eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 281

  • 121. Data: 2018-04-28 15:42:10
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: k...@g...com

    W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 14:20:57 UTC+2 użytkownik s...@g...com napisał:
    > W tym zdaniu wyrazilem poglad ze vi jest nieprzydatny w zastosowaniach jakie
    spotykam. A w miejscach gdzie pracuje potrafie zadbac o to aby pracowalo sie wygodnie
    i nie bylo sztucznych barier.
    >
    > W te 2-3 wieczory mozna sie zapoznac np. z Java Scriptem, mysql, postgres, tomcat,
    httpd. Oczywiscie zamiast vi jedna z wymienionych technologii.
    > A vi zamienic na mc. mc nie trzeba sie uczyc prawie wcale.
    >
    > Do tych 2-3 wieczorow nalezy jeszcze dodac czas potrzebny na podtrzymanie tych
    umiejetnosci. Jesli vi uzywa sie od swieta to czas nauki szybko sie zmarnuje bo
    czlowiek zapomina, szczegolnie jak nie czuje potrzeby aby sie na tym znac.
    Niektorzy ludzie lubia, bo jak sie juz nauczyli to im sie super szybko
    i wygodnie pisze - praktycznie kazde IDE ma plugin w stylu "Vim mode":)

    Pozdrawiam,
    --
    Karol Piotrowski


  • 122. Data: 2018-04-28 15:45:00
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: TomT <tomt18pl@wywal_to_gmaill.pl>

    W dniu 2018-04-28 o 15:31, HF5BS pisze:
    >
    > Użytkownik "TomT" <tomt18pl@wywal_to_gmaill.pl> napisał w wiadomości
    > news:5ae471db$0$603$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Błąd!
    >> Mylisz różne koła. Język polski nie rozróżnia koła (ang. wheel) od
    >> koła (ang. circle). To pierwsze może nie być używane w środkach
    >> transportu, a to drugie na pewno pozostanie.
    >
    > A nie mylimy koła z okręgiem?
    >
    Oczywiście, że mylimy.
    W angielskim często disc i circle bywają używane zamiennie, podobnie jak
    w języku polskim. Na figurę geometryczną "koło" raczej nie mówi się wheel.
    Zatem nie ma potrzeby wymyślać kwadratowych łożysk.
    TomT


  • 123. Data: 2018-04-28 15:53:15
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: s...@g...com

    W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 07:49:08 UTC-5 użytkownik HF5BS napisał:
    > Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:10bc3733-a05b-4d53-b032-451c77713ea0@googlegrou
    ps.com...
    > > Mysle ze tutaj czesto gra role pewina konwencja dyskusyjna.
    > > Ten co sie chwali "titaniem" próbuje pokazać że umie coś czego inni nie
    > > potrafia. Mniej lub bardziej otwarcie sie stawia wyżej od reszty
    > > "dzieciaków".
    >
    > Tutaj nie da się idealnie oddzielić pychy i dumy, od suchej informacji.
    > Nawet ksiądz na kazaniu mówił, że bez odrobiny choćby pychym on by żadnegoi
    > kazania nie wygłosił. A ten akurat ksiądz ma bardzo dobre kazania. Który to,
    > to może niektórzy się domyślają...
    >

    A rzeczywiscie, ostatnio widze ze odrobina poczucia wartosci i pokazywanie tego mocno
    pomaga w byciu postrzeganym jako powazny czlowiek.

    > > Na co "dzieciaki" reagują w sposób mniej konkretny i zamiast powiedzieć że
    > > ta umiejętność jest nieprzydatna i juz niestosowana
    >
    > Owszem, wiele dawniejszych umiejętności dziś już jest mało przydatnych. Mnie
    > tylko chodzi o to, by ktoś jeszcze je posiadający, nie był z tego powodu
    > "gorszy".
    >

    A tego to nigdzie nie pisalem. I mysle ze nikt tu tego nie sugeruje. Takowoz w
    flejamach i zyciu nie spotkalem sie z takim podejsciem.
    To raczej w druga strone dziala: Nie umiesz tej malo pozytecznej umiejetnosci? Tos
    burak. A tak tez nie jest.

    I wracajac nieco do tematu. Nie umiesz ogarnac zegara analogowego? Jak ci
    niepotrzebne tos nie burak. Ale jak ci potrzebne a pyskujesz z wyzszoscia ze to
    gupie, tos burak i tyle. No chyba ze masz lepsza metode na ogarniecie tematu to w
    sumie burak mozesz byc ale ogarniety i dajacy se rade ;)


    > > w domysle dokladajac ze ktos kto sie tego uczy jest głupi bo marnuje czas
    > > na niepotrzebne umiejętności.
    >
    > Takowoż. Zatem na głupków należało by np. uznać tych, co to kują zbroje
    > rycerskie na kształt średniowieczny i urządzają sobie turnieje, czy babrają
    > się w dymarkach... przecież po co dziś umiejętność odpieprzania turniejów
    > rycerskich, czy średniowiecznego wytopu metali różnych?
    >

    Ja tego nie twierdze. Kazda umiejetnosc warta tyle ile z niej ma pozytku posiadacz.
    Dzis niektorzy kuja te zbroje i kase czepia calkiem fajna. Ergo: niegupki.


    > > Taka dyskusja bez zrozumienia sie nawzajem.
    >
    > Ano. Idąc dalej, można by się do kogoś przyczepić, że jego hobby jest "ałt",
    > przestarzałe, bo może na czasie było 80 lat temu. To prawda, niektóre
    > aspekty rzeczzywiście są na dziś przestarzałe, ale to nie znaczy, że się nie
    > sprawdzają. Przykład - powódź '97, pewnie niektórzy się domyślają, o czyzm
    > myślę? Pozdro dla ekipy SR6F, która dzielnie utrzymywała (nie bez
    > "wypadków", ale już nie pamiętam, co padło) przy życiu to grzejące się do
    > czerwoności urządzenie. Roman powinien wiedzieć o czym mówię, urządzenie
    > jest z jego miasta.
    >

    Moze i jest, ale dla posiadacza wartosc ma. Nie zawsze ekonomicznie na plus ale taki
    jest charakter hobby.

    > > me> itp, etc, a jeszcze jest cała masa specjalności. A niestety, ilu jest,
    > > że "a co to takiego packet-radio?", że be, że tylko leszcze, że... że...
    > > me> a sami pewnie posadzzeni przed konsolą (protokół nośny AX25) nawet
    > > rozbiegówki nie ustawią należycie.
    > >
    >
    > > Tak jak nadmienilem wyżej, w takiej dyskusji trzeba sprawdzic czy mamy do
    > > czynienia z ignorantem kanapowym czy z czlowiekiem ktory swoje umie i wie
    > > ale na > mniej lub bardziej intencjonanlna zaczepke odpowiada takim
    > > wyrażeniem dumy z nieposwiecania czasu na dana umiejetność.
    >
    > Ja myślę, że człowiek, który wie, ale z jakiegoś powodu nie chce, bądź nie
    > może, zachowa się zupełnie inaczej od kanapowego ignoranta, przede
    > wszystkim, będzie cicho. A jak już się wypowie, to asertywnie (termin
    > niezwykle często źle definiowany i bardzo źle używany - asertywnym może jak
    > najbardziej być osoba mocno od kogoś zależna), czyli w sposób, który
    > pozwalając przedstawić swoje konkretne zdanie, nie uczyni dyskomfortu,
    > krzywdy, innym osobom, szanując ich odmienne zdanie.
    >

    Zupelna zgoda. Tyle ze czasem umiejetnosci wypowiedzi brak i sie ludzie czasem nie
    rozumieja. Taki urok sztuki dyskusji.

    Ostatnio sie dowiedzialem ze trzeba byc nieco ostroznym w mowieniu komus "good luck"
    bo moze to uznac za szydercze. I w sumie czasem moze byc :)

    > > I wracając do sedna sprawy.
    > > Czy ci którzy sie oburzają na brak umiejetnosci obsługi zegarów
    > > wskazówkowych potrafia wskazać że ludzie którzy tego nie umieją coś
    > > realnie w życiu tracą?
    >
    > Nie zzawsze się da wskazać. Może w uproszczeniu - niekiedy widać takie
    > podejście, które w razie takiego, czy innego problemu (tu: brak umiejętności
    > wskazówek), przypomina zamiast próby jakiegoś zaradzenia, to podmiecenie
    > kurzu pod dywan (tu: to likwidujemy zegary wskazówkowe).
    >

    A tu sie zgadzam, inicjalnie uznalem ze problemem jest to ze dzieci nie umieja och
    obslugiwac. Ale rzeczywiscie usuwanie ich na sile jest niemadre.



  • 124. Data: 2018-04-28 16:00:20
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: s...@g...com

    W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 08:13:17 UTC-5 użytkownik TomT napisał:
    > W dniu 2018-04-26 o 12:03, HF5BS pisze:
    > > ...jest w niebezpieczeństwie.
    > > Biorę jedynie poprawkę, że to informacja z tabloidu, więc pewnie coś
    > > przekręcili i "dośpiewali".
    > > https://wiadomosci.onet.pl/swiat/wielka-brytania-zeg
    ary-analogowe-znikna-ze-szkol-uczniowie-maja-problem
    y-z/hqme6d7
    > >
    >
    > System kształcenia idzie w następującym kierunku:
    > 95% społeczności ma umieć zastosować proste instrukcje
    > 5% będzie umiało te instrukcje napisać.
    > Znaczenie terminu "proste" będzie się z czasem zmieniać.
    > Powszechna robotyzacja i tak wywróci wszystko, co dzisiaj znamy do góry
    > nogami.
    >
    >

    O! To, to!
    Co pokazuje ze nasz system edukacji, zreszta na zachodzie jest podobnie, nie reaguje
    na to co pojawia sie na horyzoncie i nawet tacy jak my to widza.


  • 125. Data: 2018-04-28 16:15:37
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: s...@g...com

    W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 08:42:11 UTC-5 użytkownik k...@g...com napisał:
    > W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 14:20:57 UTC+2 użytkownik s...@g...com
    napisał:
    > > W tym zdaniu wyrazilem poglad ze vi jest nieprzydatny w zastosowaniach jakie
    spotykam. A w miejscach gdzie pracuje potrafie zadbac o to aby pracowalo sie wygodnie
    i nie bylo sztucznych barier.
    > >
    > > W te 2-3 wieczory mozna sie zapoznac np. z Java Scriptem, mysql, postgres,
    tomcat, httpd. Oczywiscie zamiast vi jedna z wymienionych technologii.
    > > A vi zamienic na mc. mc nie trzeba sie uczyc prawie wcale.
    > >
    > > Do tych 2-3 wieczorow nalezy jeszcze dodac czas potrzebny na podtrzymanie tych
    umiejetnosci. Jesli vi uzywa sie od swieta to czas nauki szybko sie zmarnuje bo
    czlowiek zapomina, szczegolnie jak nie czuje potrzeby aby sie na tym znac.
    > Niektorzy ludzie lubia, bo jak sie juz nauczyli to im sie super szybko
    > i wygodnie pisze - praktycznie kazde IDE ma plugin w stylu "Vim mode":)
    >
    >

    Tak, niektorzy lubia i korzystaja. Jednak nie kazdy tak ma a w grupie ludzi w wieku
    20-30 lat tych co znaja vi jest tak malo ze w praktyce nikt vi nie zna.
    Upieranie sie ze na serwerze jest vi i wiecej ne trzeba gryzie w dupe firme bo ci
    calkiem kumaci 20-latkowie zamiast pracowac i dzialac w firmie maja postawiona
    sztuczna bariere. A rozwiazanie jest proste, mc/mcedit.

    I tak by zrobili ludzie nakierowani na cel. Rozwiazanie problemu, proste i nie
    powodujace wiekszych komplikacji.

    Niestety czasem trafiaja sie ci co zwracaja wieksza uwage na pryncypia i wtedy
    rozwiazaniem ma niby byc nauczenie sie vi przez 1-2-5-20-30-100 osob.
    I o ile czasem takie podejscie jest prawidlowe o tyle w przypadku vi i paru innych z
    tej czy innej dziedziny nie warto kruszyc kopii o te pryncypia.

    Tyle ze nie kazdy sie z tym zgadza :)


  • 126. Data: 2018-04-28 17:48:27
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: Luke <l...@l...net>

    W dniu 2018-04-28 o 15:13, TomT pisze:

    > System kształcenia idzie w następującym kierunku:
    > 95% społeczności ma umieć zastosować proste instrukcje
    > 5% będzie umiało te instrukcje napisać.

    Dotyczy to szeroko pojętej "kultury/cywilizacji zachodniej".

    Wystarczy poczytać, jak wygląda obecnie edukacja nie tylko w Chinach,
    ale w Indiach, Pakistanie, Arabii Saudyjskiej (a to taki teokratyczny i
    zacofany niby kraj) a ostatnio np. nawet w Egipcie.

    Skłaniałbym się ku hipotezie, że w jednej części świata będą te
    instrukcje pisać, a w innej (tej naszej) jedynie wykonywać.


    L.


  • 127. Data: 2018-04-28 19:00:23
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: s...@g...com

    W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 10:48:28 UTC-5 użytkownik Luke napisał:
    > W dniu 2018-04-28 o 15:13, TomT pisze:
    >
    > > System kształcenia idzie w następującym kierunku:
    > > 95% społeczności ma umieć zastosować proste instrukcje
    > > 5% będzie umiało te instrukcje napisać.
    >
    > Dotyczy to szeroko pojętej "kultury/cywilizacji zachodniej".
    >
    > Wystarczy poczytać, jak wygląda obecnie edukacja nie tylko w Chinach,
    > ale w Indiach, Pakistanie, Arabii Saudyjskiej (a to taki teokratyczny i
    > zacofany niby kraj) a ostatnio np. nawet w Egipcie.
    >
    > Skłaniałbym się ku hipotezie, że w jednej części świata będą te
    > instrukcje pisać, a w innej (tej naszej) jedynie wykonywać.
    >
    >

    Oj tam, nie wiem co dokladnie masz na mysli ale to co sie dzieje w Indiach to lekki
    miszmasz dobrego poziomu z poziomem beznadziejnym.

    Ale zgadzam sie, chinczycy nauczyli sie kopiowac, postudiowali troche na zachodzie i
    teraz trzepia kase i zaczynaja doganiac/wyprzedzac zachod w niektorych aspektach
    (elektronika).

    Narazie niesmialo i z pewnymi oporami ale tyle innowacji jaka plynie od nich nie
    widzialem nigdzie indziej.

    Mozna sie spierac o to czy zachodnie firmy dotrzymuja kroku i tu widac pewne roznice
    ale coraz czesciej to chinczyk projektuje i robi cos co moge kupic. Zachodnie
    rozwiazania czesto nie istnieja albo sa nieosiagalne. Albo przynajmniej tak zakopane
    ze ja jako szary zuczek ich znalezc nie moge.


  • 128. Data: 2018-04-28 20:08:55
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2018-04-27 o 21:46, Sebastian Biały pisze:

    >>> Serio ;)? U mnie na dolnej jest 3 a na górnej 8. jak na dolnej 5 to
    >>> na górnej ponad 30. Może suwak popsuty :D Albo jednak to jest 2^x ;)
    >> Czyli wychodzi, że nie wiem.
    >
    > Albo mam nietypowy suwak:
    >
    > https://drive.google.com/open?id=1_9dpQWmTNvotrIt8-Q
    8S74fNq_jlQwbt
    >

    Ten jest taki jak ja to pamiętam. Na górnej kwadrat, na jeszcze
    górniejszej sześcian.

    >>> Przypuszczam że nie znajdę nikogo kto z pamięci poda wzór na
    >>> dodawanie (ten z jedynka) z uzyciem mnożenia.
    >> Nawet nie wiem co masz na myśli, ale będąc aktualnie głęboko w
    >> PITologii nie będę się odrywał i próbował wymyśleć.
    >
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Suwak_logarytmiczny#Do
    dawanie_i_odejmowanie
    >

    Nigdy nie widziałem nowego suwaka - nigdy nie widziałem żadnej
    instrukcji do suwaka, ani też nigdy nic o nim nie czytałem - nie miałem
    potrzeby.
    Dlatego takich sztuczek w ogóle nie kojarzyłem. Dodawanie z dokładnością
    rzędu 3 cyfr jest na tyle proste, że nie widzę żadnej zalety z
    wykorzystania do tego suwaka - sztuka dla sztuki.

    >> Ale jak nie było kalkulatorów to do obliczeń inżynierskich był szybszy
    >> niż kartka i ołówek.
    >
    > Tak, ale to było *zanim* zrobiono kalkulatory, albo przynajmniej zanim
    > się upowszechniły.

    Kalkulator (Casio FX17, lampowy wyświetlacz, 4xAA, wolno liczy
    logarytmy) dostałem chyba w 1976..77 roku (działa do dziś, ale nie
    używam). W 1977 zmontowałem z części z Bomisu 4 szt BRDA-10u.
    Przypuszczam, że tata jakiś służbowy mógł mieć kilka lat wcześniej, a te
    zlecenia na liczenie na suwaku to musiało być w okolicy 1967r.

    >> Skojarzyło mi się "Pan raczy żartować panie Feynman" i jego obliczenia
    >> w pamięci.
    >
    > Jest wiele sztuczek szybkiego liczenia które można stosować. Nigdy się
    > ich nie nauczyłem kiedy okazało się że matematyka to szersze pojęcie niż
    > rozumiane przez księgowych. Sensu nie było.

    Ale obliczenia, które on robił na szybko mają bardzo niewiele wspólnego
    z zakresem księgowym. Oczywiście to też umiejętność która stała się
    zbędna, ale robiąc bombę nie mieli komputera.
    P.G.


  • 129. Data: 2018-04-28 20:15:08
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Sat, 28 Apr 2018 05:20:56 -0700, sczygiel wrote:
    > W te 2-3 wieczory mozna sie zapoznac np. z Java Scriptem, mysql,
    > postgres, tomcat, httpd. Oczywiscie zamiast vi jedna z wymienionych
    > technologii.

    2-3 wieczory to bardzo długo. Poznanie vi w stopniu wystarczającym by móc
    otworzyć jakiś plik konfiguracyjny, wyedytować i zapisać wymaga nie
    więcej jak 15 minut nauki.

    > A vi zamienic na mc. mc nie trzeba sie uczyc prawie wcale.

    Weź poprawkę na to że nie zawsze można "zamienić" cokolwiek jak się
    pracuje na obcym systemie. A vi jest zawsze i wszędzie, i dlatego warto
    je znać w podstawowym stopniu.

    > Do tych 2-3 wieczorow nalezy jeszcze dodac czas potrzebny na
    > podtrzymanie tych umiejetnosci. Jesli vi uzywa sie od swieta to czas
    > nauki szybko sie zmarnuje bo czlowiek zapomina, szczegolnie jak nie
    > czuje potrzeby aby sie na tym znac.

    To prawda jeśli ktoś chce się doktoryzować z vi. Ale jak już pisałem
    powyżej - aby "przeżyć" w zupełności wystarczy 15 minut nauki, a ":wq!"
    trudno zapomnieć ot tak.

    Mateusz


  • 130. Data: 2018-04-28 20:29:46
    Temat: Re: "Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie OT, ale techniki tyczy, więc przyszłość świata...
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2018-04-27 o 22:11, Adam Wysocki pisze:
    >
    >> napis: "Mówimy po polsku. Wysyłamy paczki do Polski". Nie wszyscy
    >> zapewne wiedzą o co z tymi paczkami chodzi.
    >
    > O co?
    Przez granicę wolno było przewozić tylko rzeczy osobiste, a
    kontrolowani byli wszyscy. Nie wiem ile osobistych zegarków tolerował
    celnik.
    Były też limity ile może być w paczce. Handlarze kupowali w takim
    sklepie towar wysyłany potem w wielu paczkach w jakimś ustalonym rytmie
    (nie za często).

    Nam w 1981 czeski celnik zabrał 3 plakaty z Papieżem "bo to zakazana
    litaratura". Na wyprawie mieliśmy na wyżywienie 0,5$ na osobę na dzień.
    W czasie 2 miesięcznej wyprawy tylko raz zdecydowaliśmy się z bratem na
    kupienie na spółę puszki coli - zapewne też trudne do wyobrażenia dla wielu.
    A te plakaty były po 3,5$ - ogromna strata - kilka dni byłem "chory z
    wściekłości", a nawet dziś mnie to wspomnienie denerwuje.
    P.G.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 29


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: