W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:

> A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
> zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)

Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.

Jeśli mam się zastanawiać, co począć i marnować na to cenne ułamki
sekund, to faktycznie 1.4s wydaje się całkiem niską wartością.


--
MN

do góry

Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

>>> Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja
>>> kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie
>>> pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na
>>> zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s.,
>>> w najgorszym - 1,4 s.
>>
>> Zadziwiające.
>> Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
>> tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
>> Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.
>
> W sumie ostatnio też zastanawiałem się jakim cudem ludziki grają w
> pingponga z takim czasem reakcji;)

Pewnie dlatego nie ma maratonów pingpongowych...

do góry

Dnia Fri, 24 Oct 2014 18:21:43 +0200, Shrek napisał(a):
> On 2014-10-24 16:40, Marcin N wrote:
>> Zadziwiające.
>> Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
>> tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
>> Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.
>
> W sumie ostatnio też zastanawiałem się jakim cudem ludziki grają w
> pingponga z takim czasem reakcji;)

Bo 0.3s to jest jak masz pod stopa przycisk, mowia ci "czekaj na
zielone swiatelko i naciskaj".

A w ruchu, jedziesz sobie autostrada, auto przed toba gwaltownie
hamuje, ile czasu minie zanim wcisniesz hamulec ?
A jak ma swiatla stop zepsute ?
Czy pieszy z nienacka skreci z chodnika na jezdnie, czy ciezarowka
zajedzie ci droge.

Albo jak w Wejherowie - zapala sie zolte swiatlo i musisz
blyskawicznie zareagowac, ale wczesniej ocenic - hamulec nacisnac czy
gaz.

J.

do góry

Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...

>>> Co będzie za 30 lat? Czas reakcji będzie 1 minuta? Strach będzie
>>> chodzić szybkim marszem, żeby zdążyć zacząć hamować przed czerwonym
>>> na przejściu dla pieszych.
>>
>> Za 30 beda jezdziły same...
>
> Bez pasażerów ?
>
tez :)

do góry

Hello AZ,

Friday, October 24, 2014, 12:06:58 AM, you wrote:

>> Powód
>> ograniczenia to brak pasa awaryjnego - a po co mi pas awaryjny, skoro
>> nim się nie jeździ:) Co on miałby zmienić i jak miałby wpłynąć na
>> podniesienie prędkości? Poziom bezpieczeństwa na drodze raczej by nie
>> wzrósł.
> W sumie fakt - to zadna roznica czy wpakujesz sie w zepusty samochod
> jadac 110 czy 140 km/h, w obu przypadkach nie bedzie za wiele co
> zbierac ;-)

Dla zepsutych samochodów są zatoczki co kilkaset metrów.

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

W dniu 2014-10-24 19:50, Marcin N pisze:
> W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:
>
>> A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
>> zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)
>
> Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
> hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.
>
> Jeśli mam się zastanawiać, co począć i marnować na to cenne ułamki
> sekund, to faktycznie 1.4s wydaje się całkiem niską wartością.
>
>

To wielki błąd, moim zdaniem. Odpuszczenie hebla co najmniej raz
uratowało moją dupę przed dzwonem. Nie ma jednej reguły. Zależnie od
sytuacji i warunków. Gdyby był złoty środek nie ginęli by ludzie;/

do góry

Dnia Fri, 24 Oct 2014 20:53:42 +0200, J.F. napisał(a):
> Dnia Fri, 24 Oct 2014 18:21:43 +0200, Shrek napisał(a):
>> On 2014-10-24 16:40, Marcin N wrote:
>>> Zadziwiające.
>>> Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
>>> tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
>>> Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

>> W sumie ostatnio też zastanawiałem się jakim cudem ludziki grają w
>> pingponga z takim czasem reakcji;)
>
> Bo 0.3s to jest jak masz pod stopa przycisk, mowia ci "czekaj na
> zielone swiatelko i naciskaj".

