eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › malejąca jasność LED
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 21. Data: 2018-01-29 08:53:45
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu niedziela, 28 stycznia 2018 23:59:26 UTC+1 użytkownik RoMan Mandziejewicz
    napisał:
    > . W
    > mieszkaniu syna, po remoncie jest już tylko oświetlenie LED (głownie
    > MR16/GU10 Philipsa).

    Od chyba dwóch lat systematycznie wymieniam wszystkie żarówki/świetlówki na ledy
    Kupuje prawie wszystko od tego gościa
    http://allegro.pl/zarowka-led-e14-8w-80w-750lm-swiec
    zka-ciepla-smd-i6581026284.html
    Miał też wersje 8W. Jak do tej pory na ponad trzydzieści różnych kupionych u niego
    ledów wszystkie działają
    Sprzedaje większość pod jedna marką,wieczorem zerknę na pudełko to napisze dokładniej
    Jasność i barwa światła bez zarzutów.


  • 22. Data: 2018-01-29 11:55:31
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "EdiM" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p4eot7$iuc$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 25.01.2018 o 22:02, J.F. pisze:
    >> Tak a propos - stok narciarski oswietlony lampami po 3 moduly COB
    >> 50W,
    >> ulica oswietlona LED ... myslicie, ze one tez za rok wyraznie
    >> sciemnieja ?
    >> Nie mowie nie, ale jak za bardzo ... chryja bedzie.
    >
    >To niezupełnie tak jest. Markowe LEDy maja duża trwałość i przecież
    >trwałość określa się jako spadek jasności do określonego poziomu np.
    >L80, to do 80% wyjściowej jasności w określonych warunkach. Te
    >warunki nie są tak wyśrubowane, wręcz przeciwnie. Mają wtedy
    >trwałości rzędu 30kh lub więcej.
    >http://www.cree.com/led-components/media/documents/
    LM80_Results.pdf

    Jak rozumiec, ze czas L90 i L70 jest taki sam ?
    po 30kh zachowuja 90% strumienia, a dluzej nie testowali ?
    A co to jest np L90(16k) oraz TM-21 ?

    30kh dla ulicznej latarni to jakies 7 lat swiecenia ... niezbyt duzo,
    ale z wyniku nawet 70% miasto byloby chyba zadowolone, pod warunkiem
    ze dalej bedzie swiecic.
    Sodowe maja krotsza trwalosc, tyle ze "zarowka" tania.
    Ale wymiana droga, a jesli dobrze widze to problemem jest tez
    ubrudzenie klosza i moze degradacja odblysnika.

    90% to by autor chyba nie zauwazyl.

    >Jeśli struktury LED są przegrzane bardzo szybko tracą jasność. Poza
    >tym istnieje coś takiego jak spadek jasności w związku ze
    >zwiększaniem temperatury:
    >http://www.cree.com/led-components/media/documents/
    XLampXML2.pdf
    >strona 5.
    >Na pewno w obecnych tanich "ledówkach" problemem jest chłodzenie.
    >Ledy też często słabej jakości.

    Mozliwe ze ledy jakies chinskie, bo z tych "zarowek LED" to gorace sa
    IMO wszystkie - markowe czy nie.
    Chyba, ze jego w kloszu ozdobnym i cieplejsze niz norma przewiduje.

    J.


  • 23. Data: 2018-01-29 12:32:40
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello HF5BS,

    Monday, January 29, 2018, 2:52:16 AM, you wrote:

    >> Jak sobie przypomnę dyskusje sprzed ledwie kilku lat, czy stać nas
    >> będzie na domowe oświetlenie LED, to mi się teraz śmiać chce. W
    >> mieszkaniu syna, po remoncie jest już tylko oświetlenie LED (głownie
    >> MR16/GU10 Philipsa).
    > Ale jednak to przeraźliwie fioletowe światło, czego często na pierwszy rzut
    > oka nie widać, bo się kryje w barwie, dopiero przyjrzenie się samemu
    > światłu, czy oświetlanym obiektom...

    Jakie fioletowe? To nie te czasy. Teraz LEDy dają zharmonizowane,
    ciepłe światło. Temperatura barwowa dla Philipsa to 2700K -
    nieodróżnialne na pierwszy rzut oka od zwykłych halogenów.
    Biedronkowe 5W mają 3000K i tu widać minimalną różnicę.

    > Bo i ja chcę wymienić całkiem (na razie "dogorywają" świetlówki), ale nie
    > chcę, aby mi trupem świeciło (nie, nie rozbraja mnie to, po prostu wrażenie
    > jest głupie).

    To nie kupuj neutralnych (4000K) czy zimnych (5000+K) ale ciepłe
    (2400-3000K) - o ile odpowiada Ci światło zbliżone do halogenów.

    > No, zauważam (coraz bardziej, zwłaszcza w ulicznych LED) ten składnik widma,
    > nie mają go żarówki... Świetlówki też prawie nie, a przynajmniej nie ma
    > takiego mrocznego wrażenia... Jak to rozwiązaliście?
    > Może po prostu olać, skoro w sumie nie przeszkadza?

    Ja nie mam pojęcia, o czym mówisz :(


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 24. Data: 2018-01-29 20:35:13
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: Jawi <g...@p...fm>

    W dniu 2018-01-29 o 02:52, HF5BS pisze:
    > Ale jednak to przeraźliwie fioletowe światło
    Ja już mam w większości ledy. Świetlówki jak gdzieś pozostawały to
    dlatego, że szkoda wyrzucić.
    Kupując zwracam szczególna uwagę na to, by miały temperaturę barwową
    poniżej 3tys.
    Żadnego koloru rodem z kostnicy nie mam.

    --
    "Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
    że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"


  • 25. Data: 2018-01-29 20:45:39
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jawi" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5a6f7773$0$677$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2018-01-29 o 02:52, HF5BS pisze:
    >> Ale jednak to przeraźliwie fioletowe światło
    >Ja już mam w większości ledy. Świetlówki jak gdzieś pozostawały to
    >dlatego, że szkoda wyrzucić.
    >Kupując zwracam szczególna uwagę na to, by miały temperaturę barwową
    >poniżej 3tys.
    >Żadnego koloru rodem z kostnicy nie mam.

    Ja mam - zachcialo mi sie swiatla bialego a nie zoltego, niestety -
    swietlowki 4000K gdzies znikly, kupilem 6500K.
    I nie wiem z czego to wynika, ale zamiast pieknego dziennego swiatla
    mam jakis trupi blekit.

    Z LED o tyle gorzej, ze parametry czesto nieokreslone, wiec nie
    wiadomo ile tych Kelwinow, o ile w ogole pasuje do temperatury.

    J.


  • 26. Data: 2018-01-29 23:41:00
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
    wiadomości news:5658854010$20180129123242@squadack.com...
    >> Ale jednak to przeraźliwie fioletowe światło, czego często na pierwszy
    >> rzut
    >> oka nie widać, bo się kryje w barwie, dopiero przyjrzenie się samemu
    >> światłu, czy oświetlanym obiektom...
    >
    > Jakie fioletowe? To nie te czasy. Teraz LEDy dają zharmonizowane,

    Jednak bym się sprzeczał - może rzeczywiście nie wszędzie, ale u mnie na
    osiedlu, na jednej z sąsiednich ulic, aż rzyga fioletem, choć nie widać
    wprost, jednak ci, co są wrażliwi na oświetlenie LED/świetlówkowe, czuli by
    się źle.
    Ja widzę - moje oko ma niewielką aberrację barwną dla skrajnych barw widma,
    to fiolet z oświetlenia diodowego wychodzi momentalnie.

    > ciepłe światło. Temperatura barwowa dla Philipsa to 2700K -
    > nieodróżnialne na pierwszy rzut oka od zwykłych halogenów.
    > Biedronkowe 5W mają 3000K i tu widać minimalną różnicę.

    Nie mówię, że nie, Wyczuwam jednak często, że coś w widmie jest nie tak.
    Tak, jak wzrok mam, powiedzmy, średni, tak barwy widzę doskonale.

    >
    >> Bo i ja chcę wymienić całkiem (na razie "dogorywają" świetlówki), ale nie
    >> chcę, aby mi trupem świeciło (nie, nie rozbraja mnie to, po prostu
    >> wrażenie
    >> jest głupie).
    >
    > To nie kupuj neutralnych (4000K) czy zimnych (5000+K) ale ciepłe
    > (2400-3000K) - o ile odpowiada Ci światło zbliżone do halogenów.

    Aż tak wybredny nie jestem. Poza tym jednak różne widma są mi potrzebne do
    różnych rzeczy. Bardziej może nawet z przyzwyczajenia, niż z wrażliwości.

    >
    >> No, zauważam (coraz bardziej, zwłaszcza w ulicznych LED) ten składnik
    >> widma,
    >> nie mają go żarówki... Świetlówki też prawie nie, a przynajmniej nie ma
    >> takiego mrocznego wrażenia... Jak to rozwiązaliście?
    >> Może po prostu olać, skoro w sumie nie przeszkadza?
    >
    > Ja nie mam pojęcia, o czym mówisz :(

    No, chodzi mi o ten fragment widma, szczególnie dobrze widoczny w LEDach.
    Który powoduje w moim oku barwne obwódki, tylko dla fioletu, stąd tak to
    wyczuwam. Reszta widma tak nie działa; mam to od dziecka. Trochę niekiedy
    utrudnia, ale tragedii nie ma. A pytanie moje dotyczyło tego, czy został ten
    fragment przy modernizacji oświetlenia uwzględniony, liczyłem na jakieś małe
    wskazanie, na co zwracać uwagę, gdy będę u siebie modernizować światło, bo
    nie stać mnie na miliony prób, nawet nie finansowo, tylko "zdrowotnie".
    Takie fioletowe z widma, to przeszkadzalo by nieco spać, bo do działania
    może by było i dobre, mniej by chyba przeszkadzało przy zimnym świetle. Na
    razie nie mam siły na rozkminę, gdyż dzień-w-dzień, średnio po 12 godzin z
    kawałkiem (so, nd, mniej), bez dni wolnych, pracuję. Jestem bardzo, bardzo
    zmęczony.

    --
    Pies jest jedynym zwierzęciem, które potrafi wyrazić zadowolenie lub
    śmiać się kręcąc lub wymachując ogonem i czyni to nieporównanie wdzięczniej
    i naturalniej niż człowiek, strojący obłudne grymasy. Wcale się nie dziwię,
    że ten i ów na pieski sobaczy. Ileż to razy pies przykro człowieka zawstydza
    (C) Artur Schopenhauer


  • 27. Data: 2018-01-29 23:55:19
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Jawi" <g...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:5a6f7773$0$677$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 2018-01-29 o 02:52, HF5BS pisze:
    >> Ale jednak to przeraźliwie fioletowe światło
    > Ja już mam w większości ledy. Świetlówki jak gdzieś pozostawały to
    > dlatego, że szkoda wyrzucić.
    > Kupując zwracam szczególna uwagę na to, by miały temperaturę barwową
    > poniżej 3tys.
    > Żadnego koloru rodem z kostnicy nie mam.

    Ale mnie nie chodzi o barwę światła, tylko fragment z widma, przy zwykłych
    żarowkach nikczemny, przy halogenach już niekiedy widoczny. Do zwyklych
    działań może być, gorzej spać przy tym. Najbardziej jednak chyba by mi
    przeszkadzało światło sodówek, wściekle pomarańczowe, czy wręcz
    pomarańczowo-czerwone, tych bardziej nie lubię, czy bardziej już żółte,
    które nie drażnią już tak, bardziej wolałem (i wolę), mimo ich wybitnie
    trupiego światła, tracycyjne rtęciówki, z silną dominacją zieleni. Mimo, że
    nawet, przy takiej samej jasności, bardziej rażą (i jak powrócą do takiego
    oświetlenia ulicy koło mojego domu, to się pochlastam ze szczęścia chyba,
    niechby to były nawet te "fioletowe" LEDy, sodówki wydają się być takie
    depresjogenne, pogarszają nastrój, choć jak nie świecą, to jest jeszczse
    gorzej). Jak będę komponować światło, to będę starał się połączyć użycie
    lamp "ciepłych" i "zimnych". Natomiast do jazdy po ulicy, sodówki nadają się
    wyśmienicie, choć szaro ubrani przechodnie potrafią "znikać" z pola widzenia
    (mniej przy tych bardziej żółtych), wystarczy bardziej uważać.
    No, każde ze świateł ma "zady i walety", a odczucia z ich użycia wynikłe, są
    wybitnie subiektywne. Fiolet ulicznych LEDów tak na fotach nie wychodzi,
    bardziej przy bezpośrednim patrzeniu.

    --
    Pies jest jedynym zwierzęciem, które potrafi wyrazić zadowolenie lub
    śmiać się kręcąc lub wymachując ogonem i czyni to nieporównanie wdzięczniej
    i naturalniej niż człowiek, strojący obłudne grymasy. Wcale się nie dziwię,
    że ten i ów na pieski sobaczy. Ileż to razy pies przykro człowieka zawstydza
    (C) Artur Schopenhauer


  • 28. Data: 2018-01-30 00:04:19
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5a6f79e4$0$1669$65785112@news.neostrada.pl...
    > Ja mam - zachcialo mi sie swiatla bialego a nie zoltego, niestety -
    > swietlowki 4000K gdzies znikly, kupilem 6500K.
    > I nie wiem z czego to wynika, ale zamiast pieknego dziennego swiatla mam
    > jakis trupi blekit.
    >
    > Z LED o tyle gorzej, ze parametry czesto nieokreslone, wiec nie wiadomo
    > ile tych Kelwinow, o ile w ogole pasuje do temperatury.

    Przez jakiś czas i ja miałem (choćby po to, aby na fotografiach lepiej
    oddawało barwy) o rozmyślnie skomponowałem to do mieszanego użycia barwy
    "ciepłej" i "zimnej", do użycia zależnie od potrzeb. W czasach szkolnych
    lepiej się czułem na lekcji, gdy świeciły zimne-dzienne świetlówki. Ciepłe
    rozleniwiały. Choć bardziej przeszkadzało migotanie.

    BTW. zastanawiam się, co to za paradoks - im światło ma wyższą temperaturę
    barwową, tym mówi się, że jest zimniejsze... Nie rozumiem... Ale domyślam
    się dlaczego tak się mówi.
    PS. jak mam wybór, ekran komputera/telewizora ustawiam na "zimny", lub
    "neutralny", jeśli jest blisko zimnego. Choć jak jest w opcji 9100 oK, to
    już nie przeginam, ustawiam 6500 raczej.

    --
    Pies jest jedynym zwierzęciem, które potrafi wyrazić zadowolenie lub
    śmiać się kręcąc lub wymachując ogonem i czyni to nieporównanie wdzięczniej
    i naturalniej niż człowiek, strojący obłudne grymasy. Wcale się nie dziwię,
    że ten i ów na pieski sobaczy. Ileż to razy pies przykro człowieka zawstydza
    (C) Artur Schopenhauer


  • 29. Data: 2018-01-30 12:00:35
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>

    W dniu 29.01.2018 o 23:41, HF5BS pisze:
    >
    > Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
    > wiadomości news:5658854010$20180129123242@squadack.com...
    >>> Ale jednak to przeraźliwie fioletowe światło, czego często na
    >>> pierwszy rzut
    >>> oka nie widać, bo się kryje w barwie, dopiero przyjrzenie się samemu
    >>> światłu, czy oświetlanym obiektom...
    >>
    >> Jakie fioletowe? To nie te czasy. Teraz LEDy dają zharmonizowane,
    >
    > Jednak bym się sprzeczał - może rzeczywiście nie wszędzie, ale u mnie na
    > osiedlu, na jednej z sąsiednich ulic, aż rzyga fioletem, choć nie widać
    > wprost, jednak ci, co są wrażliwi na oświetlenie LED/świetlówkowe, czuli
    > by się źle.
    > Ja widzę - moje oko ma niewielką aberrację barwną dla skrajnych barw
    > widma, to fiolet z oświetlenia diodowego wychodzi momentalnie.
    >
    >> ciepłe światło. Temperatura barwowa dla Philipsa to 2700K -
    >> nieodróżnialne na pierwszy rzut oka od zwykłych halogenów.
    >> Biedronkowe 5W mają 3000K i tu widać minimalną różnicę.
    >
    > Nie mówię, że nie, Wyczuwam jednak często, że coś w widmie jest nie tak.
    > Tak, jak wzrok mam, powiedzmy, średni, tak barwy widzę doskonale.
    >
    >>
    >>> Bo i ja chcę wymienić całkiem (na razie "dogorywają" świetlówki), ale
    >>> nie
    >>> chcę, aby mi trupem świeciło (nie, nie rozbraja mnie to, po prostu
    >>> wrażenie
    >>> jest głupie).
    >>
    >> To nie kupuj neutralnych (4000K) czy zimnych (5000+K) ale ciepłe
    >> (2400-3000K) - o ile odpowiada Ci światło zbliżone do halogenów.
    >
    > Aż tak wybredny nie jestem. Poza tym jednak różne widma są mi potrzebne
    > do różnych rzeczy. Bardziej może nawet z przyzwyczajenia, niż z
    > wrażliwości.

    Bardzo istotnym parametrem źródeł światła jest CRI. Wszystko, co ma
    poniżej 80% nadaje się, moim skromnym zdaniem, do oświetlania korytarzy
    piwnicznych. I niewiele więcej.

    P.P.


  • 30. Data: 2018-01-30 16:51:47
    Temat: Re: malejąca jasność LED
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 29 stycznia 2018 08:53:47 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

    > Sprzedaje większość pod jedna marką,wieczorem zerknę na pudełko to napisze
    dokładniej
    > Jasność i barwa światła bez zarzutów.
    Tej marki
    https://i.imged.pl/zarowki-led-lumenix-gwint-gu10-8w
    -750lm-ciepla-barwa.jpg
    Kupiłem do tej pory kilkadziesiąt sztuk już i na razie brak zastrzeżeń

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: