eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Czy automatem można jechać "na luzie" ?.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 85

  • 71. Data: 2010-08-02 10:20:00
    Temat: Re: Czy znajdzie się techniczna odpowiedź. ?
    Od: "Beny" <s...@s...pl>


    Użytkownik "komar" <k...@1...cc> napisał w wiadomości
    news:i35prn$rd5$2@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2010-08-01 15:04, Sergiusz Rozanski pisze:
    >> Dnia 30.07.2010 Waldek Godel<n...@o...info> napisał/a:
    >>> Dnia Fri, 30 Jul 2010 15:58:05 +0200, WW napisał(a):
    >>>
    >>>> Zadam je zatem inaczej.
    >>>> Czy skrzyni DSG szkodzi przełączanie z "D" na "N" i odwrotnie w czasie
    >>>> jazdy, (pracujący silnik).
    >>>>
    >>>
    >>> W zasadzie nie powinno - skrzynia ma sprzęgło (-a) a nie konwerter (jak
    >>> automat), więc nie da się zatrzymać auta z załączonym biegiem (jak w
    >>> automacie). To znaczy, że skrzynia i tak samodzielnie wrzuca na luz przy
    >>> zatrzymaniu (mimo, że na wyświetlaczu wciąż jest D), czyli wymuszenie
    >>> tego
    >>> trybu nie powinno mieć wpływu na trwałość.
    >>
    >> Czemu na luz? Przecież może trzymać na sprzęgle, jakoś np potrafię stać
    >> msb
    >> z włączonym biegiem.
    >
    > manualem też potrafisz stać z zapiętym biegiem i chodzącym silnikiem?

    ja potrafie tak do 5 minut, pozniej noga boli ;)

    pozdr.



  • 72. Data: 2010-08-02 20:12:50
    Temat: Re: Czy automatem można jechać "na luzie" ?.
    Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)

    Mumin <m...@t...onet.pl> wrote:

    > Automat nie hamuje gwałtownie, będzie się toczył prawie jak na luzie w
    > skrzyni manualnej. Wrzucanie N w trakcie jazdy to błąd i czynność
    > szkodząca skrzyni.

    W jaki sposób szkodząca?

    --
    Siena 1.6 HL & GSX 750F
    PMS+ PJ- S+ p++ M- W+ P++:++ X++ L++ B+ M+ Z++ T W- CB+++ D


  • 73. Data: 2010-08-02 20:15:19
    Temat: Re: Czy automatem można jechać "na luzie" ?.
    Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)

    P_ablo <o...@o...pl> wrote:

    > Holowanie na dluzsza mete przy niepracujacym silniku na N jest szkodliwe z
    > tego wzgledu, ze konwertor nie generuje cisnienia i skrzynia nie jest
    > smarowana.

    To co wtedy robić, trzymać sprzęgło?

    --
    Siena 1.6 HL & GSX 750F
    PMS+ PJ- S+ p++ M- W+ P++:++ X++ L++ B+ M+ Z++ T W- CB+++ D


  • 74. Data: 2010-08-03 09:39:31
    Temat: Re: Czy automatem można jechać "na luzie" ?.
    Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>

    On Mon, 02 Aug 2010 20:15:19 +0200, Adam Wysocki
    <g...@n...invalid> wrote:

    >> Holowanie na dluzsza mete przy niepracujacym silniku na N jest
    >> szkodliwe z
    >> tego wzgledu, ze konwertor nie generuje cisnienia i skrzynia nie jest
    >> smarowana.
    >
    > To co wtedy robić, trzymać sprzęgło?

    Jak znajdziesz, to trzymaj. :-)

    .
    .
    .
    .
    .

    A poważnie: laweta.

    pozdrawiam,
    --
    Mariusz 'koder' Chwalba


  • 75. Data: 2010-08-03 10:39:16
    Temat: Re: Czy automatem można jechać "na luzie" ?.
    Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>

    Dnia 03.08.2010 Mariusz Chwalba <m...@c...net> napisał/a:
    > On Mon, 02 Aug 2010 20:15:19 +0200, Adam Wysocki
    ><g...@n...invalid> wrote:
    >
    >>> Holowanie na dluzsza mete przy niepracujacym silniku na N jest
    >>> szkodliwe z
    >>> tego wzgledu, ze konwertor nie generuje cisnienia i skrzynia nie jest
    >>> smarowana.
    >>
    >> To co wtedy robić, trzymać sprzęgło?
    >
    > Jak znajdziesz, to trzymaj. :-)
    >
    > .
    > .
    > .
    > .
    > .
    >
    > A poważnie: laweta.

    No chyba że masz reduktor, a w nim N, wtedy możesz holować automat i przez
    pół polski :) bo odpinasz skrzynie od kół całkiem :)

    --
    "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
    Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
    coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
    Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.


  • 76. Data: 2010-08-03 10:49:29
    Temat: Re: Czy automatem można jechać "na luzie" ?.
    Od: "kamil" <k...@s...com>



    "WW" <w...@v...pl> wrote in message
    news:4c5185df$0$2599$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2010-07-29 14:41, CUT_INZ pisze:
    >> W dniu 2010-07-29 14:33, krz pisze:
    >>> WW wrote:
    >>>> Witam
    >>>>
    >>>> Mam automat DSG.
    >>>> Czy mogę jechać (np. dojeżdżać do skrzyżowania) na luzie ?.
    >>>>
    >>
    >>>
    >>> Po co?
    >>
    >> To samo pytanie chciałem zadać.
    >
    > Z daleka widzę czerwone. W automacie, jak zdejmę nogę z gazu to hamuje.
    > Musze wiec nadal jechac "na gazie" a potem hamować. Jak bym wrzucił
    > pozycje "N", to dojechał bym spokojnie właśnie "na luzie".
    > W mieście tak się nie da, ale na peryferiach i owszem.

    Za dojezdzanie gdziekolwiek na luzie baran zza kierownicy powinien byc
    wysylany na dodatkowy kurs doszkalajacy, ktorego motywem przewodnim bedzie
    "dodaj gaz i uniknij przeszkody".




    Pozdrawiam
    Kamil


  • 77. Data: 2010-08-03 12:58:23
    Temat: Re: Czy automatem można jechać "na luzie" ?.
    Od: "kamil" <k...@s...com>



    "P_ablo" <o...@o...pl> wrote in message
    news:4c528ad8$0$17106$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Mumin" <m...@T...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:i2sa3h$pkq$1@news.vectranet.pl...
    >>
    >> Wrzucanie N w trakcie jazdy to błąd i czynność szkodząca skrzyni.
    >
    > Dlaczego szkodzaca? Gdzies o tym pisza?
    >
    > Holowanie na dluzsza mete przy niepracujacym silniku na N jest szkodliwe z
    > tego wzgledu, ze konwertor nie generuje cisnienia i skrzynia nie jest
    > smarowana. Oczywiscie przy podjezdzaniu pod swiatla silnik pracuje wiec
    > gdzie lezy problem?

    Skoro nie pracuje, w czym jej brak smarowania zaszkodzi? Silnik podczas
    holowania tez nie jest smarowany.



    Pozdrawiam
    kamil


  • 78. Data: 2010-08-03 20:04:41
    Temat: Re: Czy znajdzie się techniczna odpowied?. ?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 1 Aug 2010 20:52:03 -0500, Pszemol wrote:
    >"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>>Jednym z warunków do stwierdzenia że dobre to że mają
    >>>więcej niż minimum mm przewidziane w tym systemie :-)
    >>Eee tam - zobacz na jakich tarczach ludzie .. najwyrazniej bezpiecznie
    >>jezdza: http://www.hamulce.net/kolekcja_tabela.html
    >>Ich przepisowe milimetry skonczyly sie dawno temu i co ? I nic.
    >
    >Co to znaczy i nic? Skąd możesz wiedzieć jaka była ich droga
    >hamowania w porównaniu z przepisowymi hamulcami i ile
    >razy o mało co uniknęli kraksy albo byli powodem stłuczki
    >za którą zapłaciłeś w swoim ubezpieczeniu?

    Mysle ze ani razu - nie oplacaloby sie naprawiac tego zlomu i nie
    trafilyby do kolekcji - te dojechaly bezpiecznie do warsztatu, wiec
    wczesniejsze tysiace kilometrow tez przejechaly bezpiecznie :-)

    I zapewne hamowaly znacznie lepiej niz przepis nakazuje, bo przepis
    jest bardzo tolerancyjny. Bo grubosc tarcz sie tak wprost nie przenosi
    na dlugosc drogi hamowania.
    W sumie to bardziej bym sie bal urwania tarczy przy takim zuzyciu,
    albo wypadniecia klockow. No ale tu tarcze maja 2 mm w ogole, a nie 2
    mm mniej niz wymagane fabrycznie 20 :-)

    J.


  • 79. Data: 2010-08-03 23:24:16
    Temat: Re: Czy znajdzie się techniczna odpowied?. ?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>


    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:h5mg5656keqohpp8diihu13m0hrqrn7iu6@4ax.com...
    > On Sun, 1 Aug 2010 20:52:03 -0500, Pszemol wrote:
    >>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>>>Jednym z warunków do stwierdzenia że dobre to że mają
    >>>>więcej niż minimum mm przewidziane w tym systemie :-)
    >>>Eee tam - zobacz na jakich tarczach ludzie .. najwyrazniej bezpiecznie
    >>>jezdza: http://www.hamulce.net/kolekcja_tabela.html
    >>>Ich przepisowe milimetry skonczyly sie dawno temu i co ? I nic.
    >>
    >>Co to znaczy i nic? Skąd możesz wiedzieć jaka była ich droga
    >>hamowania w porównaniu z przepisowymi hamulcami i ile
    >>razy o mało co uniknęli kraksy albo byli powodem stłuczki
    >>za którą zapłaciłeś w swoim ubezpieczeniu?
    >
    > Mysle ze ani razu - nie oplacaloby sie naprawiac tego zlomu i nie
    > trafilyby do kolekcji - te dojechaly bezpiecznie do warsztatu, wiec
    > wczesniejsze tysiace kilometrow tez przejechaly bezpiecznie :-)

    Nie każda kraksa dyskwalifikuje auto z drogi...
    A w pewnym wieku już się niczego nie naprawia tylko jeździ poobijanym.
    Wyciągasz niewłasciwe wnioski.

    > I zapewne hamowaly znacznie lepiej niz przepis nakazuje, bo przepis
    > jest bardzo tolerancyjny. Bo grubosc tarcz sie tak wprost nie przenosi
    > na dlugosc drogi hamowania.

    I tu się mylisz. Grubość tarczy wpływać będzie bardzo, choćby ze względu
    na szybkość jej nagrzewania się i zdolność odprowadzania ciepła...

    Tarcze wyrobione aż do przegródek będą mieć zmniejszoną wypadkową
    powierzchnię tarcia a co za tym idzie znacznie wydłużoną droge hamowania.

    Kierowca który przywyczajony jest do takiego rzęcha dzień za dniem
    pewnie sobie poradzi w normalnych sytuacjach gdy wie że trzeba
    wcześniej zacząć hamować, ale sytuacja awaryjna i jest po ptokach.

    > W sumie to bardziej bym sie bal urwania tarczy przy takim zuzyciu,
    > albo wypadniecia klockow. No ale tu tarcze maja 2 mm w ogole,
    > a nie 2 mm mniej niz wymagane fabrycznie 20 :-)

    Generalnie rzecz biorąc bałbym się z Tobą w aucie jechać znając
    twoją filozofię z jaką podchodzisz do napraw i przeglądów.



  • 80. Data: 2010-08-04 00:05:52
    Temat: Re: Czy znajdzie się techniczna odpowied?. ?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 3 Aug 2010 16:24:16 -0500, Pszemol wrote:
    >"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >> Mysle ze ani razu - nie oplacaloby sie naprawiac tego zlomu i nie
    >> trafilyby do kolekcji - te dojechaly bezpiecznie do warsztatu, wiec
    >> wczesniejsze tysiace kilometrow tez przejechaly bezpiecznie :-)

    >Nie każda kraksa dyskwalifikuje auto z drogi...
    >A w pewnym wieku już się niczego nie naprawia tylko jeździ poobijanym.
    >Wyciągasz niewłasciwe wnioski.

    To widac niegrozne mniej niz stluczki byly :-)

    >> I zapewne hamowaly znacznie lepiej niz przepis nakazuje, bo przepis
    >> jest bardzo tolerancyjny. Bo grubosc tarcz sie tak wprost nie przenosi
    >> na dlugosc drogi hamowania.
    >
    >I tu się mylisz. Grubość tarczy wpływać będzie bardzo, choćby ze względu
    >na szybkość jej nagrzewania się i zdolność odprowadzania ciepła...

    Zdolnosc odprowadzania to maja moze nawet wieksza niz fabrycznie nowe.

    >Tarcze wyrobione aż do przegródek będą mieć zmniejszoną wypadkową
    >powierzchnię tarcia a co za tym idzie znacznie wydłużoną droge hamowania.

    To beda jak nacinane sportowe :-P
    Odkad to powierzchnia wplywa na sile tarcia ?

    No coz, moze i masz racje ze przy ostrym hamowaniu z wiekszej
    predkosci zacznie sie fading ..

    >> W sumie to bardziej bym sie bal urwania tarczy przy takim zuzyciu,
    >> albo wypadniecia klockow. No ale tu tarcze maja 2 mm w ogole,
    >> a nie 2 mm mniej niz wymagane fabrycznie 20 :-)
    >Generalnie rzecz biorąc bałbym się z Tobą w aucie jechać znając
    >twoją filozofię z jaką podchodzisz do napraw i przeglądów.

    Na szczescie ja sie nie boje i moje auta tez sie nie boja :-)
    no i tarcze jeszcze nie maja 2mm, tylko pare razy wiecej :-)

    No dobra, poczekamy zobaczymy - w scierce ogladalem hamulce co pol
    roku, teraz nie sciagalem kol od dwoch lat ..

    J.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: