Co za syfiarze, na telefon, który od zarania jest objęty zastrzeżeniem,
również marketingowym, na który nawet Matka Tepsa nie odważyła się
zadzwonić, aby proponować m swoje nowe abonamenciki, zadzwoniła dziś
marketingówka z NOVUM i od razu po ustaleniu że to ja jestem abonentem
(znała imię i nazwisko) usiłowała mnie skaperować do siebie. Kiedy
zażądałem informacji skąd mają mój numer, powiedziała, że z
elektronicznej książki telefonicznej.

Ja Jej na to: niemożliwe, ona swoje, i nie dała dojść do głosu, to
kazałem jej sp*.* (naprawdę nie dała sobie nic powiedzieć, kłóciła się
wręcz). Co za szmatex, normalnie zastanawiam się nad jakimiś krokami
prawnymi :(


TL


---
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 100124-1, 2010-01-24
Przetestowano na: 2010-01-25 09:55:09
avast! - copyright (c) 1988-2010 ALWIL Software.
http://www.avast.com

do góry

S P 1 Q X L pisze:
> Co za syfiarze, na telefon, który od zarania jest objęty zastrzeżeniem,
> również marketingowym, na który nawet Matka Tepsa nie odważyła się
> zadzwonić, aby proponować m swoje nowe abonamenciki, zadzwoniła dziś
> marketingówka z NOVUM i od razu po ustaleniu że to ja jestem abonentem
> (znała imię i nazwisko) usiłowała mnie skaperować do siebie. Kiedy
> zażądałem informacji skąd mają mój numer, powiedziała, że z
> elektronicznej książki telefonicznej.
>
> Ja Jej na to: niemożliwe, ona swoje, i nie dała dojść do głosu, to
> kazałem jej sp*.* (naprawdę nie dała sobie nic powiedzieć, kłóciła się
> wręcz). Co za szmatex, normalnie zastanawiam się nad jakimiś krokami
> prawnymi :(


To w końcu skąd mieli numer?

--
Liwiusz

do góry

> Ja Jej na to: niemożliwe, ona swoje, i nie dała dojść do głosu, to kazałem
> jej sp*.* (naprawdę nie dała sobie nic powiedzieć, kłóciła się wręcz). Co
> za szmatex, normalnie zastanawiam się nad jakimiś krokami prawnymi :(

kiedys zadzwonil do mnie jakis humanoid i powiedzial, ze jest wlasnie
przejazdem i chce sie spotkac za pol godziny
byl zdziwiony, kiedy go skierowalem do sekretariatu w celu umowienia
spotkania i jeszcze bardziej zdziwiony, kiedy poprosilem o oferte mailem
przed spotkaniem
na tym kontakty "biznesowe" sie zakonczyly rowniez nagle jak rozpoczely

do góry

brum pisze:


> kiedys zadzwonil do mnie jakis humanoid i powiedzial, ze jest wlasnie
> przejazdem i chce sie spotkac za pol godziny
> byl zdziwiony, kiedy go skierowalem do sekretariatu w celu umowienia
> spotkania i jeszcze bardziej zdziwiony, kiedy poprosilem o oferte mailem
> przed spotkaniem
> na tym kontakty "biznesowe" sie zakonczyly rowniez nagle jak rozpoczely


Swoich klientów też tak spuszczasz na drzewo?

--
Liwiusz

do góry

> Swoich klientów też tak spuszczasz na drzewo?

dostrzegasz roznice miedzy niewychowanym akwizytorem, a klientem ?

do góry

brum pisze:
>> Swoich klientów też tak spuszczasz na drzewo?
>
> dostrzegasz roznice miedzy niewychowanym akwizytorem, a klientem ?


Biznes to korzyść obopólna. Jeśli ktoś do mnie dzwoni, to znaczy, że
ma interes do zrobienia, na którym być może ja również zyskam.
Spuszczając go na drzewo nie dowiem się, czy nie straciłem okazji.

Telefon to dobry sposób na dotarcie do klienta, ponieważ:

- jest o wiele tańszy i mniej czasochłonny niż akwizycja bezpośrednia,
co zresztą jest o wiele mniej lubiane
- jest dozwolony, w przeciwieństwie do ofert mailowych

Zazwyczaj wystarczy kilkadziesiąt sekund, aby dowiedzieć się, czy
warto poświęcać dalej czas na rozmowę o biznesie oferowanym przez
akwizytora, jak go nazwałeś.

Oczywiście można każdego z góry odsyłać na Berdyczów do sekretariatu,
ale takie zamknięcie się jest co najmniej dziwne. Często świadczy też o
pewnych problemach psychicznych rozmówcy (boi się rozmawiać z
nieznajomymi, jest nieufny, nie umie podejmować decyzji, nie umie szybko
ocenić proponowanego mu rozwiązania itp.), jednak cechy te nie powinny
występować u mężczyzny, a zwłaszcza u przedsiębiorcy.

Należy pogodzić się ze światem takim, jaki jest, a nie żalić się i
zamykać w swojej skorupie. Reklama pasywna to nie jedyny środek dotarcia
do klienta. Aktywne pozyskiwanie klientów często lepsze i coraz bardziej
popularne. Tak będzie i należy zrobić tak, aby jak najwięcej na tym
skorzystać. W końcu co złego jest w tym, że ktoś specjalnie do nas
dzwoni w celu ubicia dobrego interesu?

--
Liwiusz

do góry

Użytkownik "S P 1 Q X L" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:hjjmuf$7nn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Co za syfiarze, na telefon, który od zarania jest objęty zastrzeżeniem,
> również marketingowym, na który nawet Matka Tepsa nie odważyła się
> zadzwonić, aby proponować m swoje nowe abonamenciki, zadzwoniła dziś
> marketingówka z NOVUM i od razu po ustaleniu że to ja jestem abonentem
> (znała imię i nazwisko) usiłowała mnie skaperować do siebie. Kiedy
> zażądałem informacji skąd mają mój numer, powiedziała, że z elektronicznej
> książki telefonicznej.
Tak sie sklada ze wlasnie "matka" TP ma w rzyci prawa pacjenta i na to brak
silnego,TP nie reaguje ze adresy abonentow sa sciagane w sposob nielegalny z
baz TP i rozgłaszane.W procesy sądowe sie bawic to nie w Polsce, w
normalnym kraju za ujawnianie numerów aboneckich kary by im wybila to z
głowy. Innych obroncow nie "widze" ...
Jerzy

do góry

Dnia Mon, 25 Jan 2010 10:57:32 +0100, Liwiusz napisał(a):

> Często świadczy też o
> pewnych problemach psychicznych rozmówcy (boi się rozmawiać z
> nieznajomymi, jest nieufny, nie umie podejmować decyzji, nie umie szybko
> ocenić proponowanego mu rozwiązania itp.), jednak cechy te nie powinny
> występować u mężczyzny, a zwłaszcza u przedsiębiorcy.

Moim zdaniem potrafił się wykazać szybkim podejmowaniem decyzji i szybko
ocenił proponowane rozwiązanie. I czy naprawdę Mężczyzna (zwłaszcza
przedsiębiorca) powinien być ufny wobec obcych?

--
marcin

do góry

zly pisze:
> Dnia Mon, 25 Jan 2010 10:57:32 +0100, Liwiusz napisał(a):
>
>> Często świadczy też o
>> pewnych problemach psychicznych rozmówcy (boi się rozmawiać z
>> nieznajomymi, jest nieufny, nie umie podejmować decyzji, nie umie szybko
>> ocenić proponowanego mu rozwiązania itp.), jednak cechy te nie powinny
>> występować u mężczyzny, a zwłaszcza u przedsiębiorcy.
>
> Moim zdaniem potrafił się wykazać szybkim podejmowaniem decyzji i szybko
> ocenił proponowane rozwiązanie.

Pod warunkiem, że w ogóle było co oceniać.


>I czy naprawdę Mężczyzna (zwłaszcza
> przedsiębiorca) powinien być ufny wobec obcych?

Sposobów zabezpieczania transakcji jest multum, w zależności od
umowy, telefon w niczym tutaj nie przeszkadza.

--
Liwiusz

do góry

On Mon, 25 Jan 2010 10:57:32 +0100, Liwiusz wrote:
>Biznes to korzyść obopólna. Jeśli ktoś do mnie dzwoni, to znaczy, że
>ma interes do zrobienia, na którym być może ja również zyskam.
>Spuszczając go na drzewo nie dowiem się, czy nie straciłem okazji.
>
>Telefon to dobry sposób na dotarcie do klienta, ponieważ:
>- jest o wiele tańszy i mniej czasochłonny niż akwizycja bezpośrednia,
>co zresztą jest o wiele mniej lubiane
>- jest dozwolony, w przeciwieństwie do ofert mailowych

No to przeciez udzielil mu zezwolenia na przeslanie oferty emailem.
Widac interes byl jednostronny, skoro nie dotarla :-)


> Oczywiście można każdego z góry odsyłać na Berdyczów do sekretariatu,
>ale takie zamknięcie się jest co najmniej dziwne. Często świadczy też o
>pewnych problemach psychicznych rozmówcy (boi się rozmawiać z
>nieznajomymi, jest nieufny, nie umie podejmować decyzji, nie umie szybko
>ocenić proponowanego mu rozwiązania itp.)

Albo po prostu kalendarz ma wypelniony i nie ma czasu na przypadkowe
spotkania.

>jednak cechy te nie powinny
>występować u mężczyzny, a zwłaszcza u przedsiębiorcy.

Na szybko to tylko frajer sie decyduje :-P

>skorzystać. W końcu co złego jest w tym, że ktoś specjalnie do nas
>dzwoni w celu ubicia dobrego interesu?

Poczekaj az bedziesz mial kilka takich ofert dziennie, wtedy sie okaze
ze telefonem tez juz nie wolno :-)

J.

do góry