eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Weekend bez ofiar ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 121

  • 101. Data: 2011-06-29 21:40:25
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    W dniu 2011-06-29 21:20, Artur Maśląg pisze:

    >> Debile w
    >> szpachlowozach zapiedalający 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia
    >> kierunków. Obstawiam, że też z perspektywy czasu będziemy debilami.
    >
    > Tylko dla ludzi niezbyt rozgarniętych, zresztą tych zapierdalających
    > po 160km/h po dziurawych drogach nie ma wcale tak dużo. Nawet na
    > autostradach ludzie jakoś znormalnieni.

    Nie tylko na autostradach. Poziom "rozgarnięcia" stale się zwiększa
    (wbrew tym co twierdzą, że coraz większe chamstwo panuje na drodze). A
    skoro się ciagle zwiększa, to z perspektywy następnych dwudziestu lat
    będziemy wyglądali na wyjątkowo nierozgarniętych.

    Shrek.


  • 102. Data: 2011-06-29 22:36:53
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 29-06-2011 21:20, Artur Maśląg pisze:

    > Tylko dla ludzi niezbyt rozgarniętych, zresztą tych zapierdalających
    > po 160km/h po dziurawych drogach nie ma wcale tak dużo. Nawet na
    > autostradach ludzie jakoś znormalnieni.

    Drogie paliwo :)

    Pozdrawiam
    Paweł


  • 103. Data: 2011-06-30 10:08:20
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-06-29 21:03:49 +0200, Shrek <u...@d...invalid> said:

    > W dniu 2011-06-29 19:50, Bydlę pisze:
    >
    >>> ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzieścia lat temu
    >>> niekoniecznie - taka była przyjęta na wsi norma.
    >>
    >> Tak. Setka dla kurażu była kiedyś normą.
    >> Kto nie pił - był podejrzany.
    >> A jednak - to, że oni wszyscy zginęli nie przynosi im chwały.
    >> (za to dowodzi, że nie działa mechanizm nauki na cudzych błędach...)
    >
    > A teraz w modzie jest zapierdalanie.

    Masz na myśłi bardzo młodych kierowców?
    Kiedyś mieli 75 KM.
    Teraz na dziń dobry mają 150...
    A adrenalinie jest wsio ryba dlaczego wyszła do organizmu.
    :-)


    > Zresztą jakby ich było pięciu to zasadniczo by zmieniło tylko ilość ofiar

    Liczbę ofiar.


    > o 2. Nie bronie ich, ale na mnie podziałało.


    O wiele bardziej powinnien fakt, że spora część trupów, stanowiących
    standardową opłatę za możliwość przemieszczania się szybciej niż 12
    km/h, nie zawiniła swojej śmierci.


    A tak, działa u ciebie mechanizm znany z żałob.
    13, 24, 30 trupów w jednym miejscu - narodowa
    (wojewódzka/miejska)żałoba, 75 trupów (z tych samych powodów!) w całym
    kraju - kraj ma te trupy w dupie...


    --
    Bydlę


  • 104. Data: 2011-06-30 10:10:00
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-06-29 21:05:22 +0200, Shrek <u...@d...invalid> said:

    > Lepiej się zastanowić jak za dwadzieścia lat będa mówić o nas. Debile w
    > szpachlowozach zapiedalający 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia
    > kierunków. Obstawiam, że też z perspektywy czasu będziemy debilami.

    Ktoś nazwał debilami normalnie jeżdżących 20 lat temu (tych, którzy nie
    zabili się na skutek swoich kretyńskich decyzji)?



    --
    Bydlę


  • 105. Data: 2011-06-30 18:32:49
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    W dniu 2011-06-30 10:08, Bydlę pisze:

    > A tak, działa u ciebie mechanizm znany z żałob.
    > 13, 24, 30 trupów w jednym miejscu - narodowa
    > (wojewódzka/miejska)żałoba, 75 trupów (z tych samych powodów!) w całym
    > kraju - kraj ma te trupy w dupie...

    Wiesz. Jednak to inna kategoria dramatu jak ginie jedna osoba z rodziny,
    a czterech młodych braci. I trzech z drugiej rodziny.

    Shrek.


  • 106. Data: 2011-06-30 18:39:18
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>

    Rafał "SP" Gil pisze:
    > W dniu 2011-06-27 23:16, RoMan Mandziejewicz pisze:
    >
    >> Passat, w którego się wbił do kasacji, w środku ranni. Jakie OC obejmie
    >> ten wypadek? O ile w ogóle miał jakieś OC...
    zapłacimy za to wszyscy, w postaci 2% składek na gwarancyjny fundusz
    ubezpieczeniowy czy jakąś taką instytucje. Oni teoretycznie sprawcę będą
    ścigać. Chciałbym wiedzieć jaką mają % ściagalność.
    >
    > Spokojnie - renty to nie zrobi, ale faktem jest, że powinno tu działać
    > prawo "spadkowe" :) nawet jeśli przeżyje (mówię o moich "chceniach") ...
    > i to byłoby dobre i w sumie "logiczne".

    gdyby można/trzeba było płacić z własnej kieszeni za własne błędy, sama
    taka możliwość spowodowała by radykalną poprawę na drogach. Niestety,
    jak ktoś mózgu niema, to też słowa "konsekwencje" nie zrozumie.
    >
    > Srasz pieniędzmi - Nie potrzebujesz OC
    > Biedak jesteś - potrzebujesz OC
    nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałem, ale ja bym obligatoryjnie "dowalał"
    współudział do OC. ewentualnie współudział _dobrowolny_ premiował
    wyskokimi zniżkami w OC
    >
    > "Sranie pieniędzmi" uznać ... hmmm ... możliwość zarobienia kwoty
    > gwarantowanej w OC przez 10 lat.
    >
    > Tak se gdybam. Za tego dzwona zdaje się zapłacimy wszyscy jeśli gnój nie
    > przeżyje.
    tak czy siak zapłacimy. Już płacimy, bo za nasze pieniądze jest leczony.

    ToMasz


  • 107. Data: 2011-06-30 22:23:00
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello ToMasz,

    Thursday, June 30, 2011, 6:39:18 PM, you wrote:

    [...]

    > tak czy siak zapłacimy. Już płacimy, bo za nasze pieniądze jest leczony.

    Nie. Kierowca jednak nie żyje. Żyje pasażer z bagażnika.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 108. Data: 2011-07-01 21:37:44
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Lew2 <w...@h...com>

    On Jun 27, 12:34 pm, Artur Maśląg <f...@p...com> wrote:
    > W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:
    > zdecydowanie większy odsetek
    > ludności/kierowców traktuje obowiązujące prawo jako "jego" prawo
    > i je akceptuje, tymczasem w Polsce niestety panuje dość powszechna
    > tendencja traktowania prawa jako czegoś obcego, działającego na
    > naszą niekorzyść itd.
    Żeby ludzie traktowali prawo na serio to najpierw musi traktowac ludzi
    na serio. A jakie prawo jest to każdy wie i dlatego tak je traktuje.
    Wypowiedź posła w radiu na pytanie dziennikarza:
    - Czy przyjąłby Pan mandat za prędkość?
    - Jeśli będę jechał na posiedzenie Sejmu i przekroczę prędkość to na
    pewno nie zapłacę, bo przecież jadę publicznym interesie.
    Oznacza to, że w mentalnośći posła jak i 99% kierowców rozumowanie
    jest następujące. Prędkość jest przywilejem dla bogatych a
    ograniczenia są po to, aby ściągać kasę.
    Nikomu nie przyjdzie na myśl, że te ograniczenia są dla
    bezpieczeństwa. Oczywiście wracamy do punktu wyjścia czy wszędzie są
    rzeczywiście uzasadnione?
    Jeżeli nie, a wszyscy jeżdżą ze średnią prędkością 2 x prędkość
    dopuszczalna, to znaczy że coś tu nie gra.


  • 109. Data: 2011-07-01 21:58:25
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-07-01 21:37, Lew2 pisze:
    > On Jun 27, 12:34 pm, Artur Maśląg<f...@p...com> wrote:
    >> W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:
    >> zdecydowanie większy odsetek
    >> ludności/kierowców traktuje obowiązujące prawo jako "jego" prawo
    >> i je akceptuje, tymczasem w Polsce niestety panuje dość powszechna
    >> tendencja traktowania prawa jako czegoś obcego, działającego na
    >> naszą niekorzyść itd.
    > Żeby ludzie traktowali prawo na serio to najpierw musi traktowac ludzi
    > na serio. A jakie prawo jest to każdy wie i dlatego tak je traktuje.

    Pierwszy błąd - prawo jest w zasadzie w porządku i ludzi traktuje na
    serio. I tak je traktować należy. Co innego organa to prawo realizujące
    - tutaj to już różnie bywa.

    > Wypowiedź posła w radiu na pytanie dziennikarza:
    > - Czy przyjąłby Pan mandat za prędkość?
    > - Jeśli będę jechał na posiedzenie Sejmu i przekroczę prędkość to na
    > pewno nie zapłacę, bo przecież jadę publicznym interesie.

    Taka osoba powinna stracić mandat poselski.

    > Oznacza to, że w mentalnośći posła jak i 99% kierowców rozumowanie
    > jest następujące. Prędkość jest przywilejem dla bogatych a
    > ograniczenia są po to, aby ściągać kasę.

    Drugi błąd - mentalność konkretnego posła tak, ale nie posła i nie
    99% kierowców. Ta wypowiedź świadczy tylko i wyłącznie o tym
    pośle. Kurski za swoje zabawy stracił dla mnie w ogóle mandat na
    pełnienie punkcji publicznych. Jednak takich posłów jest więcej.

    > Nikomu nie przyjdzie na myśl, że te ograniczenia są dla
    > bezpieczeństwa.

    Jak się identyfikują z takimi postawami to pewnie tak. Na szczęście
    nie jest tak źle, co zresztą widać na ulicach.

    > Oczywiście wracamy do punktu wyjścia czy wszędzie są
    > rzeczywiście uzasadnione?

    A z czyjego punktu widzenia?

    > Jeżeli nie,

    A to już 3 błąd - to, że zdarzają się ograniczenia nieuzasadnione nie
    świadczy o fakcie, że prawo jest złe, czy że traktuje ludzi jak idiotów.

    > a wszyscy jeżdżą ze średnią prędkością 2 x prędkość
    > dopuszczalna,

    No i błąd 4, bądź w ogóle jako całość jedna wielka manipulacja.
    Nikt nie jeździ z prędkością średnią = 2 x prędkość dopuszczalna.

    > to znaczy że coś tu nie gra.

    Trafne spostrzeżenie.


  • 110. Data: 2011-07-02 00:16:28
    Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-07-01 21:37:44 +0200, Lew2 <w...@h...com> said:

    > Nikomu nie przyjdzie na myśl, że te ograniczenia są dla
    > bezpieczeństwa.

    Bo nie są.
    Właśnie w tym problem, że jeśli cokolwiek chronią, to tyłki ludzi
    odpowiedzialnych za złe ustalenie przebiegu drogi, za usytuowanie
    skrzyżowania, wyjazdu, parkingu, za złe zaprojektowanie drogi, jej
    wykonanie, utrzymanie...

    Wprawdzie mądrością tego nazwać nie można, ale ludzie szybko się uczą,
    że znaki są ustawione nielogicznie czy kretyńsko (np. podwyższenie
    prędkości z 50 do 120 km na godzinę na zakręcie, by zaraz za nim
    ograniczyć prędkość do 100 ;>), więc dość szybko zaczynają mieć je w
    dupie.
    Jak i prawo wszelakie.
    I to jest prawidłowa reakcja, choć się nie podoba tym, którym
    samodzielne myślenie sprawia fizyczny ból.


    > Oczywiście wracamy do punktu wyjścia czy wszędzie są
    > rzeczywiście uzasadnione?
    > Jeżeli nie, a wszyscy jeżdżą ze średnią prędkością 2 x pr
    > ędkość
    > dopuszczalna,

    Nieprawda.
    Bo musieliby - wg twej teorii - przyspieszyć i to znacznie.
    ;>


    > to znaczy że coś tu nie gra.

    Tak, nie gra prawo i je tworzący.


    --
    Bydlę

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: