eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2016-11-30 17:56:43
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:89522087-1832-4f59-b4f7-5e1b853de68e@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 30 listopada 2016 15:04:00 UTC+1 użytkownik J.F.
    napisał:
    >> A ja bym z ciekawosci sprawdzil ... to moze calkiem krotko byc.
    >> Tylko trzeba by kamerke i na youtuba ...

    >Kamerke wsadzić do rury i oglądać od środka kolanko?
    >Jakoś słabo to widze ;)

    Nie, kawalek rurki i kolanko do sloika ze slona woda, a kamerke z boku
    ...

    >> Nie zapomnij magnetofonu :-)
    >Nie mam już kaset do niego :/

    W dobie komputerow mp3 nie jest dowodem :-)

    J.


  • 12. Data: 2016-12-01 02:00:28
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 30 listopada 2016 23:57:41 UTC+9 użytkownik Jacek napisał:
    > W dniu 30.11.2016 o 11:34, Lisciasty pisze:
    > > Witam,
    > >
    > > Koledzy z grupy budowlanej orzekli, że hydraulicy zrobili mi kuku
    > > montując w instalacji miedzianej kolanka z żelastwa ocynkowanego.
    > > Nie ma tego za wiele, ale trochę jest. Czy to bardzo źle, czy tylko
    > > trochę? Instalacja póki co nie jest zalana wodą, może dosypać
    > > czegoś przy zalewaniu?
    > Zbytnio się nie przejmuj. Ja mieszkam w chałupie oddanej do użytku w
    > 1993 i instalacja c.o. była kilkakrotnie przerabiana. Mam więc tam pełny
    > mix materiałów: stal, żeliwo, miedź, PEX i nawet kilka grzejników z
    > "amelinium".
    > Jak kupiłem inhibitor korozji, coś podobnego do tego:
    > http://www.ferdom.pl/index.php?a=opis&k=187&id=348
    > Znajdziesz u tego producenta także inne inhibitory.
    > i nic złego się nie dzieje. W lecie wymieniałem zawór przy grzejniku
    > (grzejnik AL, zawór mosiężny), oględziny nie wykazały jakichś
    > niepokojących skutków korozji.

    Pytanie jaki jest mechanizm działania tego inhibitora korozji. Bo w korozji wewnątrz
    takiego układu wcale nie jest takie istotne że cynku a potem żeliwa ubywa na
    wewnętrznych powierzchniach kolanek, tylko co się dzieje potem z jonami które stamtąd
    odpłynęły. Na przykład tymi jonami które osiadają na warstwie tlenków chromu wewnątrz
    wymiennika ciepła, inicjując korozję wżerową.


  • 13. Data: 2016-12-01 07:28:02
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 30 listopada 2016 19:59:13 UTC+9 użytkownik Lisciasty napisał:
    > W dniu środa, 30 listopada 2016 11:49:22 UTC+1 użytkownik Konrad Anikiel napisał:
    > > Tutaj popatrz: tiny.pl/gc285
    > > W skrócie: podłącz do tego jakieś LEDy, będzie nieźle świecić.
    >
    > Ale to przy 2% soli w roztworze, kranovit też tak zadziała?
    > Pytanie co z tym robić, kazać wywalić te ocynkowane elementy?
    > Czy może dolać czegoś do wody i problem zniknie?

    Ta tabela będzie wyglądać podobnie dla dowolnego innego elektrolitu. Liczby się
    zmienią, ale położenie materiałów w szeregu elektrochemicznym raczej zostanie. Nie
    bardzo wiem jak działają te kranovity. Domyślam się że buforują chemicznie tak że pH
    pozostaje obojętne nawet jak z wodociągu napuścisz jakiejś kamieniozy. Ale tylko
    zgaduję, nigdy nie miałem potrzeby w to wnikać. Prawda jest taka że nie ma korozji
    galwanicznej bez aktywnych jonów w wodzie. Co nie wyklucza innych rodzajów korozji...


  • 14. Data: 2016-12-01 11:14:56
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5807145a-116a-4633-a164-d8d9ca4dec73@go
    oglegroups.com...
    >Ta tabela będzie wyglądać podobnie dla dowolnego innego elektrolitu.
    >Liczby się zmienią, ale położenie materiałów w szeregu
    >elektrochemicznym raczej zostanie.
    >Nie bardzo wiem jak działają te kranovity. Domyślam się że buforują
    >chemicznie tak że pH pozostaje obojętne nawet jak z wodociągu
    >napuścisz jakiejś kamieniozy. Ale tylko zgaduję, nigdy nie miałem
    >potrzeby w to wnikać.
    >Prawda jest taka że nie ma korozji galwanicznej bez aktywnych jonów w
    >wodzie. Co nie wyklucza innych rodzajów korozji...

    Ale w wodzie sa aktywne jony.
    Chyba, ze kupisz najczystsza, destylowana i dejonizowana, a wczesniej
    wypluczesz instalacje dokladnie, ... dokladniej, ... bardzo dokladnie,
    jeszcze dokladniej..
    A i tak pewna ilosc jonow jest nie do unikniecia, na szczescie tych
    woda sie bardzo kiepsko sama jonizuje.

    J.



  • 15. Data: 2016-12-01 11:38:54
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu czwartek, 1 grudnia 2016 19:14:59 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:5807145a-116a-4633-a164-d8d9ca4dec73@go
    oglegroups.com...
    > >Ta tabela będzie wyglądać podobnie dla dowolnego innego elektrolitu.
    > >Liczby się zmienią, ale położenie materiałów w szeregu
    > >elektrochemicznym raczej zostanie.
    > >Nie bardzo wiem jak działają te kranovity. Domyślam się że buforują
    > >chemicznie tak że pH pozostaje obojętne nawet jak z wodociągu
    > >napuścisz jakiejś kamieniozy. Ale tylko zgaduję, nigdy nie miałem
    > >potrzeby w to wnikać.
    > >Prawda jest taka że nie ma korozji galwanicznej bez aktywnych jonów w
    > >wodzie. Co nie wyklucza innych rodzajów korozji...
    >
    > Ale w wodzie sa aktywne jony.
    > Chyba, ze kupisz najczystsza, destylowana i dejonizowana, a wczesniej
    > wypluczesz instalacje dokladnie, ... dokladniej, ... bardzo dokladnie,
    > jeszcze dokladniej..

    Korozja nie jest zerojedynkowa. Zawsze jakaś jest, sęk w tym żeby jej prędkość była
    zaniedbywalna albo akceptowalna z punktu widzenia ogólnej trwałości systemu. A
    jeszcze większy sęk to interakcja różnych rodzajów korozji. Nawet niezauważalna ilość
    korozji galwanicznej w jednym miejscu potrafi spowodować katastrofalną korozję
    wżerową w innym miejscu.


  • 16. Data: 2016-12-01 12:17:14
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu czwartek, 1 grudnia 2016 11:38:55 UTC+1 użytkownik Konrad Anikiel napisał:
    > Korozja nie jest zerojedynkowa. Zawsze jakaś jest, sęk w tym żeby jej prędkość
    > była zaniedbywalna albo akceptowalna z punktu widzenia ogólnej trwałości
    > systemu. A jeszcze większy sęk to interakcja różnych rodzajów korozji. Nawet
    > niezauważalna ilość korozji galwanicznej w jednym miejscu potrafi spowodować
    > katastrofalną korozję wżerową w innym miejscu.

    Tylko się tak zastanawiam, czy nie jesteśmy za bardzo skrzywieni
    inżyniersko-przemysłowo w temacie prostackiej instalacji domowej,
    gdzie są nikczemne ciśnienia i temperatury, a ilość materiału przewymiarowana
    wielokrotnie. Czy faktycznie trzeba się przejmować, czy to nadgorliwość?
    Pewnie kupa ludzi ma różne mixy w instalacjach i jakoś z tym żyją. Chyba...

    L.


  • 17. Data: 2016-12-01 12:30:48
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu czwartek, 1 grudnia 2016 20:17:14 UTC+9 użytkownik Lisciasty napisał:
    > W dniu czwartek, 1 grudnia 2016 11:38:55 UTC+1 użytkownik Konrad Anikiel napisał:
    > > Korozja nie jest zerojedynkowa. Zawsze jakaś jest, sęk w tym żeby jej prędkość
    > > była zaniedbywalna albo akceptowalna z punktu widzenia ogólnej trwałości
    > > systemu. A jeszcze większy sęk to interakcja różnych rodzajów korozji. Nawet
    > > niezauważalna ilość korozji galwanicznej w jednym miejscu potrafi spowodować
    > > katastrofalną korozję wżerową w innym miejscu.
    >
    > Tylko się tak zastanawiam, czy nie jesteśmy za bardzo skrzywieni
    > inżyniersko-przemysłowo w temacie prostackiej instalacji domowej,
    > gdzie są nikczemne ciśnienia i temperatury, a ilość materiału przewymiarowana
    > wielokrotnie. Czy faktycznie trzeba się przejmować, czy to nadgorliwość?
    > Pewnie kupa ludzi ma różne mixy w instalacjach i jakoś z tym żyją. Chyba...

    Ale nikt tu niczego nie kwantyfikuje. Nie wiadomo jak długo to wytrzyma. Może dwa
    miesiące, może 20 lat. Jak narazie to jest gadka o mechanizmach zniszczenia, czyli
    "jeśli to się popsuje, to od czego".


  • 18. Data: 2016-12-01 13:06:49
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:7947715f-62b8-4637-b887-c0b94bb801e8@go
    oglegroups.com...
    >Tylko się tak zastanawiam, czy nie jesteśmy za bardzo skrzywieni
    >inżyniersko-przemysłowo w temacie prostackiej instalacji domowej,
    >gdzie są nikczemne ciśnienia i temperatury, a ilość materiału
    >przewymiarowana
    >wielokrotnie. Czy faktycznie trzeba się przejmować, czy to
    >nadgorliwość?

    Powiem tak - zwykla bateryjka (Leclanche, alkaliczne sie nie nadaja)
    po paru miesiacach potrafi miec dziury w cynkowym kubku.
    Jakby ja zewrzec, to podejrzewam ze to kwestia tygodni.
    A ten kubek ma jakies 0.5mm grubosci.

    Tam jest oczywiscie elektrolit, na zwyklej kranowce, to podejrzewam
    jednak, ze ocynk z rury zniknie dosc szybko.

    Z drugiej strony - mam przeciez mosiezna baterie przykrecona do
    stalowej rury, i rura ciagle jest, a to juz pare dekad.
    No ale mosiadz to miedz i cynk, moze potencjal akurat podobny do stali
    ...

    Dlatego zachecam do eksperymentu, kawalej rurki, jedno kolanko, lyzka
    soli ... i bez pakuł :-)

    J.


  • 19. Data: 2016-12-01 13:15:59
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu czwartek, 1 grudnia 2016 13:06:52 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
    > Dlatego zachecam do eksperymentu, kawalej rurki, jedno kolanko, lyzka
    > soli ... i bez pakuł :-)

    Cholewa, może faktycznie tak zrobię? Resztek hydraulicznych wala mi się
    po kotłowni parę kupek, nic prostszego jak przeprowadzić experyment.
    Hm...

    L.


  • 20. Data: 2016-12-01 13:37:31
    Temat: Re: Miedż i żelastwo w instalacji CO i CWU
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:0fa77049-33f3-461e-9c43-c62d20165fa7@go
    oglegroups.com...
    W dniu czwartek, 1 grudnia 2016 13:06:52 UTC+1 użytkownik J.F.
    napisał:
    >> Dlatego zachecam do eksperymentu, kawalej rurki, jedno kolanko,
    >> lyzka
    >> soli ... i bez pakuł :-)

    >Cholewa, może faktycznie tak zrobię? Resztek hydraulicznych wala mi
    >się
    >po kotłowni parę kupek, nic prostszego jak przeprowadzić experyment.
    >Hm...

    Dobrze by bylo zwazyc to kolanko przed eksperymentem.
    I rurke na wszelki wypadek tez, choc zakladam, ze elektrochemia nie
    klamie, i miedz sie nie bedzie rozpuszczala.

    Aha, jesli sie nie myle, to w miare wzrostu stezenia jonow zelazowych
    w roztworze te liczby w szeregu powinny sie tak zmieniac, ze proces
    moze sie zatrzymac.

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: