eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy warto kupowac nowy samochod ;) › Re: Czy warto kupowac nowy samochod ;)
  • Data: 2020-10-15 16:20:00
    Temat: Re: Czy warto kupowac nowy samochod ;)
    Od: Pete <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Hello, Cavallino.
    On 15.10.2020 11:02 you wrote:

    > W dniu 15-10-2020 o 10:38, Pete pisze:
    >> Hello, Cavallino. On 15.10.2020 08:17 you wrote:
    >> > W dniu 14-10-2020 o 21:50, Pete pisze:
    >> >> Hello, Cavallino. On 14.10.2020 12:22 you wrote:
    >> >> > W dniu 14-10-2020 o 12:07, Pete pisze:
    >> >> >> >> Same bzdury niestety
    >> >> >> > Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość
    >> >> używanego
    >> >> >> > rośnie....
    >> >> >> Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu
    >> jeśli
    >> >> się
    >> >> >> rozmyślisz.
    >> >> > Generalnie musisz.
    >> >> Nie musisz. Co najmniej kwoty wykupu.
    >> > LOL !!!! Tia - bo faktycznie to jest główny problem....
    >> NAjpierw piszesz bzdury,
    > To TY piszesz bzdury. A teraz wynajdujesz jakieś wyjątki od reguły,
    > żeby dowieść swojej bzdurnej niby racji.

    Przypomnę, bo najwyraźniej zapomniałeś kto to napisał:

    > A leasing to taki kredyt, tylko droższy (zazwyczaj). I ma ten minus,
    > że jak bierzesz go np. za 120 % wartości samochodu, to musisz oddać
    > 120%, nawet jak się rozmyślisz następnego dnia. A wartość samochodu
    > spada szybko, zwłaszcza drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może
    > być problem.

    A ty ciągle odbiegasz od ww stwierdzenia żeby tylko nie przyznać się że
    napisałeś bzdurę.

    >> > No właśnie. Czyli raczej taniej niż by chcieli. A więc
    >> rozwiązanie
    >> > umowy byłoby jeszcze mniej opłacalne, żeby nie powiedzieć
    >> wcale. I
    >> > to jest dokładnie to o czym mówiłem.
    >> Próbują, powtórzę - próbują odsprzedać za kwotę taką, żeby
    >> zarobić/mniej stracić niż na wypowiedzeniu leasingu. Nie masz
    >> informacji za ile faktycznie jest odsprzedawany. Albo czy w ogóle
    >> znajdzie się jeleń na cesję. Równie dobrze te oferty mogą kończyć
    >> się niczym.
    > No ale nie o tym mówimy, a to co piszesz tylko potwierdza to co
    > pisałem wcześniej - praktycznie nie można w sposób wolny od kosztów,
    > zrezygnować z leasingu nie spłacając go.

    Tak samo jak kredytu bankowego. Który też musisz spłacić. Z odpowiednimi
    kosztami.

    > Inaczej nikt by się nie bawił w odstąpienia komuś, tylko rezygnował.

    Tak jak w przypadku kredytu, trzeba mieć środki żeby go spłacić. Cesja
    ma tę zaletę, że odpada spłata reszty zobowiązania.

    Natomiast czy się ją uda bezkosztowo dla cesjonariusza wykonać - mam
    wątpliwości.

    >> >> A w większości przypadków oczekiwania sprzedających są
    >> niespójne.
    >> >> Często cesja jest niesprzedawalna za cenę sprzedawcy. Do
    >> porównania
    >> >> trzeba by wziąć ceny transakcyjne.
    >> > A jak to się ma do możliwości rozwiązania umowy?
    >> nijak,
    > To po cholerę o tym piszesz?

    Sam twierdziłeś, że cesja jest korzystniejsza od spłaty leasingu. Na
    jakiej podstawie?

    >> >> > Gdyby tak było, nie miałbyś tylu ogłoszeń w stylu
    >> "odstąpię
    >> >> > leasing".
    >> >> A "odstąpię" rozumiem za darmo i spłata tylko przyszłych rat?
    >> > Również.
    >> Znajdź taką :)
    > Żaden problem, już o tym pisałem. Ostatnio właśnie miałem taką
    > propozycję, była totalnie nieopłacalna. Gość bez pierwszej wpłaty
    > własnej, wziął auto na 60 rat ze sporym wykupem.


    > Po roku chciał odstąpić leasing, tracąc tylko te raty które już
    > zapłacił. Problem był taki, że koszt reszty rat i wykupu był wyższy
    > od wartości auta, a wręcz wyższy od wartości identycznego auta
    > nowego.

    To jakiś dramat. Albo brał to desperat albo od razu miał plan że po roku
    sceduje.

    >> >> >> Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.
    >> >> > Jest korzystny ze względów podatkowych, a nie dlatego, że
    >> suma
    >> >> opłat
    >> >> > jest niższa od kredytu z odsetkami - a o tym pisałem.
    >> >> O czym ty pieprzysz?
    >> > Widzę, ze nie rozumiesz co czytasz.
    >> zdefiniuj 'korzystny' bo może dla ciebie to ma jakieś inne
    >> znaczenie w tym kontekście.
    > Ma inne, z powodu innych uwarunkowań prawnych. Więc ja piszę o tym
    > co trzeba leasingowi zapłacić w porównaniu do tego co trzeba
    > zapłacić bankowi. Totalnie bez wnikania co i ile można odliczyć od
    > podatku - to jest zupełnie inna kwestia.

    DLa 99.9% korzystniejszy oznacza tańszy. Rozumiem że ty do kosztu
    finansowania nie wliczasz korzyści finansowych wynikających ze
    zmniejszenia zobowiązań podatkowych.
    Jako klient banku a nie firmy leasingowej czujesz się bardziej
    doceniony.

    Szacunek.

    >> >> Kosztuje mniej i tyle w temacie.
    >> > Niekoniecznie. Wszystko zależy od statusu podatkowego. Mnie
    >> > kosztowałby więcej, bo jest droższy, a korzyści podatkowe
    >> żadne.
    >> Cóż, miliony firm mają inne zdanie.
    > Jak płacą wysokie podatki, to im się opłaca bardziej.

    Czyli jednak leasing się opłaca?

    >> > Nie tylko. Również dla tych, którzy nie mogą wykupić sobie auta
    >> za
    >> > złotówkę, i po kilku miesiącach odsprzedać za np. połowę ceny
    >> > nowego, nie opodatkowując tej różnicy.
    >> Znajdź/zmień sobie dobrego księgowego/doradcę podatkowego.
    > To nie jest kwestia doradcy, tylko sposobu działania. Mogę zmienić
    > formę działalności i owszem, ale to mi się nie opłaca z zupełnie
    > innych względów, koszt podatku od samochodu to przy tym pikuś.

    W takim razie pisz od razu, że dla ciebie leasing jest droższy od
    kredytu.
    Wyjżyj poza czubek własnego nosa.

    >> > Jakbyś nadal nie rozumiał - to tak mogą zrobić WYŁĄCZNIE osoby
    >> > fizyczne, prowadzące działalność gospodarczą. Każdy inny już
    >> nie
    >> > bardzo, więc vat i dochodowy trzeba zapłacić od kwoty
    >> sprzedaży.
    >> > Czyli identycznie przy kredycie, jak i przy leasingu.
    >> Duże firmy nie bawią się w wykup i sprzedaż pojazdu. Tak robią
    >> tylko mali.
    > No to świadomie przepłacają i tyle.

    Wręcz przeciwnie.

    >> A mały jak myśli nie zapłaci ani dochodowego ani VATu.
    > No o tym właśnie pisałem.

    Nie zapłaci podatków od sprzedaży pojazdu firmowego.

    >> > Suma sumarum wliczają do kosztów tylko utratę wartości
    >> samochodu, w
    >> > obu przypadkach taką samą.
    >> Pominąłeś VAT, który: a. w racie kredytu nie występuje, w racie
    >> leasingu odliczam w pełnej wysokości
    > Jak używasz częściowo prywatnie to od leasingu też odliczasz 50%
    > vatu.

    Pisałem w kontekście limitu kwotowego.

    >> b. przy kredycie możesz tylko odliczyć 50% VATu z faktury
    > Plus 100% od reszty odsprzedawanej (proporcja).
    >> Więc widać, że nie masz pojęcia o leasingu i jego korzyściach
    >> finansowych.
    > Tak, nie mam zwłaszcza o tych nieistniejących. Pewnie dlatego, że
    > nie prowadzę kreatywnej księgowości, więc nie muszę sztucznie
    > zaniżać dochodów akurat w danym miesiącu czy roku. Mogę sobie TYLE
    > SAMO odliczyć amortyzacją, w dłuższym czasie, nie ponosząc
    > dodatkowych kosztów z tytułu opłat leasingowych.

    Dla 99% nie potrzebna jest kreatywna księgowość, żeby leasing był
    korzystniejszy od kredytu.
    Jak widać jesteś tym 1% któy pozwala ci twierdzić arbitralnie że zawsze
    kredyt jest lepszy.

    --
    Pete

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: