eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Zaimprowizowana wyciagarka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 11. Data: 2013-11-16 10:37:43
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Saturday, 16 November 2013 07:12:44 UTC, J.F. wrote:
    > O w ... mial chyba niewiarygodnie duzego pecha.
    > Albo bylo mu pisane ...


    Skutek mody na elastyczne hole. Co prawda nie wlecze się po ziemi, ale energii toto
    tyle potrafi zmagazynować że łeb rozwali jak się urwie, a jak na końcu coś ciężkiego
    zostanie, to jak widać nie tylko łeb. Ja mam w bagażniku 10 metrów taśmy od zawiesi
    dźwigowych, ten materiał ma znikomą sprężystość.
    Konrad


  • 12. Data: 2013-11-16 11:17:09
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 16 Nov 2013 01:37:43 -0800 (PST), Konrad Anikiel napisał(a):
    > On Saturday, 16 November 2013 07:12:44 UTC, J.F. wrote:
    >> O w ... mial chyba niewiarygodnie duzego pecha.
    >> Albo bylo mu pisane ...
    >
    > Skutek mody na elastyczne hole. Co prawda nie wlecze się po ziemi,
    >ale energii toto tyle potrafi zmagazynować że łeb rozwali jak się urwie,

    Hm, mam czy mialem taki hol - zeby sie nie wlokl po ziemi to wystarcza
    znikoma sprezystosc wynikajaca ze sposoby splotu. To nawet siniaka nie
    zrobi.

    Byc moze owocuje tez elastycznoscia pod pelnym obciazeniem, w koncu ma
    tez ulatwiac ruszanie - nie wiem, nie urwal sie.

    Tu byl zwolennik off-road, moze mial jakas inna line, dluga. A i sily
    wieksze.

    >a jak na końcu coś ciężkiego zostanie, to jak widać nie tylko łeb.

    Ale te popularne haczyki nie sa takie znow ciezkie.
    Hm, zaraz - haczyk powinien zostac tam gdzie go przypieli.

    Cos chyba jeszcze zrobili zle, lub peklo.

    J.


  • 13. Data: 2013-11-16 11:59:08
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Saturday, 16 November 2013 10:17:09 UTC, J.F. wrote:
    > Cos chyba jeszcze zrobili zle, lub peklo.

    Jak rozumiem, wyrwało hak holowniczy z tego co w błocie ugrzązł. Czyli kilka(naście)
    kilogramów żelastwa odmeldowało się i z energią zmagazynowaną w sprężystości liny,
    powędrowało pechowo w kiekunku który się wziął z nierównomierności pęknięcia
    śrub/spawu, położenia środka ciężkości względem osi liny itd. Shit happens. Dlatego
    zawsze mam ubaw jak słyszę chłystków takich jak kogutek, którzy na podstawie "w życiu
    nie widziałem" wysnuwają tezy że coś jest możliwe albo nie. Powiedziałby to fizykom
    kwantowym :-) Czy ktoś może mi powiedzieć po jaką cholerę w ogóle z nim dyskutuje?


  • 14. Data: 2013-11-16 13:37:41
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 16 Nov 2013 02:59:08 -0800 (PST), Konrad Anikiel napisał(a):
    > On Saturday, 16 November 2013 10:17:09 UTC, J.F. wrote:
    >> Cos chyba jeszcze zrobili zle, lub peklo.
    >
    >Jak rozumiem, wyrwało hak holowniczy z tego co w błocie ugrzązł.
    >Czyli kilka(naście) kilogramów żelastwa odmeldowało się i z energią

    Nic o tym nie pisza, ale moze.

    Hm, hak holowniczy raczej solidny - hamowanie przyczepy musi
    wytrzymac. I mocowany w kilku punktach.
    Raczej bym podejrzewal ze to takie wkrecane ucho do ciagniecia pojazdu
    - bydle urywa sie latwo, ale wazy gora kilogram.

    > Shit happens. Dlatego zawsze mam ubaw jak słyszę chłystków takich
    > jak kogutek, którzy na podstawie "w życiu nie widziałem" wysnuwają
    > tezy że coś jest możliwe albo nie. Powiedziałby to fizykom
    > kwantowym :-) Czy ktoś może mi powiedzieć po jaką cholerę w ogóle z
    > nim dyskutuje?

    Ale trzeba przyznac ze sporo racji ma.
    To nie sa czeste przypadki. I sie moze okazac ze czlowiek tak sie bal
    pekniecia liny, ze zamarzl w nocy w pojezdzie.

    J.


