eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 41. Data: 2014-06-27 04:07:46
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "AlexY" <a...@i...pl> wrote in message news:lohul8$gkk$1@dont-email.me...
    > Ja mam do bramy poniżej 1ms, to już 4 razy szybciej niż u Ciebie. Abyś
    > miał jakiś miarodajny wynik zrób ten sam test po kablu i po WiFi. Jeszcze
    > w czasach świetności pierwszego starcrafta grywałem dość intensywnie ze
    > znajomymi, jeden z nich po WiFi, jak był z nami
    > w grze to mieliśmy pokaz slajdów.

    Jasne... i oczywiście działo się to przez wifi... a to było wtedy g czy
    jeszcze b?


  • 42. Data: 2014-06-27 08:11:00
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: Piotr Dmochowski <i...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-06-27 04:00, Pszemol pisze:
    > "Piotr Dmochowski" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:53ac733a$0$2147$65785112@news.neostrada.pl...
    >> WiFi miało sens dopóki nie władowali tego do prawie każdego urządzenia
    >> na prąd, a ludzie w swoim lenistwie nie mogą choćby jednego kabelka
    >> podłączyć, wszystko musi być bezprzewodowe.
    >
    > Bo teraz jak władowali do każdego sprzętu to wifi ma mniejszy sens???
    > Nie rozumiem tej "logiki" :-)
    Za duży tłok się zrobił, sukces przerósł możliwości.

    >> U szwagra w bloku dwa pokoje od routera już nie można sygnału złapać,
    >> bo sąsiedzi wszystko zagłuszają, więc albo kabel albo wstawić w
    >> połowie mieszkania jakiś przekaźnik który zagłuszy sąsiadów :)
    >
    > Dwa pokoje od routera masz żelbetonową ścianę nośną która ekranuje
    > router a nie masz zakłóceń od sąsiadów. Zresztą ile masz kanałów wifi?
    Ja nic nie mam :) Mowa była o mieszkaniu szwagra. Czyli że w mieszkaniu
    70m2 nie wystarczy jeden router WiFi? No to co to za wygoda, jak do
    każdego pomieszczenia trzeba osobny nadajnik? Czyli jednak kabel rządzi :)
    Ale z drugiej strony widać kilkanaście czy nawet więcej sieci sąsiadów,
    więc jednak sygnał przechodzi przez więcej niż 2 ściany. Jak się nie
    obrócić zawsze plecy z tyłu ;)

    > 10? 12? Ustaw sobie taki kanał na którym nie masz blisko sąsiadów...
    > Albo ustaw router tak, aby automatycznie dobierał kanał na którym cisza.
    A jak ktoś nie chce bawić się w taką ciuciubabkę albo nie umie
    konfigurować sprzętów informatycznych?
    W końcu to urządzenie domowe, nie profesjonalny sprzęt. Po włączeniu ma
    działać, bez codziennej obsługi, bo ktoś coś włączył.

    >> Ja tam wolę jednak kabelek, może oldskul ale pewniejszy w użyciu
    >> i haseł nie trzeba wklepywać, włamać się też trudniej :)
    >
    > Z tym że my omawiamy PowerLine network, to tak samo włamać się
    > łatwo jak do wifi, wystarczy wpiąć się w kable zasilające mieszkanie
    > po liczniku...
    No tak, bo to takie proste. Rozwalić skrzynkę i pociągnąć kabel przez
    korytarz a potem jeszcze złamać szyfrowanie.
    Przy WiFi masz wszystko na tacy bez wychodzenia z domu, pozostaje tylko
    złamać hasło (chociaż tylko to może złe słowo, ale nie trzeba wykonywac
    fizycznej ingerencji w żadne instalacje).

    >> A co do tych listew to sobie popatrzyłem na ceny, i taniej pewnie
    >> wyjdzie skuć tynk, położyć nowe przewodu i gniazdka a potem
    >> wszystko wygładzić i pomalować niż instalować te wynalazki.
    >
    > :-) Dokładnie. Co parę lat i tak warto zrobić mały remont z malowaniem.
    > Wtedy można łatwo gniazdko przesunąć w lewo-prawo zgodnie z nowymi
    > potrzebami i sobie miejsce po starym zatynkować i zamalować.
    >
    >> Zwłaszcza gniazdka do sieci komputerowej mają promocyjne ceny
    >> i ograniczenie do 200Mbs na całość transmisji.
    >
    > Wifi lepsze.
    Na kablu 1Gb na każdym podłączonym urządzeniu bez łaski, bez
    konfiguracji, sprawdzania kanałów i najbezpieczniejsze ze wszystkich
    metod. Ale co kto lubi ;)

    --
    Pozrdrawiam
    Piotrek


  • 43. Data: 2014-06-27 10:33:17
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-06-27 04:00, Pszemol pisze:
    > "Piotr Dmochowski" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > (...)
    >> U szwagra w bloku dwa pokoje od routera już nie można sygnału złapać,
    >> bo sąsiedzi wszystko zagłuszają, więc albo kabel albo wstawić w
    >> połowie mieszkania jakiś przekaźnik który zagłuszy sąsiadów :)
    >
    > Dwa pokoje od routera masz żelbetonową ścianę nośną która ekranuje
    > router a nie masz zakłóceń od sąsiadów. Zresztą ile masz kanałów wifi?
    > 10? 12? Ustaw sobie taki kanał na którym nie masz blisko sąsiadów...
    > Albo ustaw router tak, aby automatycznie dobierał kanał na którym cisza.
    >
    (...)

    Jesteś w mylnym błędzie ;)

    Kanałów jest kilka lub kilkanaście (w zależności od kraju), ale kanały
    zachodzą na siebie. Stąd w zasadzie można używać trzech lub czterech,
    aby się wzajemnie nie zakłócały:
    http://www.metageek.net/support/why-channels-1-6-and
    -11/

    Dlatego też switche WiFi, które montowałem halach takich jak np. Auchan,
    DHL czy inne Leroye kosztują tysiące dolarów - cena tego, że nawet na
    magazynach wysokiego składowania musi być w każdym miejscu pełne pole.
    Stąd też AP (albo AP Switch) wisi co kilkanaście metrów.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 44. Data: 2014-06-27 11:32:54
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: Mirosław Kwaśniak <m...@u...ikem.pwr.wroc.pl>

    Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
    > Dlatego też switche WiFi, które montowałem halach takich jak np. Auchan,
    > DHL czy inne Leroye kosztują tysiące dolarów - cena tego, że nawet na
    > magazynach wysokiego składowania musi być w każdym miejscu pełne pole.
    > Stąd też AP (albo AP Switch) wisi co kilkanaście metrów.

    Potwierdzam.

    W jednym hotelu wisiały przy kazdych drzwiach, a w innym robisz trzy piętra w
    dół i półtora kroku do przodu i skłon w lewo ;)


  • 45. Data: 2014-06-27 12:42:18
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Bambaryla napisała:

    >>> Przywiazani do tradycji siegajacej czasow Queen Victorii Alexandrin'y,
    >>> wtedy juz brytyjczycy, coraz powszechniej mieli dostep do cieplej
    >>> i zimnej wode w lazienkach, (z tad te dwa krany), podczas gdy w
    >>> niektorych krajach Europy nie bylo w ogole wodociagow a co dopiero
    >>> cieplej wody, czy kanalizacji.
    >>
    >> Zawsze znajdzie się niektóre coś, co nie ma czegoś i nigdy nie miało.
    >> Czasy królowej Wiktorii, to całkiem niedawno były. Ledwie rok starsza
    >> ona od gienierała Sokratesa Starynkiewicza, co nam we Warszawie wodociąg
    >> zafundował (sporwadziwszy do tego poddanego JKM, niejakiego Williama
    >> Lindleya). A wodociągi, to już starożytni Rzymianie robili. Ciepłą
    >> wodę też w łazienkach mieli. Kilkusetletnie rury i kanały w czynnej
    >> infrasrtrukturze miejskiej miast europejskich, to nie taka znowu rzadkość.
    >> I bardzo cenna rzecz. O tym, że Warszawę jednak odbudowano po wojnie na
    >> jej dawnym miejscu, przesądziła w dużej mierze ogromna wartość instalacji
    >> podziemnych, których odtworzeniową cenę szacowano nawet wyżej, niż
    >> zniszczonych budynków.
    >
    > Ale ja o przywiazaniu do tradycji.
    > Brytyjczyce dawno mogli by sobie, wzorem innych nacji, montowac baterie
    > mieszajace wode, jednak z jakiegos powodu robia to niechetnie.
    > W Warszawie, tradycja "dwoch kranow", z czasow tamtych wodociagow nie
    > przetrwala... zgadnij dlaczego...?

    Co tu zgadywać -- nie było takiej tradycji, więc jak coś mogło przetrwać?
    Widywałem armaturę z czasów wiktoriańsko-lindleyowskich, która miała dwa
    kurki i jednego siurasa. Tu w Warszawie instalowaną również. Choć i ta
    systemu brytyjskiego też się zdarzała, nie tylko w Galicji, jak u moich
    dziadków -- w Warszawie czy Poznaniu też niekiedy tak bywało.

    Brytyjczycy mają po prostu fiksum-dyrdum na punkcie tych swoich kraników.
    Przywiązani są do nieh tak, jak do setek (tuzinów i kop -- może tak lepiej
    to wyrazić) rozmaitych imperialnych jednostek miar, każda do opisywania
    innej substancji. Brytyjczyk rzadko coś zrobi "wzorem innych nacji" a już
    w ogóle "z jakichs powodów niechętnie" patrzy na to, co wymyślono "na
    konteynecie". Tymczasem tu na kontynencie wymiana kulturowa przebiega bez
    takich zahamowań.

    Jarek

    --
    To nie do wiary, że niedawno tak to było --
    w słuchawce głos: "Kochany, dzwonisz, jak to miło!",
    A gdy pytałem, czy to z kranu gdzieś tak siąpie --
    mówiłaś: "Tak, bo ja się często kąpię".


  • 46. Data: 2014-06-27 12:50:16
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >> U szwagra w bloku dwa pokoje od routera już nie można sygnału złapać,
    >> bo sąsiedzi wszystko zagłuszają, więc albo kabel albo wstawić w połowie
    >> mieszkania jakiś przekaźnik który zagłuszy sąsiadów :)
    >
    > Dwa pokoje od routera masz żelbetonową ścianę nośną która ekranuje
    > router a nie masz zakłóceń od sąsiadów. Zresztą ile masz kanałów wifi?
    > 10? 12? Ustaw sobie taki kanał na którym nie masz blisko sąsiadów...
    > Albo ustaw router tak, aby automatycznie dobierał kanał na którym cisza.

    Wiele lat temu, gdy znajomi kupili sobie laptopa, poradziłem im
    zainstalowanie w domu Wi-Fi. Oni z takich, co to nie wystarczy
    poradzić -- musiałem im kupić, zainstalować i skonfigurować.
    Pamiętam, że wtedy laptop zauważał jeszcze dwa inne accesspointy,
    o słabym sygnale, które pojawiały się i znikały. W zeszłym roku
    nowy operator dał im nowy router z wbudowanym AP, więc był dobry
    powód, żeby wszystko przekonfigurować. Laptop wykrył ponad 70
    sieci w otoczeniu! I z tym nowym sprzętem działa dużo gorzej, niż
    ze starym -- to efekt tego, że producenci i operatorzy wiedzą jaki
    zrobił się tłok, więc celowo ograniczają moce i zasięgi. W takich
    warunkach "kanał, na którym cisza", to abstrakcja. Ale laptop i tak
    używany jest przeważnie w jednym miejscu, więc został podłączony
    kabelkiem.

    Jarek

    --
    Czy to prawda jest, czy bajda,
    że nakręcił Andrzej Wajda
    film "Kanał"?
    Ludzie sobie gadu-gadu,
    bo potrzebne im to dla dusz
    i dla ciał!


  • 47. Data: 2014-06-27 16:08:04
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał
    >Wiele lat temu, gdy znajomi kupili sobie laptopa, poradziłem im
    >zainstalowanie w domu Wi-Fi. W zeszłym roku
    >nowy operator dał im nowy router z wbudowanym AP, więc był dobry
    >powód, żeby wszystko przekonfigurować. Laptop wykrył ponad 70
    >sieci w otoczeniu! I z tym nowym sprzętem działa dużo gorzej, niż
    >ze starym -- to efekt tego, że producenci i operatorzy wiedzą jaki
    >zrobił się tłok, więc celowo ograniczają moce i zasięgi. W takich
    >warunkach "kanał, na którym cisza", to abstrakcja. Ale laptop i tak
    >używany jest przeważnie w jednym miejscu, więc został podłączony
    >kabelkiem.

    W laptopie wifi ma pewien sens - urzadzenie z zalozenia przenosne, po
    co do tego jeszcze fefnascie kabelkow.
    Jak glownie w jednym miejscu, to postawic w poblizu AP.
    Moc sie wtedy nie ustawi jakos automatycznie ?

    A ktos sie orientuje jak wifi w ogole dziala ?
    Bo oprocz ogolnikow to szczegolowszy opis trudno znalezc, a interesuje
    mnie
    a) sposob potwierdzania - karta sama jakos retransmituje jak nie
    dotarlo ?
    b) dostep do eteru ... tyle nadajnikow powinno sie zaklocac, modulacja
    jakas odporna, czy jak w ethernecie - czekaja na cisze w eterze ?

    Bo na razie mnie dziwi dlugi czas pinga w warunkach zaklocen i niski
    efektywny transfer nawet na bliska odleglosc.

    J.


  • 48. Data: 2014-06-27 16:14:20
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
    >> Brytyjczyce dawno mogli by sobie, wzorem innych nacji, montowac
    >> baterie
    >> mieszajace wode, jednak z jakiegos powodu robia to niechetnie.

    >Brytyjczycy mają po prostu fiksum-dyrdum na punkcie tych swoich
    >kraników.
    >Przywiązani są do nieh tak, jak do setek (tuzinów i kop -- może tak
    >lepiej
    >to wyrazić) rozmaitych imperialnych jednostek miar, każda do
    >opisywania

    Oni owszem, lubia tradycje.
    Ale na jednostki miar bym nie przekladal - ludzie sa przyzwyczajeni i
    tak latwo nie przechodza na nowe.
    Sam nie uzywam np paskali. A ile lat ludzie mowili o milionach zl ?
    To wymaga zmiany pokolenia, albo dwoch.

    >innej substancji. Brytyjczyk rzadko coś zrobi "wzorem innych nacji" a
    >już
    >w ogóle "z jakichs powodów niechętnie" patrzy na to, co wymyślono "na
    >konteynecie". Tymczasem tu na kontynencie wymiana kulturowa
    >przebiega bez
    >takich zahamowań.

    Ale Europa to jedno, Brytyjczycy na calym swiecie byli, co sie dziwic
    ze np kilogram dla nich malo uzyteczny, skoro wiecej kontrahentow na
    buszle liczy towar itp.

    J.


  • 49. Data: 2014-06-27 17:40:21
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Wiele lat temu, gdy znajomi kupili sobie laptopa, poradziłem im
    >> zainstalowanie w domu Wi-Fi. W zeszłym roku nowy operator dał
    >> im nowy router z wbudowanym AP, więc był dobry powód, żeby wszystko
    >> przekonfigurować. Laptop wykrył ponad 70 sieci w otoczeniu! I z tym
    >> nowym sprzętem działa dużo gorzej, niż ze starym -- to efekt tego,
    >> że producenci i operatorzy wiedzą jaki zrobił się tłok, więc celowo
    >> ograniczają moce i zasięgi. W takich warunkach "kanał, na którym
    >> cisza", to abstrakcja. Ale laptop i tak używany jest przeważnie
    >> w jednym miejscu, więc został podłączony kabelkiem.
    >
    > W laptopie wifi ma pewien sens - urzadzenie z zalozenia przenosne,
    > po co do tego jeszcze fefnascie kabelkow.

    Ono już teraz jest przenośnie głównie *z założenia*. Ludzie kupują
    laptopy, bo tak jest taniej, albo sądzą, że tak jest nowocześniej,
    a potem używają ich w jednym miejscu. Ten, o którym pisałem, też miał
    być z założenia przenośny (o, jak fajnie, będzie można pracować tam,
    gdzie nie ma komputera!), ale się okazało, że miejsca bez komputerów,
    w których przychodzi ochota do pracy nie istnieją. Więc stoi teraz
    w jednym miejscu i czasem jest wykorzystywany jako drugi komputer w
    domu. Ja mam to samo -- kompletny brak motywacji do używania mobilnych
    komputerów (nocnika ze sobą też nie wożę, co można wytłumaczyć tymi
    samymi przyczynami).

    > Jak glownie w jednym miejscu, to postawic w poblizu AP.
    > Moc sie wtedy nie ustawi jakos automatycznie ?

    W laptopie może się i ustawi, ale nie w AP. Przecież on *z założenia*
    ma obsługiwać obszar w promieniu iluś metrów i służyć z ochotą każdemu
    chętnemu. Dlatego jeśli bloczysko wielkie, to jesteśmy w polu rażenia
    niemal setki takich nadajników.

    > A ktos sie orientuje jak wifi w ogole dziala ?
    > Bo oprocz ogolnikow to szczegolowszy opis trudno znalezc, a interesuje
    > mnie
    > a) sposob potwierdzania - karta sama jakos retransmituje jak nie
    > dotarlo ?
    > b) dostep do eteru ... tyle nadajnikow powinno sie zaklocac, modulacja
    > jakas odporna, czy jak w ethernecie - czekaja na cisze w eterze ?
    >
    > Bo na razie mnie dziwi dlugi czas pinga w warunkach zaklocen i niski
    > efektywny transfer nawet na bliska odleglosc.

    Nie jestem wielkim znawcą tematu, ale wiem tyle, że sieć zawiadowana
    ("managed") przez accespoint jest jedną domeną kolizyjną, czyli właśnie
    takim oldskulowym ETHERnetem. Więc podana prędkość danego protokołu
    jest nieprzekraczalną granicą dla *sumy* wszystkich transmisji. Ale są
    tacy, co robią sobie "nowoczesne biuro" z dwudziestu laptopów i jednego
    AP -- i są przekonani, że to lepiej niż po kablu, bo przecież napsane,
    że sto ileś megabitów (albo nawet pińcet).

    --
    Jarek


  • 50. Data: 2014-06-27 17:43:41
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Brytyjczycy mają po prostu fiksum-dyrdum na punkcie tych swoich
    >> kraników. Przywiązani są do nieh tak, jak do setek (tuzinów i kop
    >> -- może tak lepiej to wyrazić) rozmaitych imperialnych jednostek
    >> miar, każda do opisywania
    >
    > Oni owszem, lubia tradycje.
    > Ale na jednostki miar bym nie przekladal - ludzie sa przyzwyczajeni
    > i tak latwo nie przechodza na nowe.
    > Sam nie uzywam np paskali.

    Najdurniej wprowadzoną (nomen omen) na siłę jednostką jest niuton.
    Bardzo fajny przy operacjach na wzorach w fizyce, ale na co dzień
    kompletnie niepraktyczny, bez oparcia o jakiś realny wzorzec.
    Żeby było śmieszniej, to niektórzy *dla wygody* przyjmują, że
    *z definicji* 1 N = 0,1 kG.

    > A ile lat ludzie mowili o milionach zl ?
    > To wymaga zmiany pokolenia, albo dwoch.

    Ja to nawet pamiętam, jak Anglicy likwidowali szylingi (było ich
    tuzin w każdym funcie, a na jeden szyling składało się pięć pensów).

    >> Tymczasem tu na kontynencie wymiana kulturowa przebiega bez takich
    >> zahamowań.
    >
    > Ale Europa to jedno, Brytyjczycy na calym swiecie byli,

    Ta ich bytność w świecie zawsze wyglądała tak, że gdzie by nie przyszli,
    wprowadzali swoje porządki, kompletnie nie patrząc na to, co zastali.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: