eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaDźwig › Re: Dźwig
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!goblin1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neost
    rada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    From: "J.F." <j...@p...onet.pl>
    Subject: Re: Dźwig
    Newsgroups: pl.sci.inzynieria
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    References: <548c8076$0$2648$65785112@news.neostrada.pl>
    <4...@g...com>
    <1mliy7n4h75vy$.eqhfz45ajsju$.dlg@40tude.net>
    <6...@g...com>
    <visc4u2c0jdl$.1tfvuj28pmtf1.dlg@40tude.net>
    <9...@g...com>
    <1...@4...net>
    <b...@g...com>
    <4fsis3k2dcdo$.1qph36gyxjcsh$.dlg@40tude.net>
    <d...@g...com>
    Date: Tue, 16 Dec 2014 23:22:18 +0100
    Message-ID: <1s3wi4t5taje5.14fofv66q58fb$.dlg@40tude.net>
    Lines: 116
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: h82-143-187-50-static.e-wro.net.pl
    X-Trace: 1418768504 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 2153 82.143.187.50:51464
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.inzynieria:34135
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Tue, 16 Dec 2014 00:07:36 -0800 (PST), Konrad Anikiel napisał(a):
    > W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 22:54:08 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
    >>> Miarka jest na stałe przymocowana do ramienia i jest na liście rzeczy do
    sprawdzenia przez inspektora przy każdym przeglądzie. Często zaraz obok niej jest
    tabelka z dopuszczalnymi wartościami.
    >> I jest widoczna z kabiny operatora w czasie pracy ?
    > A to Ty myślałeś że operator na oko to ocenia? Wszystko jedno czy

    Tak prawde mowiac, to jak pamietam te miarke, to ona sie nie nadawala
    do obserwacji.

    > komputer mu sprawdza czy da radę, czy robi to operator, to człowiek
    > musi znać dokładne wartości. Jak nie było komputerów, to operator
    > musiał wiedzieć co robi i miał tylko miarkę do dyspozycji. Owszem,
    > tabelka udźwigu ma tylko kilka granicznych wartości dla kilku
    > typowych kątów i wysięgów, więc nie jest to trudna robota, ale nie
    > bierze się tego z sufitu tylko z przyrządów.

    No i co - w ogole kata ramienia sie nie zmienia, czy dzwoneczek jakis
    montuje, zeby w czasie pracy nie przekroczyc ?

    >> Ale tak teraz czytam ... to sie narzeczony pannie chcial romantycznie
    >> oswiadczyc, wynajal wiec dzwig z koszem i kazal spuscic przy oknie.
    >> Obciazenie zadne ... czy wiec co innego zawiodlo, czy to bylo okno w
    >> drugim rzedzie domow ?
    >
    > Zawiodło myślenie 'obciążenie żadne'. Bo przy maksymalnym wysięgu i
    > tak niskim kącie, nawet niewielka masa kosza i człowieka
    > przekroczyła dopuszczalną wartość. 'Niewielka' i 'żadna' to nie to
    > samo, wbrew temu co się wielu ludziom w głowach myśli.

    A tam byl niski kat ? To gdzie oni tym ramieniem siegali ?

    Ale skoro tak ... to moze ten dzwig i bez obciazenia moze sie
    przewrocic ?

    >>>> Smierc mu widac byla pisana.
    >>> A gdzie tam! Przeżył. Zabrali go do szpitala.
    >> dwa razy 10t ? Terminator czy co ? :-)
    >
    > Już Ci pisałem: nie stałem w tym miejscu, więc nie widziałem
    > zdarzenia na własne oczy, ale znam je z relacji innych inżynierów
    > którzy tam byli, więc w miarę dobrze. Rolka uderzyła go
    > bezpośrednio ale nie centralnie, ześlizgnęła się po nim, odrzucając
    > go na bok. Spadła nie na równy beton tylko na coś co leżało na
    > ziemi, więc odbiła się też trochę pod kątem i spadła obok, pechowo
    > tam gdzie ten typ leżał.

    Nadal terminator. No chyba ze nie trafila i dzis nie ma dwoch konczyn,
    ale zyje...

    >>> Nie wiem w jakim stanie był, bo na drugi dzień musiałem z tej stoczni się
    wynosić. Pewnie dałoby się na ich stronie odnaleźć informacje, jak ktoś da radę
    czytać Hangul :-)
    >>>> Ale ... zaloze sie, ze to nie byl pierwszy zwoj blachy na takim pasie,
    >>>> i nigdy wczesniej sie nie przecial ..
    >
    > Ja bym się nie zakładał. Po pierwsze to miał być jakiś prowizoryczny
    > pomost którego w projekcie w ogóle nie było. Ktoś chciał zrobić
    > więcej miejsca dla stoczniowców żeby roboty wykończeniowe szły
    > szybciej, ale to w ogóle nie było przewidziane.

    No ale stocznia, co chwile jakies blachy transportuja.
    Tylko moze nie w kregach, ale wyciete.

    > Po drugie to było
    > po południu, na drugiej zmianie, kiedy z reguły mniej jest
    > inspektorów a ci co są, to druga liga. W normalnych warunkach w
    > takich miejscach jest wielu ludzi którzy powinni natychmiast
    > zatrzymać operację kiedy tylko widzą złamanie reguł bezpieczeństwa
    > (gest skrzyżowanych ramion na piersiach). Inna sprawa że byli tam
    > inżynierowie z EPC, czyli nie pracownicy stoczni, którzy z reguły
    > mają podejście 'patrzcie co te barany wyczyniają'...

    Czy dobrze zrozumialem ze sam tam stales ? :-)

    >>> To jest stocznia w której zasady BHP są bardzo rygorystycznie
    >>> przestrzegane. Podnoszenie takich rzeczy jest zabronione na
    >> Tym razem ja zadam zlosliwe pytanie - to gdzie byl ten rygor jak sie
    >> wypadek zdarzyl :-)
    > Rano kiedy zaczyna się pierwsza zmiana i robotnicy wchodzą przez
    > bramę, wszyscy kierownicy, brygadziści, inspektorzy itd już tam są,
    > stoją wzdłuż drogi z planszami w rękach i witają robotników. Na
    > planszach mają hasła na temat bezpieczeństwa. Piszę Ci o tym żebyś
    > miał pojęcie że tu nie chodzi tylko o rygor, a kulturę
    > bezpieczeństwa.

    Ale tylko na jedna zmiane :-P

    > A mimo wszystko jakiś ignorant gdzieś się znajdzie
    > czasem. To tylko ludzie: czasem gamonie, czasem niewyspani, czasem
    > zirytowani, czasem pod presją, czasem 'mądrale' którzy wszystko
    > więdzą lepiej itd. Obejrzyj "Białą wstążkę" Haneke, dobre studium
    > psychologii społecznej.

    Bo jakby zamiast hasel po premii lecieli, to by szybciej utrwalili
    nawyki :-)

    No dobra, zgadzamy sie co do jednego - bezmyslnosc chodzi po ludziach,
    a potem sa wypadki.

    > Normalnie to oni podnoszą urządzenia zaprojektowane do podnoszenia
    > dźwigiem, czyli mające uszy przez które przekłada się szekle. Tym
    > pasem zresztą spokojnie daliby radę to podnieść, tyle że trzeba
    > było owinąć ten zwój z zewnątrz, a nie przekładać przez środek (ale
    > trzeba by go podnieść widlakiem żeby przełożyć pas pod spodem).

    A potem bys pisal: Zawiódł głupek, który nie potrafił sobie wyobrazić
    że taśma się ześlizgnie :-)

    > Myślę że zaważył pośpiech, bo naziemny koordynator dźwigu nie
    > powinien dać komendy do podnoszenia, ale być może był pod presją
    > czasu i machnął ręką. Naprawdę dziwne bo ci faceci z reguły są
    > dociekliwi i opierdalają robotników jak im coś źle przygotują do
    > podnoszenia.

    Robotnicy, koordynator, dzwigowy, inspektorzy EPC - wszyscy widac sie
    smieja z tego BHP :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: