eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Wiercenie w trudnej stali
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2010-10-11 06:27:12
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Oct 11, 5:43 am, "Palik" <p...@T...pl> wrote:
    > Nie to.Link podałem powyżej.

    Racja. To jest monolit, węglik wolframu. Na ebayu jest tego opór, ceny
    całkiem różne. Wpisz do ebaya "dremel tungsten carbide" i wybierz
    sobie.


  • 22. Data: 2010-10-11 10:06:01
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w
    wiadomości news:4cb2037d$0$27043
    > Otwór tak jak piszesz 3.5mm, zrobiony centrycznie.
    > Urawana śruba to końcówka przewodu hamulcowego.
    > A wyrkętak pewnie nie był najwyższej jakości skoro pękł. Firmy
    > Tivoly.

    Ja tam nie wiem, ale jesli pekla sruba M8, to czemu mialby
    wytrzymac wykretak 3.5 ? :-)

    > Ale już kilka razy wierciłem i w nierdzewce i rozwiercałem np.
    > urwane wiertła w otworze i gorzej albo lepiej, ale szło. A tym
    > razem nic.

    WD40, nafta, fosol, plyn hamulcowy, potem palniczek - a wykretak
    dopiero na koncu :-)

    >> W sprzedaży są wiertła i frezy które pokonają bez problemów
    >> nawet
    >> utwardzony materiał. Nie rozwodząc się zobacz w necie choćby
    >> hasło "frez
    >> korundowy" [z tego samego materiału są i wiertła . Używane do
    >> płytek
    >> drukowanych]..
    >
    > Ale frez to chyba do frezowania "bokiem", czy to jakieś takie
    > którymi można też zrobić otwór?

    Sa i czolowe, tylko na samym srodku jest klopot. Wiertla widiowe do
    stali tez chyba sa.

    > Do twardej stali wszędzie tylko to co ja kupiłem - czyli HSS
    > tytan-kobalt. Tyle że dotychczas takimi wiertłami wierciłem
    > wszystko co potrzebowałem i dawałem radę.

    A jakbys potrzebowal wiertlo przewiercic ? :-)

    J.


  • 23. Data: 2010-10-11 19:58:03
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-10-10 22:56, Konrad Anikiel pisze:
    > On 10 Paź, 21:38, Tomasz Pyra<h...@s...spam.spam> wrote:
    >> Tak na oko wyglądają jak te:http://allegro.pl/wiertlo-diamentowe-do-kamienia-
    i-szkla-sr-4mm-i1227...
    >
    > A, to ja o czymś innym myślałem, bardziej podobnym do wierteł do
    > betonu, dlatego mówiłem żeby najpierw spróbować z jakimś tanim, ale tu
    > żadnego podobieństwa nie ma. Nie chcę zgadywać czy takie coś ma
    > szanse, ogólnie diamentowy nasyp ma bardzo kiepską trwałość podczas
    > wiercenia w stali, ale doskonale się przegryza np przez powierzchniową
    > warstwę hartowaną. Diament strasznie się grzeje od tarcia o stal i się
    > utlenia.

    No to spróbowałem tym moim wiertłem do ceramiki.
    Powoli, krótkimi wierceniami i z chłodzeniem.
    Wiertło padło po przewierceniu około 0.5mm.

    Odwiozłem dziada do ślusarza.
    On przez dwie godziny dał radę kolejne 1.5mm i stępił na tym wszystko co
    miał pod ręką. Mówi że w takim metalu jeszcze nie robił.

    W ramach ostatniej szansy założył na to jakiś swój patent z tulejki i
    nakrętki którą od wewnątrz przyspawał do śruby, ale kruszy się dalej
    materiał śruby, a nie wykręca.

    Nie ma więc raczej sensu dalszego psucia narzędzi, zwłaszcza że akurat
    cały element pojawił się na Allegro za grosze.




  • 24. Data: 2010-10-11 20:10:57
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: "Krzysztof Tabaczyński" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:5950348d-5aa9-4d00-a70e-71ad4144188b@j19g2000vb
    h.googlegroups.com...
    On Oct 11, 5:43 am, "Palik" <p...@T...pl> wrote:
    > Nie to.Link podałem powyżej.

    > Racja. To jest monolit, węglik wolframu. Na ebayu jest tego opór, ceny
    > całkiem różne. Wpisz do ebaya "dremel tungsten carbide" i wybierz
    > sobie.

    Bo "tungsten carbide" to po polsku "węglik spiekany".
    Przez całe lata 70-te i 80-te wierciłem płytki PCB
    wiertłami 0,7 i 0,8 z węglików spiekanych.

    Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.



  • 25. Data: 2010-10-11 20:31:07
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Oct 11, 10:10 pm, "Krzysztof Tabaczyński" <k...@w...pl>
    wrote:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:5950348d-5aa9-4d00-a70e-71ad4144188b@
    j19g2000vbh.googlegroups.com...
    > On Oct 11, 5:43 am, "Palik" <p...@T...pl> wrote:
    >
    > > Nie to.Link podałem powyżej.
    > > Racja. To jest monolit, węglik wolframu. Na ebayu jest tego opór, ceny
    > > całkiem różne. Wpisz do ebaya "dremel tungsten carbide" i wybierz
    > > sobie.
    >
    > Bo "tungsten carbide" to po polsku "węglik spiekany".
    > Przez całe lata 70-te i 80-te wierciłem płytki PCB
    > wiertłami 0,7 i 0,8 z węglików spiekanych.

    No ale jeszcze może być węglik krzemu, ale nie monolit. Nie spieka
    się?
    Konrad


  • 26. Data: 2010-10-11 23:53:50
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: "kogutek" <k...@v...pl>

    > W dniu 2010-10-10 22:56, Konrad Anikiel pisze:
    > > On 10 Paź, 21:38, Tomasz Pyra<h...@s...spam.spam>  wrote:
    > >> Tak na oko wyglądają jak
    te:http://allegro.pl/wiertlo-diamentowe-do-kamienia-
    i-szkla-sr-4mm-i1227...
    > >
    > > A, to ja o czymś innym myślałem, bardziej podobnym do wierteł do
    > > betonu, dlatego mówiłem żeby najpierw spróbować z jakimś tanim, ale tu
    > > żadnego podobieństwa nie ma. Nie chcę zgadywać czy takie coś ma
    > > szanse, ogólnie diamentowy nasyp ma bardzo kiepską trwałość podczas
    > > wiercenia w stali, ale doskonale się przegryza np przez powierzchniową
    > > warstwę hartowaną. Diament strasznie się grzeje od tarcia o stal i się
    > > utlenia.
    >
    > No to spróbowałem tym moim wiertłem do ceramiki.
    > Powoli, krótkimi wierceniami i z chłodzeniem.
    > Wiertło padło po przewierceniu około 0.5mm.
    >
    > Odwiozłem dziada do ślusarza.
    > On przez dwie godziny dał radę kolejne 1.5mm i stępił na tym wszystko co
    > miał pod ręką. Mówi że w takim metalu jeszcze nie robił.
    >
    > W ramach ostatniej szansy założył na to jakiś swój patent z tulejki i
    > nakrętki którą od wewnątrz przyspawał do śruby, ale kruszy się dalej
    > materiał śruby, a nie wykręca.
    >
    > Nie ma więc raczej sensu dalszego psucia narzędzi, zwłaszcza że akurat
    > cały element pojawił się na Allegro za grosze.
    >
    >
    >
    Jak byś posłuchał mnie że się nie da to byś się nie narobił i nie wydał kasy. Co
    to było? Odpowietrznik w zacisku?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 27. Data: 2010-10-12 08:01:09
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-10-12 01:53, kogutek pisze:

    > Jak byś posłuchał mnie że się nie da to byś się nie narobił i nie wydał kasy.

    Do przebolenia ta kasa. Ślusarz nic nie wziął.
    A co do narabiania, to to ogólnie takie hobby polegające na narobieniu
    się, więc jestem przyzwyczajony :)

    A że się nie da - odpowietrzniki do tej pory wykręcałem w taki sposób i
    jakoś się udawało.
    Inna sprawa że ten przewód, to tam siedział od niewiadomo kiedy i chyba
    ktoś zbyt silny go przykręcał.
    Zresztą prawdopdoobnie zaczął mu płynąć jeszcze przy przykręcaniu i tak
    go zostawił, bo pękł przy odkręcaniu bardzo szybko.

    > Co
    > to było? Odpowietrznik w zacisku?

    Pisałem - końcówka przewodu hamulcowego.


  • 28. Data: 2010-12-26 12:50:51
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:4cb2037d$0$27043$65785112@news.neostrada.pl...

    > Otwór tak jak piszesz 3.5mm, zrobiony centrycznie.
    > Urawana śruba to końcówka przewodu hamulcowego.
    > A wyrkętak pewnie nie był najwyższej jakości skoro pękł. Firmy Tivoly.

    Tivoly to francuska firma produkująca dość przyzwoite narzędzia. To, że
    pękł, nie było przyczyną kiepskiej jakości wykrętaka, ale sposobu
    obchodzenia się z nim. Najprawdopodobniej użyłeś wykrętaka do większych
    średnic, który załapał tylko czubkiem i czubek się urwał.
    Pierwsza sprawa to trzeba było najpierw tę urwaną śrubę potraktować ciepłem
    (np. palnikiem), bo zapewne była zapieczona.
    Następnie trzeba było prysnąć płynem penetrującym i poczekać, aż wniknie w
    gwint.
    Dopiero wtedy próbować rozwiercić i użyć wykrętaka o odpowiedniej średnicy.

    Rozwiertaka nie rozwiercisz żadnym wiertłem, tak więc nawet nie próbuj.
    Musisz wziąć delikatnego, małego punktaczka i delikatnie pukać w ten
    rozwiertak z różnych stron, aż się obluzuje i uda sie go wydłubać szpikulcem
    lub złapać i wykręcić szczypcami.
    Możesz też sobie pomóc cieniutkim wiertłem widiowym lub kobaltowym HSS i
    powiercić wokół tego wkrętaka otworki o średnicy 0,5-1mm.
    Po wyjęciu końca rozwietraka musisz rozwiercić tę urwaną śrubę wiertłem o
    średnicy takiej jaką ma gwin wewnątrz. Ja do tego celu używam Dremela z
    frezem widiowym, szybkotnącym do stali nierdzewnych.
    Teraz wystarczy trochę podłubać, aby wydłubać resztki gwintu śruby, a
    następnie przegwintować otwór gwintownikiem o danym rozmiarze.


  • 29. Data: 2010-12-27 18:49:40
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Palik" <p...@T...pl> napisał w wiadomości
    news:i8u14i$co8$1@news.dialog.net.pl...

    > Nie to.Link podałem powyżej.Powtarzam
    > http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=fre
    z+korundowy. A swoją
    > drogą to kto mi namierzy te freziki? Pytałem sprzedawców dlaczego nazywają
    > je "korundowe" bo według mnie to dziwna nazwa.Żaden sprzedawca którego
    > pytałem nie odpowiedział mi . Nie wiedzą.Pytałem sprzedawców o producenta,
    > bo tu sprawdziłbym na stronie producenta, lub napisał do nich [o skład i
    > dlaczego nazywają go "korundowy]..NIe poznałem producenta. Jedyne co się
    > dowiedziałem , to to, że te freziki są używane do CNC przy obróbce
    > laminatów elektronicznych [one maja szkło w składzie]...
    > Trafiłem też na wiertła w tym samym typie. Na giełdzie elektronicznej
    > [Wrocław] chłopaczek sprzedawał różne wymiary i niezbyt drogo

    To ja wytłumaczę.
    Zdjęcia są zbyt kiepskiej jakości, a ta pierwsza aukcja od góry to
    najprawdopodobniej jest frez korundowy.
    Frez ten posiada na powierzchni roboczej wtopione okruszyny korundu.

    Jednak pozostałe niżej to są normalne wiertła widiowe z eglików spiekanych.
    Sam takich używam od wielu lat do wiercenia laminatów epoksydowo-szklanych
    do elektroniki. Te wiertła są wytrzymałe na ścieranie i potrafią długo
    wytrzymać wiercąc ww laminaty. Niestety sa bardzo kruche i pękają nawet jak
    niechcący się je upuści na blat stołu. Trudno jest nimi wiercić "z ręki".
    Trzeba używać stojaka, a najlepiej się spisują w maszynach CNC.

    Myślę, że ten sprzedawca zobaczył tę pierwszą aukcję i dlkatego tak sobie
    nazwał wiertła widiowe korundowymi :)


  • 30. Data: 2010-12-27 19:13:09
    Temat: Re: Wiercenie w trudnej stali
    Od: "Krzysztof Tabaczyński" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ifan47$l5d$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Palik" <p...@T...pl> napisał w wiadomości
    > news:i8u14i$co8$1@news.dialog.net.pl...
    >
    >> Nie to.Link podałem powyżej.Powtarzam
    >> http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=fre
    z+korundowy. A swoją
    >> drogą to kto mi namierzy te freziki? Pytałem sprzedawców dlaczego
    >> nazywają je "korundowe" bo według mnie to dziwna nazwa.Żaden sprzedawca
    >> którego pytałem nie odpowiedział mi . Nie wiedzą.Pytałem sprzedawców o
    >> producenta, bo tu sprawdziłbym na stronie producenta, lub napisał do nich
    >> [o skład i dlaczego nazywają go "korundowy]..NIe poznałem producenta.
    >> Jedyne co się dowiedziałem , to to, że te freziki są używane do CNC przy
    >> obróbce laminatów elektronicznych [one maja szkło w składzie]...
    >> Trafiłem też na wiertła w tym samym typie. Na giełdzie elektronicznej
    >> [Wrocław] chłopaczek sprzedawał różne wymiary i niezbyt drogo
    >
    > To ja wytłumaczę.
    > Zdjęcia są zbyt kiepskiej jakości, a ta pierwsza aukcja od góry to
    > najprawdopodobniej jest frez korundowy.
    > Frez ten posiada na powierzchni roboczej wtopione okruszyny korundu.
    >
    > Jednak pozostałe niżej to są normalne wiertła widiowe z eglików
    > spiekanych.
    > Sam takich używam od wielu lat do wiercenia laminatów epoksydowo-szklanych
    > do elektroniki. Te wiertła są wytrzymałe na ścieranie i potrafią długo
    > wytrzymać wiercąc ww laminaty. Niestety sa bardzo kruche i pękają nawet
    > jak niechcący się je upuści na blat stołu. Trudno jest nimi wiercić "z
    > ręki". Trzeba używać stojaka, a najlepiej się spisują w maszynach CNC.
    >
    > Myślę, że ten sprzedawca zobaczył tę pierwszą aukcję i dlkatego tak sobie
    > nazwał wiertła widiowe korundowymi :)

    W latach 70-tych i 80-tych używałem wierteł widiowych
    o średnicy 0.6, 0.7 i 0.8 mm do wiercenia laminatu szklano-epoksydowego.
    Da się wiercić "z ręki" za pomocą małej ręcznej wiertarki,
    tylko nalezy wiertło krótko osadzić.

    Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: