Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" napisał
>U mnie pod chałupą sąsiad z naprzeciwka zaparkował tak Mini pośrodku
>zatoki na 4 samochody. I pojechał na 2 tygodnie na urlop. Telefonu
>nie
>odbierał.

Mini ... a moze dzieki temu zatoka sie zrobila na 5 samochodow ?

>Zaparkował na terenie spółdzielni gdzie nie można go było
>legalnie odholować.

A da sie zatoki o 20 cm z kazdej strony poszerzyc ? :-)

>A po powrocie się żalił jakie to ludzie złośliwe.
>Ale usuwanie rys z lakieru, zakup nowych opon i lusterka nauczyły go
>parkowania. Uprzedzając - nie wiem kto mu auto zdewastował. Ochrona
>nie
>namierzyła sprawców, policja też nie. I było to jedyne auto
>uszkodzone
>na parkingu przez ponad 9 lat jak tam mieszkam.

Jakby tak sie spalilo, to policja by chyba odholowala do badan :-)

J.

do góry

On Tue, 2 Sep 2014, masti wrote:

> Miroo wrote:
>
>> http://postimg.org/image/p9adoxpf7/
>>
> spokojnie jeszcze się po jednym z obu stron zmieści :)

Wsiadanie do środka metodą na kabriolet ;)
Dobre :D

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia Tue, 2 Sep 2014 13:53:48 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

>>> http://postimg.org/image/p9adoxpf7/
>>>
>> spokojnie jeszcze się po jednym z obu stron zmieści :)
>
> Wsiadanie do środka metodą na kabriolet ;)

Nie bez powodu samochód na zdjęciu jest *pięciodrzwiowy*...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

do góry

W dniu 2014-09-02 o 07:00, WOJO pisze:
>> A nie lepiej zawsze parkować przy słupie albo przy ścianie?
> Za mało ścian i słupów dla wszystkich chętnych. :)
No to gdzie takie CH w Poznaniu, gdzie trudno znaleźć takie miejsce?
IMO nie znam CH aby nie było słupów albo ścian do znalezienia.

>> I nie parkować na 1. wolnym miejscu jak najbliżej celu tylko
>> odjechać kawałek?
> A do tego to trzeba już wygonić ołów z d. i mieć odrobinę oleum w głowie.
> Pozdrawiam.
> WOJO
A to dziękuje. Wole dłużej poszukać miejsca i potem dłużej jechać
z zakupami i odwieźć koszyk niż jeździć poobijanym autem albo latać
po lakiernikach.

do góry

>>> I nie parkować na 1. wolnym miejscu jak najbliżej celu tylko
>>> odjechać kawałek?
>> A do tego to trzeba już wygonić ołów z d. i mieć odrobinę oleum w głowie.
> A to dziękuje. Wole dłużej poszukać miejsca i potem dłużej jechać
> z zakupami i odwieźć koszyk niż jeździć poobijanym autem albo latać
> po lakiernikach.
Ja także, ale jak widać z wątku nie wszyscy tak myślą. :)
Pozdrawiam.
WOJO

do góry

Dnia 2014-09-02, o godz. 13:34:35
"J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(a):

> Mini ... a moze dzieki temu zatoka sie zrobila na 5 samochodow ?

Niestety nie. Tan. oprócz niego 4 Matizy by weszły. Albo 8 smartów
- po 2 na miejsce. ;-)

> >Zaparkował na terenie spółdzielni gdzie nie można go było
> >legalnie odholować.
>
> A da sie zatoki o 20 cm z kazdej strony poszerzyc ? :-)

Nie da się. Między zatokami (prostopadłymi do jezdni) były trawniki
otoczone niską (tak ze 40cm) siatką na solidnych metalowych słupkach. W
zeszłym miesiącu na szczęście słupki i ogrodzenie zlikwidowano bo sporo
ludzi uszkadzało o nie auta przy parkowaniu. Ale wysokie krawężniki i
bujne krzaczki raczej nie zachęcają do tratowania. Swoją drogą to
zastanawiam się co miał na myśli projektant zatok ustalając ich liczbę.
Po kolei są to 1-3-4-3-3-4 miejsca parkingowe. Przy ich wytyczaniu nie
było jeszcze żadnej roślinności. Rozumiem że nie chciano ciągłej zatoki
bo planowano krzaki i drzewa. Ale czemu nie zrobiono równych zatok to
nie mam pojęcia.

> Jakby tak sie spalilo, to policja by chyba odholowala do badan :-)

widocznie "życzliwi" nie wpadli na taki pomysł. A sąsiad po wymianie
Mini na x5 parkuje ultraprawidłowo.

Obecnie nieznani sprawcy "pracują" nad Nissane Juke kolejnego
sąsiada-emeryta. Ten nie może zrozumieć że należy zaparkować w wolnej
zatoce parkingowej tylko parkuje regularnie na chodniku przed bramka
wejściową. I regularnie od kilku tygodni musi pompować koła jak
wyjdzie. Zobaczymy komu się szybciej znudzi. ;-)

Zdrówko

do góry

W dniu 2014-09-02 21:49, megrimsES pisze:
(...)
> A to dziękuje. Wole dłużej poszukać miejsca i potem dłużej jechać
> z zakupami i odwieźć koszyk niż jeździć poobijanym autem albo latać
> po lakiernikach.

