eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Re: "Wybuchnięty" canon G5
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2009-01-11 19:27:30
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Thu, 2 Oct 2008 14:02:54 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
    > Jakiś miesiąc temu G5 zamiast zrobić zdjęcie zrobić cyk-cyk a potem wybuchł.
    > Głośny huk, mniej więcej 1cm pod spustem - poszedł snop iskier, dym... Na
    > ekranie pojawiło się "please change battery" po czym umarł na dobre.
    > Pewnie wybuchł jakiś kondensator...

    [ciach]

    Jest i finał historii, naprawdę miło zaskakujący...
    Aparat wysłałem do Canon Polska, a po niedługim czasie otrzymałem odpowiedź:
    "naprawa jest nieopłacalna, wysyłamy nowy model". I od wczoraj się bawię
    nowiutkim G10 :)

    Niech sobie właściciele D5 mkII narzekają, ja o Canonie mam teraz jak
    najlepsze zdanie :)

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 2. Data: 2009-01-11 20:05:23
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Jacek Osiecki napisal:
    > Jest i finał historii, naprawdę miło zaskakujący...
    > Aparat wysłałem do Canon Polska, a po niedługim czasie otrzymałem odpowiedź:
    > "naprawa jest nieopłacalna, wysyłamy nowy model". I od wczoraj się bawię
    > nowiutkim G10 :)

    Ehm, to ten G5 byl na gwarancji, ze Ci wymienili?
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 3. Data: 2009-01-11 20:16:32
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Jacek Osiecki pisze:
    > Jest i finał historii, naprawdę miło zaskakujący...
    > Aparat wysłałem do Canon Polska, a po niedługim czasie otrzymałem odpowiedź:
    > "naprawa jest nieopłacalna, wysyłamy nowy model". I od wczoraj się bawię
    > nowiutkim G10 :)
    >
    > Niech sobie właściciele D5 mkII narzekają, ja o Canonie mam teraz jak
    > najlepsze zdanie :)

    He, uwielbiam takie myślenie :)
    Podziękuj za nowy aparat wszystkim posiadaczom Canonów, albowiem to oni
    zasponsorowali Ci wymianę:)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /sukces w życiu? - znaleźć stałą przyjemność, do której jest z czego
    dopłacać/


  • 4. Data: 2009-01-11 20:47:20
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Sun, 11 Jan 2009 20:05:23 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
    > Jacek Osiecki napisal:
    >> Jest i finał historii, naprawdę miło zaskakujący...
    >> Aparat wysłałem do Canon Polska, a po niedługim czasie otrzymałem odpowiedź:
    >> "naprawa jest nieopłacalna, wysyłamy nowy model". I od wczoraj się bawię
    >> nowiutkim G10 :)
    > Ehm, to ten G5 byl na gwarancji, ze Ci wymienili?

    Nie był, chyba że gwarancję ostatnio przedłużono do 5 lat i zrezygnowano
    z wymogu dostarczenia karty gwarancyjnej zżartej prawdopodobnie przez kota ;)

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 5. Data: 2009-01-11 20:49:32
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Sun, 11 Jan 2009 21:16:32 +0100, Janko Muzykant napisał(a):
    > Jacek Osiecki pisze:
    >> Jest i finał historii, naprawdę miło zaskakujący...
    >> Aparat wysłałem do Canon Polska, a po niedługim czasie otrzymałem odpowiedź:
    >> "naprawa jest nieopłacalna, wysyłamy nowy model". I od wczoraj się bawię
    >> nowiutkim G10 :)

    > Podziękuj za nowy aparat wszystkim posiadaczom Canonów, albowiem to oni
    > zasponsorowali Ci wymianę:)

    Też byłem (i jestem) posiadaczem canona, więc sam sobie zasponsorowałem? ;)
    Generalnie oczywiste jest, że jeśli ma się do wyboru podobne produkty, to
    chętniej użytkownik wybierze taki, przy którym obsługa klienta jest na
    wyższym poziomie... Choćby dlatego kupuje się "markowy" sprzęt :)

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 6. Data: 2009-01-11 21:14:02
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Jacek Osiecki pisze:
    >> Podziękuj za nowy aparat wszystkim posiadaczom Canonów, albowiem to oni
    >> zasponsorowali Ci wymianę:)
    >
    > Też byłem (i jestem) posiadaczem canona, więc sam sobie zasponsorowałem? ;)

    Też.

    > Generalnie oczywiste jest, że jeśli ma się do wyboru podobne produkty, to
    > chętniej użytkownik wybierze taki, przy którym obsługa klienta jest na
    > wyższym poziomie... Choćby dlatego kupuje się "markowy" sprzęt :)

    Obecnie mamy tylko markowy sprzęt. No, może oprócz jakiś benqów
    rozdawanych w promocji z neostradą :)
    A sprzęt wymienili ze względu na usterkę - wybuchające aparaty (czy
    cokolwiek) są najbardziej skuteczną antyreklamą.
    Co nie zmienia faktu, że g10 jest jednym z najlepszych kompaktów, więc
    należy się cieszyć.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /jadam kebaby, ale jestem pacyfistą/


  • 7. Data: 2009-01-11 22:19:09
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Sun, 11 Jan 2009 22:14:02 +0100, Janko Muzykant napisał(a):
    > Jacek Osiecki pisze:
    >>> Podziękuj za nowy aparat wszystkim posiadaczom Canonów, albowiem to oni
    >>> zasponsorowali Ci wymianę:)
    >> Też byłem (i jestem) posiadaczem canona, więc sam sobie zasponsorowałem? ;)
    > Też.

    Biorąc pod uwagę, że przez 5 lat się cieszyłem G5 który był bardzo udanym
    nabytkiem, a teraz mogę się cieszyć G10 :)

    > A sprzęt wymienili ze względu na usterkę - wybuchające aparaty (czy
    > cokolwiek) są najbardziej skuteczną antyreklamą.

    Nie ma co przesadzać - po prostu efektownie wystrzelił kondensator. Gdyby
    napisali, że przykro im ale nie naprawią - raczej bym nie miał wielkiego
    żalu. Mogli mieć na składzie jakieś poserwisowe G5 i wstawić z niego
    podzespoły - też bym się ucieszył. A załatwili najbardziej elegancko jak się
    dało.

    > Co nie zmienia faktu, że g10 jest jednym z najlepszych kompaktów, więc
    > należy się cieszyć.

    No właśnie, a ja cholera alfę kupiłem tuż przed informacją o wymianie
    aparatu i teraz człowiek ma jakieś głupie dylematy... ;)

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 8. Data: 2009-01-11 23:24:14
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Jacek Osiecki napisal:
    > > A sprzęt wymienili ze względu na usterkę - wybuchające aparaty (czy
    > > cokolwiek) są najbardziej skuteczną antyreklamą.
    > Nie ma co przesadzać - po prostu efektownie wystrzelił kondensator. Gdyby
    > napisali, że przykro im ale nie naprawią - raczej bym nie miał wielkiego
    > żalu. Mogli mieć na składzie jakieś poserwisowe G5 i wstawić z niego
    > podzespoły - też bym się ucieszył. A załatwili najbardziej elegancko jak się
    > dało.

    Tak? Naprawde? Wiesz, ze w wiekszosci krajow jest to podstawa
    do wysuniecia calkiem powaznego zarzutu o wprowadzenie na rynek
    wyrobu niebezpiecznego? Znajomej poddasze sie w ten sposob wypalilo,
    bo zapalila sie ladowarka do akumulatorka do chinskiej lampki aromatycznej.
    Kupionej na bazarze. Od 'ktosia' bezimiennego. I remontuj chalupe na swoj
    koszt. Ci goscie z W-wy idiotami nie sa i wola ukrecic sprawie leb na miejscu.
    A ludziom dosc dobrze utkwily sprawy wybuchajacych i palacych sie akumulatorow
    do laptopow. Wyobrazasz sobie spadek sprzedazy Canonow po jednym czy dwoch
    artykulach w prasie albo kampanii w internecie?
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 9. Data: 2009-01-12 16:58:22
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>

    > Tak? Naprawde? Wiesz, ze w wiekszosci krajow jest to podstawa
    > do wysuniecia calkiem powaznego zarzutu o wprowadzenie na rynek
    > wyrobu niebezpiecznego? Znajomej poddasze sie w ten sposob wypalilo,
    > bo zapalila sie ladowarka do akumulatorka do chinskiej lampki aromatycznej.
    > Kupionej na bazarze. Od 'ktosia' bezimiennego. I remontuj chalupe na swoj
    > koszt. Ci goscie z W-wy idiotami nie sa i wola ukrecic sprawie leb na miejscu.
    > A ludziom dosc dobrze utkwily sprawy wybuchajacych i palacych sie akumulatorow
    > do laptopow. Wyobrazasz sobie spadek sprzedazy Canonow po jednym czy dwoch
    > artykulach w prasie albo kampanii w internecie?

    Tylko pamietaj, ze zyjesz w Polsce. Tu po kilku latach sadzenia sie
    dostalbys odszkodowanie 500zl o ile w ogole.
    Takze Canon zachowal sie bardzo ok i nie ma co tego deprecjonowac.


  • 10. Data: 2009-01-12 17:28:28
    Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Mon, 12 Jan 2009 17:58:22 +0100, T.M.F. napisał(a):
    >> Tak? Naprawde? Wiesz, ze w wiekszosci krajow jest to podstawa
    >> do wysuniecia calkiem powaznego zarzutu o wprowadzenie na rynek
    >> wyrobu niebezpiecznego? Znajomej poddasze sie w ten sposob wypalilo,
    >> bo zapalila sie ladowarka do akumulatorka do chinskiej lampki aromatycznej.

    Ale warto odróżnić podłączoną do prądu grzejącą się ładowarkę pozostawioną
    bez opieki od kondensatora, który przy próbie rozładowania lampy przy wciśnięciu
    spustu (więc zdecydowanie w obecności użytkownika) sobie strzelił...


    >> A ludziom dosc dobrze utkwily sprawy wybuchajacych i palacych sie akumulatorow
    >> do laptopow.

    Sprzedaż delli dramatycznie spadła? Z tego co wiem to nie bardzo, tym
    bardziej że winne były spartolone przez Sony baterie ;)

    >> Wyobrazasz sobie spadek sprzedazy Canonow po jednym czy dwoch
    >> artykulach w prasie albo kampanii w internecie?

    A pojedyncze wypadki wybuchających nokii coś zmieniły na rynku telefonów? :)

    > Tylko pamietaj, ze zyjesz w Polsce. Tu po kilku latach sadzenia sie
    > dostalbys odszkodowanie 500zl o ile w ogole.

    O odszkodowanie to by można było walczyć gdyby ten strzelający kondensator
    wyrządził jakieś szkody - coś spalił, albo poparzył użytkownika.
    A tak? O straty moralne bo użytkownik się czegoś przestraszył to można
    walczyć w Stanach ;)

    > Takze Canon zachowal sie bardzo ok i nie ma co tego deprecjonowac.

    Dokładnie. Wiem, jestem teraz nieco przekupiony ;) ale tak jak pisałem
    - wcale bym się nie zdziwił ani czuł oszukany gdyby odpisali "przykro
    nam, nie możemy naprawić a jeśli pan chce - odeślemy ten zepsuty egzemplarz".

    Pozdrawiam
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: