On Tue, 28 Nov 2017 21:30:28 +0100, "HF5BS" <h...@...pl> wrote:
> niecałe 5V zabiło człowieka

5V raczej nie, ale prąd wywołany przez te 5V to już tak. Ciekawe jest
np. z ECG - musi spełniać normy jakby kable były wbite w mięsień
sercowy nawet gdy będzie podłączone do nierozprutego pacjenta. Ma to
sens. Bo pacjent nie jest rozpruty... ale za chwilę może i w
zamieszaniu nie będzie czasu itd. A z drugiej strony musi wytrzymać
strzały z defibrylatora. I znowu bez odpinania, zaraz potem ma
działać - no jakoś trzeba sprawdzić czy pacjent ożył.

do góry

Użytkownik "Robert Wańkowski" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:5a1dbedc$0$5145$65785112@news.neostrada.pl...
> Lata 80, wpadł pomysł wyłączenia prądu w szkole. Wtyczka ze zwartymi
> bolcami. Wkładam do gniazda na korytarzu... światło gaśnie... wyjmuję
> zapala się ponownie.

O w kapsko dziuni (jak "włatcy móch" gadają), czyżby zadrutowany przez
szkolnego ekektryka "korek"?
Ryzyko dać na dłużej, bo instalacja zrobi za piecyk...
https://www.youtube.com/watch?v=8Skm4X3WFMM
A jeśli np. sprzątaczce zrobi się zwarcie w odkurzaczu, to tragedia bardzo
realna. Albo w najlepszym razie grubsza awaria, gdzie połowa szkoły nie ma
prądu i nie wiadomo czemu.

> Tak duża rezystancja instalacji? Bo chyba nie było inteligentnych

Możliwe. Albo np. chu^Hałowe złącza, co jeszcze powiększa ryzyko pożaru.

> bezpieczników wówczas? Teraz chyba też takowych nie ma w instalacjach
> domowych.

Tu nie trzeba inteligentnych, tu trzeba dobrych i skutecznych, choćby to
były prymitywne "korki" z drutem topikowym.
To, co na filmie, mogło dziać się z instalacją w budynku. Na miejscu BHP
szybko bym kazał to naprawić.
https://www.youtube.com/watch?v=a-C7AAvSslk To nie jedyny taki film.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

do góry

Użytkownik "slawek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.4472243593140843687@news.v.pl...
> On Tue, 28 Nov 2017 21:30:28 +0100, "HF5BS" <h...@...pl> wrote:
>> niecałe 5V zabiło człowieka
>
> 5V raczej nie, ale prąd wywołany przez te 5V to już tak. Ciekawe jest

Tylko, że ten prąd wcale nie musiał być duży, w sumie inną krzywdę możze
zrobić 50 mA płynące przez mięśnie ręki, bo wtedy prawdopodobnie skończy się
oparzeniem kilku włókien, może chwilowym porażeniem, bez poważniejszych
konsekwencji, a inaczej może skrzywdzić 5 mA (czyli 1/10 poprzedniego)
płynąca np. bezpośrednio przez tkankę mózgową, pewnie też znacznie zależy,
przez którą część mózgu.

> np. z ECG - musi spełniać normy jakby kable były wbite w mięsień sercowy
> nawet gdy będzie podłączone do nierozprutego pacjenta. Ma to sens. Bo
> pacjent nie jest rozpruty... ale za chwilę może i w zamieszaniu nie będzie
> czasu itd. A z drugiej strony musi wytrzymać strzały z defibrylatora. I
> znowu bez odpinania, zaraz potem ma działać - no jakoś trzeba sprawdzić
> czy pacjent ożył.

Jeszcze się nie spotkałem z takowym, coby trzeba było odpinać elektrody, aby
ich strzał 300 J nie upalił. Ja myślę, że tam pewnie są jakieś diody na
wejściu, przy małych napięciach z serca nie przewodzą, ale przy strzale utną
do tych kilkudziesięciu-kilkuset mV. I aparat może nadal mierzyć, co mu
przeznaczozne.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

do góry

W dniu 2017-11-28 o 21:20, Grzegorz Kurczyk pisze:
> W dniu 28.11.2017 o 21:14, HF5BS pisze:
>
>>> Jak tak patrzę na długość "blaszek" w płaskiej baterii... to gościu
>>> musiał mieć strasznie długi język ;-P
>>
>> Owszem, jeśli nie odgiąłeś blaszek. Jeśli jednak wygięte na zewnątrz,
>> to wcale nie trzeba ekwilibrystyki, aby to zrobić. Osobiście
>> sprawdzałem, na rozmiar, bez napięcia. Jeszcze luzu było...
>>
>
> Oczywiście miałem na myśli rozgięcie blaszek na zewnątrz, ale jakoś tak
> mi wychodziło, że będzie za daleko. Aż sam sprawdzę. Dla pewności na
> starej, wyczerpanej baterii :-) ;-P

Powoli zaczyna się zbliżać do Bałtroczyka i żarówki ;)

Pozdrawiam

DD

do góry

On Wed, 29 Nov 2017 02:18:06 +0100, "HF5BS" <h...@...pl> wrote:
> A jeśli np. sprzątaczce zrobi się zwarcie w odkurzaczu, to tragedia
bardzo
> realna.

Konkretny przykład: zwarcie w odkurzaczu -> 15 ofiar śmiertelnych.

do góry

Użytkownik "slawek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@n...v.pl
...
On Wed, 29 Nov 2017 02:18:06 +0100, "HF5BS" <h...@...pl> wrote:
>> A jeśli np. sprzątaczce zrobi się zwarcie w odkurzaczu, to tragedia
>> bardzo realna.

>Konkretny przykład: zwarcie w odkurzaczu -> 15 ofiar śmiertelnych.

Gdzie tak bylo ?

J.

do góry

On Wed, 29 Nov 2017 10:08:34 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Gdzie tak bylo ?

Wpisz w Google "Szczecin Kaskada Pożar".

Zaczęło się gdy sprzataczka podłączyła odkurzacz do gniazdka. Poziom
partactwa co do instalacji elektrycznej był niesamowity.

do góry

W dniu 2017-11-29 o 10:30, slawek pisze:
> On Wed, 29 Nov 2017 10:08:34 +0100, "J.F."
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Gdzie tak bylo ?
>
> Wpisz w Google "Szczecin Kaskada Pożar".
>
> Zaczęło się gdy sprzataczka podłączyła odkurzacz do gniazdka. Poziom
> partactwa co do instalacji elektrycznej był niesamowity.
spłonęli w pożarze

do góry

Użytkownik "Roman Rogóż" <r...@s...krakow.pl> napisał w wiadomości
news:ovm7oe$9o9$1@node1.news.atman.pl...
>> Zaczęło się gdy sprzataczka podłączyła odkurzacz do gniazdka. Poziom
>> partactwa co do instalacji elektrycznej był niesamowity.
> spłonęli w pożarze

A pożar nie wziął się od pstryknięcia palcami...

BTW. Podobno okoliczni pijaczkowie płakali, bo się w pożarze zhajcował
spirytus, który w Kaskadzie kupowali...

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

do góry

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ovm965$okq$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "Roman Rogóż" <r...@s...krakow.pl> napisał w
wiadomości
>>> Zaczęło się gdy sprzataczka podłączyła odkurzacz do gniazdka.
>>> Poziom partactwa co do instalacji elektrycznej był niesamowity.
>> spłonęli w pożarze
>A pożar nie wziął się od pstryknięcia palcami...

No ale w pożarze straty moga byc dowolne, mnie zaskoczylo tych 15 osob
od jednego zwarcia ...

>BTW. Podobno okoliczni pijaczkowie płakali, bo się w pożarze
>zhajcował spirytus, który w Kaskadzie kupowali...

Na lewo czy przed 13-ta ?
Bo spirytus w knajpie to troche IMO dziwny, ale w PRL nic nie zdziwi
:-)

J.

do góry