eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmGPSRe: GPS
  • Data: 2019-07-15 03:41:33
    Temat: Re: GPS
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Eneuel Leszek Ciszewski" 5d2b7cb0$0$503$6...@n...neostrada.pl

    > Gdy byłem w podstawówce loty pozaziemskie były rozpatrywane
    > jako coś nieuniknionego. Obok mnie siedział Jarek Lach,
    > którego ojciec przygotowywał na długodystansowe loty
    > i samolotami naddźwiękowymi (wiedzieliśmy, że do USA
    > dolecimy wcześniej, niż wylecimy z Europy), i rakietami
    > (wiedzieliśmy, co to orbita, że powrót łączy się ze
    > spalaniem itd.) i inaczej...

    Ojciec Jarka był komunistą i studiował coś w Leningradzie.
    (może doktoryzował się, może habilitował -- nie pamiętam)
    Jarek miał problem ze wzrokiem, co jego ojciec usiłował
    wynagrodzić na wiele sposobów -- między innymi Jarek
    śmigał samochodem, gdy inni dookoła mogli co najwyżej pomarzyć...

    Któregoś razu Jarek opowiedział dowcip o rakietach. ;)

    Rosjanie kupowali polskie samochody i szybko psuli skrzynie biegów,
    dlatego Polacy wysłali serwisanta, który miał namierzyć problem...
    Wsiada serwisant z Rosjaninem... Ruszają delikatnie, bez szarpnięć,
    Rosjanin stara się jak może, komentując to i owo...

    - Jedynka, puszczam sprzęgło, dodaję gazu, luzuję gaz, sprzęgło...

    I tak niemal do końca -- dwójka, trójka, czwórka, piątka...
    Jadą już bardzo szybko...

    - OK -- mówi Polak. Żadnych problemów...
    - A tiepier, budiet rakietnyj...

    I wrzuca wsteczny... ;)

    -=-

    Jarek miał operację zeza. Na moje pytania -- dlaczego mnie
    nie operowano, mój ojciec odpowiadał mi, że u mnie operacja
    nie skorygowałaby zeza, ale nie wyjaśnił przyczyny tego stanu.


    Jarek jeździł rowerem (jak inne dzieci; nawet spawaliśmy swe
    rowery u tego samego człowieka, Jarka znajomego -- rowery nie
    wytrzymywały dziecięcego obciążania) motorowerem, samochodami...
    Często opowiadał nam o podróżach kosmicznych i międzykontynentalnych...
    W tamtych czasach chyba każdy wiedział, że rakieta składa się z kilku
    członów, ;) że w znacznej mierze jest jednorazówką, że paliwo stanowi
    (co najmniej) znaczącą część masy startowej i zarazem ogranicznik, bo
    kończyło się szybko (stopniowo -- odrzucano kolejne części rakiety
    w czasie startu, aż paliwo niemal wyczerpywało się) i im więcej go
    było na starcie, tym większej siły nośnej potrzebowała rakieta, czyli
    silniejszych (więc i cięższych) silników, i więcej paliwa -- itd. :)

    Jarek w wyobraźni często latał na Księżyc jako dorosły człowiek.
    (chyba częściej, niż to w ogóle dzisiaj możliwe)
    Często podróżował Concordem (może Tupolewem) do USA...
    Bardzo często opowiadał nam o podróżach: międzyplanetarnych,
    orbitalnych, międzykontynentalnych... Opowiadał o Bajkonurze,
    o stacjach orbitalnych -- chyba typu Salut, o stanie
    nieważkości itd... Opowiadał, demonstrował...

    Do szkoły potrafił zabierać maskę z rurką do nurkowania, gdy
    zbliżały się wakacje, by przypomnieć nauczycielom, że nie
    warto już nas męczyć...

    Ojciec Jarka był ateistą -- więc Jarek nam wyjaśniał, że to
    nad głowami nie jest niebem, do którego idą dusze po śmierci.

    Spytałem go jakoś tak: ,,więc gdzie jest to niebo, do którego
    idą dusze po śmierci, gdzie jest Bóg itd.?'' na co Jarek nieco
    zmieszał się i odparł, że tego nieba, o które pytam -- nie ma.

    Z Jarkiem zamierzaliśmy preparować nasze własne materiały
    wybuchowe, ale matka Jarka chyba wyczuła temat i nie dała
    nam (; odczynników. ;) Konkurencja ;) pozyskiwała trotyl
    z pocisków, co skończyło się fatalnie, ale chłopcy (mocno
    ze sobą spokrewnieni) przeżyli... Przeżyli, ale w efekcie
    wybuchu milicja skonfiskowała tę część arsenału, którego
    zaskoczona matka jednego z nich nie schowała skutecznie...

    Po latach rodzony brat jednego z nich utopił się wiosną -- ponoć
    miał atak serca tuż po wskoczeniu do zimnej wody... Nauczyciele
    wyjaśniali nam wtedy, że jest jakiś odruch hibernacyjny u ssaków,
    ale w tym wypadku -- serce nie dało rady tuż po skoku do wody...

    Nie pamiętam, gdzie pracowała matka Jarka -- chyba na jakiejś
    uczelni, ale miała dostęp do tego wszystkiego, co potrzebne
    nam było do produkcji dynamitu, od którego chcieliśmy zacząć
    naszą produkcję...

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    )\._.,--....,'``.
    (,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
    _.. \ _\ (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    `._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
    https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: