eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › No i sie udlawili
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 1. Data: 2011-04-08 08:05:28
    Temat: No i sie udlawili
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    Problemy czeskiego operatora z elektrowniami słonecznymi
    07.04.2011r. 11:35

    Czeski operator sieci przesyłowych CEPS ma problemy z bilansowaniem
    systemu elektroenergetycznego ze względu na trudną do przewidzenia
    pracę elektrowni słonecznych - napisał dziennik "Lidove Noviny".
    Według informacji czeskiego dziennika, w słoneczne dni elektrownie
    fotowoltaiczne dostarczają do systemu elektroenergetycznego nawet 1
    400 MW mocy, czyli mniej więcej tyle co trzy bloki elektrowni jądrowej
    Dukovany. Póki co CEPS radzi sobie dzięki zwiększonemu importowi
    energii do Niemiec oraz ograniczaniu produkcji elektrowni węglowych.
    Jednak operator zwraca uwagę, że nieoczekiwane zamiany pogody, które
    powodują, że zamiast 1 200 MW mocy z elektrowni słonecznych do sieci
    trafia tylko 200 MW, są bardzo niebezpieczne dla systemu. CEPS
    paradoksalnie najbardziej obawia się miesięcy letnich, kiedy to
    możliwości regulacji systemu są ograniczone ze względu na planowane
    wyłączenia jednostek węglowych.
    Lidove Noviny


  • 2. Data: 2011-04-08 08:27:33
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Apr 8, 11:15 am, Piotr <z...@o...gmail.com> wrote:
    > Sam fakt, że pojęli się takiego wyzwania jest dla mnie godny pochwały, a  
    > nawet podziwu. Jednak w związku z tymi zmianami pogodowymi, należałoby  
    > zastosować pewne środki utrzymujące produkcję energii na stosunkowo stałym  
    > poziomie.
    >
    > Moją subiektywną opinią, nienajgorszym rozwiązaniem było by połączenie w/w  
    > technologii z elektrowniami wiatrowymi. Rozumując bardzo ogólnie, kiedy  
    > jest słoneczko, mamy energię z ogniw fotowoltaicznych, kiedy jest  
    > zachmurzone, często wieje, więc możne wtedy pomyśleć o wiatrakach, które  
    > będą rekompensować straty.

    Byc moze to by zmniejszylo wahania. Ale z drugiej strony, jak sumujesz
    dwa sygnaly zmienne, to maksymalna amplituda tez sie sumuje...
    Ja bym chyba zaczal myslec o magazynowaniu: np o elektrolitycznym
    wytwarzaniu wodoru i dostosowaniu do wodoru (albo chociaz do gazu
    wzbogaconego wodorem) jakiegos bloku energetycznego elektrowni
    gazowej.
    Konrad
    PS ktos gdzies od dawna juz jezdzi samochodem na sprezone powietrze.
    Butle pompuje tanim pradem z nocnej taryfy...


  • 3. Data: 2011-04-08 08:35:06
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Piotr" <z...@o...gmail.com> napisał w wiadomości
    news:op.vtl6rbm20p6xzz@workgroup...
    >> Sam fakt, że pojęli się takiego wyzwania jest dla mnie godny pochwały, a
    >> nawet podziwu. Jednak w związku z tymi zmianami pogodowymi, należałoby
    >> zastosować pewne środki utrzymujące produkcję energii na stosunkowo
    >> stałym poziomie.
    > Moją subiektywną opinią, nienajgorszym rozwiązaniem było by połączenie
    > w/w technologii z elektrowniami wiatrowymi. Rozumując bardzo ogólnie,
    > kiedy jest słoneczko, mamy energię z ogniw fotowoltaicznych, kiedy jest
    > zachmurzone, często wieje, więc możne wtedy pomyśleć o wiatrakach, które
    > będą rekompensować straty.

    A może elektrownia szczytowo-pompowa. Jak mamy za dużo prądu, to pompujemy
    wodę do jeziora na górze. Jak za mało, to spuszczamy.


  • 4. Data: 2011-04-08 08:43:22
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Apr 8, 11:31 am, Piotr <z...@o...gmail.com> wrote:
    > > Byc moze to by zmniejszylo wahania. Ale z drugiej strony, jak sumujesz
    > > dwa sygnaly zmienne, to maksymalna amplituda tez sie sumuje...
    >
    > Wydaje mi się, że istnieje technologia, która pogodziłaby ze sobą te dwa  
    > źródła.
    >
    > > Ja bym chyba zaczal myslec o magazynowaniu: np o elektrolitycznym
    > > wytwarzaniu wodoru i dostosowaniu do wodoru (albo chociaz do gazu
    > > wzbogaconego wodorem) jakiegos bloku energetycznego elektrowni
    > > gazowej.
    >
    > O tym niestety nic nie wiem. Mógłbyś odesłać mnie do jakiejś strony z  
    > treściami merytorycznymi o tym zagadnieniu?

    To tylko moje prywatne fantazje, nie wiem czy ktos gdzies tym zajmuje
    sie na powaznie :-)
    Chociaz plany Penzynskiej PES juz we wczesnych latach 70. uwzglednialy
    transport energii raczej w postaci rurociagu z wodorem niz linii
    elektroenergetycznej. No, ale to te cholerne ruskie byly, kto by sie
    dzis tym podniecal...
    Konrad
    PS ale to by byl dowcip, gdyby Czesi nagle oglosili ze gaz ziemny juz
    im niepotrzebny!


  • 5. Data: 2011-04-08 09:16:40
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>

    Dnia Fri, 08 Apr 2011 10:15:01 +0000, Piotr napisał(a):


    > Moją subiektywną opinią, nienajgorszym rozwiązaniem było by połączenie
    > w/w technologii z elektrowniami wiatrowymi. Rozumując bardzo ogólnie,
    > kiedy jest słoneczko, mamy energię z ogniw fotowoltaicznych, kiedy jest
    > zachmurzone, często wieje, więc możne wtedy pomyśleć o wiatrakach, które
    > będą rekompensować straty.

    pomaga ale niewiele, bo często jak nie ma słońca to i nie ma wiatru, albo
    jest jedno i drugie. Moja firma ma pod swoją opieką kilkaset takich
    niewielkich instalacji (zasilają aktywne tzn. świecące znaki drogowe)
    więc co nieco o tych problemach wiem.... :-/

    --
    pzdr
    meping


  • 6. Data: 2011-04-08 09:59:49
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: Michał Grodecki <m...@u...pk.edu.pl.wytnij.to>

    Dnia 2011-04-08 10:35, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
    > Użytkownik "Piotr" <z...@o...gmail.com> napisał w wiadomości
    > news:op.vtl6rbm20p6xzz@workgroup...
    >>> Sam fakt, że pojęli się takiego wyzwania jest dla mnie godny
    >>> pochwały, a nawet podziwu. Jednak w związku z tymi zmianami
    >>> pogodowymi, należałoby zastosować pewne środki utrzymujące produkcję
    >>> energii na stosunkowo stałym poziomie.
    >> Moją subiektywną opinią, nienajgorszym rozwiązaniem było by połączenie
    >> w/w technologii z elektrowniami wiatrowymi. Rozumując bardzo ogólnie,
    >> kiedy jest słoneczko, mamy energię z ogniw fotowoltaicznych, kiedy
    >> jest zachmurzone, często wieje, więc możne wtedy pomyśleć o
    >> wiatrakach, które będą rekompensować straty.
    >
    > A może elektrownia szczytowo-pompowa. Jak mamy za dużo prądu, to
    > pompujemy wodę do jeziora na górze. Jak za mało, to spuszczamy.

    Elektrownia szczytowo - pompowa jest tu dobrym rozwiązaniem. O ile tylko
    jej zbiornik górny będzie na tyle duży (lub na tyle wysoko położony)
    żeby dał radę wyrównać nadwyżki / niedobory mocy z elektrowni
    słonecznych i wiatrowych.
    --
    Michał Grodecki
    Uwaga - w nagłówku adres antyspamowy


  • 7. Data: 2011-04-08 10:15:01
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: Piotr <z...@o...gmail.com>

    Sam fakt, że pojęli się takiego wyzwania jest dla mnie godny pochwały, a
    nawet podziwu. Jednak w związku z tymi zmianami pogodowymi, należałoby
    zastosować pewne środki utrzymujące produkcję energii na stosunkowo stałym
    poziomie.

    Moją subiektywną opinią, nienajgorszym rozwiązaniem było by połączenie w/w
    technologii z elektrowniami wiatrowymi. Rozumując bardzo ogólnie, kiedy
    jest słoneczko, mamy energię z ogniw fotowoltaicznych, kiedy jest
    zachmurzone, często wieje, więc możne wtedy pomyśleć o wiatrakach, które
    będą rekompensować straty.

    --
    Piotr


  • 8. Data: 2011-04-08 10:31:44
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: Piotr <z...@o...gmail.com>

    > Byc moze to by zmniejszylo wahania. Ale z drugiej strony, jak sumujesz
    > dwa sygnaly zmienne, to maksymalna amplituda tez sie sumuje...

    Wydaje mi się, że istnieje technologia, która pogodziłaby ze sobą te dwa
    źródła.

    > Ja bym chyba zaczal myslec o magazynowaniu: np o elektrolitycznym
    > wytwarzaniu wodoru i dostosowaniu do wodoru (albo chociaz do gazu
    > wzbogaconego wodorem) jakiegos bloku energetycznego elektrowni
    > gazowej.

    O tym niestety nic nie wiem. Mógłbyś odesłać mnie do jakiejś strony z
    treściami merytorycznymi o tym zagadnieniu?

    --
    Piotr


  • 9. Data: 2011-04-08 10:38:56
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr" <z...@o...gmail.com> napisał
    >Sam fakt, że pojęli się takiego wyzwania jest dla mnie godny
    >pochwały, a nawet podziwu. Jednak w związku z tymi zmianami
    >pogodowymi, należałoby zastosować pewne środki utrzymujące
    >produkcję energii na stosunkowo stałym poziomie.

    Podjeli wyzwania ? Poszukaj "czeskie porazenie sloneczne".

    Nic nie podjeli - zapisali w ustawie wysokie ceny skupu pradu z
    paneli slonecznych przez 20 lat, i nagle sie okazalo ze to biznes
    dla kazdego - kto ma kawalek dachu i zdolnosc kredytowa ten montuje
    ogniwa.

    >Moją subiektywną opinią, nienajgorszym rozwiązaniem było by
    >połączenie w/w technologii z elektrowniami wiatrowymi. Rozumując
    >bardzo ogólnie, kiedy jest słoneczko, mamy energię z ogniw
    >fotowoltaicznych, kiedy jest zachmurzone, często wieje, więc
    >możne wtedy pomyśleć o wiatrakach, które będą rekompensować
    >straty.

    Kiedy wiaterek tez lubi wiac jak sloneczko grzeje - cos w koncu
    musi ten ruch powietrza napedzac.

    I skonczyc mozesz tak jak Czesi - prad 5 razy drozszy (bo przeciez
    panstwo do skupu nie doplaci, a nawet jak doplaci to niby z czego),
    a w tle dymia kominy, bo przeciez musi byc jakas rezerwa.

    No chyba ze zaczna te weglowo-parowe przerabiac na gazowe - a moze
    nawet diesle sa lepsze przy pracy ze zmiennym obciazeniem.
    Ewentualnie - gorzysty kraj, zrobia sobie szczytowo-pompowych duzo.

    A ponoc wnioskow juz mieli na 5GW, musieli pomyslec jak to
    ograniczyc.

    J.


  • 10. Data: 2011-04-08 11:11:50
    Temat: Re: No i sie udlawili
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Apr 8, 10:59 am, Michał Grodecki <m...@u...pk.edu.pl.wytnij.to>
    wrote:
    > Dnia 2011-04-08 10:35, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >
    > > Użytkownik "Piotr" <z...@o...gmail.com> napisał w wiadomości
    > >news:op.vtl6rbm20p6xzz@workgroup...
    > >>> Sam fakt, że pojęli się takiego wyzwania jest dla mnie godny
    > >>> pochwały, a nawet podziwu. Jednak w związku z tymi zmianami
    > >>> pogodowymi, należałoby zastosować pewne środki utrzymujące produkcję
    > >>> energii na stosunkowo stałym poziomie.
    > >> Moją subiektywną opinią, nienajgorszym rozwiązaniem było by połączenie
    > >> w/w technologii z elektrowniami wiatrowymi. Rozumując bardzo ogólnie,
    > >> kiedy jest słoneczko, mamy energię z ogniw fotowoltaicznych, kiedy
    > >> jest zachmurzone, często wieje, więc możne wtedy pomyśleć o
    > >> wiatrakach, które będą rekompensować straty.
    >
    > > A może elektrownia szczytowo-pompowa. Jak mamy za dużo prądu, to
    > > pompujemy wodę do jeziora na górze. Jak za mało, to spuszczamy.
    >
    > Elektrownia szczytowo - pompowa jest tu dobrym rozwiązaniem. O ile tylko
    > jej zbiornik górny będzie na tyle duży (lub na tyle wysoko położony)
    > żeby dał radę wyrównać nadwyżki / niedobory mocy z elektrowni
    > słonecznych i wiatrowych.

    No ale oni tam maja rzeki, nie trzeba wody pod gore pompowac.
    http://tinyurl.com/3ez4seh
    Konrad

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: