A.L. wrote:
[...]
> Czytanie ze zrozumieniem ma przyszlosc. Oto link, powtarzam dla wygody
>
>
> http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6556983,Krako
wianin_na_praktyce_w_Google.html
>
> GAZETA WYBORCZA, jakby Kolega nie dowidzial.

Oj, kiepski kontakt z krajem... GW od kilku lat sukcesywnie pogarsza
jakość publikacji. Obawiam się, że za niedługi czas podkreślenie, że
źródłem jest GW, będzie znaczyło mniej więcej tyle, co Pudelek. Dość
powiedzieć, że jakieś dwa lata temu w artykule w dziale "gospodarka"
były zamienione pojęcia popytu i podaży.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

Paweł Kierski pisze:
> A.L. wrote:
> [...]
>> Czytanie ze zrozumieniem ma przyszlosc. Oto link, powtarzam dla wygody
>>
>>
>> http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6556983,Krako
wianin_na_praktyce_w_Google.html
>>
>>
>> GAZETA WYBORCZA, jakby Kolega nie dowidzial.
>
> Oj, kiepski kontakt z krajem... GW od kilku lat sukcesywnie pogarsza
> jakość publikacji. Obawiam się, że za niedługi czas podkreślenie, że
> źródłem jest GW, będzie znaczyło mniej więcej tyle, co Pudelek. Dość
> powiedzieć, że jakieś dwa lata temu w artykule w dziale "gospodarka"
> były zamienione pojęcia popytu i podaży.
>
Może ten artykuł pisał polski student dziennikarstwa, który dostał sie
na staż do GW?;) (przepraszam, nie mogłem sie powstrzymać)

--
Pozdrawiam,
R.M.M

do góry

Użytkownik "A.L." <a...@a...com> napisał w wiadomości
news:3f5mv4l8d8ql2dmjm3lagiksvfm53h10as@4ax.com...

> P.S. Tak na marginesie - ciesze sie bardzo ze ow student zajmie jedno
> z kilkuset (okolo tysiaca) miejsc dla studentow oferowanych przez
> Google tego lata.
>
> To co mnie smieszy to wrzawa prasy wokol tego wydarzenia, pokazujaca
> czarno na bialym mizerie polskiej nauki i polskiego przemyslu - skoro
> tego typu wydarzenie awansuje do rangi, no wlasnie... WYDARZENIA

Ot nie mieli co napisac, to napisali tym razem o studencie.

Mnie też cieszy sukces studenta - co ma nie cieszyć ...
A śmieszy mnie mizeria oceny rzeczywistości w wydaniu A.L., który
twierdzi, że jak gazeta coś pisze, to znaczy, że jest to WYDARZENIE.

Gazeta coś pisze, my to sobie czytamy. I ... ?

do góry

R.M.M wrote:
> Paweł Kierski pisze:
>> A.L. wrote:
>> [...]
>>> Czytanie ze zrozumieniem ma przyszlosc. Oto link, powtarzam dla wygody
>>>
>>>
>>> http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6556983,Krako
wianin_na_praktyce_w_Google.html
>>>
>>>
>>> GAZETA WYBORCZA, jakby Kolega nie dowidzial.
>>
>> Oj, kiepski kontakt z krajem... GW od kilku lat sukcesywnie pogarsza
>> jakość publikacji. Obawiam się, że za niedługi czas podkreślenie, że
>> źródłem jest GW, będzie znaczyło mniej więcej tyle, co Pudelek. Dość
>> powiedzieć, że jakieś dwa lata temu w artykule w dziale "gospodarka"
>> były zamienione pojęcia popytu i podaży.
>>
> Może ten artykuł pisał polski student dziennikarstwa, który dostał sie
> na staż do GW?;) (przepraszam, nie mogłem sie powstrzymać)

Gdybyś miał rację, to bym się specjalnie nie zdziwił. Agora ostanio
robiła zwolnienia grupowe, więc kto wie...

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

It happens that Marcin 'Qrczak' Kowalczyk formulated :
> Nie. Ale świadczy to o słabości Gazety Wyborczej, a nie o słabości
> Polaków.

To jest podstrona podstrony regionalnej gazety.
(Gazeta/Kraków/Studia)

O czym innym mają pisać w takim dziale?

pozdrawiam,
Jakub

do góry

On Tue, 05 May 2009 17:07:00 +0200 Jakub Debski <d...@w...pl>
wrote:

> > Nie. Ale świadczy to o słabości Gazety Wyborczej, a nie o słabości
> > Polaków.
>
> To jest podstrona podstrony regionalnej gazety.
> (Gazeta/Kraków/Studia)
>
> O czym innym mają pisać w takim dziale?

Jakże o czym -- oczywiście o mizerii polskiej nauki i przemysłu --
ale wprost i na jedynce, cycero co najmniej, a nie tak bezczelnie
owijać w bawełnę i chować po zapomnianych działach.

w.

--
Kupię: http://wm.ite.pl/kupie.html

do góry

faktycznie, praktykantów w google jest więcej niż podaje to artykuł
gazetowy - z samego UW dostało się na te wakacje podobno kilku
studentów.

ale czego A.L. nie zauważył, to to, że opublikował regionalny dodatek,
Gazeta Krakowska, jako ciekawostkę studencką. W internetowym wydaniu
trudno rozróżnić i można pomyśleć omyłkowo, że to jak pierwsza strona
poważnej gazety. I się roześmiać z mizerii, która jednak okazuje się
mizerią - surówką z ogórków, bo to sezon ogórkowy ;-)

W każdym razie - wrzawy prasowej wokół tego wydarzenia nie ma.

BTW portal gazeta.pl to nie to samo co wyborcza.pl i takich lekkich
ciekawostek jest tam znacznie więcej,

GW dość często pisuje ciekawostki, rzadziej robi analizy i przekrojowe
raporty. W zaszłym roku był taki jeden raport, "Polska Anemia Nauk" i
każdy może sobie poczytać, jak lubi czytać takie rzeczy. Niestety w
ogóle to jak się chce poważnie do tego podejść to bez sensu jest
czytać gazety i dyskutować o tym co akurat napiszą. Lepiej sobie
powyszukiwać "site:$foo nauka polska", gdzie za $foo wstawiamy
gazeta.pl, wyborcza.pl, rp.pl, naszdziennik.pl itd itp. Albo
tygodnik.onet.pl, ostatnio nawet Rektor UJ napisał
http://tygodnik.onet.pl/30,0,26017,szkol_wiele__nobl
istow_malo,artykul.html
.

pozdrawiam,
Marcin Stefaniak

do góry

A.L. wrote:
> On Sun, 3 May 2009 14:16:11 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
> <s...@g...com> wrote:
>
>> On 2 Maj, 22:59, A.L. <a...@a...com> wrote:
>>
>>> GAZETA WYBORCZA, jakby Kolega nie dowidzial.
>> No przecież napisałem o mizerii polskich mediów...
>>
>>> Ja pisze o POLAKACH
>>> PRACUJACYCH W POLSCE
>> Nie dość, że nie masz pojęcia co czytasz, to jeszcze nie masz pojęcia
>> co piszesz.
>
> Jezlei polskie media o zasiegu krajowym


Panie AL. To jest lokalny dodatek (krakowski) w dodatklu jakiś tam jego
dział (studia). Taka szkolna gazetka.

> uznaja ten fakt za cos
> nadzwyczajnego, to co to wlasiwie jest?... Upadek mediow ?... Czy
> dostanei sie na praktyke jest czyms nadzwyczajnym?...

A o czym ma pisać szkolna gazetka?
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

do góry

A.L. wrote:
> Gazety podaja sensacje na pierwszych stronach. Wiadomosc wazniejsza
> niz swinska grypa, kryzys walutowy i nowe rewelecje IPN.
[...]
> To co mnie smieszy to wrzawa prasy wokol tego wydarzenia, pokazujaca
> czarno na bialym mizerie polskiej nauki i polskiego przemyslu - skoro
> tego typu wydarzenie awansuje do rangi, no wlasnie... WYDARZENIA

Co mnie zaś śmieszy to analfabetyzm funkcjonalny kilku "frequent
posterów" z tej grupy (nie obraźcie się koledzy, ale na to wychodzi ;-P)

To że AL z zasady pajacuje i obok tematów na których się rzeczywiście
zna wypowiada się o rzeczach o których pojęcie ma mocno blade to wiadomo
nie od dziś. Ale, że pozostali panowie zabrali się do oceniania niskości
poziomu GW na podstawie tego, że w studenckim dodatku do lokalnego
dodatku napisano informację że chłopak dostał się na staż do Google jest
zaiste śmieszne.


PS.

Co do kpin pana A.L. to go informuję, że Google ma w Polsce swoje
oddziały, w tym oddział badawczy, gdzie jak najbardziej zatrudnia
programistów (w Krakowie, BTW). Inni też się go starali informować, ale
niestey, treść podana nie explicite nie dotarła.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

do góry

Paweł Kierski wrote:
> A.L. wrote:
> [...]
>> Czytanie ze zrozumieniem ma przyszlosc. Oto link, powtarzam dla wygody
>>
>>
>> http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6556983,Krako
wianin_na_praktyce_w_Google.html
>>
>>
>> GAZETA WYBORCZA, jakby Kolega nie dowidzial.
>
> Oj, kiepski kontakt z krajem... GW od kilku lat sukcesywnie pogarsza
> jakość publikacji. Obawiam się, że za niedługi czas podkreślenie, że
> źródłem jest GW, będzie znaczyło mniej więcej tyle, co Pudelek. Dość
> powiedzieć, że jakieś dwa lata temu w artykule w dziale "gospodarka"
> były zamienione pojęcia popytu i podaży.
>

Abstrahując od tego, że to dodatek do lokalnego dodatku a nie na
pierwszej stronie ogólnopolskiego dzinnika, więc te wszystkie analizy o
mizerii GW są w tym kontekście zabawne, to należy zauważyć, że
pogorszenie się jakości publikacji tyczy się w zasadzie wszystkich
dzienników i części tygodników, z pominięciem tych, których poziom od
początku i z definicji był jest i zapewne pozostanie denny.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

do góry