eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaGdzie trzymać mocny magnes (neodymowy)? › Re: Gdzie trzymać mocny magnes (neodymowy)?
  • Data: 2009-02-24 16:44:29
    Temat: Re: Gdzie trzymać mocny magnes (neodymowy)?
    Od: "tornad" <t...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > On Mon, 23 Feb 2009 23:09:14 +0100,  tornad wrote:
    > >Moja rada moze sie wydac kontroweryja, i byc moze dostane "zjebke", co mi
    sie
    > >zdarza ale zaryzykuje...
    > > Otoz kup drugi identyczny do tego magnes i ostroznie zloz je bokami czyli
    > >pobocznicami walcow tak aby biegu N jednego sasiadowal z biegunem S
    drugiego.
    > >Zreszta ona same sie tak przyciagna. I wtedy zachowujac przemyslana
    > >technologie i ostroznosc, obloz je obustronnie grubszymi blachami
    zelaznymi.
    > >Ich ilosc dobierzesz doswiadczalnie.
    > > W ten sposob cale pole magnetyczne zamknie sie przez te blachy i na
    zewnatrz
    > >nie pozostanie juz nic.
    > >Ponadto taki sposob przechowywania magnesow zapewnia ich dlugotrwaly zywot
    bez
    > >strat.
    >
    > Dobrze piszesz. Ewentualnie jesli magnes jeden to zastapic drugi
    > zelaznym klockiem/krazkiem/kawalkami blach.
    >
    > >Ponowne rozlozenie takiego "agregatu" nie sprawia klopotow.
    >
    > Ale to mnie troche dziwi. Srednie trudno oderwac od blachy.
    > Jakas gumowa przekladka by sie przydala - i oderwac bedzie latwiej, i
    > udar przy skladaniu mniejszy.
    >
    > J.

    Dzieki za uznanie:)
    Co prawda moje magnesy przy tym 20 cm wygladaly jak krasnoludki, mialy tylko
    po okolo 8 cm srednicy a klopotow mi przysporzyly. Te blachy mialem cienkie 2
    mm grubosci i dlatego latwo bylo jedna po drugiej kolejno odspajac, ale tez
    dawaly w tylek.
    Takiego fi 20 cm w rece nie mialem ale wyobrazam sobie, ze mozna nim latwo
    sobie palce czy co tam jeszcze poucinac, z neodymami nie ma zartow.
    Najlepsze bylo, jak wysiadalem z samochodu majac go w kieszeni spodni;
    przywalil w karoserie z hukiem, obil lakier, ale to nic - mie dosc, ze portki
    mi przecial, to w zaden sposob od tej blachy odciagnac sie nie dal. Dopiero
    kolega, silny w recach, dlugo mi tam kolo krocza majstrowal wzbudzajac
    uzasadnione zainteresowanie przechodniow, by w koncu go odspoic.
    No i drobiazg, moja karta bankowa, ktora mialem w tylnej kieszeni calkowicie
    zglupiala...
    Pzdr.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: