no i co z tą burzą mózgów?

do góry

Użytkownik:
> no i co z tą burzą mózgów?

Twoje możliwości konczą sie na burzeniu, więc może opuść wreszcie tą grupę ?.

AK

do góry

no tak, ja burzę, ale na szczęście europa skrupulatnie odbudowuje...

co to jest ta burza mózgów?

do góry

> W Javie kijowe jest to, że TRZEBA użytkownikowi dać kod bajtowy, który
> (podobno nawet obfuskany) łatwo zamienia się do kodu źródłowego
> Javy.

Nie mam z Javą zbyt wielkiego doświadczenia, ale na logikę to raczej bajki... Wiesz
jak działa maszyna wirtualna Java?!? Wiesz co to w ogóle jest? To wirtualny procesor
z rozkazami na poziomie rejestrów. Jak do czegoś takiego się skompiluje kod Java, C#
czy cokolwiek innego to raczej tylko wehikuł czasu mógłby pomóc by odzyskać z tego
oryginalny kod...

do góry

> W Javie kijowe jest to, że TRZEBA użytkownikowi dać kod bajtowy, który
> (podobno nawet obfuskany) łatwo zamienia się do kodu źródłowego
> Javy.
Więcej o maszynach wirtualnych (i rzeczywistych) w świetnej książce:
Andrew S Tanenbaum - Structured Computer Organization (6th edition)
Niestety w Polandi przetłumaczyli (Helion) jedynie 5 wydanie i skończyła im się
licencja. I co ciekawe, to na pytanie o wznowienie odsyłają do antykwariatów i aukcji
internetowych. Czyli na torrenty w praktyce...

do góry

On Monday, July 10, 2017 at 8:03:53 PM UTC+2, s...@g...com wrote:
> > W Javie kijowe jest to, że TRZEBA użytkownikowi dać kod bajtowy, który
> > (podobno nawet obfuskany) łatwo zamienia się do kodu źródłowego
> > Javy.
>
> Nie mam z Javą zbyt wielkiego doświadczenia, ale na logikę to raczej bajki... Wiesz
jak działa maszyna wirtualna Java?!? Wiesz co to w ogóle jest? To wirtualny procesor
z rozkazami na poziomie rejestrów. Jak do czegoś takiego się skompiluje kod Java, C#
czy cokolwiek innego to raczej tylko wehikuł czasu mógłby pomóc by odzyskać z tego
oryginalny kod...

Nigdy nie zainteresowałem się tak szczegółowo maszyną wirtualną javy, ale
ktoś mi mówił, że to jest maszyna stosowa, a nie wirtualny procesor z
rejestrami. Co do odzyskiwania kodu, to odzyskiwałem kod "zaszyfrowany"
jakimś narzędziem. Mój znajomy natomiast mi mówił, że gdy odzyskiwali
kod źródłowy po zaszyfrowaniu, to wydawał się bardziej przejrzysty niż
ten bez szyfrowania.

Pozdrawiam

do góry

On Mon, 10 Jul 2017 07:22:50 -0700 (PDT), s...@g...com wrote:
> erowany przez kompilator C++. A C, C++ i D to normalne języki
produkuj=
> ące samodzielne exe i dll.

No to dlaczego te niby samodzielne exe potrzebuje Windows do tego
żeby cokolwiek ruszyło?

Mentalnie to jesteś na poziomie kierowcy tira: dla niego optymalnym
środkiem transportu jest jego ciągnik siodłowy. Uwierz: są R&R,
jeepy, skutery śnieżne i tramwaje, a nawet rowery i hulajnogi.

do góry

On Mon, 10 Jul 2017 11:03:52 -0700 (PDT), s...@g...com wrote:
> ów. Jak do czegoś takiego się skompiluje kod Java, C# czy co=
> kolwiek innego to raczej tylko wehikuł czasu mógłby pom?=
> ?c by odzyskać z tego oryginalny kod...

Swego czasu rekonstrowałem funkcję C z jej kodu źródłowego. Można.

do góry

> Swego czasu rekonstrowałem funkcję C z jej kodu źródłowego. Można.

To się nazywa przepisywanie, my tu mówimy o funkcji odzyskiwanej z kodu maszynowego.
Ofszem, da się, tyle że bez nazw zmiennych i bez nazw funkcji nie eksportowanych.
Odzyskasz jedynie to co wyeksportowano w dll. Choć znawcą nie jestem, to tak powinno
wyglądać (nazwy funkcji i zmiennych nie eksportowanych powinny być tracone w procesie
kompilacji).

do góry

On Tue, 11 Jul 2017 07:48:30 -0700 (PDT), s...@g...com wrote:
> To się nazywa przepisywanie, my tu mówimy o funkcji odzyskiwanej =
> z kodu maszynowego.

A niby o czym?

Jest kod maszynowy. Da się odtworzyć na jego podstawie kod źródłowy.
Zwłaszcza jeżeli znamy jaki był kompilator.

Jedyne co przepada na 100% to komcie. Nazwy zmiennych można z np.
nieusuniętej informacji dla debugera.

Oczywiście wymaga to "nieco" wysiłku.

do góry