eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › To się narobi...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 207

  • 131. Data: 2012-12-07 11:17:29
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>

    Dnia Fri, 7 Dec 2012 00:11:10 -0800 (PST), Iguan_007 Iguan_007 napisał(a):

    > Ciebie wymienie kilka zastosowan bardziej zaawansowanego telefonu (waznych dla
    mnie):

    Wiekszosc tych zastosowac bylaby praktyczna dla komiwojazera, kierowcy TIRa
    lub uciekiniera ;-)

    > - mobilny dostep do bankowosci internetowej.

    Ekhm, w jakich sytuacjach to potrzebne? Pytam serio. Nigdy nie odczulem
    potrzezby na srodku ulicy logowac sie do banku, choc mam rachunki w 3
    bankach.

    > - wygodny check-in na lotnisku (np.
    http://www.qantas.com.au/travel/airlines/domestic-mo
    bile-checkin/global/en)

    Jesli latasz 3 razy w tygodniu to moze rzeczywiscie byc przydatne, choc
    mysle, ze 99% ludzi jednak sporo rzadziej sie buja w oblokach.

    > - dostep do informacji gieldowych i aplikacji do zarzadzania inwestycjami-
    mozliwosc szybkiej reakcji na zmiany cen.

    Kolejny ficzer potrzebny 1% ludzi, z czego 10% na srodku ulicy.

    > - szybki dostep do aktualnych wiadomosci

    Jak znalazl na skrzyzowaniu czekajac na czerwonym swietle. Tyle zmarnowanego
    czasu, trzeba sprawdzic co sie stalo w USA lub jaka glupote walnal premier.

    > - mobilny dostep do www. Niezastapione np. gdy zepsuje Ci sie samochod i szukasz
    najblizszego warsztatu albo noclegu.

    Zdarzylo mi sie raz, ze auto padlo mi gdzies w srodku Polski, spytalem
    przejezdzajacego tubylca i dostalem szczegolwsze info niz da Ci najlepszy
    system www.

    > - dostep do aktualnych map, od nawigacji samochodowej po szczegolowe mapy
    topograficzne. Czesto jezdze na rowerze po rozleglych lasach.

    Nawigacja w telefonie... miod. Kiedys z kolega zesmy jechali dwoma autami do
    Czech, wystartowalismy z jednego punktu w PL i on jechal nawigacja w
    komorce, ja nawigacja dedykowana. Po przyjezdzie na miejsce czekalem na
    niego pol godziny, bo jego nawigacja wybrala "lepsza" droge. Oczywiscie
    wiem, ze to kwestia map i moze mial po prostu gorsza, ale juz to, ze gubil
    co chwile sygnal GPS w aucie, ze ekranik maly i gorzej widac, ze jednak muli
    procek i odswiezanie slabsze, ze jak ktos zadzwoni przed skrzyzowaniem to
    trzeba go pogonic ...to juz detal.

    > - dostep do programow do zamawiania taksowek. Widze gdzie czy jakas taksowka juz
    przyjela moje zgloszenie, widze dokladnie gdzie jest,
    > wiem ile zaplace, dostaje wiadomosc kiedy podjedzie pod drzwi, moge automatycznie
    zamowic do mojej lokalizacji na mapie itd.

    A ja dzwonie i po 30 sekundach wszystko zalatwione, mam taxi po 5 minutach i
    jade.

    > - szeroko pojeta komunikacja - od wideo-rozmow na skype po sprawdzanie firmowych
    maili z zalacznikami.

    Maila mozna sprawdzic na wiekszoscio telefonow, nie musza byc smartfonami.
    Wideo-rozmowa to ...na sile wymyslona funkcjonalnosc, ktora w praktyce jest
    bezuzyteczna.

    > - pomoc przy treningach - od aplikacji z programem cwiczen na silownie po zapis
    treningow (lacznie z np. tetnem czy pokonana trasa na rowerze).

    Mysle, ze jednak wolalbym zaufac trenerowi a nie programiscie w kwestii
    zdrowia.
    Twoj smartfon mierzy tez tetno? A po co Ci w praktyce ta informacja?

    > - dodatkowe bezpieczenstwo. Czesto jezdze na rowerze gorskim sam (na 4 rano brakuje
    chetnych ;)). Mam aplikacje ktora pozwala mojej rodzinie widziec
    > gdzie jestem. To tak na wypadek gdybym kiedys wpadl w drzewo i sie polamal
    (odpukac).

    Ja mowie, gdzie bede, to tez dziala.

    > - pomoc przy zakupach. Od mobilnego dostepu do ebay'a do szybkiego sprawdzenia czy
    "promocja" w sklepie jest naprawde atrakcyjna.

    Kolejna swietna rzezcz, robic zakupy na ebayu gdy sie chodzi po
    miescie/lesie. Nic tylko pozazdroscic.

    > - dostep do aplikacji z aktualizowanymi na biezaco rozkladami jazdy komunikacji
    miejskiej

    Wow, a u mnie w miescie rozklady sa na przystankach, dasz wiare? :-)


    > Pomyslow na wykorzystanie smartfona jest mnostwo - pewnie ile ludzi, tyle pomyslow.

    No jakos trzeba przed soba i rodzina uzasadnic ten niemaly jednak wydatek.

    Pozdrawiam i zycze mniejszego uzaleznienia od zabawek, bo nie wiadomo kiedy
    i straci sie czlowieka w czlowieku :-D

    --
    pozdro
    R.e.m.e.K


  • 132. Data: 2012-12-07 11:34:54
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Iguan_007 Iguan_007 <i...@g...com>

    On Friday, December 7, 2012 7:58:09 PM UTC+10, Radosław Sokół wrote:
    > W dniu 07.12.2012 09:11, Iguan_007 Iguan_007 pisze:
    >
    > > Nie widzisz? Tak naprawde to nie wierze, ze ktos zyjacy w obecnych czasach moze
    nie widziec zalet smartfona.
    >
    > To znaczy co najwyżej, że masz małą wyobraźnię.

    Pieknie sie rozpisales i opowiedziales wszystkim jak to nie potrzebujesz nowych
    technologii. Nie latasz, nie jezdzisz, nie zarzadzasz swoimi pieniedzmi, nie
    potrzebujesz sie komunikowac, nie chodzisz na silownie, zapamietujesz trasy w lasach
    patrzac na Google w domu, Twoja praca nie wymaga czestego sprawdzania maili itd.

    Wiec tylko niesmialo przypomne, ze moja wypowiedz nie dotyczyla tego czy akurat Ty
    POTRZEBUJESZ tego narzedzia. Dotyczyla Twojej wypowiedzi ze nie WIDZISZ zastosowan
    smartfonow. Wiec pokazalem Ci przyklady zebys WIDZIAL.
    Pozdrawiam,

    Iguan

    -
    Iguan007
    Sezon caly rok:
    http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
    --



  • 133. Data: 2012-12-07 11:39:52
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: JDX <j...@o...pl>

    On 2012-12-07 11:17, R.e.m.e.K wrote:
    > Dnia Fri, 7 Dec 2012 00:11:10 -0800 (PST), Iguan_007 Iguan_007 napisał(a):
    [.....]
    >> - dostep do programow do zamawiania taksowek. Widze gdzie czy jakas taksowka juz
    przyjela moje zgloszenie, widze dokladnie gdzie jest,
    >> wiem ile zaplace, dostaje wiadomosc kiedy podjedzie pod drzwi, moge automatycznie
    zamowic do mojej lokalizacji na mapie itd.
    >
    > A ja dzwonie i po 30 sekundach wszystko zalatwione, mam taxi po 5 minutach i
    > jade.
    Hehe, dokładnie. Ludzie bezmyślnie piszą SMS-y czy emaile zapominając o
    czymś takim jak stare dobre połączenie głosowe dzięki któremu wiele
    spraw można załatwić szybciej. :-D

    >> - szeroko pojeta komunikacja - od wideo-rozmow na skype po sprawdzanie firmowych
    maili z zalacznikami.
    >
    > Maila mozna sprawdzic na wiekszoscio telefonow, nie musza byc smartfonami.
    > Wideo-rozmowa to ...na sile wymyslona funkcjonalnosc, ktora w praktyce jest
    > bezuzyteczna.
    Myślę, że biznesmem np. siedzący na kibelku podczas video calla mógłby
    wywrzeć niezłe wrażenie na partnerach w interesach. :-D


  • 134. Data: 2012-12-07 11:46:02
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: anhin <a...@o...pl>


    > Wrecz przeciwnie, maja duzo wieksze wymagania. Placa za to cene w
    postaci krotkiego zycia baterii. Patrzac po wynikach sprzedazy
    smartfonow, nie jest to az taki problem. Bo i wlasciwie dlaczego mialby
    byc? Ile razy w roku nie masz dostepu do elektrycznosci przez te kilka
    dni pod rzad? No chyba, ze naprawde siedzisz w tej dzungli...
    >

    eee tam, dżungla...
    Całkiem niedawno na Mazurach zapomniałem ładowarki do gniazda
    zapalniczkowego. Mój stary telefon wytrzymałby tydzień przy słabym
    zasięgu, ale niestety krótko przedtem nabyłem (nie wiem w końcu po jaką
    cholerę) świeżutkiego wypasionego smartfona. Który wyzionął ducha po 24
    godzinach. A że czekałem na ważną wiadomość -musiałem zmieniać trasę
    rejsu, przybijać tam gdzie wcale nie chciałem, szukać
    bosmanatu/knajpy/pensjonatu z dostępną ładowarką microUSB (wcale nie
    takie proste...) i godzinami czekać aż się cholerstwo naładuje. Ale
    walka ze sklerozą nie załatwiłaby sprawy, bo i tak w znacznej części
    jachtów czarterowych albo nie ma gniazdka 12V, albo jest zepsute,
    zresztą akumulatory też nie są super sprawne i mogą się wyładować. To
    wcale nie wydumany przykład sytuacji kiedy smartfon może być upierdliwą
    przeszkadzajką. Owszem, korzystam na co dzień z paru jego funkcji
    których nie miałem poprzednio. Ale -biorąc uwagę że jak się rozładuje to
    nie korzystam, a rozładowuje się często -to wszystko razem się mało
    kalkuluje.




  • 135. Data: 2012-12-07 11:54:29
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Wojtek <N...@e...ukryty.com>

    Iguan_007 Iguan_007 wrote:
    > Wiec tylko niesmialo przypomne, ze moja wypowiedz nie dotyczyla tego czy akurat Ty
    POTRZEBUJESZ tego narzedzia. Dotyczyla Twojej wypowiedzi ze nie WIDZISZ zastosowan
    smartfonow. Wiec pokazalem Ci przyklady zebys WIDZIAL.

    Chłopie przestań już trolować. Masz wybitne "problemy" Pierwszego Świata
    i bez smartfonu byłoby ci trudniej. Twoje argumenty to dla mnie czysty
    marketingowy, nie powiem bełkot ale przekaz, skierowany do dość wąskiej
    i najczęściej zamożnej grupy osób: odprawiaj się na lotnisku ze
    smartfonem, zamawiaj taksówki ze smartfonem, sprawdzaj notowania
    giełdowe ze smartfonem, trenuj ze smartfonem itp. Fajnie, że ci smartfon
    pomaga, ale nie zawracaj dupy większości ludzi w Polsce, którzy mają
    "bardziej przyziemne" problemy.

    Jesteś zwyczajnie z innej bajki i wygląda to dość dziwnie jak w swoich
    pięknych butach od Bossa rozwalasz się nad Wisłą i ekstatycznie
    rozpływasz w opowieściach jakie to masz potrzeby taksówkowe i jak je
    smartfon rozwiązuje. Najzabawniejsze jest twoje zdziwienie, że niektórzy
    reagują na ten przekaz tak jak reagują: z dystansem i dość chłodno.


  • 136. Data: 2012-12-07 12:03:51
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Radosław Sokół <R...@g...one.pl>

    W dniu 07.12.2012 11:34, Iguan_007 Iguan_007 pisze:
    > Wiec tylko niesmialo przypomne, ze moja wypowiedz nie dotyczyla tego czy akurat Ty
    POTRZEBUJESZ tego narzedzia. Dotyczyla Twojej wypowiedzi ze nie WIDZISZ zastosowan
    smartfonow. Wiec pokazalem Ci przyklady zebys WIDZIAL.

    I widzę zastosowania, tylko nie widzę powodu, by je wykorzy-
    stywać. A nawet pokazałem Ci, że widzę anty-powody.

    Rozumiem Cię poniekąd, bo też miałem aż taką wiarę w technikę.
    Ale jak miałem 10, 15 czy 20 lat. A od pewnego czasu coraz
    mniej wierzę w technikę jako coś, co ma poprawiać nasze ży-
    cie, a coraz bardziej widzę w tym maszynę do zarabiania dla
    nielicznych.

    Poza tym (jak zresztą chyba wiele osób, które choćby kilka
    lat życia jeszcze spędziły w komunizmie), gdy pojawia się
    coś nowego to nie pytam siebie "kiedy i za ile mogę to mieć"
    tylko "po co to jest i czy mogę się bez tego obejść wygodnie".
    Jeżeli na pierwsze pytanie nie mam przekonującej odpowiedzi,
    a na drugie mam mocną odpowiedź negatywną, to się po prostu
    nie bawię danym zagadnieniem i pozwalam innym wyrzucać swoją
    kasę i czas.

    A może za 10 lat smartfony już będą działały miesiąc na jed-
    nym ładowaniu ogniwem wodorowym? Wtedy się nimi zainteresuję.
    Tym bardziej, jeżeli w międzyczasie zlikwidują gotówkę, skle-
    py będą całkowicie samoobsługowe i bez permanentnie kontrolo-
    wanego telefonu z permanentną weryfikacją przepływu gotówki
    (by przypadkiem nie zapomnieć nigdy o 50% podatku) nic się
    nie zrobi ani nie kupi ;)

    --
    |"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
    """""""|
    | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
    | | |
    \...................................................
    ......./


  • 137. Data: 2012-12-07 12:12:56
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Iguan_007 Iguan_007 <i...@g...com>

    On Friday, December 7, 2012 8:17:29 PM UTC+10, R.e.m.e.K wrote:
    > Dnia Fri, 7 Dec 2012 00:11:10 -0800 (PST), Iguan_007 Iguan_007 napisał(a):
    > Wiekszosc tych zastosowac bylaby praktyczna dla komiwojazera, kierowcy TIRa
    > lub uciekiniera ;-)
    >
    > > - mobilny dostep do bankowosci internetowej.
    >
    > Ekhm, w jakich sytuacjach to potrzebne? Pytam serio. Nigdy nie odczulem
    > potrzezby na srodku ulicy logowac sie do banku, choc mam rachunki w 3
    > bankach.

    Skoro pytasz serio to odpowiem Ci serio.
    Np. nie trace wolnego czasu na placenie
    rachunkow. Place np. jadac kolejka do pracy.
    Przeplacam pieniadze z/na rachunek maklerski bez koniecznosci siadania do komputera.
    Place koledze za obiad paypalem jesli on zaplacil rachunek. Ide do kawiarianego
    ogrodka i przeplacam sobie pieniadze tam gdzie chce, popijajac kawe.

    >
    > > - wygodny check-in na lotnisku (np.
    http://www.qantas.com.au/travel/airlines/domestic-mo
    bile-checkin/global/en)

    > Jesli latasz 3 razy w tygodniu to moze rzeczywiscie byc przydatne, choc
    > mysle, ze 99% ludzi jednak sporo rzadziej sie buja w oblokach.

    Wiec 99% ludzi tego nie wykorzysta. Przypominam co napisalem na poczatku:"wymienie
    kilka zastosowan bardziej zaawansowanego telefonu (waznych dla mnie". Z podkresleniem
    "waznych dla mnie".

    > > - dostep do informacji gieldowych i aplikacji do zarzadzania inwestycjami-
    mozliwosc szybkiej reakcji na zmiany cen.

    >
    > Kolejny ficzer potrzebny 1% ludzi, z czego 10% na srodku ulicy.

    Widocznie jestem w tym 1%

    > > - szybki dostep do aktualnych wiadomosci
    > Jak znalazl na skrzyzowaniu czekajac na czerwonym swietle.

    Albo w autobusie. Albo w pociagu, albo czekajac u dentysty, albo w kolejce...


    > > - mobilny dostep do www. Niezastapione np. gdy zepsuje Ci sie samochod i szukasz
    najblizszego warsztatu albo noclegu.
    > Zdarzylo mi sie raz, ze auto padlo mi gdzies w srodku Polski, spytalem
    > przejezdzajacego tubylca i dostalem szczegolwsze info niz da Ci najlepszy
    > system www.

    A ja przecialem opone w motocyklu w ubieglym tygodniu i zamowilem sobie lawete do
    najblizszego dealera. Bez szukania tubylow ktorzy akurat wiedza ktory dealer ma opony
    takie jak mnie interesuja na skladzie i gdzie znajde najtansza lawete.


    > > - dostep do aktualnych map, od nawigacji samochodowej po szczegolowe mapy
    topograficzne. Czesto jezdze na rowerze po rozleglych lasach.


    > Nawigacja w telefonie... miod. Kiedys z kolega zesmy jechali dwoma autami do
    > Czech, wystartowalismy z jednego punktu w PL i on jechal nawigacja w
    > komorce, ja nawigacja dedykowana. Po przyjezdzie na miejsce czekalem na
    > niego pol godziny, bo jego nawigacja wybrala "lepsza" droge. Oczywiscie
    > wiem, ze to kwestia map i moze mial po prostu gorsza, ale juz to, ze gubil
    > co chwile sygnal GPS w aucie, ze ekranik maly i gorzej widac, ze jednak muli
    > procek i odswiezanie slabsze, ze jak ktos zadzwoni przed skrzyzowaniem to
    > trzeba go pogonic ...to juz detal.

    Tak jak napisales, bladzenie to kwestia mapy. Akurat nawigacja samochodowa w moim
    telefonie pobiera dane z TomToma, GPS mi sygnalu nie gubi a system sie nie muli. A
    maly ekranik? Coz, cos za cos. Ja nie porzebuje 2 urzadzen. A nawet 3 bo telefon
    zastepuje mi tez mojego starego outdoorowego GPSa (60csx) - wystarczylo wgrac mapy
    topo.

    > > - dostep do programow do zamawiania taksowek. Widze gdzie czy jakas taksowka juz
    przyjela moje zgloszenie, widze dokladnie gdzie jest,
    >
    > > wiem ile zaplace, dostaje wiadomosc kiedy podjedzie pod drzwi, moge automatycznie
    zamowic do mojej lokalizacji na mapie itd.
    >
    > A ja dzwonie i po 30 sekundach wszystko zalatwione, mam taxi po 5 minutach i
    > jade.

    Szczesciarz z Ciebie. Serio. Mialem sytuacje gdzie albo taksowka przyjazdzala po 40
    minutach albo wcale. Wiec i stres, i ponowne dzwonienie itd. Z nowa aplikacja tego
    nie ma.

    > > - szeroko pojeta komunikacja - od wideo-rozmow na skype po sprawdzanie firmowych
    maili z zalacznikami.
    >
    > Maila mozna sprawdzic na wiekszoscio telefonow, nie musza byc smartfonami.

    Maile z zalacznikami? Np. pdf?

    > Wideo-rozmowa to ...na sile wymyslona funkcjonalnosc, ktora w praktyce jest
    > bezuzyteczna.

    Oj, dlaczego oceniasz po sobie? Mam 2 letniego syna, moja rodzina mieszka po drugiej
    stronie swiata. Wyobraz sobie, ze ta "bezuzyteczna" funkcjonalnosc pozwala mojej
    matce widziec rozwoj wnuka.

    > > - pomoc przy treningach - od aplikacji z programem cwiczen na silownie po zapis
    treningow (lacznie z np. tetnem czy pokonana trasa na rowerze).

    > Mysle, ze jednak wolalbym zaufac trenerowi a nie programiscie w kwestii
    > zdrowia.

    Bez przesady, to nie program kosmiczny. Kto chodzi za kazdym razem na silownie z
    trenerem? Chodze co kilka miesiecy na lekcje z trenerem ale to bardziej pod katem
    oceny poprawnosci wykonywania cwiczen. Sam program jednak sam sobie dobieram.


    >
    > Twoj smartfon mierzy tez tetno? A po co Ci w praktyce ta informacja?

    Tak, mierzy. Oczywiscie z adapterem i paskiem ale mierzy. A po co? Po to ze trening w
    okreslonym tetnie przynosi wyniki takie jakich szukamy.

    > > - dodatkowe bezpieczenstwo. Czesto jezdze na rowerze gorskim sam (na 4 rano
    brakuje chetnych ;)). Mam aplikacje ktora pozwala mojej rodzinie widziec
    >
    > > gdzie jestem. To tak na wypadek gdybym kiedys wpadl w drzewo i sie polamal
    (odpukac).
    >
    > Ja mowie, gdzie bede, to tez dziala.

    Hmm, jedziesz w glab lasu. Gdzie bedza Cie szukac jesli wpadniesz w drzewo i stracisz
    przytomnosc?

    > > - pomoc przy zakupach. Od mobilnego dostepu do ebay'a do szybkiego sprawdzenia
    czy "promocja" w sklepie jest naprawde atrakcyjna.

    > Kolejna swietna rzezcz, robic zakupy na ebayu gdy sie chodzi po
    > miescie/lesie. Nic tylko pozazdroscic.

    O Boze... Siedzisz w pracy kiedy konczy sie kilka aukcji ktore Cie interesuja. Ebay'a
    w pracy nie otworzysz. Bedziesz latal do kawiarni internetowej czy wygodniej jednak
    wrzucic "bid" z telefonu?

    > > - dostep do aplikacji z aktualizowanymi na biezaco rozkladami jazdy komunikacji
    miejskiej

    > Wow, a u mnie w miescie rozklady sa na przystankach, dasz wiare? :-)

    Aha, to teraz zrob to co ja z telefonu. Stojac na przystanku zaplanuj szybko trase z
    przesiadkami zeby tracic jak najmniej czasu.

    >
    > > Pomyslow na wykorzystanie smartfona jest mnostwo - pewnie ile ludzi, tyle
    pomyslow.

    > No jakos trzeba przed soba i rodzina uzasadnic ten niemaly jednak wydatek.

    Nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja widze dzieci jadace do podstawowki ze smartfonami.
    Naprawde, to tylko wygodny telefon.


    > Pozdrawiam i zycze mniejszego uzaleznienia od zabawek, bo nie wiadomo kiedy
    > i straci sie czlowieka w czlowieku :-D

    Dziekuje Remek, ale naprawde nie uwazam zebym cokolwiek tracil. Oszczedzam czas, mam
    wygodne i przydatne narzedzie. Nie widze tutaj nic zlego.

    Pozdrawiam,

    Iguan

    -
    Iguan007
    Sezon caly rok:
    http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
    --


  • 138. Data: 2012-12-07 12:16:55
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Iguan_007 Iguan_007 <i...@g...com>

    On Friday, December 7, 2012 8:54:29 PM UTC+10, Wojtek wrote:
    > Iguan_007 Iguan_007 wrote:
    >
    > > Wiec tylko niesmialo przypomne, ze moja wypowiedz nie dotyczyla tego czy akurat
    Ty POTRZEBUJESZ tego narzedzia. Dotyczyla Twojej wypowiedzi ze nie WIDZISZ zastosowan
    smartfonow. Wiec pokazalem Ci przyklady zebys WIDZIAL.
    >
    > Ch�opie przesta� ju� trolowa�. Masz wybitne "problemy" Pierwszego �wiata
    >
    > i bez smartfonu by�oby ci trudniej.

    Wojtku, wybacz ale zupelnie nie rozumiem o co Ci chodzi. Podalem przyklady zastosowan
    smartfona bo moj przedmowca ich nie widzial. Serio, w ktorym miejscu mojej wypowidzi
    widzisz trolowanie i buty od bossa?

    Pozdrawiam,

    Iguan

    -
    Iguan007
    Sezon caly rok:
    http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
    --


  • 139. Data: 2012-12-07 12:30:12
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Iguan_007 Iguan_007 <i...@g...com>

    On Friday, December 7, 2012 9:03:51 PM UTC+10, Radosław Sokół wrote:
    > W dniu 07.12.2012 11:34, Iguan_007 Iguan_007 pisze:
    >
    > > Wiec tylko niesmialo przypomne, ze moja wypowiedz nie dotyczyla tego czy akurat
    Ty POTRZEBUJESZ tego narzedzia. Dotyczyla Twojej wypowiedzi ze nie WIDZISZ zastosowan
    smartfonow. Wiec pokazalem Ci przyklady zebys WIDZIAL.
    >
    >
    >
    > I widzę zastosowania, tylko nie widzę powodu, by je wykorzy-
    >
    > stywać. A nawet pokazałem Ci, że widzę anty-powody.

    Ciesze sie, ze teraz widzisz. I naprawde rozumiem, ze akurat Tobie smartfon moze sie
    do niczego nie przydawac. Ale badz tak mily i zrozum, ze niektorym wlasnie sie bardzo
    przydaje.

    Pozdrawiam,

    Iguan

    -
    Iguan007
    Sezon caly rok:
    http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
    --


  • 140. Data: 2012-12-07 12:57:48
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Radosław Sokół <R...@g...one.pl>

    W dniu 07.12.2012 12:30, Iguan_007 Iguan_007 pisze:
    > Ciesze sie, ze teraz widzisz. I naprawde rozumiem, ze akurat Tobie smartfon moze
    sie do niczego nie przydawac. Ale badz tak mily i zrozum, ze niektorym wlasnie sie
    bardzo przydaje.

    1) Znikomemu procentowi. Padło tu obok stwierdzenie o 1%.
    Czyli w Polsce jest miejsce powiedzmy na jakieś 300 000
    smartfonów. A ile się ich sprzedało i sprzedaje?

    2) Tylko niektóre z wymienionych przez Ciebie zastosowań
    jest faktycznie nowatorskich lub potrzebnych. Reszta to
    gadżeciarstwo lub zapominanie, że istnieją stare, spraw-
    dzone sposoby rozwiązywania problemów, nie wymagające
    natychmiastowej dostępności informacji.

    Ale generalnie proponuję EOT.

    --
    |"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
    """""""|
    | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
    | | |
    \...................................................
    ......./

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: