eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › kolejny dawca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 603

  • 581. Data: 2011-05-29 00:01:29
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>

    W dniu 2011-05-28 14:49, jerzu pisze:

    > Gdzie Ty tam widzisz minus? To jest myślnik.

    bezmyślnik.

    >> Wyjasnij mi co w zyciu spowodowalo ze jestes taki spolecznie
    >> popierdolony? Pytam ciebie bo widze niezmienna od lat stalosc pogladow w
    >> tej kwestii a to znaczy ze masz je dobrze wbite pod czaszke.
    >
    > Udowodnij.

    Daj ten łeb to sie odetnie czubek i zobaczy co tam sie zalęgło.

    KJ


  • 582. Data: 2011-05-29 13:26:16
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:4de16bd0$0$2440$65785112@news.neostrada.pl...

    > IMO prędzej było inaczej (czyli typowo):
    > Kobieta NIE SPOJRZAŁA w lusterko, wrzuciła kierunek i skręciła.

    Widzę, że mamy do czynienia z jasnowidzem. :-)


  • 583. Data: 2011-05-30 09:31:15
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 25 May 2011 15:39:16 +0200, The_EaGle

    >> Nie. Manwer zmiany pasa to manwer zmiany pasa a skręt w lewo na
    >> skrzyżowaniu to skręt w lewo na skrzyżowaniu. Są opisywane *innymi*
    >> artykułami.
    > Manewr skrętu, zmiany kierunku składa się m.in z manewru wjechania na
    > inny pas.

    Dokładnie, wjechania na inny pas ruchu, co nie
    jest równoznaczne z manewrem zmiany pasa ruchu.

    > To że jest art 24 który dotyczy wyprzedzania nie oznacza że
    > przy manewrze wyprzedzania nie ma zastosowania inny artykuł
    > PoRD. Kto ci takie piramidalne bzdury naopowiadał?

    Może mieć zastosowanie inny Art., ale w tym wypadku
    ten akurat nie ma.

    > A czy art 1 PoRD dotyczy manewru zmiany kierunku jazdy? Jeżeli nie to w
    > czasie wykonywania tego manewru nie maja zastosowania także inne
    > artykuły PoRD...

    J.w. Mają zastosowanie, ale nie w każdej sytuacji
    wszystkie i rzecz w tym aby je odpowiednio dobierać.

    > S.N twierdzi inaczej.

    W zależności od sytuacji, okoliczności,
    zeznań świadków, biegłych itd.

    --
    Pozdor Myjk


  • 584. Data: 2011-05-30 09:33:36
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 25 May 2011 14:33:12 +0200, The_EaGle

    >> Przecięcie i zmiana pasa to dwie różne rzeczy. Jeśli wg ciebie to jest to
    >> samo, to wyjaśnij jak sygnalizujesz to, przejeżdżając na wprost przez
    >> skrzyżowanie. Przypomnę, że wtedy przecinasz/zmieniasz conajmniej dwa pasy.
    > Chodzi o to

    ...że nie odpowiedziałeś na pytanie. Zatem?

    > że zarówno przecięcie jak i zmiana pasa wiąże się z wjechaniem
    > na inny niż zajmowany obecnie pas ruchu.

    Z wjechaniem, owszem. Co nie oznacza, że jednocześnie jest wykonywany
    _manewr_ _zmiany_ _pasa_.

    W przypadku skrętu nie ma w ogóle mowy o zmianie pasa, tylko o przecięciu
    pasów ruchu dla innych kierunków.

    Przy wyprzedzaniu najpierw jest zmiana pasa ruchu, następnie manewr
    wyprzedzania/omijania, i ponownie zmiana pasa ruchu (powrotna).

    > W związku z tym aby
    > to zrobić należy upewnić się że nie wymusza się pierwszeństwa.
    > Zresztą filipowi już podałem wyrok SN w tej sprawie
    > i moim zdaniem temat jest już jasny:

    Odniesienie SN do Art. 22. dotyczyło jedynie kwesti "upewnienia się", czyli
    zachowania szczególnej ostrożności. W żadnym wypadku ten wyrok nie
    stwierdza, że przy zmianie kierunku jazdy zmienia się pas ruchu, co starasz
    się wykazać Już nie wspomnę, że sytuacja nie jest adekwatna do wątkowej, bo
    skręcający zjeżdżał do obiektu przy drodze (na stację benzynową), a więc w
    drogę nie stanowiącą skrzyżowania wg PORD.

    Natomiast kwestia zachowania ostrożności będzie w "naszym" przypadku
    zapewne badana, a do tego będzie potrzebne przede wszystkim oszacowanie
    prędkości motocykla. Przy czym widok zniszcezń auta nie pozostawia IMO
    wątpliwości, że próby zachowania szczególnej ostrożności (spojrzenie w
    lusterko tuż przed samym manewrem), pomimo upewnienia się że nikogo z tyłu
    nie ma, mogły być zupełnie daremne. Dodatkowo, w przeciwieństwie do
    sytuacji z wyroku, motocyklista jest w "trochę" gorszej sytuacji, bo jest
    obiektem trudniejszym do zauważenia niż samohchód (i powinien to brać pod
    uwagę), co będzie działać na korzyść kierowcy auta. Jeśli czytałeś całość,
    a nie tylko to zacytowałeś, będziesz wiedział, że możliwość dostrzeżenia
    wyprzedzającego będzie miało kolosalne znaczenie w orzeczeniu.

    --
    Pozdor Myjk


  • 585. Data: 2011-05-30 09:37:20
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 25 May 2011 16:55:04 +0200, The_EaGle

    > To inaczej się skręca w lewo na stację
    > niż na skrzyżowaniu?

    Oczywiście, że tak. Dojazd do obiektu przy drodze nie stanowi skrzyżowania,
    przeczytaj Art.2.10. PORD.

    > V KK 34/09
    > Czy teraz masz jeszcze jakieś argumenty?

    Tutaj gość skręcał w lewo będąc źle ustawionym (skręcał od prawej krawędzi
    drogi), i jeśli zaliczył pobocze tak, że wyprzedzajacy spełnił Art.24.9. to
    mógł to zrobić nawet na skrzyżowaniu. Ponadto, w przeciwieństwie do
    wątkowej sytuacji, próbował go wyprzedzać pojazd dwuśladowy, znajdujący się
    bezpośrednio za nim, a nie jednoślad wyskakujący zza trzech aut wstecz. Po
    prostu gość zawalił kompletnie manewr i dostał prawidłowo za swoje.

    Słuchaj, tak na przyszłość: dopóki nie znajdziesz adekwatnego przykładu,
    wręcz praktycznie identycznego (skrzyżowanie, skręt w lewo, pojazd + motor
    -- pomijając jedynie uczestników i miejsce), w zasadzie możesz sobie
    darować kolejne wklejanie i próbę dyskusji na tej podstawie.

    --
    Pozdor Myjk


  • 586. Data: 2011-05-30 12:36:26
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
    <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości news:

    >>> Że co? W chwli gdy rozpoczynała manwer on wcale nie wyprzedzał. Był
    >>> 80-100m za nią (i za innymi pojazdami)
    >>
    >> Albo 800-1000 metrów.
    >
    > A to sobie skąd wymyśliłeś?

    Z tego samego miejsca z którego zostało wyciągnięte 80-100.
    Czyli z kapelusza.

    >
    > 80-100m wynika wprost z tego co widać.

    Ja tego nie widziałem, więc mi nic nie wynika.


    > Jeśli jechał jeszcze szybciej to był jeszcze dalej.

    Nie wiem o czym piszesz.

    >>> Gdy spoglądała 4-5s przed uderzeniem (1s przed manwerem) to motocykl był
    >>> daleko i zapewne na swoim pasie i nikogo nie wyprzedzał.
    >>
    >> Jasne, a potem włączył silnik od F16, albo się teleportował.
    >
    > Nie. Jechał najpewniej ok. 20m/s

    Albo 40 m/s, albo 10 m/s, albo 100 m/s.
    Takie Twoje "najpewniej" to sobie możesz w buty wsadzić.


  • 587. Data: 2011-05-30 12:37:06
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
    <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości
    news:pn7cb8-qou.ln1@bozon.softax.pl...
    > masti wrote:
    >> Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 14:24:42 +0200 osobnik zwany Sebastian
    >> Kaliszewski wystukał:
    >>
    >>> masti wrote:
    >>>> Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 13:12:22 +0200 osobnik zwany Sebastian
    >>>> Kaliszewski wystukał:
    >>>>
    >>>>
    >>>>>> Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.
    >>>>> Skąd wiesz że nie raczył(a)?
    >>>> bo gdyby raczyła to nie skręciłaby i nie byłoby bum.
    >>>>
    >>>>
    >>> Nie bądź śmieszny. Równie dobrze mógł być schowany za jadącymi za nią
    >>> samochodami. Manewr skrętu nieco trwał, już go prawie zakończyła. Zatem
    >>> było ok. 3-4s od momentu rozpoczęcia maneweru do uderzenia. Spojrzeć
    >>> musiała ok 1s wcześniej (bo zanim ruszyła musiała widzieć w co jedzie).
    >>> Czyli 4-5s. Motocyklista w chwili uderzenia jechał ok 20m/s, czyli nawet
    >>> jeśli nie hamował to był 80-100m z tyłu. Po drodze były jeszcze 2 inne
    >>> pojazdy.
    >>
    >> możesz wymyślić jeszcze sto teorii. Tylko co z tego.
    >
    > To z tego, że się trzymają kupy

    Twoim zdaniem.
    Ja w tych teoryjkach nie widzę ani krzty trzymania się kupy, tylko coś wręcz
    przeciwnego.


  • 588. Data: 2011-05-30 12:40:19
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Cavallino wrote:
    > Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
    > <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości
    > news:c48va8-mjl.ln1@bozon.softax.pl...
    >> Cavallino wrote:
    >>> Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
    >>> <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości news:
    >>>
    >>>>>> Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
    >>>>>> będzie.
    >>>>>
    >>>>> Chyba że okoliczności wskazują inaczej.
    >>>>
    >>>> Okoliczności nie wskazywały.
    >>>
    >>> Wskazywały.
    >>> Wyprzedzający motocykl to klasyczna sytuacja wskazująca, że będzie
    >>> wyprzedzał mimo zakazu.
    >>
    >> Że co? W chwli gdy rozpoczynała manwer on wcale nie wyprzedzał. Był
    >> 80-100m za nią (i za innymi pojazdami)
    >
    > Albo 800-1000 metrów.

    A to sobie skąd wymyśliłeś?

    80-100m wynika wprost z tego co widać. Jeśli jechał jeszcze szybciej to był
    jeszcze dalej. Jeśli zaś 4-5s przed uderzeniem jechał wolniej niż w prędkością z
    jaką uderzył to znaczy, że rozpędzał się prosto "w sytuację" więc tym bardziej
    jego wina -- w takim przypadku kierująca zobaczyła w lusterku jadący powoli, i
    wystarczająco daleko z tyłu motocykl.

    >
    >
    >>
    >>>
    >>>
    >>>>> Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.
    >>>>
    >>>> Skąd wiesz że nie raczył(a)?
    >>>
    >>> Z rezultatu.
    >>> Gdyby spojrzał, to by nie skręcił.
    >>
    >> Gdy spoglądała 4-5s przed uderzeniem (1s przed manwerem) to motocykl
    >> był daleko i zapewne na swoim pasie i nikogo nie wyprzedzał.
    >
    > Jasne, a potem włączył silnik od F16, albo się teleportował.

    Nie. Jechał najpewniej ok. 20m/s a jak wiemy ze szkoły S=v*t.

    >
    >> Nie. Był podany zupełnie nie związany z sytuacją.
    >
    > Twoim zdaniem.
    > Które mnie ani ziębi ani parzy.
    >
    >>
    >>> A to że nie przyjmujesz faktu do wiadomości, ani mnie ziębi ani grzeje.
    >>
    >> To ty
    >
    > Nie, to Ty.

    Whatever

    pzdr
    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 589. Data: 2011-05-30 12:41:19
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    masti wrote:
    > Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 14:24:42 +0200 osobnik zwany Sebastian
    > Kaliszewski wystukał:
    >
    >> masti wrote:
    >>> Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 13:12:22 +0200 osobnik zwany Sebastian
    >>> Kaliszewski wystukał:
    >>>
    >>>
    >>>>> Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.
    >>>> Skąd wiesz że nie raczył(a)?
    >>> bo gdyby raczyła to nie skręciłaby i nie byłoby bum.
    >>>
    >>>
    >> Nie bądź śmieszny. Równie dobrze mógł być schowany za jadącymi za nią
    >> samochodami. Manewr skrętu nieco trwał, już go prawie zakończyła. Zatem
    >> było ok. 3-4s od momentu rozpoczęcia maneweru do uderzenia. Spojrzeć
    >> musiała ok 1s wcześniej (bo zanim ruszyła musiała widzieć w co jedzie).
    >> Czyli 4-5s. Motocyklista w chwili uderzenia jechał ok 20m/s, czyli nawet
    >> jeśli nie hamował to był 80-100m z tyłu. Po drodze były jeszcze 2 inne
    >> pojazdy.
    >
    > możesz wymyślić jeszcze sto teorii. Tylko co z tego.

    To z tego, że się trzymają kupy bardziej niż twoje założenie że nie patrzyła i
    jechała.

    pzdr
    \SK

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 590. Data: 2011-05-30 13:56:17
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Cavallino wrote:
    > Użytkownik "Axel" <a...@o...niespamuj.pl> napisał w wiadomości
    > news:irp01f$fb7$1@inews.gazeta.pl...
    >>
    >> "masti" <g...@t...hell> wrote in message
    >> news:iro4qv$id0$2@inews.gazeta.pl...
    >>
    >>>>> sprowadzenie do absurdu nie zmieni faktu, że skręcając bez
    >>>>> spojrzenia w
    >>>>> lusterka możesz kogoś zabić.
    >>>>
    >>>> Dokładnie w ten sam sposób co przejeżdżając na zielonym świetle bez
    >>>> spojrzenia czy ktoś się na nie nie ładuje na czerwonym. Tylko co to
    >>>> wnosi do dyskusji?
    >>>
    >>> jak słucham mdrali co piszą, że nie patrzą w lusterka jak skręcają bo
    >>> "przecież tam nie może nikogo być" to mi się nóz w kieszeni otwiera
    >>
    >> Sam wchodzac na jezdnie sprawdzam, czy nadjezdzajacy pojazd ma zamiar
    >> sie zatrzymac, ale to nie znaczy, ze nie mam pierwszenstwa.
    >>
    >> Tyle, ze jak napisal Tomek - to nic nie wnosi do dyskusji...
    >
    > Oczywiście - bo po cytatach z wyroków sądów, które jednoznacznie
    > określały obowiązek sprawdzania lusterek przed skrętem nie ma już żadnej
    > dyskusji.

    Jednoznacznie? ROTFL!

    > Co najwyżej ośli upór paru mało rozgarniętych, udających że nie
    > przeczytało tych wyroków, więc nie zna stosownej wykładni, a co za tym
    > idzie swoich obowiązków.


    Przeczytaj sobie wyrok SN, sygnatura III k.k. 421/02 -- akurat to jest
    najpodobniejsza wytsyuacja -- wyprzedzanie kilku pojazdów pod rząd, na
    skrzyżowaniu (a nie na zjeździe na stację)

    pzdr
    \SK

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 58 . [ 59 ] . 60 . 61


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: