,
> odpowiadająca numerowi bezpłatnemu. Prędzej przy przychodzącym, ale też
> raczej tylko mikrofon blokować, zanim nie wyda w linię "ogłupiającej"
> centralę cyfry.

Z tego co ja pamiętam, to w tych aparatach był taki myk, że tor rozmówny załączał się
tylko i wyłącznie po zgłoszeniu abonenta z drugiej strony. Wtedy centrala dawała
odwrócenie pętli w stronę aparatu, która załączała właśnie tor rozmówny. Dlatego też
nie można było pogadać dzwoniąc na aparat nawet gdy się znało numer, pod który jest
włączony, bo wtedy nie ma odwrócenia pętli i brak toru rozmównego. Odwrócenie pętli
startowało też poborem opłaty (wpadała moneta). Nie pamiętam tylko jak było
zrealizowane połączenie do służb bez opłaty, bo tam też był jakiś myk, ale to chyba w
tych rozważaniach nie ma znaczenia.

Ircys

do góry

Użytkownik "Ircys" <i...@p...pl> napisał w wiadomości
news:59cb4638-67b3-4a2f-a4a4-d889b31a2b2b@googlegrou
ps.com...
Z tego co ja pamiętam, to w tych aparatach był taki myk, że tor rozmówny
załączał się tylko i wyłącznie po zgłoszeniu abonenta z drugiej strony.
Wtedy centrala dawała odwrócenie pętli w stronę aparatu, która załączała
właśnie tor rozmówny. Dlatego też nie można było pogadać dzwoniąc na aparat
nawet gdy się znało numer, pod który jest włączony, bo wtedy nie ma
odwrócenia pętli i brak toru rozmównego. Odwrócenie pętli startowało też
poborem opłaty (wpadała moneta). Nie pamiętam tylko jak było zrealizowane
połączenie do służb bez opłaty, bo tam też był jakiś myk, ale to chyba w
tych rozważaniach nie ma znaczenia.

No, to mikrofon chyba był właśnie odcinany, a jego włączenie następowało
chyba po wbiciu sekwencji cyfr odpowiadającej numerowi bezpłatnemu.
Przynajmniej tak w Urmetach było/jest. Bo przecież "abonament" nie będzie
kręcił na głucho? Musi słyszeć, że Pani Krysia, do której dzwoni, właśnie
gada i czekanie nie ma sensu... Zresztą, na starych łączach dekadowych
nośnych, także tor "w przód" włączany był dopiero po zgłoszeniu abonenta
żądanego i tu już nie powiem, czy było przewidziane jego włączenie po
wybraniu numeru alarmowego. Ale tor wstecz był cały czas czynny i było
słychać, co się po drodze dzieje.

--
Biorę udział w projekcie SamKnows, jeśli masz szybkie łacze i chcesz
dołączyć, kliknij obok... I participate in the SamKnows project, if you
have a fast link and want to join, click beside... https://www.samknows.eu

do góry

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 07:19:40 UTC+1 użytkownik Ircys napisał:
> Z tego co ja pamiętam, to w tych aparatach był taki myk, że tor rozmówny załączał
się tylko i wyłącznie po zgłoszeniu abonenta z drugiej strony. Wtedy centrala dawała
odwrócenie pętli w stronę aparatu, która załączała właśnie tor rozmówny. Dlatego też
nie można było pogadać dzwoniąc na aparat nawet gdy się znało numer, pod który jest
włączony, bo wtedy nie ma odwrócenia pętli i brak toru rozmównego. Odwrócenie pętli
startowało też poborem opłaty (wpadała moneta). Nie pamiętam tylko jak było
zrealizowane połączenie do służb bez opłaty, bo tam też był jakiś myk, ale to chyba w
tych rozważaniach nie ma znaczenia.
>
> Ircys

Hmmm... Ja młody jestem, ale mimo tego parę razy z AWS-7 telefonowałem. I na pewno
nie kręciło się numeru "na głucho", sygnał zgłoszenia w słuchawce był, nawet bez
żetonu/monety w zasobniku.
Inkasowaniem steruje w tym automacie nie odwrócenie pętli, a normalna teletaksa 16
kHz. W razie jej braku, automat przełącza się na "taktowanie wewnętrzne". Tak
twierdzi instrukcja.

Pozdrawiam,
js

do góry

W dniu środa, 10 grudnia 2014 08:19:10 UTC+1 użytkownik Jacek Skórzewski napisał:
> W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 07:19:40 UTC+1 użytkownik Ircys napisał:
> > Z tego co ja pamiętam, to w tych aparatach był taki myk, że tor rozmówny załączał
się tylko i wyłącznie po zgłoszeniu abonenta z drugiej strony. Wtedy centrala dawała
odwrócenie pętli w stronę aparatu, która załączała właśnie tor rozmówny. Dlatego też
nie można było pogadać dzwoniąc na aparat nawet gdy się znało numer, pod który jest
włączony, bo wtedy nie ma odwrócenia pętli i brak toru rozmównego. Odwrócenie pętli
startowało też poborem opłaty (wpadała moneta). Nie pamiętam tylko jak było
zrealizowane połączenie do służb bez opłaty, bo tam też był jakiś myk, ale to chyba w
tych rozważaniach nie ma znaczenia.

> Hmmm... Ja młody jestem, ale mimo tego parę razy z AWS-7 telefonowałem. I na pewno
nie kręciło się numeru "na głucho", sygnał zgłoszenia w słuchawce był, nawet bez
żetonu/monety w zasobniku.
> Inkasowaniem steruje w tym automacie nie odwrócenie pętli, a normalna teletaksa 16
kHz. W razie jej braku, automat przełącza się na "taktowanie wewnętrzne". Tak
twierdzi instrukcja.


Hmm... ja stary jestem i sięgając do pamięci to nie przypominam sobie puszczanej
teletaksy do AWS-ów, ale może dlatego, że ja już właśnie stary jestem :)
Sygnał zgłoszenia to co innego (w moich rozważaniach) niż tor rozmówny - oczywiście,
że sygnał zgłoszenia był.

Ircys

do góry

Dnia Tue, 9 Dec 2014 23:19:09 -0800 (PST), Jacek Skórzewski
> W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 07:19:40 UTC+1 użytkownik Ircys napisał:
>> Z tego co ja pamiętam, to w tych aparatach był taki myk, że tor rozmówny załączał
się tylko i wyłącznie po zgłoszeniu abonenta z drugiej strony. Wtedy centrala dawała
odwrócenie pętli w stronę aparatu, która załączała właśnie tor rozmówny. Dlatego też
nie można było pogadać dzwoniąc na aparat nawet gdy się znało numer, pod który jest
włączony, bo wtedy nie ma odwrócenia pętli i brak toru rozmównego. Odwrócenie pętli
startowało też poborem opłaty (wpadała moneta). Nie pamiętam tylko jak było
zrealizowane połączenie do służb bez opłaty, bo tam też był jakiś myk, ale to chyba w
tych rozważaniach nie ma znaczenia.
>>
> Hmmm... Ja młody jestem, ale mimo tego parę razy z AWS-7 telefonowałem. I na pewno
nie kręciło się numeru "na głucho", sygnał zgłoszenia w słuchawce był, nawet bez
żetonu/monety w zasobniku.
> Inkasowaniem steruje w tym automacie nie odwrócenie pętli, a normalna teletaksa 16
kHz. W razie jej braku, automat przełącza się na "taktowanie wewnętrzne". Tak
twierdzi instrukcja.


Ale moze jednak dla spokoju sumienia zamienic kabelki na linii do
centrali ?

J.

do góry