piątek, 18 marca 2022 o 20:31:43 UTC+1 Irokez napisał(a):
> W dniu 18.03.2022 o 19:14, Dawid Rutkowski pisze:
> > Męskich na kabel nigdy nie widziałem.
> >
> > A czemu nie lutować?
> > Masz tego 1500-100-900?
> 100 żył.

"Ale, flasecka mleka".
Zrobiłbyś między zapytaniem a odpowiedzią.
A paczka to może w poniedziałek będzie ;P
I tak masz szczęście że można kupić.
W sumie może warto korzystać póki czas...

O tyrtytce nie zapomnij.
W tramwajach rozłączały się płytki PC-104, trzeba było drutem wiązać.

do góry

W dniu 19.03.2022 o 10:23, Dawid Rutkowski pisze:
> piątek, 18 marca 2022 o 20:31:43 UTC+1 Irokez napisał(a):
>> W dniu 18.03.2022 o 19:14, Dawid Rutkowski pisze:
>>> Męskich na kabel nigdy nie widziałem.
>>>
>>> A czemu nie lutować?
>>> Masz tego 1500-100-900?
>> 100 żył.
>
> "Ale, flasecka mleka".
> Zrobiłbyś między zapytaniem a odpowiedzią.

rozciąć na pojedyncze żyły, obrać izolację z obu stron (czyli 200),
nałożyć termokurczek sto, polutować, obkurczyć, i wszystko na klęczkach
w szafie na poziomie prawie gleba.
chyba już za stary jestem ;) No i nie wyglądało by to.

> A paczka to może w poniedziałek będzie ;P
> I tak masz szczęście że można kupić.

Właśnie, druga opcja to zarobić całość od nowa, czyli koszta pinów
nowych do złącz Harting, ponad 4 stówki netto.

> W sumie może warto korzystać póki czas...
>
> O tyrtytce nie zapomnij.
> W tramwajach rozłączały się płytki PC-104, trzeba było drutem wiązać.

Klejem na gorąco złapię. Szafa sterownicza więc nie trzęsie się.

Zdrówko.

--
Irokez

do góry

sobota, 19 marca 2022 o 13:27:44 UTC+1 Irokez napisał(a):
> W dniu 19.03.2022 o 10:23, Dawid Rutkowski pisze:
> > piątek, 18 marca 2022 o 20:31:43 UTC+1 Irokez napisał(a):
> >> W dniu 18.03.2022 o 19:14, Dawid Rutkowski pisze:
> >>> Męskich na kabel nigdy nie widziałem.
> >>>
> >>> A czemu nie lutować?
> >>> Masz tego 1500-100-900?
> >> 100 żył.
> >
> > "Ale, flasecka mleka".
> > Zrobiłbyś między zapytaniem a odpowiedzią.
> rozciąć na pojedyncze żyły, obrać izolację z obu stron (czyli 200),
> nałożyć termokurczek sto, polutować, obkurczyć, i wszystko na klęczkach
> w szafie na poziomie prawie gleba.
> chyba już za stary jestem ;) No i nie wyglądało by to.
> > A paczka to może w poniedziałek będzie ;P
> > I tak masz szczęście że można kupić.
> Właśnie, druga opcja to zarobić całość od nowa, czyli koszta pinów
> nowych do złącz Harting, ponad 4 stówki netto.
> > W sumie może warto korzystać póki czas...
> >
> > O tyrtytce nie zapomnij.
> > W tramwajach rozłączały się płytki PC-104, trzeba było drutem wiązać.
> Klejem na gorąco złapię. Szafa sterownicza więc nie trzęsie się.
>
> Zdrówko.

No właśnie, skoro rozwiązanie już jest, to pozostaje najważniejsze pytanie w tej
całej ciekawej sytuacji, czyli: "co się panu urodziło?" - wróc, to na egzaminie
dyplomowym taty ;) - czyli: "czemu to jest poprzecinane?"

do góry

W dniu 19.03.2022 o 14:58, Dawid Rutkowski pisze:

> No właśnie, skoro rozwiązanie już jest, to pozostaje najważniejsze pytanie w tej
całej ciekawej sytuacji, czyli: "co się panu urodziło?" - wróc, to na egzaminie
dyplomowym taty ;) - czyli: "czemu to jest poprzecinane?"

ehh trudne pytania zadajecie ;)


--
Irokez

do góry

sobota, 19 marca 2022 o 15:13:27 UTC+1 Irokez napisał(a):
> W dniu 19.03.2022 o 14:58, Dawid Rutkowski pisze:
> > No właśnie, skoro rozwiązanie już jest, to pozostaje najważniejsze pytanie w tej
całej ciekawej sytuacji, czyli: "co się panu urodziło?" - wróc, to na egzaminie
dyplomowym taty ;) - czyli: "czemu to jest poprzecinane?"
> ehh trudne pytania zadajecie ;)

Pies: "to kot zrobił!"
"Ale my nie mamy kota."
"A to nie wiem."

Czasem też taka rozmowa jest z serwisantami...

do góry

piątek, 18 marca 2022 o 19:14:39 UTC+1 Dawid Rutkowski napisał(a):
> piątek, 18 marca 2022 o 16:54:19 UTC+1 Irokez napisał(a):
> > Witam,
> >
> > potrzebuję połączyć rozcięte taśmy 10-żyłowe IDC.
> > Szukam złączek i nie znajduję.
> > Są wtyki na kabel żeńskie ale nie ma odpowiedników męskich na kabel a
> > tylko do druku.
> > Pomyślałem dam 2 żeńskie i goldpiny ale raz, że nie znalazłem goldpinów
> > symetrycznych a jedynie do druku (czyli krótkie z jednej), to jeszcze to
> > i tak przecież nie zadziała bo lustrzane odbicie będzie.
> >
> > Wymienił bym na takie w całości, ale na końcach mam prasowane
> > jednorazowe wtyki które nie są aktualnie dostępne...
> >
> > Lutowanie odpada.
> >
> > Nie ma czegoś takiego, czy może nie potrafię znaleźć?
> Męskich na kabel nigdy nie widziałem.
>
> A czemu nie lutować?
> Masz tego 1500-100-900?
>
> Mój pierwszy zrobiony kabelek w pracy to były DE9M na taśmach - i taśmy połączyłem,
żeby zrobić gender-bender.
> Nawet nie lutowałem i w skurczrurki, tylko skręciłem i taśmą izolacyjną zalepiłem.
> Wbrew narzekaniom kolegi działało.
> Teraz już jestem duży i tak nie robię ;>

Echh, św. Paweł się w grobie przewraca.
Teraz zrobiłem lepiej, na usprawiedliwienie, że pod sufitem.
W ogóle ciekawie się oprawa psuła - ma dwa "kieliszki" E27.
w obu zwykłe halogeny 230V 57W.
I ten w tym dobrym zapalał się od razu, a w tym psującym tak po kilku-kilkunastu
sekundach.
Jaki tam efekt mógł zachodzić?

Ale w końcu się przestało zapalać, a kabelek po dotknięciu się na kilkucentymetrowym
odcinku zdezintegrował.
W sumie to wciąż nie mam pomysłu, skąd odpowiedni kabel wziąć, bo oryginał już do
granic naciągnięty - więc dziś zrobiłem przedłużkę ze zwykłego LiYcY.
A żeby nie lutować pod sufitem i nie kleić taśmą to założyłem termuskurczrurkę i
podgrzałem suszarką do włosów (bo to w łazience).
Nie trzyma mega fest, bo to chyba taka tylko tania 1:2 a nie 1:3 - ale trzyma i
kontakt jest.
Ciekawe jak długo wytrzyma?
Czy da się w złej wierze wykorzystać stwierdzenie, że prowizorka jest najtrwalszą
formą konstrukcji? ;>

do góry