[...]
oops, pozno bylo i pomyslalem ze "grac w pingponga" oznacza
manipulowanie czasem".

Do reki jest troche blizej niz do nogi, a wiec szybciej, czas lotu
jest zazwyczaj jednak dluzszy, zawodnikom na wysokim poziomie zdarza
sie odchodzic od stolu daleko, odbicia sa w pewnym stopniu
przewidywalne i mozna sie ustawic, a przy szybkich zagraniach
odbierajacy jest bezradny.

J.

do góry

W dniu 2014-10-24 23:10, depros pisze:
> W dniu 2014-10-24 19:50, Marcin N pisze:
>> W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:
>>
>>> A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
>>> zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)
>>
>> Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
>> hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.
>>
>> Jeśli mam się zastanawiać, co począć i marnować na to cenne ułamki
>> sekund, to faktycznie 1.4s wydaje się całkiem niską wartością.
>>
>>
>
> To wielki błąd, moim zdaniem. Odpuszczenie hebla co najmniej raz
> uratowało moją dupę przed dzwonem. Nie ma jednej reguły. Zależnie od
> sytuacji i warunków. Gdyby był złoty środek nie ginęli by ludzie;/

Oczywiście, że puszczenie hamulca może być nieraz jedynym ratunkiem.
Jednak pierwszy odruch "hamuj!" pozwala mi dać chwilę czasu do namysłu,
czy puścić hamulec, czy zamknąć oczy.

--
MN

do góry

W dniu 2014-10-24 16:40, Marcin N pisze:
> W dniu 2014-10-24 10:10, depros pisze:
>> Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja
>> kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie
>> pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na
>> zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s.,
>> w najgorszym - 1,4 s.
>
> Zadziwiające.
> Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
> tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
> Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

Zależy co mierzysz.

0.3s to czas reakcji na dobrze zdefiniowany i spodziewany bodziec.
Czyli jak badany ma nacisnąć palcem przycisk po tym jak zapali się lampka.
Palec trzyma na przycisku, wzrok wbity w lampkę, wiadomo że w ciągu max
60s lampka się zapali, klik i średni czas reakcji to będzie jakieś 0.3s.

Czyli pełna koncentracja - człowiek jest się w stanie tak na czymś
koncentrować max kilka-kilkanaście minut.
Oczywiście można to trenować - jeszcze skracać czas reakcji, wydłużać
możliwy czas koncentracji. Żołnierze oddziałów specjalnych mają takie
treningi. Podobno dobrze działają też gry komputerowe.

Gorzej jak jest 10 lampek i 10 przycisków, ale też nie będzie źle ze
względu na koncentrację.

Natomiast jak bodziec nie jest zdefiniowany, wymaga interpretacji i nie
jesteś na niego przygotowany - czyli takie typowe że nagle coś się
pojawia na drodze podczas zwykłej jazdy, to czas reakcji w okolicach
sekundy to jest jeszcze całkiem nieźle.
Oczywiście mózg reagującego jest przekonany że zareagował natychmiast,
albo i nawet wcześniej :)

do góry

Dnia Fri, 24 Oct 2014 19:50:04 +0200, Marcin N napisał(a):
> W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:
>> A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
>> zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)
>
> Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
> hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.
> Jeśli mam się zastanawiać, co począć i marnować na to cenne ułamki
> sekund, to faktycznie 1.4s wydaje się całkiem niską wartością.

Zajedziesz komus droge, a jak uslyszysz klakson to wcisniesz hamulec
:-)

P.S. rozsiadzcie sie wygodnie przed monitorem, wlaczcie na pelny ekran
https://www.youtube.com/watch?v=y5s8vFBIZO4

Kiedy wam noga drgnela w kierunku hamulca ?

A przeciez wiadomo ze sie odbije, ze zajedzie droge, ze przed zjazdem
na prawy pas trzeba sie upewnic czy tam kogos nie ma :-)

J.

do góry