  • 15. Data: 2013-11-16 15:19:31
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu sobota, 16 listopada 2013 13:37:41 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

    >
    > Hm, hak holowniczy raczej solidny - hamowanie przyczepy musi
    >
    > wytrzymac. I mocowany w kilku punktach.
    >
    > Raczej bym podejrzewal ze to takie wkrecane ucho do ciagniecia pojazdu
    >
    > - bydle urywa sie latwo, ale wazy gora kilogram.
    >

    Opis podobnego skutku zerwania zaczepu liny holowniczej jest tutaj:
    http://www.brisbanetimes.com.au/queensland/broken-to
    w-rope-like-slingshot-killing-boy-in-back-seat-20101
    214-18wa0.html

    Specjalisci ocenili predkosc uwolnionej liny na 100km/h do 160km/h.
    Nosnosc holu zaprojektowano na 5 ton , a bylo 7 ton obciazenia.
    Nie podaja jaki uwzglednili wspolczynnik bezpieczenstwa.

    (..)
    > To nie sa czeste przypadki. I sie moze okazac ze czlowiek tak sie bal
    >
    > pekniecia liny, ze zamarzl w nocy w pojezdzie.
    >

    Energie sprezystosci liny docenili starozytni konstruujac baliste.
    http://www.youtube.com/watch?v=z_cwpMP5CTw



    WM


  • 16. Data: 2013-11-16 16:17:05
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik k...@g...com napisał:
    > W dniu czwartek, 14 listopada 2013 21:34:05 UTC+1 użytkownik WM napisał:
    >> Ciekawy pomysl na samodzielne wyciagniecie samochodu, ktory ugrzazl w blocie.
    >>
    >> Tylko, czy to bezpieczne, z uwagi na sprezystosc liny i drzewa?
    >>
    >>
    >>
    >> http://www.ravenlore.co.uk/html/kochanski_winch.html
    >>
    >> http://www.youtube.com/watch?v=8g9oOMnwqo4
    >>
    >>
    >>
    >> W wersji wieloosobowej, podobne urzadzenie znane jest od dawna pod nazwa Spanish
    Windlass.
    >>
    >> http://www.flickr.com/photos/mcmillanportraits/32211
    10864/
    >>
    >>
    >>
    >> WM
    >
    > Z niecierpliwością czekam na zmyślone historie jak urwana lina obcinała głowy, ręce
    i nogi. Liczą się tylko te zmyślone co ich autorzy na własne oczy lub oczy ojców,
    wujków i brygadzistów to widzieli.
    >

    Odwiedź, Kogutku, jakieś forum off-road - tam takich przypadków masz na
    kopy! Dwa klasyczne - lina kinetyczna jako proca (zwłaszcza jak zaczep w
    wyrywanego pojazdu urwie) oraz pękajaca stalówka i to co potrafi uczynić
    rozplatając się. Nieprzypadkowo kto moze, ten zmienia w wyciągarkach
    liny stalowe na aramidowe (Kevlar, Dynema), bo te pękając mają
    zgromadzone znacznie mniej energii sprężystej, a i tarciem wewnętrznym
    przy nagłym skurczu sporo jej wytracają - w egekcie napeżone pękając
    stwarzają mniejsze zagrożenie. A że są parę razy drozsze i parę razy
    mniej trwałe od stalowych - cóż, bezpieczeństwo kosztuje. Skoro są
    chętni do wydania tych pieniędzy - widać warto.

    --
    Darek


  • 17. Data: 2013-11-16 16:22:47
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Konrad Anikiel napisał:
    > On Saturday, 16 November 2013 10:17:09 UTC, J.F. wrote:
    >> Cos chyba jeszcze zrobili zle, lub peklo.
    >
    > Jak rozumiem, wyrwało hak holowniczy z tego co w błocie ugrzązł. Czyli
    kilka(naście) kilogramów żelastwa odmeldowało się i z energią zmagazynowaną w
    sprężystości liny, powędrowało pechowo w kiekunku który się wziął z nierównomierności
    pęknięcia śrub/spawu, położenia środka ciężkości względem osi liny itd. Shit happens.
    Dlatego zawsze mam ubaw jak słyszę chłystków takich jak kogutek, którzy na podstawie
    "w życiu nie widziałem" wysnuwają tezy że coś jest możliwe albo nie. Powiedziałby to
    fizykom kwantowym :-) Czy ktoś może mi powiedzieć po jaką cholerę w ogóle z nim
    dyskutuje?
    >

    A, to znaczy używał kinetyka tylko nie znał podstaw... Minimum jedna
    szmata na środku kinetyka (do zgaszenia strzału zdłuższej, czyli
    posiadającej większą energię części zerwanej liny) i z każdego końca
    krawaty asekurujace - wiaże się linę kinetyczną dolinką 10 mm do
    elementu pojazdu dostatecznie dużego - za ramę, za wahacz, za zderzak
    metalowy... Przy urwaniu zaczepu taka asekuracja zgasi pierwszy strzał
    po czym ulegnie zerwaniu przed ponownym istotnym naprężeniem liny
    kinetycznej. A jeśli pęknie przy pierwszym strzale z kinetyka - tez
    dobrze, większość zgromadzinej energii pójdzie w urwanie asekuracji i
    zaczep daleko nie poleci.

    To sa podstawy użycia techniki rwania na linie kinetycznej. A że gość
    nie wiedział...

    --
    Darek


  • 18. Data: 2013-11-16 18:14:52
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 16 Nov 2013 06:19:31 -0800 (PST), WM napisał(a):
    > W dniu sobota, 16 listopada 2013 13:37:41 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
    >> Hm, hak holowniczy raczej solidny - hamowanie przyczepy musi
    >> wytrzymac. I mocowany w kilku punktach.
    >> Raczej bym podejrzewal ze to takie wkrecane ucho do ciagniecia pojazdu
    >> - bydle urywa sie latwo, ale wazy gora kilogram.
    >>
    > Opis podobnego skutku zerwania zaczepu liny holowniczej jest tutaj:
    > http://www.brisbanetimes.com.au/queensland/broken-to
    w-rope-like-slingshot-killing-boy-in-back-seat-20101
    214-18wa0.html
    > Specjalisci ocenili predkosc uwolnionej liny na 100km/h do 160km/h.
    > Nosnosc holu zaprojektowano na 5 ton , a bylo 7 ton obciazenia.
    > Nie podaja jaki uwzglednili wspolczynnik bezpieczenstwa.

    Ciagle nie pokazali co to hak - taki solidny do holowania przyczepy, w
    tym przypadku chyba demontowalny, czy popierdulka do holowania w razie
    awarii. Utrzymywany przez sruby - nie tak latwo sciac dwie, chocby M8.

    No i 7 t ... po 3.5 na holownik ... albo to jakies ciezkie ciezarowki
    byly, albo dynamicznie szarpneli.

    Tym niemniej - stalo sie. Widac nawet przy takiej recznej wyciagarce
    trzeba uwazac, bo jak hak nie wytrzyma ...

    > Energie sprezystosci liny docenili starozytni konstruujac baliste.
    > http://www.youtube.com/watch?v=z_cwpMP5CTw

    Chcialbym to kiedys zobaczyc w naturze ... bez gumy zrobione.
    Bo jak pamietam skrecane liny - raczej kiepska sprezystosc maja.
    Ciekawe ze nie poszli w drewniane luki.

    Ale bardziej mi sie podobaja pomysly nowozytnych
    http://www.youtube.com/watch?v=RREq0omjHU4

    http://www.youtube.com/watch?v=eYthI8sVTME

    (to samo miejsce ? Czy w ogole jakis fake ?)

    J.


  • 19. Data: 2013-11-16 19:39:46
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu sobota, 16 listopada 2013 18:14:52 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

    > Chcialbym to kiedys zobaczyc w naturze ... bez gumy zrobione.
    >
    > Bo jak pamietam skrecane liny - raczej kiepska sprezystosc maja.
    >
    > Ciekawe ze nie poszli w drewniane luki.
    >

    Byly i takie, nazywano je arkabalistami.
    Chinczycy stosowali nawet tandemy arkabalist, potrojne gigantyczne luki.
    http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Chuangzi_Nu1.
    jpg

    Pewnie balsty byly mniejsze po zlozeniu i latwiejsze w szybkiej naprawie.

    >
    >
    > Ale bardziej mi sie podobaja pomysly nowozytnych
    >
    > http://www.youtube.com/watch?v=RREq0omjHU4
    >
    >
    >
    > http://www.youtube.com/watch?v=eYthI8sVTME
    >
    >
    >
    > (to samo miejsce ? Czy w ogole jakis fake ?)
    >
    >

    To jest odmiana bungee zwana katapulta.
    Trafila nawet ta atrakcja do wesolych miasteczek.
    http://youtu.be/kT7nDM5-jzQ?t=15s
    Zobacz jak dziewczyna szczytuje w trakcie ;)
    http://youtu.be/PwZdrjsHEPI?t=1m23s

    WM


  • 20. Data: 2013-11-16 20:44:20
    Temat: Re: Zaimprowizowana wyciagarka
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Saturday, 16 November 2013 12:37:41 UTC, J.F. wrote:
    > Ale trzeba przyznac ze sporo racji ma.
    > To nie sa czeste przypadki.

    No ale weź się zastanów, jeśli coś zdarza się rzadko, ale ma tragiczne skutki, to jak
    to punktujesz w analizie zagrożeń? Mówimy po inżyniersku czy mamroczemy na ławeczce
    pod monopolowym? Poczytaj o tym jak podobni debile w NASA oceniali ryzyko katastrofy
    w programie promów kosmicznych i jak ich Feynman wypunktował po Challengerze. I potem
    jak niewiele się zmieniło miedzy Challengerem i Columbią...

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: