futszaK napisał(a):

>> PS. W kolejce jest grupka następnych chetnych, od gigantów do małych
>> operatorow o zasięgu lokalnym. Wy też chcecie starować? :-)
>
> a nie taniej okablowac bloki i polaczyc swiatlowodami puszczonymi rurami
> kanalizacyjnymi ?

*ZAWSZE* taniej i lepiej jest mieć własną sieć dostępową (najlepiej w
ogóle za darmo), niż budować ją od nowa czy poddzierżawiać, prawda?
Ale znaczna większość potencjalnych klientów mieszka w takim miejscu,
gdzie albo jej nie można położyć (bo zarządca się nie zgadza), albo w
zabudowie rozproszonej, albo jeszcze coś innego.
Poza tym za wyjątkiem dużych blokowisk, występujących w kilkunastu
miastach, nie ma takich lokalizacji, gdzie można stosunkowo niewielkim
nakładem finansowym taką sieć położyć.
Jak na razie cały świat robi masówkę przy użyciu ADSL-a. Inwestycji w
FTTB czy FTTH na razie nie widać, zresztą KE skutecznie je wyhamowuje.
Nie umiem w tej chwili sam sobie odpowiedizeć na pytanie, czy to dobrze,
czy źle.
Naszyn krajowym problemem (i tak pośrednio odczytuję post Wojtka) jest
jednak to, że mamy TP, potem długo, długo nic. Potem paru operatorów
powstałych w latach '90 (Netia, Dialog, GTS E, Exatel, Multimedia - o
kimś zapomniałem?), potem znowu długo, dlugo nic, następnie grupa
"writualno-lokalna" (czyli tacy, którzy są fizycznie w jednej
lokalizacji i próbują rozciągnąć biznes na inne, np Mediatel), potem
znowu długo, długo nic i na końcu firmy typowo lokalne plus WBP. Do
oddzielnej kategorii na razie trzeba zalizyć komorkowców, dla nich
kariera stacjonarna dopiero się rozpoczyna :-)

Do tej pory jedynym istotnym bogactwem operatora byli klienci i dostęp
do nich. Teraz - korzystając z BSA i WLR, a pewnie w przyszłości z LLU,
można się wykazać umiejętnością świadczenia usług (mniej) i obsługą
klienta (więcej). Stąd m.in. takie ssanie na MVNO i to głównie w firmach
spoza branży telco.

M.