A ja wolę stanąć możliwie jak najbliżej drzwi, aby z wózkiem wyładowanym
zakupami i dwójką małych dzieci nie biegać wśród samochodów po całym
parkingu. ICMPZ?
pwz

do góry

On 2014-09-01 18:19, Pszemol wrote:
> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:540453d6$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użytkownik "Bolko" napisał w wiadomości
>>> Może mi ktoś wytłumaczyć o co z tym chodzi?
>>> Przyznaje że ja też czasami parkuje jak ciele.
>>> ale jak widzę jak gość parkuje mercem
>>> na dwóch stanowiskach to...
>>> O co mu chodzi???
>>> Może ktoś wytłumaczyć???
>>
>> Nie wiem o co chodzi, ale bywa ze miejsca sa waskie, a niektore auta
>> szerokie ...
>
> Bywając w Krakowie też mam wrażenie, że miejsca parkingowe
> projektowane są przez osoby posiadające Cinquacento i Matizy...
> Nowe samochody w posiadaniu Polaków są nieco większych
> rozmiarów i jak się jeszcze spotka Matiz z SUV to jakoś sobie
> poradzą, z wielkim trudem, ale dwa SUVy obok siebie to bida.
>
zgadza sie - trzeba sie niezle spinac albo zakladac, ze w aucie obok
bedzie wsiadal tylko kierowca - stad mozna 'przyblokowac' strone
pasazera stajac nieco blizej tej strony.

> Już nie mówiąc o uliczkach w podziemnych parkingach, gdzie
> manewrujesz pomiędzy słupami z betonu które są ustawione
> tak, że skręt 90' trzeba robić tak, aby o słup tylnymi drzwiami
> nie zawadzić... Rok temu niestety zawadziłem tak passatem
> i odrapałem sobie o słup z betonu farbę z samochodu: CIASNO!
>
bo to trzeba zakrety brac na recznym!
NIe wiedziales o tym?
;)

> Czy są jakieś konkretne standardy na rozmiary miejsca parkingowego
> czy jest to pozostawione pod samowolę developera robiącego ten
> konkretny parking dla Tesco, Castoramy czy gdzies w Galerii?
>
na pewno sa - i pewnie jest tolerancja - natomiast wybierany jest
wariant minimum ze wzgledyu, ze wowczas wiecej mijsc parkingowych
zmiesci sie na danej przestrzeni.

> Innymi słowy czy można podejść z taśmą mierniczą i jak
> wydzie tych metrów za mało to zgłosić do miasta aby
> skontrolowali i kazali ewentualnie pasy przemalować?

wracajac do obtarc na parkingach podziemnych - kolega nie zauwazyl, ze
na jednej z 'uliczek' postawila ochrona betoniki wylaczajac czesc
parkingu z ruchu. W uliczke wjezdzalo sie skretem w lewo i na rogu
zakretu byl slup, ktory te betoniki zaslanial). Zderzak do wymiany.
A zdarzenie mialo miejsce na katowickich 3ch Stawach - dawniej Real.

do góry

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" napisał w wiadomości
"J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>> Mini ... a moze dzieki temu zatoka sie zrobila na 5 samochodow ?
>Niestety nie. Tan. oprócz niego 4 Matizy by weszły. Albo 8 smartów
>- po 2 na miejsce. ;-)

>> >Zaparkował na terenie spółdzielni gdzie nie można go było
>> >legalnie odholować.
>> A da sie zatoki o 20 cm z kazdej strony poszerzyc ? :-)

>Nie da się. Między zatokami (prostopadłymi do jezdni) były trawniki
>otoczone niską (tak ze 40cm) siatką na solidnych metalowych słupkach.
>W
>zeszłym miesiącu na szczęście słupki i ogrodzenie zlikwidowano bo
>sporo
>ludzi uszkadzało o nie auta przy parkowaniu.

Czyli sie jednak da. Byc moze dzieki temu mini :-)

J.

do góry

Dnia 2014-09-03, o godz. 11:08:58
"J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(a):

> >Nie da się. Między zatokami (prostopadłymi do jezdni) były trawniki
> >otoczone niską (tak ze 40cm) siatką na solidnych metalowych
> >słupkach. W
> >zeszłym miesiącu na szczęście słupki i ogrodzenie zlikwidowano bo
> >sporo
> >ludzi uszkadzało o nie auta przy parkowaniu.
>
> Czyli sie jednak da. Byc moze dzieki temu mini :-)

Nie. Likwidacja słupków nie poszerzyła miejsc do parkowania - te
pozostały nienaruszone - tylko wyeliminowała uszkodzenia o słupki
ogrodzenia podczas wjazdu/wyjazdu i otwierani drzwi. Jak staniesz
blisko krawężnika to nadal nie wysiądziesz. Krzaki przeszkadzają. Tyle
że one nie uszkodzą samochodu.

Zdrówko

do góry