eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Weekend bez ofiar ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 121

  • 91. Data: 2011-06-29 01:36:30
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 28 Jun 2011 23:16:21 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >Hello J.F,
    >>>> A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz
    >>>> mniejsza liczba wypadkow :-)
    >>> Maksimum było bodaj w 1988 roku...
    >> No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
    >> bo nie daje sie wyprzedzic.
    >
    >Nie przesadzaj.

    No dobra - kiedys wiecej jezdzilem 120 po zwyklych drogach niz dzis.

    >> Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
    >> to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.
    >
    >Jakie przemiany w Austrii? Senne, spokojne państwo o stabilnej
    >gospodarce. Bardzo rozsądni kierowcy, wyprzedzający się na

    Spod niezaleznosci sie wyzwolili, do Unii wstapili, Unia dala na nowe
    autostrady .. no ale mniej wiecej o tym mowie - stabilne panstwo.

    >nieszerokiej drodze na trzeciego i czwartego bez histerii. Bo inni
    >grzecznie jadą przy krawędzi jezdni. Dla mnie jazda w Austrii to była
    >sama przyjemność.

    Dla mnie srednia - wole Niemcy :-)

    >> Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
    >Zdziwiony? Czym?

    Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009
    37tys wypadkow z 633 ofiarami smiertelnymi.
    http://www.kfv.at/unfallstatistik/uploads/media/OEst
    erreich.pdf

    Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak sie
    objawia ?

    P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tys
    wypadkow, ale ich jest 8 mln.

    PPS. w 2000 roku oni mieli 976 ofiar smiertelnych. to tak
    proporcjonalnie na nasz kraj byloby to ok 4000 ... i tyle mamy teraz.
    Ale u nas jezdza te samochody co u nich 10 lat temu :-)
    Moze nie tak zle z ta nasza wypadkowoscia ?

    PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego
    zauwazalnego wplywu.

    J.




  • 92. Data: 2011-06-29 02:02:19
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello J.F.,

    Wednesday, June 29, 2011, 1:36:30 AM, you wrote:

    [...]

    >>> No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
    >>> bo nie daje sie wyprzedzic.
    >>Nie przesadzaj.
    > No dobra - kiedys wiecej jezdzilem 120 po zwyklych drogach niz dzis.

    Starzejesz się po prostu ;)

    >>> Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
    >>> to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.
    >>Jakie przemiany w Austrii? Senne, spokojne państwo o stabilnej
    >>gospodarce. Bardzo rozsądni kierowcy, wyprzedzający się na
    > Spod niezaleznosci sie wyzwolili, do Unii wstapili, Unia dala na nowe
    > autostrady .. no ale mniej wiecej o tym mowie - stabilne panstwo.
    >>nieszerokiej drodze na trzeciego i czwartego bez histerii. Bo inni
    >>grzecznie jadą przy krawędzi jezdni. Dla mnie jazda w Austrii to była
    >>sama przyjemność.
    > Dla mnie srednia - wole Niemcy :-)

    Nudy.

    >>> Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
    >>Zdziwiony? Czym?
    > Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009
    > 37tys wypadkow z 633 ofiarami smiertelnymi.
    > http://www.kfv.at/unfallstatistik/uploads/media/OEst
    erreich.pdf

    U nas pomiędzy 1988 a zeszłym rokiem też prawie dwukrotna zmiana.

    > Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak sie
    > objawia ?

    Pasy i poduszki raczej. W latach 70-tych stref zgniotu jeszcze nie
    było. Dopiero przełom 70/80 zaczął poważne podejście do
    bezpieczeństwa.

    > P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tys
    > wypadkow, ale ich jest 8 mln.

    Ale u nas jest podział na wypadku (ranni i zabici) i kolizje.

    > PPS. w 2000 roku oni mieli 976 ofiar smiertelnych. to tak
    > proporcjonalnie na nasz kraj byloby to ok 4000 ... i tyle mamy teraz.
    > Ale u nas jezdza te samochody co u nich 10 lat temu :-)
    > Moze nie tak zle z ta nasza wypadkowoscia ?

    Oczywiście, że nie jest.

    > PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego
    > zauwazalnego wplywu.

    Zobaczymy co bedzie po zniesieniu obowiązku...

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 93. Data: 2011-06-29 08:43:46
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 29 Jun 2011 02:02:19 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >Hello J.F.,
    >>>> No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
    >>>> bo nie daje sie wyprzedzic.
    >>>Nie przesadzaj.
    >> No dobra - kiedys wiecej jezdzilem 120 po zwyklych drogach niz dzis.
    >Starzejesz się po prostu ;)

    Nie - jak jest okazja to noga mi sie tak samo odwija :-)
    Ale tych okazji coraz mniej :-)

    >>>Dla mnie jazda w Austrii to była sama przyjemność.
    >> Dla mnie srednia - wole Niemcy :-)
    >Nudy.

    Ale oni przynajmniej umieja jezdzic po autostradach :-)

    >>>> Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
    >>>Zdziwiony? Czym?
    >> Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009
    >> 37tys wypadkow z 633 ofiarami smiertelnymi.
    >> http://www.kfv.at/unfallstatistik/uploads/media/OEst
    erreich.pdf
    >U nas pomiędzy 1988 a zeszłym rokiem też prawie dwukrotna zmiana.

    Tylko ze u nas to byly ciekawe czasy - samochodow przybylo, obywateli
    ubylo, autostrad sie potroilo, benzyna drozala, albo taniala.
    A u nich nudy :-)

    >> Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak sie
    >> objawia ?
    >Pasy i poduszki raczej. W latach 70-tych stref zgniotu jeszcze nie
    >było. Dopiero przełom 70/80 zaczął poważne podejście do
    >bezpieczeństwa.

    ale nawet od 1990 u nich prawie 3x spadlo.
    Ponoc tam nie bylo zwyczaju zapinania pasow.

    >> P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tys
    >> wypadkow, ale ich jest 8 mln.
    >Ale u nas jest podział na wypadku (ranni i zabici) i kolizje.

    Tam chyba tez, bo maja 49 tys rannych (Verletzte).
    Ale moze licza sie wszyscy a nie tylko ci niezdolni dluzej niz
    tydzien.

    >> PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego
    >> zauwazalnego wplywu.
    >
    >Zobaczymy co bedzie po zniesieniu obowiązku...

    Zniesli od 1.1.2008.
    Widac nawet w kraju gdzie nagminnie wyprzedza sie na trzeciego swiatla
    nic nie daja :-)


    J.





  • 94. Data: 2011-06-29 14:08:57
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-06-28, Bydlę <p...@g...com> wrote:

    >> Po chwili dodał jakby żeby zaprzeczyć myśli 7 narąbanych debili w
    >> szachlowozie "kierowca był trzeźwy".
    >
    > Ale wciąż debile.

    Zapomniałeś jak się żyło dwadzieścia lat temu?

    Krzysiek Kiełczewski


  • 95. Data: 2011-06-29 14:20:16
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-06-28, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:

    > P.S. maly przyklad
    > http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,9853976,Goral
    e__Prawo_budowlane_sie_nam_nie_widzi.html
    >
    > No i kto tu ma racje - ludzie ktorzy chca mieszkac jak chca, ludzie
    > ktorzy chca zeby sasiedzi mieszkali tak jak oni chca, czy te cepry, co
    > chca zeby gorale mieszkali tak jak cepry chca.

    Czy "biznesmani", którzy jakby się dało to w dolinie Pięciu Stawów by
    postawili mały, piętnastopiętrowy "hotelik".

    Krzysiek Kiełczewski



  • 96. Data: 2011-06-29 19:50:36
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-06-28 19:55:08 +0200, Shrek <u...@d...invalid> said:

    > W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlę pisze:
    >> On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <u...@d...invalid> said:
    >>
    >>> Po chwili dodał jakby żeby zaprzeczyć myśli 7 narąbanych debili w
    >>> szachlowozie "kierowca był trzeźwy".
    >>
    >> Ale wciąż debile.
    >> (chyba, że jechali takim:
    >> <http://automobilia.pl/wp-content/uploads/2011/05/fi
    at-125p-jamnik-limuzyna.jpg>

    Bo
    >>
    > ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzieścia lat temu
    > niekoniecznie - taka była przyjęta na wsi norma.

    Tak. Setka dla kurażu była kiedyś normą.
    Kto nie pił - był podejrzany.
    A jednak - to, że oni wszyscy zginęli nie przynosi im chwały.
    (za to dowodzi, że nie działa mechanizm nauki na cudzych błędach...)



    --
    Bydlę


  • 97. Data: 2011-06-29 21:03:49
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    W dniu 2011-06-29 19:50, Bydlę pisze:

    >> ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzieścia lat temu
    >> niekoniecznie - taka była przyjęta na wsi norma.
    >
    > Tak. Setka dla kurażu była kiedyś normą.
    > Kto nie pił - był podejrzany.
    > A jednak - to, że oni wszyscy zginęli nie przynosi im chwały.
    > (za to dowodzi, że nie działa mechanizm nauki na cudzych błędach...)

    A teraz w modzie jest zapierdalanie. Zresztą jakby ich było pięciu to
    zasadniczo by zmieniło tylko ilość ofiar o 2. Nie bronie ich, ale na
    mnie podziałało.

    Shrek.


  • 98. Data: 2011-06-29 21:05:22
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    W dniu 2011-06-29 14:08, Krzysiek Kielczewski pisze:
    > On 2011-06-28, Bydlę<p...@g...com> wrote:
    >
    >>> Po chwili dodał jakby żeby zaprzeczyć myśli 7 narąbanych debili w
    >>> szachlowozie "kierowca był trzeźwy".
    >>
    >> Ale wciąż debile.
    >
    > Zapomniałeś jak się żyło dwadzieścia lat temu?

    Lepiej się zastanowić jak za dwadzieścia lat będa mówić o nas. Debile w
    szpachlowozach zapiedalający 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia
    kierunków. Obstawiam, że też z perspektywy czasu będziemy debilami.

    Shrek.


  • 99. Data: 2011-06-29 21:16:05
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-06-28 19:55, Shrek pisze:
    > W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlę pisze:
    >> On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <u...@d...invalid> said:
    >>
    >>> Po chwili dodał jakby żeby zaprzeczyć myśli 7 narąbanych debili w
    >>> szachlowozie "kierowca był trzeźwy".
    >>
    >> Ale wciąż debile.
    >> (chyba, że jechali takim:
    >> <http://automobilia.pl/wp-content/uploads/2011/05/fi
    at-125p-jamnik-limuzyna.jpg>
    >>
    >
    > Bo ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzieścia lat temu
    > niekoniecznie - taka była przyjęta na wsi norma.

    Daj spokój - nie przetłumaczysz. 20 lat temu to raptem 1991 rok i tak
    się zastanawiam ile osób tak naprawdę tamte czasy pamięta z własnych
    dokonań za kierownicą itd. 7 osób to tylko dwie więcej, a nie były to
    czasy (zresztą teraz tym bardziej), że na imprezę dało się dojechać
    komunikacją. Wypadki się zdarzają, a obecny ruch i samochody ciężko
    do tego porównywać. Zresztą wiele zależy od sytuacji, lokalizacji itd.
    Urodziłem się i mieszkałem w DC, wiele lat w Konstancinie-Jeziornie,
    później znów DC itd. - zdecydowanie milej wspominam czasy życia tuż
    pod miastem - zdecydowanie większe możliwości realizacji różnych
    fantazji. Nawet jeździłem nad wodę z dętką od zagarniarki na dachu,
    a w dętce 2 osoby ;) A te koncerty w remizie ;) Tyle, że trzeba
    jednak trochę myśleć. A jakbym napisał o latach 70 to by był
    dopiero hardcore - ojciec odwożący maluchem 7 nastolatków na
    imprezę :) Morderca i debil ;)

    Co do samych wypadków - niestety się zdarzają. Regularnie mijam miejsce
    na cmentarzu (jak czasem wpadnę do Taty), gdzie pochowanych jest parę
    osób - małżeństwo + kilku znajomych, z adnotacją, że zginęli jadąc na
    zjazd absolwentów jakiegoś tam liceum. Zawsze kiedy przechodzę, to
    wywołuje to we mnie pewne refleksje, ponieważ podobnie zginął wiele
    lat temu mój kolega z liceum - szykowaliśmy się do spotkania po latach,
    umówiliśmy się na spotkanie organizacyjne i chyba 4 dni przed (3
    miesiące przed zlotem szpetnych 40-letnich) okazało się, że zginął
    jadąc w Bory Tucholskie - jak ktoś zna "rydzykówkę" (DK10) to
    w miejscowości Góra było dość niebezpieczne skrzyżowanie (teraz jest
    rondo), po czym jest długa prosta pod górę. Nie, nie wyprzedzał
    (wtedy droga była bez utwardzonych poboczy), za to z góry poszedł
    transitem gówniarz na czołówkę - się bujnął wcześniej i bez wyobraźni
    zaczął wyprzedzać rozpędzając się z górki. Zginał kolega, część psów
    myśliwskich (jechał na polowanie), partnerka wypadek przeżyła, jeden
    pies chyba też... Tak to się już z "Wiśnią" nie spotkałem...









  • 100. Data: 2011-06-29 21:20:49
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-06-29 21:05, Shrek pisze:
    > W dniu 2011-06-29 14:08, Krzysiek Kielczewski pisze:
    >> On 2011-06-28, Bydlę<p...@g...com> wrote:
    >>
    >>>> Po chwili dodał jakby żeby zaprzeczyć myśli 7 narąbanych debili w
    >>>> szachlowozie "kierowca był trzeźwy".
    >>>
    >>> Ale wciąż debile.
    >>
    >> Zapomniałeś jak się żyło dwadzieścia lat temu?
    >
    > Lepiej się zastanowić jak za dwadzieścia lat będa mówić o nas.

    Zależy od wyobraźni i świadomości wypowiadających się.

    > Debile w
    > szpachlowozach zapiedalający 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia
    > kierunków. Obstawiam, że też z perspektywy czasu będziemy debilami.

    Tylko dla ludzi niezbyt rozgarniętych, zresztą tych zapierdalających
    po 160km/h po dziurawych drogach nie ma wcale tak dużo. Nawet na
    autostradach ludzie jakoś znormalnieni.


strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: