W dniu 2010-09-27 09:21, Marek P. pisze:
>> Oba konce tej podpórki s?
>> zamontowane do pojazdu na kulistych czopach sworzni które powinno daae
>> sie w ?atwy sposób zdemontowaae przez mocniejsze poci?gniecie wzd?u?
>> osi sworznia. Monta? jest równie prosty, pomaga lekkie stukniecie
>> twardym gumowym/plastikowym m?otkiem.
>
> Je?li wcze?niej nie wyjmiesz blaszanych / drucianych zawleczek to mo?e byae
> ciezko :)

No właśnie z tym mam problem - boję się, że coś urwę. Bo przy grubszym
końcu nie ma kulistego przegubu (jak na drugim końcu), tylko sworzeń
przechodzący na wskroś oka w ramieniu podpórki. Całość wygląda jak
zanitowane i nie do ruszenia...
pwz

do góry

W dniu 2010-09-26 16:23, othello pisze:
(...)
> Te na zdjęciu, wymontowane z auta różnia się dodatkowo dołączonym
> wspornikem bo tak je ktoś wymontował. Oba końce tej podpórki są
> zamontowane do pojazdu na kulistych czopach sworzni które powinno dać
> sie w łatwy sposób zdemontować przez mocniejsze pociągnięcie wzdłuż osi
> sworznia. Montaż jest równie prosty, pomaga lekkie stuknięcie twardym
> gumowym/plastikowym młotkiem. Cała wymiana nie powinna zabrać dłużej niż
> 5 minut.

Mylisz się. Właśnie kupiłem oryginalne, pasujące do mojego auta
teleskopy do bagażnika. Są nierozbieralne, ponieważ elementy mocujące są
na stałe przynitowane. Innymi słowy: żadne tam pukanie-stukanie i
zdejmowanie "czopów sworzni", tylko odkręca się całość. Każdy teleskop
ma z obu końców element mocujący, który przykręca się do samochodu 2
śrubami. I tyle.
pwz

do góry