eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyProjekt 30 › Re: Projekt 30
  • Data: 2014-11-05 16:01:25
    Temat: Re: Projekt 30
    Od: "bartosz" <b...@w...wywal.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:m38osr$jda$1@node1.news.atman.pl...
    >W dniu 2014-11-03 16:16, bartosz pisze:
    >
    >
    >> Rozprawie sie teraz
    >
    > Buńczuczne stwierdzenie, i - jak się okazało - bez pokrycia ;)
    >

    Okazalo sie tylko tyle, ze kolega nie przyswoil informacji ze zrozumieniem
    ;).

    >
    >>
    >> 1. "wszyscy jezdza wolniej" - to z jednej strony cudowny przyklad
    >> myslenia
    >> zyczeniowego, nie majacego wiele wspolnego z rzeczywistoscia. Prawdziwe
    >> zdanie powinno brzmiec: "wszyscy jezdza zgodnie z zastanymi warunkami na
    >> drodze". Z drugiej strony "wolniejsza jazda wszystkich" (nieuzasadniona
    >> warunkami drogowymi) powoduje ograniczenie przepustowosci drog i w
    >> efekcie -
    >> powstanie lub nasilenie korkow. Czy o to chodzi?
    >
    >
    > Chodzi o to, że jadąc 30km/h przejedzie więcej samochodów (w jednostce
    > czasu) niż przy większych prędkościach.

    Jest to dosyc ciekawe stwierdzenie. Kolega zapewne humanista, ale czy az tak
    kolega sie nudzil na lekcjach fizyki w podstawowce?

    >
    >
    >> 2. "wypadki praktycznie się nie zdarzają przy tych prędkościach a jeśli
    >> już
    >> to bez ofiar śmiertelnych" - bzdura! Znany jest mi osobiscie wypadek w
    >
    > Co bzdura? Znasz znaczenie słowa "praktycznie"?

    Wyjasnij prosze, o medrco, mnie nieobytemu....

    Znow klania sie czytanie bez zrozumienia. W tym akapicie bzdura nazwalem
    stwierdzenie, ze "...a jesli juz to bez ofiar smiertelnych" - i wlasnie do
    tego odnosi sie dalsza czesc objasnienia, skrupulatnie wycieta przez kolege,
    a precyzujaca, co mialem na mysli.
    Swoja droga wczesniejsza czesc stwierdzenia Przemka tez jest bzdurna. Sens
    zdania "wypadki praktycznie się nie zdarzają przy tych prędkościach...."
    rowny jest sensowi czegos takiego "praktycznie policja nie myli sie w swoich
    osadach" (lepiej brzmialoby z polska czcionka, ale z przekonania nie stosuje
    :):))

    >
    >> Warszawie, w ktorym cofajaca smieciarka w strefie zamieszkania rozjechala
    >> czlowieka "na smierc". Wypadki smiertelne beda sie zdarzac niezaleznie od
    >
    > I to jest argument przeciw 30 i za 50? Logika leży i kwiczy.

    Po prostu masakra logiczna u kolegi, az nie wierze, ze mozna cos takiego
    napisac! W ktorym miejscu napisalem, ze "to jest argument przeciw 30 i za
    50"?

    >
    >> charakteru ograniczenia predkosci, bo to nie predkosc jest przyczyna
    >> wypadkow, tylko niedostosowanie sie uczestnika ruchu do warunkow
    >> panujacych
    >> w danej chwili na drodze. Pisalem o tym wielokrotnie i w szerokim
    >> kontekscie
    >> na grupie szczecinskiej.
    >
    > Otóż to. Skoro kierowcy nie potrafią jeździć, należy zadbać o to, aby
    > skutki ich błędów były mniejsze.

    Otoz "nie to". Poprawne logicznie zdanie powinno brzmiec: "Skoro kierowcy
    nie potrafia jezdzic, to jak to sie stalo, ze zostali kierowcami?" I po
    drugie: to jak to jest wg kolegi - wszyscy kierowcy "nie potrafia jezdzic"?
    Chyba jednak nie! To w takim razie jakim prawem stosuje sie zbiorowo
    rozwiazania utrudniajace zycie? A po trzecie: "...aby skutki bledow byly jak
    najmniejsze" - najmniejsze skutki bledow beda niewatpliwie w "strefie 0".
    Czy takie rozwiazanie kolega popiera?

    >
    >
    >> 3. "wzrasta bezpieczeństwo ruchu dla pieszych i rowerzystów" - calkowita
    >> nieprawda, nie tylko w kontekscie wydarzenia przywolanego w punkcie 2. Po
    >> prostu piesi i rowerzysci w takich strefach dostaja kreciola i ogole
    >> przestaja dbac o swoje bezpieczenstwo, zamieniajac sie w swiete krowy.
    >> Nie
    >> przyjmuja do wiadomosci, ze strefa 30 nie wlacza im zadnego trybu "god"
    >> czy
    >> innej niesmiertelnosci. Ciagle nie maja oni szans w starciu z tonami
    >> zelastwa samochodowego, ktore tak czy siak nie dadza rady zatrzymac sie w
    >> miejscu - chyba, ze w "strefie 0"...
    >
    > Z drugiej strony strefa 30 ma również uświadomić kierowcom, że i oni nie
    > są świętymi krowami.

    W ruchu drogowym nie powinno byc "swietych krow" - a najdoskonalej
    uswiadamia to rowne
    traktowanie wszystkich grup uzytkownikow. Doswiadczenie pokazuje, ze
    uprawnienia nadane jakiejs grupie szybko obraca sie przeciw niej, jako ze
    grupa ta zaczyna aspirowac w swoim mniemaniu do "swietosci" - przeciez
    zostala wyrozniona.....

    >
    >
    >
    >> 4. "mniejsze wydatki na infrastrukturę (sygnalizacja świetlna, znaki
    >> itp)" -
    >> ten argument to juz czysta masakra. Wlasnie ze Szczecina znam osobiscie
    >> przypadek, gdy zmiana organizacji ruchu na tzw. bezpieczniejsza (strefa
    >> 30
    >> oraz skrzyzowania rownorzedne w ciagu ulic Wojciechowskiego i Wiosny
    >> Ludow)
    >> doprowadzila do rozrostu oznakowania do postaci nigdy tam nie widzianej.
    >> A
    >> wlasnie zle rozwiazania komunikacyjne poznac mozna po towarzyszacych im
    >> tonach znakow.
    >
    > Gdzie tu wina ograniczenia do 30, bo nie widzę? Jak się podyższy do 50,
    > to znaki znikną?
    >
    >

    Oczywiscie - znikna co najmniej znaki wskazujace poczatek i koniec strefy
    30. Az strach, ze musze tlumaczyc koledze takie oczywistosci....

    >
    >> Sztuczne ograniczenie narzucane na ruch drogowy mozna porownac do
    >> wychowywania dziecka pod kloszem, bez wypuszczania go z domu. Zapewne
    >> takie
    >
    > Jeśli już - to do budowania placów zabaw nie w bezpośrednim sąsiedztwie
    > dróg.

    To tez dobry przyklad. W kazdym razie chodzi o to samo - o oddzielenie
    dziecka od otoczenia i o skutki stad wynikajace.

    >
    >
    >> dziecko ma mniej szans na zrobienie sobie i inym krzywdy (co jednak nie
    >> wyklucza takiej ewentualnosci), ale w efekcie wychowa sie na mimotyczna
    >> pokrake. Na tej samej zasadzie korzysci ze sztucznie tlumionego ruchu
    >> drogowego sa znacznie mniejsze od wynikajacych stad strat - zarowno w
    >> sensie
    >> krotko- jak i dlugofalowym.
    >
    > No tak, niech zginie jeden z drugim, to inni się łatwiej nauczą, cudowna
    > logika.

    Przepraszam - a jaka logike proponuje kolega? Czyz nie taka: "jeden z drugim
    zaplaci mandat (np. za przekraczanie predkosci w strefie 30), to inni sie
    latwiej naucza" - przeciez to taka sama logika i taka sama bzdura!

    Po drugie - wcale nie mysle tak, jak kolega mi tu inputuje - chociaz
    przypadkiem akurat tak wlasnie dziala natura i jej selekcja.....


    >
    >
    >> I na koniec: przyczyna wypadkow _nie jest przekraczanie predkosci podanej
    >> na
    >> znakach_! Jest nia niedostosowanie uczestnikow ruchu do aktualnie
    >> panujacych
    >> warunkow! W tym duchu trzeba wychowywac zarowno kierowcow, jak i pieszych
    >> ,
    >
    > I trzeba wbić do głów kierowców, że są obszary, gdzie nie jest tak, że
    > "nie widzę, więc mogę jechać 50".

    Powyzszym zdaniem zapewne kolega chcial dobrze, ale znow wyszlo zle, bo
    wynika stad sugestia, ze skoro "na jednych obszarach" nie mozna dzialac w
    stylu "nie widzę, więc mogę jechać 50", to na "innych obszarach" mozna tak
    robic. Otoz nie! - nigdy nie mozna powiedziec, ze "nie widzę, więc mogę
    jechać 50".

    Nie czepiajmy sie jednak sformulowan. Prosze bardzo - niech kolega "wbija"
    do glow, ale nie zycze sobie stosowania zbiorowej odpowiedzialnosci.

    >
    >
    >> rowerzystow i wszystkich innych korzystajacych z drog. Na drodze o wiele
    >> bardziej wole spotkac osobe jezdzaca szybko, ale rozsadna i potrafiaca
    >> dostosowac sie do panujacych warunkow, niz nierozsadna mameje slepo
    >> podazajaca za znakami i przepisami - czego i Wam zycze.
    >
    > Tak, szybko i rozsądnie. Żyj w swoim świecie dalej.
    >

    A co, cos sie koledze nie zgadza w tej sentencji?
    Musze kolege zmartwic: juz prawie 30 lat postepuje w ten wlasnie sposob i
    jakos dotad mnie nie zawiodl. Jest takie pasujace tu powiedzenie: lepiej z
    madrym zgubic, niz z glupim znalezc. O wiele niebezpieczniejszy jest kretyn
    (nie bojmy sie tego slowa ;), ktory swiecie stosuje sie do wszelkich
    przepisow i znakow od osoby, ktora kieruje sie logika podczas jazdy.


    bart



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: