On Mon, 17 May 2021 21:22:06 +0200, Zdzichu500 wrote:
> Ostatnio parę razy jechałem budowaną austostradą A1 miedzy Częstochową a
> Łodzią. Jest tam odcinkowy pomiar prędkości na 2 odcinkach. Jaki teraz
> tam spokój w jeździe. Praktycznie wszyscy jeżdżą 70 km/h lub lekko
> ponad. Pomimo, że jest zjazd na Radomsko którym można jeden z tych
> pomiarów "oszukać" to nawet samochody z tablicami ERA jakieś dużo
> szybciej się nie poruszają. Czuję się zupełnie nie jak w Polsce tylko
> np. w USA. A pamiętam, że przed odcinkowym pomiarem był tam drogowy
> armagedon.
> No i pytanie dlaczego taki odcinkowy pomiar prędkości nie jest
> standardem między węzłami A i S? Wydaje się to bardzo tanie rozwiązanie.
> Dużo tańsze niż fotoradary. A do tego skuteczniejsze.

Tak sobie. Jaki chcesz odcinek - dlugi, od wezla do wezla?
No to przy predkosci 140 nie bedzie duzo naruszen - przyblokuje cie
jakis tir czy kapelusznik, srednia wyjdzie powiedzmy 151 ... nie
oplaca sie, bo tylko nielicznym, wiekszosc nie przekracza nawet 140
:-)
Moze w poblizu Warszawy bedzie lepiej, bo tam jacys szybsi kierowcy
:-)

Natomiast w poblizu remontow moze sie przydac, gdzie faktycznie trzeba
70 .. o ile ruch w naturalny sposob nie zwolnil do tych 70-90 ...

J.