-
71. Data: 2017-12-07 11:36:18
Temat: Re: RAID5
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-12-07, Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> wrote:
> To nie tak. Dyski sprzedawane w dużych ilościach siłą rzeczy będą miały
> większą awaryjność niż te o co ich jest niewiele. Na stan dysku bardzo
> wielki wpływ ma jego droga z fabryki do użytkownika. Przez moje ręce
> przeszło pewnie parę tysięcy dysków, których los potem przez jakiś czas
> był mi znany. Rozpatrywanie samego typu dysku bez uwzględnienia jak
> trafił do końcowego użytkownika jest bez sensu. Dyski trzymane w
> sklepach szufladach, obmacywane przez klientów, przewracane przez
> niekompetentnych sprzedawców, po prostu będą padały masowo. Te same
No ale to są dane od ludzi, którzy żyją z udostępniania miejsca w
chmurach itp. ustrojstwach i trochę trudno podejrzewać, że przetwarzając
pewnie kilkadziesiąt tysięcy takich dysków na rok, nie zadbali o
właściwy transport i obchodznie się. Czy też źle zrozumiałem?
> rynek dysk jest przeznaczony. Mam wrażenie (nie żebym to mógł jakoś
> potwierdzić) że dyski na rynek amerykański nieco się różnią od tych
> sprzedawanych u nas.
W którą stronę?
> To ja narzekałem na IMBy i ich następców - to się tyczyło dysków z
> początku wieku, ale dla mnie wystarczyło żeby się do nich zrazić. Tym
Coś sobie przypominam, że padły mi też ze 2-3 IBM'y 2.5"
> bardziej, że po wtopie Seagate (nie tylko Seagate) z dyskami
> uszczelnianymi folia aluminiową i przejściu na porządną konstrukcję
> problemy się skończyły. Teraz widać że coś tam wyraźnie nie wyszło -
> strzelam że eksperymenty po przejęciu fabryki Samsunga.
Z p. widzenie końcowego użytkownika pewnie nie ma (istotnej) różnicy.
Np. te statystyki co cytowałem, w sumie jako "najgorsze" wskazują na
WDC. Ja kupuję WDC od tych ca 15 lat i jeden mi padł i to bez
fajerwerków (zdołałem odzyskać dane).
Ostatnio obok WDC kupuję HGST. Mam nadzieje, że nie dostanę w d... za
2-3 lata.
--
Marcin
-
72. Data: 2017-12-07 11:49:40
Temat: Re: RAID5
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-12-07, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5a28f813$0$5148$6...@n...neostrada
.pl...
> W dniu 2017-12-07 o 04:30, Marcin Debowski pisze:
>>>> Oni publikują kupe danych w tym za poprzednie lata.
>>> Z tego IMO niewiele wynika, bo nie podaja jak stare te dyski.
>>
>> Podaja podają: "drive days". Fakt, ze aby wyrobic sobie pogląd
>> trzeba
>
> To sa drive days z kwartalu. czyli ok 100 na dysk.
Racja. Faktycznie, przydałby się lepszy rozkład tym bardziej, że sami
stwierdzają, że ca 5% pada na samym poczatku.
--
Marcin
-
73. Data: 2017-12-07 12:17:39
Temat: Re: RAID5
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2017-12-07 o 11:36, Marcin Debowski pisze:
> On 2017-12-07, Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> wrote:
>> To nie tak. Dyski sprzedawane w dużych ilościach siłą rzeczy będą miały
>> większą awaryjność niż te o co ich jest niewiele. Na stan dysku bardzo
>> wielki wpływ ma jego droga z fabryki do użytkownika. Przez moje ręce
>> przeszło pewnie parę tysięcy dysków, których los potem przez jakiś czas
>> był mi znany. Rozpatrywanie samego typu dysku bez uwzględnienia jak
>> trafił do końcowego użytkownika jest bez sensu. Dyski trzymane w
>> sklepach szufladach, obmacywane przez klientów, przewracane przez
>> niekompetentnych sprzedawców, po prostu będą padały masowo. Te same
>
> No ale to są dane od ludzi, którzy żyją z udostępniania miejsca w
> chmurach itp. ustrojstwach i trochę trudno podejrzewać, że przetwarzając
> pewnie kilkadziesiąt tysięcy takich dysków na rok, nie zadbali o
> właściwy transport i obchodznie się. Czy też źle zrozumiałem?
No to raczej coś nie ten teges... Dysków desktopowych w takich miejscach
się nie używa bo to bez sensu. Inna sprawa że to co się dzieje po drodze
też ma znaczenie.
>> rynek dysk jest przeznaczony. Mam wrażenie (nie żebym to mógł jakoś
>> potwierdzić) że dyski na rynek amerykański nieco się różnią od tych
>> sprzedawanych u nas.
>
> W którą stronę?
No jakby "tamte" były nieco lepsze niż "nasze". Tak w ogólności.
>> To ja narzekałem na IMBy i ich następców - to się tyczyło dysków z
>> początku wieku, ale dla mnie wystarczyło żeby się do nich zrazić. Tym
>
> Coś sobie przypominam, że padły mi też ze 2-3 IBM'y 2.5"
U mnie były 3.5", okolice 8GB. Co ciekawe w laptopie mam od paru lat
Hitachi (teraz już jako drugi) i nic złego się z nim nie dzieje.
>> bardziej, że po wtopie Seagate (nie tylko Seagate) z dyskami
>> uszczelnianymi folia aluminiową i przejściu na porządną konstrukcję
>> problemy się skończyły. Teraz widać że coś tam wyraźnie nie wyszło -
>> strzelam że eksperymenty po przejęciu fabryki Samsunga.
>
> Z p. widzenie końcowego użytkownika pewnie nie ma (istotnej) różnicy.
> Np. te statystyki co cytowałem, w sumie jako "najgorsze" wskazują na
> WDC. Ja kupuję WDC od tych ca 15 lat i jeden mi padł i to bez
> fajerwerków (zdołałem odzyskać dane).
A ja ile razy nie próbowałem z WD - zawsze coś się działo już na
pierwszych egzemplarzach. Tylko z tymi dyskami z folią dawało się jakoś
podziałać. Teraz zaczynam się bać Sandiska. Mam nadzieję że jakość nie
spadnie.
> Ostatnio obok WDC kupuję HGST. Mam nadzieje, że nie dostanę w d... za
> 2-3 lata.
Naprawdę dużo zależy od źródła. Ja kupuję u dwóch dystrybutorów i nie
mam problemów z Seagate. Tzn dyski desktopowe przy pracy non stop po
prostu padają szybciej niż by się oczekiwało, ale to jest dość
oczywiste. Po wymianie na serwerowe problemy znikają. A dyski WD nawet w
komputerach stacjonarnych po prostu mnie nie lubią. Od MFMów.
Ale na początku IDE (40-120MB) przerabiałem trochę Seagate i ... nie
pamiętam, nazwa już mi wyleciała z głowy a firma dawno nie istnieje.
Seagate potem ich kupił. W każdym razie kupowane od dystrybutora
komputerów z Niemiec Seagate padały jak muchy, a te drugie nie miały
żadnych problemów. Jeden egzemplarz padł, ale po dokładniejszym
obejrzeniu okazało się że fragment odlewu korpusu o grubości ok 2-3mm
jest wygięty o jakieś 2mm. Klient wobec tego się przyznał że dysk spadł
z 1,5m na beton i miał nadzieję że nikt nie zauważy. Reszta - bez
zarzutu. A Seagate - coś połowa do zwrotu.
Ale po nawiązaniu kontaktów z polskim dystrybutorem - nagle Seagate
stały się bezawaryjne. Co ciekawe - spotykani na targach i przy innych
okazjach ludzie twierdzili że te drugie padają masowo. Wtedy zacząłem
zwracać uwagę na sprzedawców. No i dyski kupowane "przypadkowo" - tak
sobie. Może nie że całkiem do bani, ale jednak kupowane u dystrybutora
trzymają klasę, a gdzie indziej już niekoniecznie.
Pozdrawiam
DD
-
74. Data: 2017-12-07 12:23:07
Temat: Re: RAID5
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-12-07, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:p0acl9$1cu$...@d...me...
> On 2017-12-07, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Dnia Thu, 7 Dec 2017 01:04:49 -0000 (UTC), Marcin Debowski
>> napisał(a):
>>>> Zeleży ile tego jest, jak pełno i na czym chodzi. Jak ostatni raz
>>>> miałem
>>>> przyjemność to była ponad doba. Załóż BARDZO optymistyczne 100MB/s
>>>> zapisu, 2TB wymiane i mamy 6h.
>>
>>> te 100MB/s to imo nie jest az tak BARDZO optymistyczne.
>>tym samym kontrolerze cos jest czytane (pomijalne pewnie) ale tez byc
>>może zapisywane. Z doświadczenia wychodzi mi, że długofalowo średnia
>>60-70MB/s w idealnych warunkach i ciągłym zapisie to maks.
>
> Jak masz system obciazony, to oczywiscie - zanim glowice przestawi, to
> wydajnosc spadnie.
Nie mam. Nawet dziś przetestowałem na liniowej macierzy z 4TB HGSTs. To
jest tyle ile zwykle mi wychodzi jak np. pod Linuxem kopiuję z /dev/zero
na dysk.
--
Marcin
-
75. Data: 2017-12-07 12:36:29
Temat: Re: RAID5
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2017-12-07 o 10:59, J.F. pisze:
> Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5a28f813$0$5148$6...@n...neostrada
.pl...
> W dniu 2017-12-07 o 04:30, Marcin Debowski pisze:
>>>> Oni publikują kupe danych w tym za poprzednie lata.
>>> Z tego IMO niewiele wynika, bo nie podaja jak stare te dyski.
>>
>> Podaja podają: "drive days". Fakt, ze aby wyrobic sobie pogląd trzeba
>
> To sa drive days z kwartalu. czyli ok 100 na dysk.
>
>> prześledzić więcej modeli niż z jednego kwartału a nawet roku. Wydaje
>
> Niewiele da, jesli im tych dyskow stale przybywa.
> Ale maja tez lepsze oszacowania.
>
>> się że HGST sprawują się najlepiej (ale ktoś tu narzekał).
>
> Mnie padl. Na tyle grzecznie, ze sie psul powoli, a dane trzymal do konca.
> Tylko komunikaty windowsa byly malo zrozumiale.
Klasyka. A jakbyś potem odpalił ichni program i puścił naprawianie to
wróciłby do sprawności na podobny okres. Jak z preformatem. Dwa razy tak
zrobiłem. Potem od razu wysyłałem do serwisu - wymieniali na dyski
innego producenta. Z nimi problemów nie było.
>> To nie tak. Dyski sprzedawane w dużych ilościach siłą rzeczy będą miały
>> większą awaryjność niż te o co ich jest niewiele.
>
> Nie rozumiem ... czemu ?
Bo siłą rzeczy więcej ich trafia do ludzi niekompetentnych. Zarówno
sprzedawców, jak i użytkowników. To nie idzie proporcjonalnie.
>> Na stan dysku bardzo
>> wielki wpływ ma jego droga z fabryki do użytkownika.
>
> Cos tam pisza, ze widac roznice czym jechala zmontowana macierz z
> jakiegos ich punktu montazu do datacenter.
> Rodzaj zawieszenia ciezarowki jest istotny :-)
Co do szczegółów się nie wypowiem, bo widzę tylko skutki.
>> Przez moje ręce
>> przeszło pewnie parę tysięcy dysków, których los potem przez jakiś czas
>> był mi znany. Rozpatrywanie samego typu dysku bez uwzględnienia jak
>> trafił do końcowego użytkownika jest bez sensu. Dyski trzymane w
>> sklepach szufladach, obmacywane przez klientów, przewracane przez
>> niekompetentnych sprzedawców, po prostu będą padały masowo.
>
> Hm, dysk zaparkowany - co mialoby mu zaszkodzic ?
> Zakladam, ze nie upuszczaja ich z metra na podloge.
Przeczytaj ostrzeżenia na dysku. One nie są bez przyczyny. A czasem daje
się zobaczyć jak sprzedawcy "no przecież co miałoby zaszkodzić?"
traktują dyski. Ale oni potem nie widzą ile ich wraca.
> Mam laptopa, roznei z nim bywa, a dysk nie pada.
> (OK, ten jeden HGST padl).
Ja teraz dostaję HGST tylko z komputerami i jakoś nie padają. Ale i tak
ich nie lubię. Poza tym nie ta skala.
Pozdrawiam
DD
-
76. Data: 2017-12-07 12:40:16
Temat: Re: RAID5
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2017-12-07 o 10:48, HF5BS pisze:
>
> Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> napisał w
> wiadomości news:5a28f813$0$5148$65785112@news.neostrada.pl...
>> To ja narzekałem na IMBy i ich następców - to się tyczyło dysków z
>
> Chyba IBMy...?
Oj tam oj tam :)
>> początku wieku, ale dla mnie wystarczyło żeby się do nich zrazić.(...)
>
> Czyżby sprawa fabryki (a może montowni, bo już nie wiem) na Węgrzech,
> gdzie poziom srak był na tyle duży, że producent stwierdził, iż IBM i
> Węgier nie są dwa bratanki i zwinął stamtąd swoje zabawki?
> Bawiłem się takim "madziarem", dziwny to dysk był, aż w końcu rowek w
> nośniku wypiłował... Ale zdechł, bo napęd stracił i nie był w stanie już
> się rozkręcić (nie osiagał), nie potrafię powiedzieć, czy zatarł
> łożysko, czy inny ch.., mniej-więcej początek wieku właśnie. 4 giga
> muzyki wiadomo co...
Tak, zdecydowanie były to dyski z tej właśnie fabryki.
A dysków nie lubię. Teraz nawet nie ma narzędzi żeby sprawdzić co się z
dyskiem dzieje - tylko SMART może coś powie. Podobnie zresztą z dyskami
Toshiby. Te lubię o tyle, że nie padają, ale jak chcę sprawdzić to nie
ma czym. Tego nie lubię.
Pozdrawiam
DD
-
77. Data: 2017-12-07 23:40:12
Temat: Re: RAID5
Od: Tomasz Szcześniak <t...@e...com>
Dnia 07.12.2017 Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> napisał/a:
> A dysków nie lubię. Teraz nawet nie ma narzędzi żeby sprawdzić co się z
> dyskiem dzieje - tylko SMART może coś powie. Podobnie zresztą z dyskami
> Toshiby. Te lubię o tyle, że nie padają, ale jak chcę sprawdzić to nie
> ma czym. Tego nie lubię.
Każda chyba dystrybujcha lnuxa ma program badblocks - on realizuje odczyt
(lub wielokrotny odczyt i zapis różnym wzorcem) całego dysku - świetnie
wykrywa problemy.
--
Tomasz Szcześniak
t...@s...pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice
-
78. Data: 2017-12-08 02:35:12
Temat: Re: RAID5
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-12-07, Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> wrote:
>> właściwy transport i obchodznie się. Czy też źle zrozumiałem?
>
> No to raczej coś nie ten teges... Dysków desktopowych w takich miejscach
> się nie używa bo to bez sensu. Inna sprawa że to co się dzieje po drodze
> też ma znaczenie.
Jakby uzywali "enterprise" to by zbankrutowali. Można zresztą sprawdzić
po numerach. To są MZ macierze o wysokiej redundancji i dekstopowe są
jak najbardziej ok. Zresztą w raporcie z ostatniego kwartału nawe się
podniecaja, że udao im sie nabyć pare tys. enterprajsów bo udało taniej.
> A ja ile razy nie próbowałem z WD - zawsze coś się działo już na
> pierwszych egzemplarzach. Tylko z tymi dyskami z folią dawało się jakoś
> podziałać. Teraz zaczynam się bać Sandiska. Mam nadzieję że jakość nie
> spadnie.
Znaczy SSD? A co Cie niepokoi? Mam jednego "128" i jednego z Ali, mSATA
który się grzeje jak cholera - sądzę, że podróba.
> Naprawdę dużo zależy od źródła. Ja kupuję u dwóch dystrybutorów i nie
> mam problemów z Seagate. Tzn dyski desktopowe przy pracy non stop po
> prostu padają szybciej niż by się oczekiwało, ale to jest dość
> oczywiste. Po wymianie na serwerowe problemy znikają. A dyski WD nawet w
> komputerach stacjonarnych po prostu mnie nie lubią. Od MFMów.
Mnie lubią. Miałem w cctv dvr i w domowym serwerze zielone, czyli
najtańsze, 2 i 3TB. Nie chcę palnąć, ale w tym pierwszym chodził 24/7 od
jakiegoś 2009/2010 roku, ten drugi 5 lat. Wymieniłem dopiero w tym roku,
po zmianie sprzętu.
MZ bardzo istotny i dość oczywisty czynnik to równiez prędkość, te były
"5400". Teraz trudniej dostać coś innego niz 7200. Bezsensowny trend bo
zysk na odczycie przy przesyle siecią żaden. Taki HGST chwali się tym
7200 przy NASach - kuriozum MZ bo jedyny widoczny zysk to będzie
przy odbudowa macierzy jak jeden padnie :)
> Ale po nawiązaniu kontaktów z polskim dystrybutorem - nagle Seagate
> stały się bezawaryjne. Co ciekawe - spotykani na targach i przy innych
> okazjach ludzie twierdzili że te drugie padają masowo. Wtedy zacząłem
> zwracać uwagę na sprzedawców. No i dyski kupowane "przypadkowo" - tak
> sobie. Może nie że całkiem do bani, ale jednak kupowane u dystrybutora
> trzymają klasę, a gdzie indziej już niekoniecznie.
Cos niewatpliwie w tym jest. Ostatnio przysłali żonie Wudeka z
wgniecieniem na pokrywie i sprzedawca robił wielkie oczy, że dostał tego
zwrot.
--
Marcin
-
79. Data: 2017-12-08 02:38:19
Temat: Re: RAID5
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> napisał w wiadomości
news:5a29289b$0$15210$65785112@news.neostrada.pl...
>> Chyba IBMy...?
>
> Oj tam oj tam :)
A nie, nie o to chodzi, upewniam się, że nie chodzi o firmę o podobnej
nazwie (a nuż należy jej unikać bardziej jak diabeł wody święconej?). Coś
jak dyski Maxtor i grafy Matrox - zROTowane w lewo litery X, T i R, łatwo
pomylić, zwłaszcza fonetycznie. A nie jest to jedyny przykład takiego
"podobieństwa".
>> Czyżby sprawa fabryki (a może montowni, bo już nie wiem) na Węgrzech,
...
> Tak, zdecydowanie były to dyski z tej właśnie fabryki.
> A dysków nie lubię. Teraz nawet nie ma narzędzi żeby sprawdzić co się z
> dyskiem dzieje - tylko SMART może coś powie. Podobnie zresztą z dyskami
> Toshiby. Te lubię o tyle, że nie padają, ale jak chcę sprawdzić to nie
> ma czym. Tego nie lubię.
Hmm... na HBCD są jakieś programiki do Toshiby chyba... Ale ci nie powiem,
bo sam rzadko sprawdzam dysk takimi narzędziami, częściej ogólnymi, choć jak
trzeba...?
Ja właśnie naprawiłem płytę główną do dużej maszyny i przy pomiarach wyszło
mi, że... kondzioły te są łączone w baterie, równolegle, hmm... to moglem
lepiej poszykać mocniejszych i na większe napięcie, było by na dłużej.
Ale... z tychże pomiarów (upewniałem się, że nie zwarłem niczego, jest
czysto) wyszło mi, że zrównoleglone są 1800/6.3V, oraz 820/2.5V... ki
diabeł? Ale już za dnia zrobię, wykończyło to mnie i serce znów mówi
uważaj... Nie chcę ryzykować pospiesznego podłączania, a później szpitala,
zwłaszcza, że trochę cieżarów będę musiał przemachać. A jeszcze chwytaczek
do pamięci przełożyć z jakiejś spimpanej płyty... ale to już mechanika.
Chociaż bez niego tez pójdzie, drugi utrzyma. Jak dużego ruszę, to czeka
mnie znów naprawa podświetlenia matrycy, muszę jechać na minimum, co wygodne
nie jest.
Co do dysków - znacznym IMO (a nawet IMAO) problemem, jest błąd w wielu
firmware'ach, który powoduje zakleszczenie dysku w permamentnym stanie próby
zapisu, albo wręcz ocipienia, czego przykładem jest jakże przejrzysty
komunikat "Błąd zapisu podczas odczytu dysku". I pomaga dopiero power-off
reset, bo na niektóre nawet zresetowanie przyciskiem nie pomaga. Plagą to
było 20 lat temu, Caviary były potentatem w tej dziedzinie (chodzi o sam
błąd), Seagate mniej, bądź łatwiej je było zresetować. Z mniejszą
intensywnością, dziś także to spotykam. Przez ten błąd dysk szedł do fajansu
daleko szybciej, niż powinien, uniemożliwiał bowiem zaznaczenie felernego
sektora jako be... znaczy się BAD, jeśli błąd wystąpił przy zapisie. NTFS...
a właściwie sterownik, automatycznie powinien zaznaczać takie sektory w tle,
poza bezpośrednią kontrolą użytkownika (nie wiem, czy obecne NT mają jeszcze
tę właściwość). Jednak, jeśli do takiego zaznaczenia dochodzi, dysk często
jest już zakleszczony na "write error" i zaznaczenie nie następuje, bo dysk
już jest w stanie ocipiałym, nie reaguje na komendy, bądź na wszystkie
zwraca "write error". Choćby to był jedyny błąd na dysku (logika dysku nie
zawsze go realokuje, nawet jak ma gdzie), a reszta sektorów była w stanie
móc intensywnie pracować przez najbliższe 10 lat. Jedyną metodą jest ręczne
zaznaczenie BADa, co przy NTFS nie jest trywialne.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
80. Data: 2017-12-08 09:51:25
Temat: Re: RAID5
Od: Marek <f...@f...com>
On 07 Dec 2017 22:40:12 GMT, Tomasz Szcześniak<t...@e...com>
wrote:
> Każda chyba dystrybujcha lnuxa ma program badblocks - on realizuje
> odczyt
> (lub wielokrotny odczyt i zapis różnym wzorcem) całego dysku -
> świetnie
> wykrywa problemy.
Ale badblocks tylko czyta/pisze urządzenie blokowe nie mając pojęcia
co jest pod spodem, Było użyteczne w latach 80/90 jak nie było smarta
:),używalo się post factum jak plaster. Dzięki smartowi można
wcześniej wykryć, że dysk ma problemy zanim zewnętrznie zacznie to
objawiać badblockami, błędami odczytu/zapisu. itp.
--
Marek