eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Granice absurdu [crosspost]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2019-01-23 18:46:47
    Temat: Re: Granice absurdu [crosspost]
    Od: "Andrzej P. Wozniak" <u...@p...onet.pl.invalid>

    Osoba podpisana jako J.F. <j...@p...onet.pl>
    w artykule <news:5c476d82$0$497$65785112@news.neostrada.pl> pisze:

    > Albo cos zle zrozumieli, a chodzi o to, ze w ramach naprawy instaluja
    > system na nowo, bo sie nie beda zastanawiac co klient sp*.

    W ramach naprawy to mogą sprawdzić na własnym dysku ze swoim czystym
    systemem, że działa, po czym poinformować klienta, że ma coś narąbane
    w systemie i zapytać, co dalej.

    Poczyniłem następujące założenia:

    1. Zakładam, że to serwis gwarancyjny, więc mają obraz partycji systemowej
    właściwy dla danego sprzętu.

    2. Użytkownik zgłosił awarię sprzętu, więc jego dysk również powinien
    zostać sprawdzony, ale nie zgłosił problemów software'owych, więc serwis
    nie powinien tykać oprogramowania i danych.

    I tu się zaczynają schody. Sprawdzanie sprzętu to również sprawdzanie
    nośnika danych. Co robić, kiedy będą jakieś problemy z dyskiem? Serwis idący
    na łatwiznę próbuje się niejednoznaczności pozbyć z góry wymuszając zgodę
    użytkownika na wszystko, a na wszelki wypadek straszy RODO...
    A przecież użytkownikowi może tak zależeć na danych, że chętnie by oddał
    uszkodzony dysk do firmy specjalizującej się w odzyskiwaniu danych. Kopii
    danych nie mógł zrobić, bo komputer nie działa, dysku nie mógł wyjąć, bo
    musiałby rozebrać cały komputer, a serwis ma to wszystko w głębokim
    poważaniu i beztrosko pozbywa się jedynego powodu oddania komputera do
    naprawy...

    --
    Andrzej P. Woźniak u...@p...onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)


  • 12. Data: 2019-01-23 23:08:19
    Temat: Re: Granice absurdu [crosspost]
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Piotr,

    Tuesday, January 22, 2019, 9:51:09 PM, you wrote:

    >> ,,Takie mamy procedury gwarancyjne i CNPTZ?"
    > Procedury gwarancyjne można rzeczywiście mieć niemal dowolne, ale one w
    > żaden sposób nie wynikają z RODO, co podniósł OP.

    RODO i ,,procedury" to wymówki.

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 13. Data: 2019-01-23 23:25:54
    Temat: Re: Granice absurdu [crosspost]
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Andrzej P. Wozniak" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5c48aa96$3$504$6...@n...neostrada.
    pl...
    >Osoba podpisana jako J.F. <j...@p...onet.pl>
    >w artykule <news:5c476d82$0$497$65785112@news.neostrada.pl> pisze:

    >> Albo cos zle zrozumieli, a chodzi o to, ze w ramach naprawy
    >> instaluja
    >> system na nowo, bo sie nie beda zastanawiac co klient sp*.

    >W ramach naprawy to mogą sprawdzić na własnym dysku ze swoim czystym
    >systemem, że działa, po czym poinformować klienta, że ma coś narąbane
    >w systemie i zapytać, co dalej.

    >Poczyniłem następujące założenia:
    >1. Zakładam, że to serwis gwarancyjny, więc mają obraz partycji
    >systemowej
    >właściwy dla danego sprzętu.

    >2. Użytkownik zgłosił awarię sprzętu, więc jego dysk również powinien
    >zostać sprawdzony, ale nie zgłosił problemów software'owych, więc
    >serwis
    >nie powinien tykać oprogramowania i danych.

    >I tu się zaczynają schody. Sprawdzanie sprzętu to również sprawdzanie
    >nośnika danych. Co robić, kiedy będą jakieś problemy z dyskiem?

    A jak "komptuter nie startuje" i klient chce miec naprawiony, a
    problem lezy w danych na dysku ?
    Niby jeden telefon, ale jak klient z Polski a serwis w Rumunii ?

    >Serwis idący
    >na łatwiznę próbuje się niejednoznaczności pozbyć z góry wymuszając
    >zgodę
    >użytkownika na wszystko, a na wszelki wypadek straszy RODO...
    >A przecież użytkownikowi może tak zależeć na danych, że chętnie by
    >oddał

    To powinien robic backupu :-)

    >uszkodzony dysk do firmy specjalizującej się w odzyskiwaniu danych.
    >Kopii danych nie mógł zrobić, bo komputer nie działa, dysku nie mógł
    >wyjąć, bo musiałby rozebrać cały komputer, a serwis ma to wszystko w
    >głębokim poważaniu i beztrosko pozbywa się jedynego powodu oddania
    >komputera do naprawy...

    Bo jesli padl twardy dysk, to producent ma obowiazek wymiany na nowy,
    wolny od wad :-P

    J.


  • 14. Data: 2019-01-25 08:20:44
    Temat: Re: Granice absurdu [crosspost]
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 22 Jan 2019 22:09:10 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):
    > J.F. wrote:
    >> Chyba nie - ustawa byla wczesniej, i moze nawet jakas dyrektywe realizuje,
    > Nazwa ustawy z 1997 była ta sama, ale treść ustawy jest inna.
    >
    >> ale rozporzadzenie samo jest prawem i zadnej ustawy nie potrzebuje.
    >
    > Potrzebuje, bo rozporządzenie nie zawiera "szczegółów
    > implementacyjnych", które wymagają doprecyzowania. Np.
    > określenia, kto to jest UODO i za co odpowiada. Poza
    > tym treści mają w większości identyczne, możesz sobie sprawdzić.

    Przejrzale te ustawe pobieznie - obecnie nie mowi co to sa dane
    osobowe, kto i kiedy moze je przechowywac, tylko tak jak mowisz -
    szczegoly implementacyjne.

    >> A ja jedna rzecz dostrzegam - jesli wysylaja komputer do innego serwisu,
    >> to powinni miec stosowna umowe o powierzeniu danych.
    >> Moze nie maja.
    >
    > Ale jakich danych?

    Twoich danych na dysku, osobistych.

    > Kto im każe łazić po dysku albo nawet wysyłać do
    > podwykonawcy komputer z dyskiem?

    Sami naprawic nie potrafia, to wysylaja dalej.

    > Np. tajemnicę korespondencji masz
    > zapewnioną niezależnie od RODO. Serwis ma naprawić komputer, a nie
    > przetwarzać dane na nim zawarte. Jak trzęsie portami, to niech
    > zaszyfruje dysk.

    Ale kto ma zaszyfrowac - uzytkownik, serwis, sklep ?

    >> Albo cos zle zrozumieli, a chodzi o to, ze w ramach naprawy instaluja
    >> system na nowo, bo sie nie beda zastanawiac co klient sp*.
    >
    > Znaczy, jak nam ukradną furę, to mają oddać samolot? Klawiaturę
    > wymieniałem... Przyjechał serwisant i zachował się dokładnie jak
    > ten pluton ZOMO w Alternatywach:
    >
    > "Na przykład kiedyś w jednej fabryce oddział ZOMO zgłosił się na
    > ochotnika, żeby uporządkować salę na sesję. Wszyscy zaczęli krzyczeć:
    > prowokacja, prowokacja! A oni przyjechali, poustawiali krzesła,
    > posprzątali i poszli"

    Do ciebie przyjechal, a w wielu innych przypadkach komputer sobie
    wedruje ...

    A ten serwisant ... pracownik Dell, czy niezalezny kooperant ?
    No ale pewnie maja odpowiednia umowe.

    A klawiatura ... moze zepsuta, a moze cos w systemie namieszane i
    dlatego nie dziala.

    J.


  • 15. Data: 2019-03-05 10:40:17
    Temat: Re: Granice absurdu [crosspost]
    Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>

    Piotr Wyderski pisze:
    > RoMan Mandziejewicz wrote:
    >
    >> Dziwne, że obiekcje do RODO znikają w przypadku naprawy płatnej.
    >
    > Chętnie poznam podstawę prawną takich działań. Wśród różnych
    > dziwnych uprawnień mam rządową laurkę Inspektora Ochrony Danych
    > i chętnie podejmę dyskusję.
    >
    > Pozdrawiam, Piotr
    podstawą prawną takiego działania jest zasada ChDS. Rodo takich
    działań nie wymaga - co najwyżej stworzenia procedur niegrzebania bez
    potrzeby po dyskach klienta i uzyskania od klienta oświadczenia, że dane
    wrażliwe sam zabezpieczył.

    A prawdziwa przyczyna - ChGW co użyszkodnik na dysku nakombinował, dla
    wygody naprawę zaczyna się od Format C: żeby kwiatki z dysku roboty nie
    utrudniały.

    --
    Darek

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: