eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniasiec nr 1 › Re: siec nr 1
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
    OSTED!not-for-mail
    From: "HF5BS" <h...@...pl>
    Newsgroups: pl.misc.telefonia
    Subject: Re: siec nr 1
    Date: Fri, 3 Aug 2018 20:34:02 +0200
    Organization: Stowarzyszenie Przeżuwaczy Szmat
    Lines: 83
    Message-ID: <pk276j$r2o$1@node1.news.atman.pl>
    References: <1fumnzja341s2$.1c2y0e9remhbp.dlg@40tude.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <1...@4...net>
    <5b5ee45b$0$681$65785112@news.neostrada.pl>
    <pjnaee$b01$1@node1.news.atman.pl> <pjnp8u$l4i$1$Adam@news.chmurka.net>
    <5b5f6e35$0$670$65785112@news.neostrada.pl>
    <pjo2b6$ov8$1$Adam@news.chmurka.net>
    <5b60f340$0$685$65785112@news.neostrada.pl>
    <5b6190d0$0$606$65785112@news.neostrada.pl>
    <5b62fe2a$0$588$65785112@news.neostrada.pl>
    <pjvomr$pp7$1$Adam@news.chmurka.net>
    Reply-To: "HF5BS" <h...@...pl>
    NNTP-Posting-Host: 89-64-0-211.dynamic.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: node1.news.atman.pl 1533321235 27736 89.64.0.211 (3 Aug 2018 18:33:55 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 3 Aug 2018 18:33:55 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.7451
    X-Antivirus: Avast (VPS 180803-2, 2018-08-03), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.telefonia:241428
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:pjvomr$pp7$1$Adam@news.chmurka.net...
    > liczac okna ... 15*8=120 ... ciekawe czy wiecej niz 240 osob pracowalo
    >> (...)

    Z pewnością nie.

    >
    > Nie zawsze przelicznik na oknoczłowieka jest właściwy.

    Popieram.

    > Przykładowo centrala telefoniczna - sala ze stojakami może zajmować jedno
    > lub dwa piętra, a tylko dwóch ludzi do obsługi. Sale monterskie

    Mniejsza ile. Duża sala, a potrzeb relatywnie mało, po prostu zajmuje
    miejsca, ile zajmuje.

    > czy warsztatowe podobnie, tudzież magazyny części, magazyny akt.

    W rzeczy samej.
    A nawet, jedna osoba sama na dyżurze, a centrala rozciąga się wprawdzize na
    jednym piętrze, ale w 2 salach, przedzielonych czymś w rodzaju pokoju
    śniadaniowego, socjalnego. Dosłownie - u Pana Boga za piecem. Na miejscu
    winda, takowoż jej maszynownia, gdzie często gościłem, rozmawiając ze ś.p.
    p. Jurkiem, konserwatorem. Stara jednobiegówka, niemal niezawodna, ale
    czasem łożysko zmienić w przeniesieniu napędu, tu i ówdzie posmarować, żeby
    się nie zatarło, Jak miałem chwilę czasu, to waliłem do tej maszynowni,
    pogadać z panem Jerzym o wszelakościach. Od wind, do zwyczajów wśród ludzi.
    On mnie trochę zaraził układem Leonarda (polecam, rozwiązanie genialne w
    swojej prostocie, niewymagającej cienia nawet technikii cyfrowej). Do tego,
    na centrali mieliśmy, nie w pokoju, ale na jednej z sal, prawdziwą lodówkę,
    która czasem chłodziła prawdziwe... no, wiecie :) Zrzuta była i przeważnie
    ja szedłem :) Mała kuchnia, gdzie na kuchence elektrycznej, można było sobie
    przygrzać posiłek, czy wodę na herbatę. Sracz, wprost na centrali, choć w
    osobnym pomieszczeniu. Można było no... albo, jak ktoś za bardzo "zabibił",
    to i mógł powyszywać "mam chusteczkę haftowaną...", podobno zdarzało się, że
    ten i ów zostawił fraktala między stojakami...
    I to zajmowało wysokie 4 piętro, obecnie po zmianie numeracji piąte, o tu:
    ... znajdźcie sobie na gugielmapach UP Warszawa 81. Przeciągnijcie sobie w
    myslach krechę, od prawie rogu Poznańska/Nowogrodzka, do jakieś 10-20 (muszę
    pomierzyć) przed Pankiewicza, tyle rozciągała się moja centrala. Nocami
    byłem sam na dyżurze i słowo honoru, czułem się bezpiecznie, miejsce łatwo
    dostępne z reszty obiektu, ale raczej nieprzelotowe, na uboczu, przesz 6 lat
    mojej obecności tam nie zdarzyło mi się, aby ktoś chciał się do mnie w nocy
    dostać. Właściwie, jak bym chodził tam nago z gołym wujem, to nikt by się o
    tym nie dowiedział. Miejsce, gdzie ze względu na samą lokalizację, wielu
    poszło by za minimalną krajową. Mieć wszystko potrzebne na miejscu i nikt
    obcy ci się bez powodu nie wtranżala, marzenie. Nawet za dnia, mało kto
    ot-tak zachodził. Ludzie, ja bym tam codzień z domu na piechotę do pracy
    chodził. Fakt, kierownik czasem mógł zajrzeć o nieprzewidzianych porach, ale
    w sumie to swój przecież i nie robił tego codziennie, nawet cotygodniowo,
    czy comiesięcznie. Na upartego można było się na noc schlać, obrzygać kibel,
    rano sprzątnąć, nikt by nie wiedział, co w nocy zaszło. Wada - za czasów
    analogowej TV, siła pola w.cz., była tak wielka (u kolegi spod kina Relax,
    0.5 V/m...), że trzeba było czekać do zakończenia emisji, aby mając swoje
    rzeczy do zrobienia, nie mieć zafałszowanych pomiarów. Aale, mając pracę na
    nockach... :) Uwielbiałem latem, przez te same okna (wychodziły na północ
    przecież) patrzeć, jak słońce z jednej strony chowa się do spania za
    horyzontem, a nie tak długo potem, wstaje, już od strony wschodu :) Wkurwiał
    mnie jakiś projektor, wyświetlający na ścianie PKiN, jakieś dziwaczne,
    bezsensowne, kręcące się wzorki, w stylu chyba Bravo-reklamy kondonów dla
    uczniów kl. 5 podstawówki. To jedyny minus.
    Nawet własne akwarium z rybkami mieliśmy.
    Minus poranków dnia powszedniego - trzeba było zlustrować łącza do central
    miejskich, te do Strowgerów były regułą, że się coś trafiało, jednak, jeśli
    to ja miałem nockę i moim zadaniem było je wyłuskać, zwykle sam, zanim
    wyszedłem do domu, podawałem centralom na uszkodzenie, nie wszyscy to
    robili, zwłaszcza, ze zadanie podania centralom, było zadaniem ekipy
    dziennej, nocnej jedynie wyłuskanie tychże. Ale nikt mi wyrzutów nie czynił
    z tego powodu. Często wszystkie problemy prostowałem, zanim ostatecznie
    wybyłem na chatę.
    O... i dopiero w dzień, było nas tam kilka osób, tak do 5 przeważnie,
    różnie. Więc kilka okien samotnych było...

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: