eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 148

  • 141. Data: 2023-11-07 15:20:27
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.11.2023 o 14:25, J.F pisze:
    > On Sun, 5 Nov 2023 10:26:04 +0100, Myjk wrote:
    >> Fri, 3 Nov 2023 16:34:44 +0100, J.F
    ...
    >
    > No i drugi problem, który sie w kraju objawia - jak dobrze przyswieci,
    > to trzeba by wygaszac elektrownie węglowe, a tego sie nie da na pare
    > godzin ...

    Można uruchomić odbiorniki energii. Najlepiej te wredne samochody
    elektryczne co to niby tak dużo jej potrzebują :-)


  • 142. Data: 2023-11-07 19:08:14
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 7 Nov 2023 14:25:00 +0100, J.F

    > On Sun, 5 Nov 2023 10:26:04 +0100, Myjk wrote:
    >> Fri, 3 Nov 2023 16:34:44 +0100, J.F
    >>>>>> Twierdziłeś, że "sieć nie wytrzyma" a nie, że "niewłaściwego pochodzenia".
    >>>>> No ale jak to ma byc z z OZE, to siec musi w dzien wytrzymac :-)
    >>>> Twoja nie wytrzymuje?
    >>> Moja wytrzymuje, ale juz rezerwy nie ma.
    >>
    >> Jakiej znowu rezerwy, co to konkretnie znaczy?
    >> Jak dla mnie to kolejne twoje wyobrażenia abyś
    >> tylko mógł umocować swoje wyimaginowane tezy.
    >>
    >>> A ile osob z PV narzeka, ze im sie falownik wyłącza,
    >>> bo napięcie za wysokie ?
    >>
    >> Niewiele. Średnio 10% ludzi po instalacji na rzeka, w ciągu
    >> kolejnych 2 tygodni narzeka może 1%. I to wynika najczęciej
    >> z niewiadomej niechęci lokalnych majstrów do zmiany tego stanu.
    >> Bo jak się postraszy to w końcu przybywają i "naprawiają".
    >> Co jest absurdalnie małym problemem.
    >>
    >>> Im siec nie wytrzymuje ... trzeba rozbudować,
    >>> albo wrócic do centralnych inwestycji.
    >>
    >> Jak mnie wpienia to pojęcie, "sieć". Nie sieć (cała),
    >> tylko konkretnie ostatni element, lokalny SN/nN.
    >> A właściwie to za długi drut pomiędzy T SN/nN
    >> a ostatnim punktem przyłączeniowym. Czyli taki
    > Albo za cienki drut ... ale jak gruby moze byc :-)

    Nie albo, bo w przeciwnym razie nie rozwiązywaliby
    problemu od ręki wizytą na trafo.

    >> odcinek powinien być podzielony na dwa i powinno
    >> być dodane dodatkowe trafo, formalnie to na rozwiązanie
    >> dwóch "problemów" powinno wystarczyć jedno trafo.
    >
    > To jedno, ale jest i drugie.
    > Jaką masz moc przyłącza? A jaką moc instalacji na dachu?

    Aktualnie 17kW, bo sobie dwa lata temu zwiększyłem z 11kW,
    a PV mam 10kWp.

    > Shrek podawał przepisy - siec musi być projektowana na ok 10%
    > sumarycznej mocy przyłączy. Wiecej nie trzeba ... było, no chyba ze
    > założono grzanie prądem.
    > To ilu sąsiadów może miec taką instalacje jak Ty? :-)

    Moja instalacja 10kWp nigdy nie dała więcej niż 8kW. Przy czym nie
    przyłączysz oficjalnie większej elektrowni PV niż masz mocy. Przy
    licznikach dwukierunkowych już to elektrownia widzi.

    > No i drugi problem, który sie w kraju objawia - jak dobrze przyswieci,
    > to trzeba by wygaszac elektrownie węglowe, a tego sie nie da na pare
    > godzin ...

    Dlatego właśnie trzeba budować magazyny, a że trzeba
    je zacząć budować, z powodu planów rozbudowy OZE,
    było wiadomo od 2011 roku.

    >> Ale że kasa na zmianę takich punktów, wzięta z unii
    >> głównie przez pisów, poszła na kiełbasę zamiast na
    >> rozwiązanie takich sytuacji, to można sobie teraz
    >> swobodnie hejtować OZE, które problemem wcale nie jest.
    >
    > Problemem jest nierównomiernosc produkcji.

    Jest, a kasa z emisji miała być nie tylko na budowanie
    "sieci" pod kątem OZE, ale także na budowanie magazynów.

    > A rozwiązaniem ... elektrownie szczytowe na ruski gaz?

    Elektrownie szczytowo-pompowe na gaz?

    > Czy baterie ?

    Oczywiście, także te w BEV.

    > Produkcja wodoru też byłaby rozwiązaniem ... gdyby nie
    > duze straty i koszty w tym całym procesie.

    No właśnie, dlatego wodór to mrzonka.

    >> Bo od 2012 wiadomo było że OZE będzie, a o problemie
    >> podbijania napięcia, nawet bez OZE, było wiadomo...
    >> od zawsze.
    >
    > Od zawsze to ja pamietam 20 stopien zasilania.
    > Znikl razem z "komuną". Bez PV u sąsiadów problem napięcia
    > w zasadzie nie istniał, ale ok - jest rozwiązywalny.

    Były też nowożytne blackouty. Tylko zagrożenia tymi
    też nie wynikały ze złych sieci, tylko z przepychania
    naszymi sieciami niemieckiego prądu z północy na południe.
    Od kiedy formalnie zamknięto taką opcję, takich zagrożeń
    już więcej nie było.

    > Tylko moment - była jakas kasa z Unii na to?

    Tak, pisiory wzięły 25 mld w samym tylko 2021 i to było celowane
    w przystosowanie się do OZE. Tylko energetyka figę z tego zobaczyła,
    a musiała kupić. Stąd m.in. takie a nie inne ceny energii, skasowanie
    netbillingu itd.

    > Natomiast fakt, ze PiS z jednej strony straszy ludzi wysokimi kosztami
    > elektrowni z tytułu emisji CO2, a z drugiej strony krocie zarabia na
    > sprzedaży tych praw, bo Polska po komunie odziedziczyła duży
    > przydział.

    Szkoda że utonęło to na łatanie budżetu po przewałach.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 143. Data: 2023-11-07 19:56:22
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 7 Nov 2023 19:08:14 +0100, Myjk wrote:
    > Tue, 7 Nov 2023 14:25:00 +0100, J.F
    >> On Sun, 5 Nov 2023 10:26:04 +0100, Myjk wrote:
    >>> Fri, 3 Nov 2023 16:34:44 +0100, J.F
    >>>>>>> Twierdziłeś, że "sieć nie wytrzyma" a nie, że "niewłaściwego pochodzenia".
    >>>>>> No ale jak to ma byc z z OZE, to siec musi w dzien wytrzymac :-)
    >>>>> Twoja nie wytrzymuje?
    >>>> Moja wytrzymuje, ale juz rezerwy nie ma.
    >>>
    >>> Jakiej znowu rezerwy, co to konkretnie znaczy?
    >>> Jak dla mnie to kolejne twoje wyobrażenia abyś
    >>> tylko mógł umocować swoje wyimaginowane tezy.
    >>>
    >>>> A ile osob z PV narzeka, ze im sie falownik wyłącza,
    >>>> bo napięcie za wysokie ?
    >>>
    >>> Niewiele. Średnio 10% ludzi po instalacji na rzeka, w ciągu
    >>> kolejnych 2 tygodni narzeka może 1%. I to wynika najczęciej
    >>> z niewiadomej niechęci lokalnych majstrów do zmiany tego stanu.
    >>> Bo jak się postraszy to w końcu przybywają i "naprawiają".
    >>> Co jest absurdalnie małym problemem.
    >>>
    >>>> Im siec nie wytrzymuje ... trzeba rozbudować,
    >>>> albo wrócic do centralnych inwestycji.
    >>>
    >>> Jak mnie wpienia to pojęcie, "sieć". Nie sieć (cała),
    >>> tylko konkretnie ostatni element, lokalny SN/nN.
    >>> A właściwie to za długi drut pomiędzy T SN/nN
    >>> a ostatnim punktem przyłączeniowym. Czyli taki
    >> Albo za cienki drut ... ale jak gruby moze byc :-)
    >
    > Nie albo, bo w przeciwnym razie nie rozwiązywaliby
    > problemu od ręki wizytą na trafo.

    Jesli narzekasz na za długi drut, to mozna go naprawic pogrubiając go.
    Ale jesli naprawiają od reki w stacji trafo, to przeciez nie skracają
    drutu, tylko obnizają napięcie.
    Ciekawe - liczą na to, ze z za niskim odbiorcy sobie poradzą?

    Czy nie ruszali od czasu 220V, potem podniesli napięcie w SN,
    podniosło sie i po stronie nN, a oni nadal nie ruszali, bo nikomu nie
    przeszkadzało, a teraz obnizali.

    Jeszcze mozna zainstalować jakis automatyczny regulator, ale to
    przeciez nie "od ręki".

    >>> odcinek powinien być podzielony na dwa i powinno
    >>> być dodane dodatkowe trafo, formalnie to na rozwiązanie
    >>> dwóch "problemów" powinno wystarczyć jedno trafo.
    >>
    >> To jedno, ale jest i drugie.
    >> Jaką masz moc przyłącza? A jaką moc instalacji na dachu?
    >
    > Aktualnie 17kW, bo sobie dwa lata temu zwiększyłem z 11kW,
    > a PV mam 10kWp.
    >
    >> Shrek podawał przepisy - siec musi być projektowana na ok 10%
    >> sumarycznej mocy przyłączy. Wiecej nie trzeba ... było, no chyba ze
    >> założono grzanie prądem.
    >> To ilu sąsiadów może miec taką instalacje jak Ty? :-)
    >
    > Moja instalacja 10kWp nigdy nie dała więcej niż 8kW. Przy czym nie
    > przyłączysz oficjalnie większej elektrowni PV niż masz mocy. Przy
    > licznikach dwukierunkowych już to elektrownia widzi.

    Ale nie dociera - jak Ty i sąsiedzi macie po 17kW przyłącza, to
    ZE instaluje trafo i kable licząc po ok 1.7kW na dom.
    Zgodnie z normą. I wystarcza.

    Przestanie wystarczac, jak połowa zacznie o 22:00 ładować swoje
    elektryki mocą powiedzmy 11kW, albo zacznie w dzien wciskac do sieci
    po 7kW przez pare godzin.

    >> No i drugi problem, który sie w kraju objawia - jak dobrze przyswieci,
    >> to trzeba by wygaszac elektrownie węglowe, a tego sie nie da na pare
    >> godzin ...
    > Dlatego właśnie trzeba budować magazyny, a że trzeba
    > je zacząć budować, z powodu planów rozbudowy OZE,
    > było wiadomo od 2011 roku.

    W zasadzie masz racje. Tylko gdzie budować?
    w 2011 sensowne były elektrownie sz-p, one wymagają górki.

    Cos drgnęło, i ma byc zrobiona elektrownia Młoty k/Kłodzka.
    http://www.podziemia.eu/index.php/artykuly/elektrown
    ia-mloty
    https://www.gkpge.pl/projekt-mloty

    jak widać pomysł ma juz ponad 50 lat.

    ale takich by trzeba nam ze 20 ... na początek.

    >>> Ale że kasa na zmianę takich punktów, wzięta z unii
    >>> głównie przez pisów, poszła na kiełbasę zamiast na
    >>> rozwiązanie takich sytuacji, to można sobie teraz
    >>> swobodnie hejtować OZE, które problemem wcale nie jest.
    >>
    >> Problemem jest nierównomiernosc produkcji.
    >
    > Jest, a kasa z emisji miała być nie tylko na budowanie
    > "sieci" pod kątem OZE, ale także na budowanie magazynów.
    >
    >> A rozwiązaniem ... elektrownie szczytowe na ruski gaz?
    >
    > Elektrownie szczytowo-pompowe na gaz?

    Nie, szczytowe. Odpalane w szczytach.
    Gazowe ponoc szybko startują i sie nadają.

    >> Czy baterie ?
    > Oczywiście, także te w BEV.

    Baterie w skali kraju ... trzeba nam ze 20GW i 200GWh.
    Tyle co 2-3 mln BEV ... w sumie - ma tych BEV byc więcej ...

    >> Produkcja wodoru też byłaby rozwiązaniem ... gdyby nie
    >> duze straty i koszty w tym całym procesie.
    >
    > No właśnie, dlatego wodór to mrzonka.

    Ja bym go tak jeszcze nie skreślał.
    kiedys i BEV był mrzonką :-)

    >>> Bo od 2012 wiadomo było że OZE będzie, a o problemie
    >>> podbijania napięcia, nawet bez OZE, było wiadomo...
    >>> od zawsze.
    >>
    >> Od zawsze to ja pamietam 20 stopien zasilania.
    >> Znikl razem z "komuną". Bez PV u sąsiadów problem napięcia
    >> w zasadzie nie istniał, ale ok - jest rozwiązywalny.
    >
    > Były też nowożytne blackouty. Tylko zagrożenia tymi
    > też nie wynikały ze złych sieci, tylko z przepychania
    > naszymi sieciami niemieckiego prądu z północy na południe.
    > Od kiedy formalnie zamknięto taką opcję, takich zagrożeń
    > już więcej nie było.

    A nie wiem czy przepychanie, czy "optymalizacja przepływu".

    U nas tak jakos wiekszosc elektrowni na południu.


    >> Tylko moment - była jakas kasa z Unii na to?
    > Tak, pisiory wzięły 25 mld w samym tylko 2021 i to było celowane
    > w przystosowanie się do OZE.

    Ale ze sprzedazy praw emisji czy jakas celowa dotacja?

    > Tylko energetyka figę z tego zobaczyła,
    > a musiała kupić. Stąd m.in. takie a nie inne ceny energii, skasowanie
    > netbillingu itd.

    rozliczanie cenowe to unijny wymóg.

    A widać co sie dzieje - jak jest duzo prądu, to az za duzo, i nikt tej
    nadwyzki nie chce :-)

    >> Natomiast fakt, ze PiS z jednej strony straszy ludzi wysokimi kosztami
    >> elektrowni z tytułu emisji CO2, a z drugiej strony krocie zarabia na
    >> sprzedaży tych praw, bo Polska po komunie odziedziczyła duży
    >> przydział.
    > Szkoda że utonęło to na łatanie budżetu po przewałach.

    No ale my te prawa mamy od dawna. Kto przewalił w poprzednich latach?
    :-P

    J.


  • 144. Data: 2023-11-07 19:58:09
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.11.2023 o 19:08, Myjk pisze:
    > Tue, 7 Nov 2023 14:25:00 +0100, J.F
    >
    ...
    >> Produkcja wodoru też byłaby rozwiązaniem ... gdyby nie
    >> duze straty i koszty w tym całym procesie.
    >
    > No właśnie, dlatego wodór to mrzonka.

    Raczej bliżej nieokreślona przyszłość.

    > ...


  • 145. Data: 2023-11-08 16:43:58
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 7 Nov 2023 19:56:22 +0100, J.F

    >>>> Jak mnie wpienia to pojęcie, "sieć". Nie sieć (cała),
    >>>> tylko konkretnie ostatni element, lokalny SN/nN.
    >>>> A właściwie to za długi drut pomiędzy T SN/nN
    >>>> a ostatnim punktem przyłączeniowym. Czyli taki
    >>> Albo za cienki drut ... ale jak gruby moze byc :-)
    >>
    >> Nie albo, bo w przeciwnym razie nie rozwiązywaliby
    >> problemu od ręki wizytą na trafo.
    > Jesli narzekasz na za długi drut, to mozna go naprawic pogrubiając go.

    Nikt nie narzeka.

    > Ale jesli naprawiają od reki w stacji trafo,
    > to przeciez nie skracają drutu, tylko obnizają napięcie.

    No właśnie.

    > Ciekawe - liczą na to, ze z za niskim odbiorcy sobie poradzą?

    Są dopuszczalne widełki i tyle. Jak nie maja kasy na renowację to mogą dwa
    razy w roku zmieniać nastawy. Ich broszka, mają obowiązek trzymać się
    widłach.

    > Czy nie ruszali od czasu 220V, potem podniesli napięcie w SN,
    > podniosło sie i po stronie nN, a oni nadal nie ruszali, bo nikomu nie
    > przeszkadzało, a teraz obnizali.
    >
    > Jeszcze mozna zainstalować jakis automatyczny regulator, ale to
    > przeciez nie "od ręki".

    Od ręki czy nie, mieli ponad 10 lat aby się zabezpieczyć.

    >>>> odcinek powinien być podzielony na dwa i powinno
    >>>> być dodane dodatkowe trafo, formalnie to na rozwiązanie
    >>>> dwóch "problemów" powinno wystarczyć jedno trafo.
    >>>
    >>> To jedno, ale jest i drugie.
    >>> Jaką masz moc przyłącza? A jaką moc instalacji na dachu?
    >>
    >> Aktualnie 17kW, bo sobie dwa lata temu zwiększyłem z 11kW,
    >> a PV mam 10kWp.
    >>
    >>> Shrek podawał przepisy - siec musi być projektowana na ok 10%
    >>> sumarycznej mocy przyłączy. Wiecej nie trzeba ... było, no chyba ze
    >>> założono grzanie prądem.
    >>> To ilu sąsiadów może miec taką instalacje jak Ty? :-)
    >>
    >> Moja instalacja 10kWp nigdy nie dała więcej niż 8kW. Przy czym nie
    >> przyłączysz oficjalnie większej elektrowni PV niż masz mocy. Przy
    >> licznikach dwukierunkowych już to elektrownia widzi.
    >
    > Ale nie dociera - jak Ty i sąsiedzi macie po 17kW przyłącza, to
    > ZE instaluje trafo i kable licząc po ok 1.7kW na dom.
    > Zgodnie z normą. I wystarcza.

    Przed chwilą twierdziłeś

    > Przestanie wystarczac, jak połowa zacznie o 22:00 ładować swoje
    > elektryki mocą powiedzmy 11kW, albo zacznie w dzien wciskac do sieci
    > po 7kW przez pare godzin.

    Weź się skup, albo sobie zapisuj co się do ciebie pisze. Skoro przeciętny
    kowalski przejeżdża niecałe 9000km rocznie, nawet licząc tylko dni robocze
    bez weekendów, to jest 40km dziennie. To jest w przypadku elektryków w
    grubych porywach 7,5kWh, czyli 45 minut ładowania z mocą 11kW. Większość
    ładuje w domach zwykłym EVSE o mocy 2,3kW czyli obciążenie jest rozłożone
    na pół nocy.

    >>> No i drugi problem, który sie w kraju objawia - jak dobrze przyswieci,
    >>> to trzeba by wygaszac elektrownie węglowe, a tego sie nie da na pare
    >>> godzin ...
    >> Dlatego właśnie trzeba budować magazyny, a że trzeba
    >> je zacząć budować, z powodu planów rozbudowy OZE,
    >> było wiadomo od 2011 roku.
    >
    > W zasadzie masz racje. Tylko gdzie budować?
    > w 2011 sensowne były elektrownie sz-p, one wymagają górki.

    U nas głównie GME ma sens.
    Formalnie to można to także pod ziemią budować
    i z pewnością będzie tańsze niż takie Młoty..

    > Cos drgnęło, i ma byc zrobiona elektrownia Młoty k/Kłodzka.
    > http://www.podziemia.eu/index.php/artykuly/elektrown
    ia-mloty
    > https://www.gkpge.pl/projekt-mloty
    >
    > jak widać pomysł ma juz ponad 50 lat.
    > ale takich by trzeba nam ze 20 ... na początek.

    No właśnie, czyli wiadomo od dawna że trzeba,
    ale się tego nie robi.

    >>>> Ale że kasa na zmianę takich punktów, wzięta z unii
    >>>> głównie przez pisów, poszła na kiełbasę zamiast na
    >>>> rozwiązanie takich sytuacji, to można sobie teraz
    >>>> swobodnie hejtować OZE, które problemem wcale nie jest.
    >>>
    >>> Problemem jest nierównomiernosc produkcji.
    >>
    >> Jest, a kasa z emisji miała być nie tylko na budowanie
    >> "sieci" pod kątem OZE, ale także na budowanie magazynów.
    >>
    >>> A rozwiązaniem ... elektrownie szczytowe na ruski gaz?
    >>
    >> Elektrownie szczytowo-pompowe na gaz?
    >
    > Nie, szczytowe. Odpalane w szczytach.
    > Gazowe ponoc szybko startują i sie nadają.

    Albo SMR.

    >>> Czy baterie ?
    >> Oczywiście, także te w BEV.
    > Baterie w skali kraju ... trzeba nam ze 20GW i 200GWh.
    > Tyle co 2-3 mln BEV ... w sumie - ma tych BEV byc więcej ...

    Tylko że BEVy są złe, do dupy i w ogóle.

    >>> Produkcja wodoru też byłaby rozwiązaniem ... gdyby nie
    >>> duze straty i koszty w tym całym procesie.
    >>
    >> No właśnie, dlatego wodór to mrzonka.
    >
    > Ja bym go tak jeszcze nie skreślał.
    > kiedys i BEV był mrzonką :-)

    Ale o wodorze wiemy wszystko i nic nam, może poza wydajniejszymi
    elektrolizerami (które i tak nie będą przewrotem), do poukładania całości w
    kupę, nie brakuje. Baterie, mimo ogólnej mizerii w kwestii upakowania
    energii, działają już dzisiaj, dla większości są wystarczające, i w
    zasadzie może być tylko lepiej.

    >>>> Bo od 2012 wiadomo było że OZE będzie, a o problemie
    >>>> podbijania napięcia, nawet bez OZE, było wiadomo...
    >>>> od zawsze.
    >>>
    >>> Od zawsze to ja pamietam 20 stopien zasilania.
    >>> Znikl razem z "komuną". Bez PV u sąsiadów problem napięcia
    >>> w zasadzie nie istniał, ale ok - jest rozwiązywalny.
    >>
    >> Były też nowożytne blackouty. Tylko zagrożenia tymi
    >> też nie wynikały ze złych sieci, tylko z przepychania
    >> naszymi sieciami niemieckiego prądu z północy na południe.
    >> Od kiedy formalnie zamknięto taką opcję, takich zagrożeń
    >> już więcej nie było.
    >
    > A nie wiem czy przepychanie, czy "optymalizacja przepływu".

    Nie żadna optymalizacja, 2012 rok:
    https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cir
    e-24/74807-handelsblatt-niemiecka-energia-obciaza-si
    eci-w-polsce-i-czechach

    > U nas tak jakos wiekszosc elektrowni na południu.

    Ale do tego jesteśmy przygotowani.

    >>> Tylko moment - była jakas kasa z Unii na to?
    >> Tak, pisiory wzięły 25 mld w samym tylko 2021 i to było celowane
    >> w przystosowanie się do OZE.
    >
    > Ale ze sprzedazy praw emisji czy jakas celowa dotacja?

    Z emisji.

    >> Tylko energetyka figę z tego zobaczyła,
    >> a musiała kupić. Stąd m.in. takie a nie inne ceny energii, skasowanie
    >> netbillingu itd.
    >
    > rozliczanie cenowe to unijny wymóg.

    Dopiero od 2024, a pisy wprowadziły w 2022.

    > A widać co sie dzieje - jak jest duzo prądu, to az za duzo, i nikt tej
    > nadwyzki nie chce :-)

    No widać, bo zamiast kasę spożytkować na cele na jakie miała brać, to ją
    pis przeżarł. Potem się prezesi spółek energetycznych zaczęli ciskać że
    mają w plecy, to im 2 lata przed czasem zmniejszyli przyrost mocy PV.
    Wcześniej jeszcze wiatraki ubili w 2016, zmniejszając przyrost mocy
    instalowanej 4x w stosunku do poprzednich lat. Dlatego teraz takie ceny
    prądu są, i kasę jałowo pompowali w tarcze żeby suwerena nie wkurwiać.

    >>> Natomiast fakt, ze PiS z jednej strony straszy ludzi wysokimi kosztami
    >>> elektrowni z tytułu emisji CO2, a z drugiej strony krocie zarabia na
    >>> sprzedaży tych praw, bo Polska po komunie odziedziczyła duży
    >>> przydział.
    >> Szkoda że utonęło to na łatanie budżetu po przewałach.
    > No ale my te prawa mamy od dawna. Kto przewalił w poprzednich latach?

    Ale ceny praw nie są stałe, tylko rynkowe. Sprawdź sobie ceny w minionych
    latach. Poza tym to że je mamy nie znaczy z automatu, że musimy je
    sprzedawać.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 146. Data: 2023-11-08 20:26:56
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 8 Nov 2023 16:43:58 +0100, Myjk wrote:
    > Tue, 7 Nov 2023 19:56:22 +0100, J.F
    >>>>> Jak mnie wpienia to pojęcie, "sieć". Nie sieć (cała),
    >>>>> tylko konkretnie ostatni element, lokalny SN/nN.
    >>>>> A właściwie to za długi drut pomiędzy T SN/nN
    >>>>> a ostatnim punktem przyłączeniowym. Czyli taki
    >>>> Albo za cienki drut ... ale jak gruby moze byc :-)
    >>>
    >>> Nie albo, bo w przeciwnym razie nie rozwiązywaliby
    >>> problemu od ręki wizytą na trafo.
    >> Jesli narzekasz na za długi drut, to mozna go naprawic pogrubiając go.
    >
    > Nikt nie narzeka.

    Ty narzekasz, powyzej.

    >> Ale jesli naprawiają od reki w stacji trafo,
    >> to przeciez nie skracają drutu, tylko obnizają napięcie.
    >
    > No właśnie.
    >
    >> Ciekawe - liczą na to, ze z za niskim odbiorcy sobie poradzą?
    >
    > Są dopuszczalne widełki i tyle. Jak nie maja kasy na renowację to mogą dwa
    > razy w roku zmieniać nastawy. Ich broszka, mają obowiązek trzymać się
    > widłach.

    Ale wiesz - długi i cienki drut ma swój opór.
    Jak płynie 100A do klientów na koncu, to napięcie u nich spada,
    jak plynie 100A od klientów, to napięcie u nich rośnie.

    Samym transformatorem tego nie rozwiążesz.

    >> Czy nie ruszali od czasu 220V, potem podniesli napięcie w SN,
    >> podniosło sie i po stronie nN, a oni nadal nie ruszali, bo nikomu nie
    >> przeszkadzało, a teraz obnizali.
    >>
    >> Jeszcze mozna zainstalować jakis automatyczny regulator, ale to
    >> przeciez nie "od ręki".
    >
    > Od ręki czy nie, mieli ponad 10 lat aby się zabezpieczyć.

    No ale jesli mówisz, ze przyjezdzają, cos grzebią, i za chwilę jest
    dobrze, to ciekaw jestem, czemu tego wczesniej nie zrobili :-)

    >>>> Shrek podawał przepisy - siec musi być projektowana na ok 10%
    >>>> sumarycznej mocy przyłączy. Wiecej nie trzeba ... było, no chyba ze
    >>>> założono grzanie prądem.
    >>>> To ilu sąsiadów może miec taką instalacje jak Ty? :-)
    >>>
    >>> Moja instalacja 10kWp nigdy nie dała więcej niż 8kW. Przy czym nie
    >>> przyłączysz oficjalnie większej elektrowni PV niż masz mocy. Przy
    >>> licznikach dwukierunkowych już to elektrownia widzi.
    >>
    >> Ale nie dociera - jak Ty i sąsiedzi macie po 17kW przyłącza, to
    >> ZE instaluje trafo i kable licząc po ok 1.7kW na dom.
    >> Zgodnie z normą. I wystarcza.
    >
    > Przed chwilą twierdziłeś
    >
    >> Przestanie wystarczac, jak połowa zacznie o 22:00 ładować swoje
    >> elektryki mocą powiedzmy 11kW, albo zacznie w dzien wciskac do sieci
    >> po 7kW przez pare godzin.
    >
    > Weź się skup, albo sobie zapisuj co się do ciebie pisze. Skoro przeciętny
    > kowalski przejeżdża niecałe 9000km rocznie, nawet licząc tylko dni robocze
    > bez weekendów, to jest 40km dziennie. To jest w przypadku elektryków w
    > grubych porywach 7,5kWh, czyli 45 minut ładowania z mocą 11kW. Większość

    Ale przez te 45 minut sie trafo zagotuje a kabel zapali,
    bo liczone na srednio 1.7kW :-)

    Poza tym jak połowa w weekend ruszy w trase, to bedzie musiala ladowac
    pare godzin a nie 45 minut.

    Podobnie w dzien - jak sloneczko przygrzeje, i zaczniecie wpuszczac po
    10kW w siec, to sie po 45 minutach nie skończy :-)

    > ładuje w domach zwykłym EVSE o mocy 2,3kW czyli obciążenie jest rozłożone
    > na pół nocy.

    Domek własny, PV na dachu, przyłacze 17kW, a nie stać cie na wallboxa
    11 kW ? :-)

    >>>> No i drugi problem, który sie w kraju objawia - jak dobrze przyswieci,
    >>>> to trzeba by wygaszac elektrownie węglowe, a tego sie nie da na pare
    >>>> godzin ...
    >>> Dlatego właśnie trzeba budować magazyny, a że trzeba
    >>> je zacząć budować, z powodu planów rozbudowy OZE,
    >>> było wiadomo od 2011 roku.
    >>
    >> W zasadzie masz racje. Tylko gdzie budować?
    >> w 2011 sensowne były elektrownie sz-p, one wymagają górki.
    >
    > U nas głównie GME ma sens.

    Co to jest GME?

    > Formalnie to można to także pod ziemią budować

    Smiem twierdzic, ze sie nie da/drogo.
    Musiałbyś strasznie wielki zbiornik pod ziemią miec,
    i jeszcze fajnie by było, zeby ta plywająca woda go nie zniszczyła, bo
    jak sie zawali ....

    > i z pewnością będzie tańsze niż takie Młoty..

    W Młotach natura zrobiła stosowną gorę, to mozna wykorzystać.

    >> Cos drgnęło, i ma byc zrobiona elektrownia Młoty k/Kłodzka.
    >> http://www.podziemia.eu/index.php/artykuly/elektrown
    ia-mloty
    >> https://www.gkpge.pl/projekt-mloty
    >>
    >> jak widać pomysł ma juz ponad 50 lat.
    >> ale takich by trzeba nam ze 20 ... na początek.
    >
    > No właśnie, czyli wiadomo od dawna że trzeba,
    > ale się tego nie robi.

    No nie tak od dawna - od powiedzmy 10 lat, wczesniej PV ... wydawało
    sie, że nie będzie, bo za drogo :-)

    Anglicy swego czasu mieli ambitne plany, ale zrobili jedną Dinorwig,
    i sie skonczyło - więcej nie było potrzebne.

    A cos mi mignęło, ze nasze elektrownie mieszane, tzn sz-p na rzekach,
    ostatnio przestały pracować w tym trybie, bo sie nie opłaca - prąd w
    nocy za drogi jest.

    >>>>> Ale że kasa na zmianę takich punktów, wzięta z unii
    >>>>> głównie przez pisów, poszła na kiełbasę zamiast na
    >>>>> rozwiązanie takich sytuacji, to można sobie teraz
    >>>>> swobodnie hejtować OZE, które problemem wcale nie jest.
    >>>>
    >>>> Problemem jest nierównomiernosc produkcji.
    >>>
    >>> Jest, a kasa z emisji miała być nie tylko na budowanie
    >>> "sieci" pod kątem OZE, ale także na budowanie magazynów.
    >>>
    >>>> A rozwiązaniem ... elektrownie szczytowe na ruski gaz?
    >>>
    >>> Elektrownie szczytowo-pompowe na gaz?
    >>
    >> Nie, szczytowe. Odpalane w szczytach.
    >> Gazowe ponoc szybko startują i sie nadają.
    >
    > Albo SMR.

    Atomowa?
    Mam wątpliwości, czy to moze pracować w szerokim zakresie mocy
    ("zatrucie ksenonem").

    Poza tym uran tez sie kiedys skonczy ...

    >>>> Czy baterie ?
    >>> Oczywiście, także te w BEV.
    >> Baterie w skali kraju ... trzeba nam ze 20GW i 200GWh.
    >> Tyle co 2-3 mln BEV ... w sumie - ma tych BEV byc więcej ...
    >
    > Tylko że BEVy są złe, do dupy i w ogóle.

    Sie ropa skonczy, to trzeba się będzie pogodzic.
    O ile będzie nas stać, bo przy okazji tania energia sie skonczy,
    a produkcja samochodów wymaga duzo.

    >>>> Produkcja wodoru też byłaby rozwiązaniem ... gdyby nie
    >>>> duze straty i koszty w tym całym procesie.
    >>>
    >>> No właśnie, dlatego wodór to mrzonka.
    >>
    >> Ja bym go tak jeszcze nie skreślał.
    >> kiedys i BEV był mrzonką :-)
    >
    > Ale o wodorze wiemy wszystko i nic nam, może poza wydajniejszymi
    > elektrolizerami (które i tak nie będą przewrotem), do poukładania całości w
    > kupę, nie brakuje.

    Wydajniejsze elektrolizery, a postęp w dziedzinie chyba jest,
    i nie wiem czy nie tansze ogniwa paliwowe.
    Bo na razie mamy dwa samochody wodorowe i oba wsciekle drogie ..

    > Baterie, mimo ogólnej mizerii w kwestii upakowania
    > energii, działają już dzisiaj, dla większości są wystarczające, i w
    > zasadzie może być tylko lepiej.

    Mirai też juz dzisiaj jeździ.

    >>> Były też nowożytne blackouty. Tylko zagrożenia tymi
    >>> też nie wynikały ze złych sieci, tylko z przepychania
    >>> naszymi sieciami niemieckiego prądu z północy na południe.
    >>> Od kiedy formalnie zamknięto taką opcję, takich zagrożeń
    >>> już więcej nie było.
    >>
    >> A nie wiem czy przepychanie, czy "optymalizacja przepływu".
    >
    > Nie żadna optymalizacja, 2012 rok:
    > https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cir
    e-24/74807-handelsblatt-niemiecka-energia-obciaza-si
    eci-w-polsce-i-czechach

    Fakt, ze u nas czesto bywa import z Niemiec i eksport do Czech,
    ale wydawało mi sie, ze to raczej z winy Czech - bo mieli niedobory.
    Moze źle mi sie wydawało
    Od pewnego czasu mam wrazenie, ze niedobory są i u nas - i coraz
    częsciej mamy sumaryczny import. Widac nasz prąd za drogi,
    niemiecki tanszy.

    Co do artykułu - jak moze być transport w wielkich ilościach,
    jesli linie sa jakie są? Teraz np importujemy 1.7GW z Niemiec,
    i eksportujemy 0.4GW do Czech i 0.25GW na Słowacje.
    Cóż to jest 0.4GW w niemieckiej skali.

    A Niemcy mogą tak sobie transmitować przez nasze kraje, i to za darmo,
    czy jednak nasz operator z niemieckim musi uzgodnic kto ile bierze
    a kto ile wysyła?
    A przeciez po drodze sa nasi odbiorcy i nasze elektrownie -
    wiec cos mi sie widzi, że jednak optymalizujemy koszty wytworzenia i
    przepływ - skoro Niemcy na północy mają nadmiar, to bierzemy dla
    północnych rejonów, bo tam elektrowni nie mamy.
    Ze Szwecji akurat teraz też płynie, ale tylko 200MW - tam tez moc
    maksymalna linii jest ograniczona..

    Swego czasu, jak nam Bełchatów wyleciał, to chyba jednak sąsiedzi
    poratowali.

    Byc moze w Czechach to jakos inaczej wygląda, bo one sie tak ładnie
    wcinają w Niemcy, no ale to gdzies z okolic Zgorzela/Drezna można
    skrotem do Monachium ...

    A osobna sprawa, że tani, zielony prąd z Niemiec, moze istotnie
    podkopywać nasze elektrownie. Ale to chyba dystrybutorzy/sieci i PSE
    decydują skąd kupują. A ci dystrybutorzy mają tez swoje elektrownie.

    Na razie jakies spektakularne wyłaczania to się zdarzały jak z
    OZE produkowalismy za dużo ... i to OZE wyłączano :-)

    >> U nas tak jakos wiekszosc elektrowni na południu.
    > Ale do tego jesteśmy przygotowani.

    Ale po co transmitowac ze stratami, jak Niemcy maja duzo taniego prądu
    na północy? :-)

    >>>> Tylko moment - była jakas kasa z Unii na to?
    >>> Tak, pisiory wzięły 25 mld w samym tylko 2021 i to było celowane
    >>> w przystosowanie się do OZE.
    >>
    >> Ale ze sprzedazy praw emisji czy jakas celowa dotacja?
    >
    > Z emisji.

    No ale to nie było napisane na co te pieniądze :-)

    >>> Tylko energetyka figę z tego zobaczyła,
    >>> a musiała kupić. Stąd m.in. takie a nie inne ceny energii, skasowanie
    >>> netbillingu itd.
    >> rozliczanie cenowe to unijny wymóg.
    >
    > Dopiero od 2024, a pisy wprowadziły w 2022.

    No widzisz - postęp w wyprzedzeniem, a Ty piszesz, że nic nie robią
    :-)

    By nie wprowadziły, to co by sie teraz działo, gdyby więcej osób
    zainwestowało w PV, a po 2-3 latach sie dowiedziało, ze prądu od nich
    nikt nie chce, chyba, ze za dopłatą (ujemne ceny).

    >> A widać co sie dzieje - jak jest duzo prądu, to az za duzo, i nikt tej
    >> nadwyzki nie chce :-)
    >
    > No widać, bo zamiast kasę spożytkować na cele na jakie miała brać, to ją
    > pis przeżarł. Potem się prezesi spółek energetycznych zaczęli ciskać że
    > mają w plecy, to im 2 lata przed czasem zmniejszyli przyrost mocy PV.
    > Wcześniej jeszcze wiatraki ubili w 2016, zmniejszając przyrost mocy
    > instalowanej 4x w stosunku do poprzednich lat. Dlatego teraz takie ceny
    > prądu są, i kasę jałowo pompowali w tarcze żeby suwerena nie wkurwiać.

    No ale jakby nie zrobili, to w południe płaciłbyś drogo, bo trzeba
    utrzymac rezerwę na wieczór, a wieczorem tez byłoby drogo, bo prądu
    brakuje :-)

    Trzeba wziąc sprawy we własne ręce, i jak nie baterie domowa,
    to kupic sobie 5 elektryków i jeździc na zmiany :-)

    Poza tym ... ja tam nie wiem - ale moze taki wiatrak naprawde
    hałasuje? To niech inwestor pod swoimi oknami go buduje :-P

    >>>> Natomiast fakt, ze PiS z jednej strony straszy ludzi wysokimi kosztami
    >>>> elektrowni z tytułu emisji CO2, a z drugiej strony krocie zarabia na
    >>>> sprzedaży tych praw, bo Polska po komunie odziedziczyła duży
    >>>> przydział.
    >>> Szkoda że utonęło to na łatanie budżetu po przewałach.
    >> No ale my te prawa mamy od dawna. Kto przewalił w poprzednich latach?
    >
    > Ale ceny praw nie są stałe, tylko rynkowe. Sprawdź sobie ceny w minionych
    > latach.

    I kto jest temu winien? Pewnie Tusk :-P

    > Poza tym to że je mamy nie znaczy z automatu, że musimy je
    > sprzedawać.

    One chyba jakos ograniczone czasowo, to trzeba sprzedać, bo się
    zepsują :-)

    Raczej bym pomyślał, ze w trosce o klimat, to trzeba nam zabrac.
    Tzn wszystkim krajom zmniejszyc.
    No i cena rośnie :-)
    Ale przeciez zamiast narzekac, można było inwestować w OZE,
    i kółko się zamyka :-)

    J.


  • 147. Data: 2023-11-08 21:21:07
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 8 Nov 2023 20:26:56 +0100, J.F

    > On Wed, 8 Nov 2023 16:43:58 +0100, Myjk wrote:
    >> Tue, 7 Nov 2023 19:56:22 +0100, J.F
    >>>>>> Jak mnie wpienia to pojęcie, "sieć". Nie sieć (cała),
    >>>>>> tylko konkretnie ostatni element, lokalny SN/nN.
    >>>>>> A właściwie to za długi drut pomiędzy T SN/nN
    >>>>>> a ostatnim punktem przyłączeniowym. Czyli taki
    >>>>> Albo za cienki drut ... ale jak gruby moze byc :-)
    >>>>
    >>>> Nie albo, bo w przeciwnym razie nie rozwiązywaliby
    >>>> problemu od ręki wizytą na trafo.
    >>> Jesli narzekasz na za długi drut, to mozna go naprawic pogrubiając go.
    >>
    >> Nikt nie narzeka.
    > Ty narzekasz, powyzej.

    Nie ja, ty jęczysz że sieci nie są gotowe.

    >>> Ale jesli naprawiają od reki w stacji trafo,
    >>> to przeciez nie skracają drutu, tylko obnizają napięcie.
    >>
    >> No właśnie.
    >>
    >>> Ciekawe - liczą na to, ze z za niskim odbiorcy sobie poradzą?
    >>
    >> Są dopuszczalne widełki i tyle. Jak nie maja kasy na renowację to mogą dwa
    >> razy w roku zmieniać nastawy. Ich broszka, mają obowiązek trzymać się
    >> widłach.
    > Ale wiesz - długi i cienki drut ma swój opór.
    > Jak płynie 100A do klientów na koncu, to napięcie u nich spada,
    > jak plynie 100A od klientów, to napięcie u nich rośnie.
    > Samym transformatorem tego nie rozwiążesz.

    Jeszcze niedawno twierdizłeś że już jest problem.
    Tylko że go nie ma i wg mnie nie będzie.

    Gdyby to było zagrożeniem, to by nie dopuścili do instalacji.

    >>> Czy nie ruszali od czasu 220V, potem podniesli napięcie w SN,
    >>> podniosło sie i po stronie nN, a oni nadal nie ruszali, bo nikomu nie
    >>> przeszkadzało, a teraz obnizali.
    >>>
    >>> Jeszcze mozna zainstalować jakis automatyczny regulator, ale to
    >>> przeciez nie "od ręki".
    >>
    >> Od ręki czy nie, mieli ponad 10 lat aby się zabezpieczyć.
    > No ale jesli mówisz, ze przyjezdzają, cos grzebią, i za chwilę jest
    > dobrze, to ciekaw jestem, czemu tego wczesniej nie zrobili :-)

    Bo nie było potrzeby aby coś robić "wcześniej" i w większości
    przypadków nadal nie trzeba nic robić.

    >>>>> Shrek podawał przepisy - siec musi być projektowana na ok 10%
    >>>>> sumarycznej mocy przyłączy. Wiecej nie trzeba ... było, no chyba ze
    >>>>> założono grzanie prądem.
    >>>>> To ilu sąsiadów może miec taką instalacje jak Ty? :-)
    >>>>
    >>>> Moja instalacja 10kWp nigdy nie dała więcej niż 8kW. Przy czym nie
    >>>> przyłączysz oficjalnie większej elektrowni PV niż masz mocy. Przy
    >>>> licznikach dwukierunkowych już to elektrownia widzi.
    >>>
    >>> Ale nie dociera - jak Ty i sąsiedzi macie po 17kW przyłącza, to
    >>> ZE instaluje trafo i kable licząc po ok 1.7kW na dom.
    >>> Zgodnie z normą. I wystarcza.
    >>
    >> Przed chwilą twierdziłeś
    >>
    >>> Przestanie wystarczac, jak połowa zacznie o 22:00 ładować swoje
    >>> elektryki mocą powiedzmy 11kW, albo zacznie w dzien wciskac do sieci
    >>> po 7kW przez pare godzin.
    >>
    >> Weź się skup, albo sobie zapisuj co się do ciebie pisze. Skoro przeciętny
    >> kowalski przejeżdża niecałe 9000km rocznie, nawet licząc tylko dni robocze
    >> bez weekendów, to jest 40km dziennie. To jest w przypadku elektryków w
    >> grubych porywach 7,5kWh, czyli 45 minut ładowania z mocą 11kW. Większość
    > Ale przez te 45 minut sie trafo zagotuje a kabel zapali,
    > bo liczone na srednio 1.7kW :-)

    Nie masz pojęcia co piszesz w kwestii zabezpieczeń.

    > Poza tym jak połowa w weekend ruszy w trase,
    > to bedzie musiala ladowac pare godzin a nie 45 minut.

    To się nie ładuje w domu, tylko w trasie. Poza tym znowu dajesz jakieś
    absurdalne założenie, że wszyscy wyjeżdżają na weekend, podczas gdy to
    pojedyncze procenty są.

    > Podobnie w dzien - jak sloneczko przygrzeje, i zaczniecie wpuszczac po
    > 10kW w siec, to sie po 45 minutach nie skończy :-)

    Jakoś się nie kończy, a jeśli tak, to lokalnie.

    >> ładuje w domach zwykłym EVSE o mocy 2,3kW czyli obciążenie jest rozłożone
    >> na pół nocy.
    >
    > Domek własny, PV na dachu, przyłacze 17kW, a nie stać cie na wallboxa
    > 11 kW ? :-)

    Ty weź sobie notuj jak masz problemy z pamięcią -- dziesiątki razy, także w
    dyskusji z tobą, pisałem, a nawet fotkę pokazywałem tobie i innym dzbanom
    co myśleli że wallbox to całą ścianę zajmuje, że mam ładowarkę 22kW (którą
    przenoszę, bo jest niewiele większa od EVSE), a że samochód przyjmuje maks.
    3,6kW to już inna kwestia, większość 7kW a nieliczne 11kW. Kiedyś były
    mocniejsze, ale z tego zrezygnowali, bo widać nikt nie korzystał.

    >>>>> No i drugi problem, który sie w kraju objawia - jak dobrze przyswieci,
    >>>>> to trzeba by wygaszac elektrownie węglowe, a tego sie nie da na pare
    >>>>> godzin ...
    >>>> Dlatego właśnie trzeba budować magazyny, a że trzeba
    >>>> je zacząć budować, z powodu planów rozbudowy OZE,
    >>>> było wiadomo od 2011 roku.
    >>>
    >>> W zasadzie masz racje. Tylko gdzie budować?
    >>> w 2011 sensowne były elektrownie sz-p, one wymagają górki.
    >>
    >> U nas głównie GME ma sens.
    >
    > Co to jest GME?

    Akronim -- Grawitacyjny Magazyn Energii.

    >> Formalnie to można to także pod ziemią budować
    >
    > Smiem twierdzic, ze sie nie da/drogo.
    > Musiałbyś strasznie wielki zbiornik pod ziemią miec,
    > i jeszcze fajnie by było, zeby ta plywająca woda go nie zniszczyła, bo
    > jak sie zawali ....

    GME (np. EV1 i EVx -- Energy Vault) nie wykorzystuje wody
    tylko bloki betonowe, czy inne śmieci (w tym nieszczęsne
    łopaty z wiatraków).

    >> i z pewnością będzie tańsze niż takie Młoty..
    > W Młotach natura zrobiła stosowną gorę, to mozna wykorzystać.

    Ale całą resztę trzeba i tak dobudować, wzmocnić etc.
    Jeszcze chwilę temu widziałeś problem w wodzie pod ziemią.

    >>> Cos drgnęło, i ma byc zrobiona elektrownia Młoty k/Kłodzka.
    >>> http://www.podziemia.eu/index.php/artykuly/elektrown
    ia-mloty
    >>> https://www.gkpge.pl/projekt-mloty
    >>>
    >>> jak widać pomysł ma juz ponad 50 lat.
    >>> ale takich by trzeba nam ze 20 ... na początek.
    >>
    >> No właśnie, czyli wiadomo od dawna że trzeba,
    >> ale się tego nie robi.
    >
    > No nie tak od dawna - od powiedzmy 10 lat, wczesniej PV ... wydawało
    > sie, że nie będzie, bo za drogo :-)
    >
    > Anglicy swego czasu mieli ambitne plany, ale zrobili jedną Dinorwig,
    > i sie skonczyło - więcej nie było potrzebne.
    >
    > A cos mi mignęło, ze nasze elektrownie mieszane, tzn sz-p na rzekach,
    > ostatnio przestały pracować w tym trybie, bo sie nie opłaca - prąd w
    > nocy za drogi jest.

    Przecież wahania dobowe są od zawsze, więc było wiadomo.

    >>>>>> Ale że kasa na zmianę takich punktów, wzięta z unii
    >>>>>> głównie przez pisów, poszła na kiełbasę zamiast na
    >>>>>> rozwiązanie takich sytuacji, to można sobie teraz
    >>>>>> swobodnie hejtować OZE, które problemem wcale nie jest.
    >>>>>
    >>>>> Problemem jest nierównomiernosc produkcji.
    >>>>
    >>>> Jest, a kasa z emisji miała być nie tylko na budowanie
    >>>> "sieci" pod kątem OZE, ale także na budowanie magazynów.
    >>>>
    >>>>> A rozwiązaniem ... elektrownie szczytowe na ruski gaz?
    >>>>
    >>>> Elektrownie szczytowo-pompowe na gaz?
    >>>
    >>> Nie, szczytowe. Odpalane w szczytach.
    >>> Gazowe ponoc szybko startują i sie nadają.
    >>
    >> Albo SMR.
    >
    > Atomowa?
    > Mam wątpliwości, czy to moze pracować w szerokim zakresie mocy
    > ("zatrucie ksenonem").

    To nie miej:
    https://www.cire.pl/artykuly/energetyka-jadrowa-kome
    ntarze/czy-elektrownie-jadrowe-moga-pracowac-w-syste
    mie-nadazania-za-obciazeniem

    > Poza tym uran tez sie kiedys skonczy ...

    Eh...:
    https://www.cire.pl/artykuly/energetyka-jadrowa-kome
    ntarze/najnowszy-raport-oecd-potwierdza-ze-uranu-wys
    tarczy

    >>>>> Czy baterie ?
    >>>> Oczywiście, także te w BEV.
    >>> Baterie w skali kraju ... trzeba nam ze 20GW i 200GWh.
    >>> Tyle co 2-3 mln BEV ... w sumie - ma tych BEV byc więcej ...
    >>
    >> Tylko że BEVy są złe, do dupy i w ogóle.

    > Sie ropa skonczy, to trzeba się będzie pogodzic.
    > O ile będzie nas stać, bo przy okazji tania energia sie skonczy,
    > a produkcja samochodów wymaga duzo.

    Akurat prodenci to kasę liczyć potrafią.
    Sprawdź może na początek jak się Tesle produkują.
    Mitsubishi zabiera "uszkodzone" akumulatory, np.
    wymienione na gwarancji z mojego mietka, "naprawia"
    i instaluje w fabrykach by ładować z OZE jak prąd tani,
    i wykorzystywać w nocy, jak prąd drogi.

    >>>>> Produkcja wodoru też byłaby rozwiązaniem ... gdyby nie
    >>>>> duze straty i koszty w tym całym procesie.
    >>>>
    >>>> No właśnie, dlatego wodór to mrzonka.
    >>>
    >>> Ja bym go tak jeszcze nie skreślał.
    >>> kiedys i BEV był mrzonką :-)
    >>
    >> Ale o wodorze wiemy wszystko i nic nam, może poza wydajniejszymi
    >> elektrolizerami (które i tak nie będą przewrotem), do poukładania całości w
    >> kupę, nie brakuje.
    >
    > Wydajniejsze elektrolizery, a postęp w dziedzinie chyba jest,
    > i nie wiem czy nie tansze ogniwa paliwowe.
    > Bo na razie mamy dwa samochody wodorowe i oba wsciekle drogie ..

    I znowu, notuj sobie, bo niedawno to tłumaczyłem.
    Mirai jest drogi, bo jest z segmentu E. Tesla S,
    też z segmnetu E, kosztuje porównywalne pieniądze.
    Tak samo jak podobnie kosztują spaliniaki z tego
    segmentu. Nikt Mirai nie kupuje nie dlatego, że
    są drogie, tylko dlatego że ich utrzymanie jest
    drogie i w zasadzie nie ma gdzie kupować paliwa.

    >> Baterie, mimo ogólnej mizerii w kwestii upakowania
    >> energii, działają już dzisiaj, dla większości są wystarczające, i w
    >> zasadzie może być tylko lepiej.
    >
    > Mirai też juz dzisiaj jeździ.

    Drożej niż na paliwie, a wielokrotnie drożej niż na prądzie, z gorszymi
    parametrami. No bo jak auto z Segmentu E za 350 tys. może dysponować
    przyśpieszeniem 9 sek. do setki, bo silnik 124kW z momentem 300nM i napęd
    na tył... No żal. Do tego to waży 2,5 tony.

    >>>> Były też nowożytne blackouty. Tylko zagrożenia tymi
    >>>> też nie wynikały ze złych sieci, tylko z przepychania
    >>>> naszymi sieciami niemieckiego prądu z północy na południe.
    >>>> Od kiedy formalnie zamknięto taką opcję, takich zagrożeń
    >>>> już więcej nie było.
    >>>
    >>> A nie wiem czy przepychanie, czy "optymalizacja przepływu".
    >>
    >> Nie żadna optymalizacja, 2012 rok:
    >> https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cir
    e-24/74807-handelsblatt-niemiecka-energia-obciaza-si
    eci-w-polsce-i-czechach
    >
    > Fakt, ze u nas czesto bywa import z Niemiec i eksport do Czech,
    > ale wydawało mi sie, ze to raczej z winy Czech - bo mieli niedobory.
    > Moze źle mi sie wydawało
    > Od pewnego czasu mam wrazenie, ze niedobory są i u nas - i coraz
    > częsciej mamy sumaryczny import. Widac nasz prąd za drogi,
    > niemiecki tanszy.
    >
    > Co do artykułu - jak moze być transport w wielkich ilościach,
    > jesli linie sa jakie są? Teraz np importujemy 1.7GW z Niemiec,
    > i eksportujemy 0.4GW do Czech i 0.25GW na Słowacje.
    > Cóż to jest 0.4GW w niemieckiej skali.

    To jest artykuł z roku 2012...

    > A Niemcy mogą tak sobie transmitować przez nasze kraje, i to za darmo,
    > czy jednak nasz operator z niemieckim musi uzgodnic kto ile bierze
    > a kto ile wysyła?

    Mogli, ale już nie mogą -- dlatego już od lat nie słychać zagrożeń
    blackoutami. Teraz jedyne zagrożenie blackoutami, to susza.

    > A przeciez po drodze sa nasi odbiorcy i nasze elektrownie -
    > wiec cos mi sie widzi, że jednak optymalizujemy koszty wytworzenia i
    > przepływ - skoro Niemcy na północy mają nadmiar, to bierzemy dla
    > północnych rejonów, bo tam elektrowni nie mamy.
    > Ze Szwecji akurat teraz też płynie, ale tylko 200MW - tam tez moc
    > maksymalna linii jest ograniczona..
    >
    > Swego czasu, jak nam Bełchatów wyleciał, to chyba jednak sąsiedzi
    > poratowali.
    >
    > Byc moze w Czechach to jakos inaczej wygląda, bo one sie tak ładnie
    > wcinają w Niemcy, no ale to gdzies z okolic Zgorzela/Drezna można
    > skrotem do Monachium ...
    >
    > A osobna sprawa, że tani, zielony prąd z Niemiec, moze istotnie
    > podkopywać nasze elektrownie. Ale to chyba dystrybutorzy/sieci i PSE
    > decydują skąd kupują. A ci dystrybutorzy mają tez swoje elektrownie.
    >
    > Na razie jakies spektakularne wyłaczania to się zdarzały jak z
    > OZE produkowalismy za dużo ... i to OZE wyłączano :-)

    No właśnie, a OZE nie powinno się wyłączać, tylko magazynować.
    Tak samo powinno się magazynować energię w nocy z konwencjonalnych.

    >>> U nas tak jakos wiekszosc elektrowni na południu.
    >> Ale do tego jesteśmy przygotowani.
    >
    > Ale po co transmitowac ze stratami, jak Niemcy maja duzo taniego prądu
    > na północy? :-)

    Bo nie dają gwarancji że go będą mieć?

    >>>>> Tylko moment - była jakas kasa z Unii na to?
    >>>> Tak, pisiory wzięły 25 mld w samym tylko 2021 i to było celowane
    >>>> w przystosowanie się do OZE.
    >>>
    >>> Ale ze sprzedazy praw emisji czy jakas celowa dotacja?
    >>
    >> Z emisji.
    >
    > No ale to nie było napisane na co te pieniądze :-)

    Było, a że wrzucili do wora i wydali na coś inengo, to już inna kwestia.

    >>>> Tylko energetyka figę z tego zobaczyła,
    >>>> a musiała kupić. Stąd m.in. takie a nie inne ceny energii, skasowanie
    >>>> netbillingu itd.
    >>> rozliczanie cenowe to unijny wymóg.
    >>
    >> Dopiero od 2024, a pisy wprowadziły w 2022.
    >
    > No widzisz - postęp w wyprzedzeniem, a Ty piszesz, że nic nie robią
    > :-)
    >
    > By nie wprowadziły, to co by sie teraz działo, gdyby więcej osób
    > zainwestowało w PV, a po 2-3 latach sie dowiedziało, ze prądu od nich
    > nikt nie chce, chyba, ze za dopłatą (ujemne ceny).

    Czyli nakleili plaster po tym jak sami dziurę nożem kuchennym zrobili.

    >>> A widać co sie dzieje - jak jest duzo prądu, to az za duzo, i nikt tej
    >>> nadwyzki nie chce :-)
    >>
    >> No widać, bo zamiast kasę spożytkować na cele na jakie miała brać, to ją
    >> pis przeżarł. Potem się prezesi spółek energetycznych zaczęli ciskać że
    >> mają w plecy, to im 2 lata przed czasem zmniejszyli przyrost mocy PV.
    >> Wcześniej jeszcze wiatraki ubili w 2016, zmniejszając przyrost mocy
    >> instalowanej 4x w stosunku do poprzednich lat. Dlatego teraz takie ceny
    >> prądu są, i kasę jałowo pompowali w tarcze żeby suwerena nie wkurwiać.
    >
    > No ale jakby nie zrobili, to w południe płaciłbyś drogo, bo trzeba
    > utrzymac rezerwę na wieczór, a wieczorem tez byłoby drogo, bo prądu
    > brakuje :-)
    >
    > Trzeba wziąc sprawy we własne ręce, i jak nie baterie domowa,
    > to kupic sobie 5 elektryków i jeździc na zmiany :-)
    >
    > Poza tym ... ja tam nie wiem - ale moze taki wiatrak naprawde
    > hałasuje? To niech inwestor pod swoimi oknami go buduje :-P

    Nie wiem z czym tutaj nadal dyskutujesz, i po cholerę bronisz tych
    dyletantów, mieli kasę, powinni inwestować w zabezpieczenie energetyczne
    kraju, to teraz kasę w pakują w eter.

    >>>>> Natomiast fakt, ze PiS z jednej strony straszy ludzi wysokimi kosztami
    >>>>> elektrowni z tytułu emisji CO2, a z drugiej strony krocie zarabia na
    >>>>> sprzedaży tych praw, bo Polska po komunie odziedziczyła duży
    >>>>> przydział.
    >>>> Szkoda że utonęło to na łatanie budżetu po przewałach.
    >>> No ale my te prawa mamy od dawna. Kto przewalił w poprzednich latach?
    >>
    >> Ale ceny praw nie są stałe, tylko rynkowe. Sprawdź sobie ceny w minionych
    >> latach.
    > I kto jest temu winien? Pewnie Tusk :-P

    Że podbił ceny pisowi dzięki czemu "zarobili" absurdalne kwoty?

    >> Poza tym to że je mamy nie znaczy z automatu, że musimy je
    >> sprzedawać.
    >
    > One chyba jakos ograniczone czasowo, to trzeba sprzedać, bo się
    > zepsują :-)
    >
    > Raczej bym pomyślał, ze w trosce o klimat, to trzeba nam zabrac.
    > Tzn wszystkim krajom zmniejszyc.
    > No i cena rośnie :-)
    > Ale przeciez zamiast narzekac, można było inwestować w OZE,
    > i kółko się zamyka :-)

    Akurat my mamy jeden z największych "zasobów" i najwięcej kasy łoimy.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 148. Data: 2023-11-08 23:48:30
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 8 Nov 2023 21:21:07 +0100, Myjk wrote:
    > Wed, 8 Nov 2023 20:26:56 +0100, J.F
    >> On Wed, 8 Nov 2023 16:43:58 +0100, Myjk wrote:
    >>> Tue, 7 Nov 2023 19:56:22 +0100, J.F
    >>>>>>> Jak mnie wpienia to pojęcie, "sieć". Nie sieć (cała),
    >>>>>>> tylko konkretnie ostatni element, lokalny SN/nN.
    >>>>>>> A właściwie to za długi drut pomiędzy T SN/nN
    >>>>>>> a ostatnim punktem przyłączeniowym. Czyli taki
    >>>>>> Albo za cienki drut ... ale jak gruby moze byc :-)
    >>>>>
    >>>>> Nie albo, bo w przeciwnym razie nie rozwiązywaliby
    >>>>> problemu od ręki wizytą na trafo.
    >>>> Jesli narzekasz na za długi drut, to mozna go naprawic pogrubiając go.
    >>>
    >>> Nikt nie narzeka.
    >> Ty narzekasz, powyzej.
    >
    > Nie ja, ty jęczysz że sieci nie są gotowe.

    Ale ty dopowiadasz, ze problemem jest za dlugi drut.

    >>>> Ciekawe - liczą na to, ze z za niskim odbiorcy sobie poradzą?
    >>>
    >>> Są dopuszczalne widełki i tyle. Jak nie maja kasy na renowację to mogą dwa
    >>> razy w roku zmieniać nastawy. Ich broszka, mają obowiązek trzymać się
    >>> widłach.
    >> Ale wiesz - długi i cienki drut ma swój opór.
    >> Jak płynie 100A do klientów na koncu, to napięcie u nich spada,
    >> jak plynie 100A od klientów, to napięcie u nich rośnie.
    >> Samym transformatorem tego nie rozwiążesz.
    >
    > Jeszcze niedawno twierdizłeś że już jest problem.
    > Tylko że go nie ma i wg mnie nie będzie.

    Bo jest.
    Ja tylko polemizuje ze stwierdzeniem, problemem jest długośc.
    Długosc mozna skompensowac szerokoscią :-)

    Ale to kosztuje, i waży, wiec znów kosztuje.
    Istotnie lepiej skrocic.
    Ale trafo tez kosztuje i waży :-)

    > Gdyby to było zagrożeniem, to by nie dopuścili do instalacji.

    Bezpieczniki są.

    Takie normy.
    Tylko normy są z czasów, gdy nie było BEV i PV :-)

    >>>> Czy nie ruszali od czasu 220V, potem podniesli napięcie w SN,
    >>>> podniosło sie i po stronie nN, a oni nadal nie ruszali, bo nikomu nie
    >>>> przeszkadzało, a teraz obnizali.
    >>>>
    >>>> Jeszcze mozna zainstalować jakis automatyczny regulator, ale to
    >>>> przeciez nie "od ręki".
    >>>
    >>> Od ręki czy nie, mieli ponad 10 lat aby się zabezpieczyć.
    >> No ale jesli mówisz, ze przyjezdzają, cos grzebią, i za chwilę jest
    >> dobrze, to ciekaw jestem, czemu tego wczesniej nie zrobili :-)
    >
    > Bo nie było potrzeby aby coś robić "wcześniej" i w większości
    > przypadków nadal nie trzeba nic robić.

    No moze i tak - bez PV napiecie było w normie.
    Wysokie, ale w normie.

    Ale czy aby na pewno da sie tak ustawic, zeby i z PV było dalej dobrze
    ..

    >>>>>> Shrek podawał przepisy - siec musi być projektowana na ok 10%
    >>>>>> sumarycznej mocy przyłączy. Wiecej nie trzeba ... było, no chyba ze
    >>>>>> założono grzanie prądem.
    >>>>>> To ilu sąsiadów może miec taką instalacje jak Ty? :-)
    >>>>>
    >>>>> Moja instalacja 10kWp nigdy nie dała więcej niż 8kW. Przy czym nie
    >>>>> przyłączysz oficjalnie większej elektrowni PV niż masz mocy. Przy
    >>>>> licznikach dwukierunkowych już to elektrownia widzi.
    >>>>
    >>>> Ale nie dociera - jak Ty i sąsiedzi macie po 17kW przyłącza, to
    >>>> ZE instaluje trafo i kable licząc po ok 1.7kW na dom.
    >>>> Zgodnie z normą. I wystarcza.
    >>>
    >>> Przed chwilą twierdziłeś
    >>>
    >>>> Przestanie wystarczac, jak połowa zacznie o 22:00 ładować swoje
    >>>> elektryki mocą powiedzmy 11kW, albo zacznie w dzien wciskac do sieci
    >>>> po 7kW przez pare godzin.
    >>>
    >>> Weź się skup, albo sobie zapisuj co się do ciebie pisze. Skoro przeciętny
    >>> kowalski przejeżdża niecałe 9000km rocznie, nawet licząc tylko dni robocze
    >>> bez weekendów, to jest 40km dziennie. To jest w przypadku elektryków w
    >>> grubych porywach 7,5kWh, czyli 45 minut ładowania z mocą 11kW. Większość
    >> Ale przez te 45 minut sie trafo zagotuje a kabel zapali,
    >> bo liczone na srednio 1.7kW :-)
    >
    > Nie masz pojęcia co piszesz w kwestii zabezpieczeń.

    No to zadziałają zabezpieczenia i zostaniesz bez prądu :-)
    Rano przyjadą i właczą :-)

    >> Poza tym jak połowa w weekend ruszy w trase,
    >> to bedzie musiala ladowac pare godzin a nie 45 minut.
    >
    > To się nie ładuje w domu, tylko w trasie.

    Weekendowy wypad moze byc krótki.
    A i w trasie sie tak kombinuje, zeby do domu dojechac ... z pustą
    baterią.

    > Poza tym znowu dajesz jakieś
    > absurdalne założenie, że wszyscy wyjeżdżają na weekend, podczas gdy to
    > pojedyncze procenty są.

    Przyjdzie lato, będzie wiecej.

    >> Podobnie w dzien - jak sloneczko przygrzeje, i zaczniecie wpuszczac po
    >> 10kW w siec, to sie po 45 minutach nie skończy :-)
    >
    > Jakoś się nie kończy, a jeśli tak, to lokalnie.

    A ilu sąsiadów ma PV?

    Ewentualnie - napięcie wam skacze, i nie wpuszczacie po 10kW :-)

    >>> ładuje w domach zwykłym EVSE o mocy 2,3kW czyli obciążenie jest rozłożone
    >>> na pół nocy.
    >>
    >> Domek własny, PV na dachu, przyłacze 17kW, a nie stać cie na wallboxa
    >> 11 kW ? :-)
    >
    > Ty weź sobie notuj jak masz problemy z pamięcią -- dziesiątki razy, także w
    > dyskusji z tobą, pisałem, a nawet fotkę pokazywałem tobie i innym dzbanom
    > co myśleli że wallbox to całą ścianę zajmuje, że mam ładowarkę 22kW (którą
    > przenoszę, bo jest niewiele większa od EVSE), a że samochód przyjmuje maks.
    > 3,6kW to już inna kwestia, większość 7kW a nieliczne 11kW.

    Zmienisz samochod, znowu bedzie 11kW :-)

    > Kiedyś były
    > mocniejsze, ale z tego zrezygnowali, bo widać nikt nie korzystał.

    Ciekawe - umowa z fiskusem, norma europejska
    ("tylko 8A na gniazdko !"), oszczednosc u producenta ?

    >>>>>> No i drugi problem, który sie w kraju objawia - jak dobrze przyswieci,
    >>>>>> to trzeba by wygaszac elektrownie węglowe, a tego sie nie da na pare
    >>>>>> godzin ...
    >>>>> Dlatego właśnie trzeba budować magazyny, a że trzeba
    >>>>> je zacząć budować, z powodu planów rozbudowy OZE,
    >>>>> było wiadomo od 2011 roku.
    >>>>
    >>>> W zasadzie masz racje. Tylko gdzie budować?
    >>>> w 2011 sensowne były elektrownie sz-p, one wymagają górki.
    >>>
    >>> U nas głównie GME ma sens.
    >>
    >> Co to jest GME?
    >
    > Akronim -- Grawitacyjny Magazyn Energii.

    Ale taki wodny, czy na ciele stałym?
    Bo tez z cięzarami, to IMO sensu nie mają..

    >>> Formalnie to można to także pod ziemią budować
    >>
    >> Smiem twierdzic, ze sie nie da/drogo.
    >> Musiałbyś strasznie wielki zbiornik pod ziemią miec,
    >> i jeszcze fajnie by było, zeby ta plywająca woda go nie zniszczyła, bo
    >> jak sie zawali ....
    >
    > GME (np. EV1 i EVx -- Energy Vault) nie wykorzystuje wody
    > tylko bloki betonowe, czy inne śmieci (w tym nieszczęsne
    > łopaty z wiatraków).

    Aa - to policz ile tych bloków musi być.

    >>> i z pewnością będzie tańsze niż takie Młoty..
    >> W Młotach natura zrobiła stosowną gorę, to mozna wykorzystać.
    >
    > Ale całą resztę trzeba i tak dobudować, wzmocnić etc.
    > Jeszcze chwilę temu widziałeś problem w wodzie pod ziemią.

    W wielkim zbiorniku pod ziemia. A tu moze być na powierzchni.

    >>>> Cos drgnęło, i ma byc zrobiona elektrownia Młoty k/Kłodzka.
    >>>> http://www.podziemia.eu/index.php/artykuly/elektrown
    ia-mloty
    >>>> https://www.gkpge.pl/projekt-mloty
    >>>>
    >>>> jak widać pomysł ma juz ponad 50 lat.
    >>>> ale takich by trzeba nam ze 20 ... na początek.
    >>>
    >>> No właśnie, czyli wiadomo od dawna że trzeba,
    >>> ale się tego nie robi.
    >>
    >> No nie tak od dawna - od powiedzmy 10 lat, wczesniej PV ... wydawało
    >> sie, że nie będzie, bo za drogo :-)
    >>
    >> Anglicy swego czasu mieli ambitne plany, ale zrobili jedną Dinorwig,
    >> i sie skonczyło - więcej nie było potrzebne.
    >>
    >> A cos mi mignęło, ze nasze elektrownie mieszane, tzn sz-p na rzekach,
    >> ostatnio przestały pracować w tym trybie, bo sie nie opłaca - prąd w
    >> nocy za drogi jest.
    >
    > Przecież wahania dobowe są od zawsze, więc było wiadomo.

    Ale tu chodzi o możliwosci regulacji elektrowni.
    Węglowa musi pracować, i to na niemałej mocy.
    Jak jednak tej mocy w skali kraju jest tyle, ile potrzeb,
    to wiecej wymaga sypnięcia wiecej paliwa.
    A sz-p ma nie za dużą sprawnosc.

    >>>>>>> Ale że kasa na zmianę takich punktów, wzięta z unii
    >>>>>>> głównie przez pisów, poszła na kiełbasę zamiast na
    >>>>>>> rozwiązanie takich sytuacji, to można sobie teraz
    >>>>>>> swobodnie hejtować OZE, które problemem wcale nie jest.
    >>>>>>
    >>>>>> Problemem jest nierównomiernosc produkcji.
    >>>>>
    >>>>> Jest, a kasa z emisji miała być nie tylko na budowanie
    >>>>> "sieci" pod kątem OZE, ale także na budowanie magazynów.
    >>>>>
    >>>>>> A rozwiązaniem ... elektrownie szczytowe na ruski gaz?
    >>>>>
    >>>>> Elektrownie szczytowo-pompowe na gaz?
    >>>>
    >>>> Nie, szczytowe. Odpalane w szczytach.
    >>>> Gazowe ponoc szybko startują i sie nadają.
    >>>
    >>> Albo SMR.
    >>
    >> Atomowa?
    >> Mam wątpliwości, czy to moze pracować w szerokim zakresie mocy
    >> ("zatrucie ksenonem").
    >
    > To nie miej:
    > https://www.cire.pl/artykuly/energetyka-jadrowa-kome
    ntarze/czy-elektrownie-jadrowe-moga-pracowac-w-syste
    mie-nadazania-za-obciazeniem

    No ale na wykresie niemieckim masz od 46%, a w tekscie o francuskich,
    ze od 30%. I gdzies tam hipotetycznie od 25%.

    A nam by sie przydało od 0 czy od powiedzmy 5%.

    >> Poza tym uran tez sie kiedys skonczy ...
    >
    > Eh...:
    > https://www.cire.pl/artykuly/energetyka-jadrowa-kome
    ntarze/najnowszy-raport-oecd-potwierdza-ze-uranu-wys
    tarczy

    No, 240 lat. A co potem? To nie nasze zmartwienie, co?

    >>>>>> Czy baterie ?
    >>>>> Oczywiście, także te w BEV.
    >>>> Baterie w skali kraju ... trzeba nam ze 20GW i 200GWh.
    >>>> Tyle co 2-3 mln BEV ... w sumie - ma tych BEV byc więcej ...
    >>>
    >>> Tylko że BEVy są złe, do dupy i w ogóle.
    >
    >> Sie ropa skonczy, to trzeba się będzie pogodzic.
    >> O ile będzie nas stać, bo przy okazji tania energia sie skonczy,
    >> a produkcja samochodów wymaga duzo.
    >
    > Akurat prodenci to kasę liczyć potrafią.

    Ale teraz masz względnie tania energie z wegla, z gazu, z ropy.
    Nie tylko prąd, bo chocby do hut.

    > Sprawdź może na początek jak się Tesle produkują.
    > Mitsubishi zabiera "uszkodzone" akumulatory, np.
    > wymienione na gwarancji z mojego mietka, "naprawia"
    > i instaluje w fabrykach by ładować z OZE jak prąd tani,
    > i wykorzystywać w nocy, jak prąd drogi.

    No i jesli to zadziała w nieskończonosc, to tylko się cieszyc.

    >>> Ale o wodorze wiemy wszystko i nic nam, może poza wydajniejszymi
    >>> elektrolizerami (które i tak nie będą przewrotem), do poukładania całości w
    >>> kupę, nie brakuje.
    >>
    >> Wydajniejsze elektrolizery, a postęp w dziedzinie chyba jest,
    >> i nie wiem czy nie tansze ogniwa paliwowe.
    >> Bo na razie mamy dwa samochody wodorowe i oba wsciekle drogie ..
    >
    > I znowu, notuj sobie, bo niedawno to tłumaczyłem.
    > Mirai jest drogi, bo jest z segmentu E. Tesla S,
    > też z segmnetu E, kosztuje porównywalne pieniądze.
    > Tak samo jak podobnie kosztują spaliniaki z tego
    > segmentu. Nikt Mirai nie kupuje nie dlatego, że
    > są drogie, tylko dlatego że ich utrzymanie jest
    > drogie i w zasadzie nie ma gdzie kupować paliwa.

    A ile kosztuje E-klasa benzynowa?

    Tesla tanieje. A wodoru cos nie chcą wsadzic do nizszych segmetow.

    >>> Baterie, mimo ogólnej mizerii w kwestii upakowania
    >>> energii, działają już dzisiaj, dla większości są wystarczające, i w
    >>> zasadzie może być tylko lepiej.
    >>
    >> Mirai też juz dzisiaj jeździ.
    >
    > Drożej niż na paliwie, a wielokrotnie drożej niż na prądzie, z gorszymi
    > parametrami. No bo jak auto z Segmentu E za 350 tys. może dysponować
    > przyśpieszeniem 9 sek. do setki, bo silnik 124kW z momentem 300nM i napęd
    > na tył... No żal. Do tego to waży 2,5 tony.

    A po co ci szybsze auto, jak na drogach limit 120-140 ? :-)

    Tak czy inaczej - bez jakiegos postępu wodór jak widac nie jest
    konkurencyjny, ale to nie znaczy, ze postępu nie będzie.

    >>>>> Były też nowożytne blackouty. Tylko zagrożenia tymi
    >>>>> też nie wynikały ze złych sieci, tylko z przepychania
    >>>>> naszymi sieciami niemieckiego prądu z północy na południe.
    >>>>> Od kiedy formalnie zamknięto taką opcję, takich zagrożeń
    >>>>> już więcej nie było.
    >>>>
    >>>> A nie wiem czy przepychanie, czy "optymalizacja przepływu".
    >>>
    >>> Nie żadna optymalizacja, 2012 rok:
    >>> https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cir
    e-24/74807-handelsblatt-niemiecka-energia-obciaza-si
    eci-w-polsce-i-czechach
    >>
    >> Fakt, ze u nas czesto bywa import z Niemiec i eksport do Czech,
    >> ale wydawało mi sie, ze to raczej z winy Czech - bo mieli niedobory.
    >> Moze źle mi sie wydawało
    >> Od pewnego czasu mam wrazenie, ze niedobory są i u nas - i coraz
    >> częsciej mamy sumaryczny import. Widac nasz prąd za drogi,
    >> niemiecki tanszy.
    >>
    >> Co do artykułu - jak moze być transport w wielkich ilościach,
    >> jesli linie sa jakie są? Teraz np importujemy 1.7GW z Niemiec,
    >> i eksportujemy 0.4GW do Czech i 0.25GW na Słowacje.
    >> Cóż to jest 0.4GW w niemieckiej skali.
    >
    > To jest artykuł z roku 2012...

    No akurat linie to były chyba podobne.

    >> A Niemcy mogą tak sobie transmitować przez nasze kraje, i to za darmo,
    >> czy jednak nasz operator z niemieckim musi uzgodnic kto ile bierze
    >> a kto ile wysyła?
    >
    > Mogli, ale już nie mogą -- dlatego już od lat nie słychać zagrożeń
    > blackoutami. Teraz jedyne zagrożenie blackoutami, to susza.

    Jakos nie chce mi sie wierzyc w to "mogli".
    No i niby czemu miałoby to jakiś blackout robić?

    >> A przeciez po drodze sa nasi odbiorcy i nasze elektrownie -
    >> wiec cos mi sie widzi, że jednak optymalizujemy koszty wytworzenia i
    >> przepływ - skoro Niemcy na północy mają nadmiar, to bierzemy dla
    >> północnych rejonów, bo tam elektrowni nie mamy.
    >> Ze Szwecji akurat teraz też płynie, ale tylko 200MW - tam tez moc
    >> maksymalna linii jest ograniczona..
    >>
    >> Swego czasu, jak nam Bełchatów wyleciał, to chyba jednak sąsiedzi
    >> poratowali.
    >>
    >> Byc moze w Czechach to jakos inaczej wygląda, bo one sie tak ładnie
    >> wcinają w Niemcy, no ale to gdzies z okolic Zgorzela/Drezna można
    >> skrotem do Monachium ...
    >>
    >> A osobna sprawa, że tani, zielony prąd z Niemiec, moze istotnie
    >> podkopywać nasze elektrownie. Ale to chyba dystrybutorzy/sieci i PSE
    >> decydują skąd kupują. A ci dystrybutorzy mają tez swoje elektrownie.
    >>
    >> Na razie jakies spektakularne wyłaczania to się zdarzały jak z
    >> OZE produkowalismy za dużo ... i to OZE wyłączano :-)
    >
    > No właśnie, a OZE nie powinno się wyłączać, tylko magazynować.

    Nie mówie nie. Tylko to magazynowanie kosztowne jest i upierdliwe,
    a w ogole to chciałoby sie na kilka miesięcy przechowac ...

    > Tak samo powinno się magazynować energię w nocy z konwencjonalnych.

    Nie, jesli mozna je przykrecic. Weglowych nie dało sie za bardzo
    przykręcic.

    >>>> U nas tak jakos wiekszosc elektrowni na południu.
    >>> Ale do tego jesteśmy przygotowani.
    >> Ale po co transmitowac ze stratami, jak Niemcy maja duzo taniego prądu
    >> na północy? :-)
    >
    > Bo nie dają gwarancji że go będą mieć?

    A to swoją drogą, ale wtedy możemy transmitować.

    Owszem, czasem trzeba wiedziec 3 dni wczesniej, aby elektrownię
    włączyc..

    >>>>> Tylko energetyka figę z tego zobaczyła,
    >>>>> a musiała kupić. Stąd m.in. takie a nie inne ceny energii, skasowanie
    >>>>> netbillingu itd.
    >>>> rozliczanie cenowe to unijny wymóg.
    >>>
    >>> Dopiero od 2024, a pisy wprowadziły w 2022.
    >>
    >> No widzisz - postęp w wyprzedzeniem, a Ty piszesz, że nic nie robią
    >> :-)
    >>
    >> By nie wprowadziły, to co by sie teraz działo, gdyby więcej osób
    >> zainwestowało w PV, a po 2-3 latach sie dowiedziało, ze prądu od nich
    >> nikt nie chce, chyba, ze za dopłatą (ujemne ceny).
    >
    > Czyli nakleili plaster po tym jak sami dziurę nożem kuchennym zrobili.

    Powiedzmy - przyspieszyli nieuniknione :-)

    >>>> A widać co sie dzieje - jak jest duzo prądu, to az za duzo, i nikt tej
    >>>> nadwyzki nie chce :-)
    >>>
    >>> No widać, bo zamiast kasę spożytkować na cele na jakie miała brać, to ją
    >>> pis przeżarł. Potem się prezesi spółek energetycznych zaczęli ciskać że
    >>> mają w plecy, to im 2 lata przed czasem zmniejszyli przyrost mocy PV.
    >>> Wcześniej jeszcze wiatraki ubili w 2016, zmniejszając przyrost mocy
    >>> instalowanej 4x w stosunku do poprzednich lat. Dlatego teraz takie ceny
    >>> prądu są, i kasę jałowo pompowali w tarcze żeby suwerena nie wkurwiać.
    >>
    >> No ale jakby nie zrobili, to w południe płaciłbyś drogo, bo trzeba
    >> utrzymac rezerwę na wieczór, a wieczorem tez byłoby drogo, bo prądu
    >> brakuje :-)
    >>
    >> Trzeba wziąc sprawy we własne ręce, i jak nie baterie domowa,
    >> to kupic sobie 5 elektryków i jeździc na zmiany :-)
    >>
    >> Poza tym ... ja tam nie wiem - ale moze taki wiatrak naprawde
    >> hałasuje? To niech inwestor pod swoimi oknami go buduje :-P
    >
    > Nie wiem z czym tutaj nadal dyskutujesz, i po cholerę bronisz tych
    > dyletantów, mieli kasę, powinni inwestować w zabezpieczenie energetyczne
    > kraju, to teraz kasę w pakują w eter.

    Akurat myslę, ze nie tylko oni winni w tej kwestii.

    Ale jak ci zacznie szumiec wiatrakak za oknem, to mozesz zmienic
    zdanie.

    >>>>>> Natomiast fakt, ze PiS z jednej strony straszy ludzi wysokimi kosztami
    >>>>>> elektrowni z tytułu emisji CO2, a z drugiej strony krocie zarabia na
    >>>>>> sprzedaży tych praw, bo Polska po komunie odziedziczyła duży
    >>>>>> przydział.
    >>>>> Szkoda że utonęło to na łatanie budżetu po przewałach.
    >>>> No ale my te prawa mamy od dawna. Kto przewalił w poprzednich latach?
    >>>
    >>> Ale ceny praw nie są stałe, tylko rynkowe. Sprawdź sobie ceny w minionych
    >>> latach.
    >> I kto jest temu winien? Pewnie Tusk :-P
    >
    > Że podbił ceny pisowi dzięki czemu "zarobili" absurdalne kwoty?

    Ktore musiał wydać na dopłaty do prądu, ale mógł ponarzekać na
    niedobrą Unie?

    Pozostaje jednak pytanie, czemu bylo tanio, a zrobiło się drogo.
    Kryzys sie skonczył? Spekulacja się zaczęła ?

    >>> Poza tym to że je mamy nie znaczy z automatu, że musimy je
    >>> sprzedawać.
    >>
    >> One chyba jakos ograniczone czasowo, to trzeba sprzedać, bo się
    >> zepsują :-)
    >>
    >> Raczej bym pomyślał, ze w trosce o klimat, to trzeba nam zabrac.
    >> Tzn wszystkim krajom zmniejszyc.
    >> No i cena rośnie :-)
    >> Ale przeciez zamiast narzekac, można było inwestować w OZE,
    >> i kółko się zamyka :-)
    >
    > Akurat my mamy jeden z największych "zasobów" i najwięcej kasy łoimy.

    Tzn "oni" łoją, a "my" płacimy" :-)
    Oni, czyli jakies pisiory, emeryci, księza, wielodzietni, Polska B,
    itp :-)

    J.

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: