eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming › Adams i pewien sposób liczenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2012-09-17 14:33:21
    Temat: Adams i pewien sposób liczenia
    Od: "slawek" <h...@s...pl>

    Jeżeli ktoś ma za dużo czasu, to może spróbować napisać, w swoim ulubionym
    języku, program do konwersji na "zapis tubylców",
    w którym np. 2012 to "mnóstwo dwa jeden mnóstwo jeden mnóstwo mnóstwo dwa".

    (W klasycznym Pascalu właśnie napisałem i działa, Java/C* i inne takie nie
    są jakieś bardzo różne, ciekawe jak to byłoby w np. Lisp/Prolog/... może
    DNA#)

    Taki (a może podobny?) sposób liczenia opisywał, jeżeli się nie mylę,
    Douglas Adams w jednej ze swoich powieści.

    1 - jeden
    2 - dwa
    3 - mnóstwo
    4 - mnóstwo jeden
    5 - mnóstwo dwa
    6 - mnóstwo mnóstwo
    7 - mnóstwo jeden jeden
    8 - mnóstwo jeden dwa
    9 - mnóstwo jeden mnóstwo
    10 - mnóstwo dwa jeden
    11 - mnóstwo dwa dwa
    ...

    Ostrzegam, to wciąga. I nie jest aż tak trywialne, jak mogłoby się wydawać.
    Algorytm dodawania takich liczb... mnożenia... wyciągania pierwiastka... ;)

    Ok, ciekawe czy dałoby się uzyskać względnie bardziej zwięzłe kodowanie...
    przy użyciu oczywiście tylko trzech cyfr ORAZ jawnego określenia ilu cyfrowa
    jest, tzn. 001211 to nie to samo co 1211. To powinno iść: 0, 1, 2, 10, 11,
    12, 20, 21, 22, 100, 101, 102, 110, 112, ..., 200, 201, ... Ale zapis nie
    zaczynający się od "mnóstwo" jest mniej dramatyczny. Oczywiście można byłoby
    pomieszać: 0, 1, 2, 11, 10, 12, 22, 20, 21, ... - to nie musi być logiczne.

    slawek


  • 2. Data: 2012-09-18 20:08:26
    Temat: Re: Adams i pewien sposób liczenia
    Od: "Andrzej P. Wozniak" <u...@p...onet.pl.invalid>

    Osoba podpisana jako slawek <h...@s...pl> w artykule
    <news:k375ai$tmi$1@zeus.man.szczecin.pl> pisze:

    > Taki (a może podobny?) sposób liczenia opisywał, jeżeli się nie mylę,
    > Douglas Adams w jednej ze swoich powieści.
    >
    > 1 - jeden
    > 2 - dwa
    > 3 - mnóstwo
    > 4 - mnóstwo jeden
    > 5 - mnóstwo dwa
    > 6 - mnóstwo mnóstwo
    > 7 - mnóstwo jeden jeden
    > 8 - mnóstwo jeden dwa
    > 9 - mnóstwo jeden mnóstwo
    > 10 - mnóstwo dwa jeden
    > 11 - mnóstwo dwa dwa
    > ...
    >
    > Ostrzegam, to wciąga.

    Ostrzegam: Najpierw znajdź i zacytuj źródło, bo na razie sobie coś sam
    wymyśliłeś i dorabiasz do tego ideologię.

    Z Adamsem, a raczej z trollami u Adamsa, było tak:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Troll_(%C5%9Awiat_Dysku
    )
    /----
    Trolle tradycyjnie liczą w systemie czwórkowym: jeden, dwa, trzy, dużo,
    dużo-jeden, dużo-dwa, dużo-trzy, dużo-dużo, dużo-dużo-jeden, ...,
    dużo-dużo-dużo-trzy, mnóstwo.
    \----
    Czyli:
    1 = jeden
    2 = dwa
    3 = trzy
    4 = dużo
    5 = dużo + jeden
    6 = dużo + dwa
    7 = dużo + trzy
    8 = dużo + dużo
    9 = dużo + dużo + jeden
    10 = dużo + dużo + dwa
    11 = dużo + dużo + trzy
    12 = dużo + dużo + dużo
    13 = dużo + dużo + dużo + jeden
    14 = dużo + dużo + dużo + dwa
    15 = dużo + dużo + dużo + trzy
    16 = mnóstwo

    Jak widać, jest to liczenie w układzie czwórkowym, ale na sposób rzymski,
    czyli addytywny, a nie pozycyjny. Zajrzyj znów do Wikipedii:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/System_liczbowy#Systemy
    _addytywne_i_pozycyjne

    Adams czerpał obficie z różnych źródeł - cytowany wcześniej artykuł
    z Wikipedii wskazuje tylko na powiązania informatyczne, ale nie wspomina
    o powiązaniach kulturowych - o tym, co ustalili wcześniej językoznawcy,
    antropolodzy czy etnolodzy - więc poniżej krótko uzupełnię.
    Ci, co uważali na lekcjach języka polskiego, wiedzą, że oprócz liczby
    pojedynczej i mnogiej istnieje także liczba podwójna. Mamy zatem prosty
    sposób liczenia (powiązany z budową anatomiczną człowieka): jeden, dwa,
    mnóstwo. Bronisław Malinowski (jeśli dobrze pamiętam) doszedł do wniosku,
    że jedno z badanych przez niego plemion stosuje właśnie taki sposób liczenia
    i nic ponad to, czyli de facto nie zna żadnego systemu liczenia.

    I to by było na tyle.

    --
    Andrzej P. Woźniak u...@p...onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
    ja wszystko umiem zadawajcie pytania bo jestem nauczycielem od matematyki
    więc się nie bujcie tylko przysyłajcie wiadomości na serwer a ja postaram
    się wam pomóc -- Artek <artur180519991(na)interia.pl> na pl.sci.matematyka


  • 3. Data: 2012-09-18 21:26:54
    Temat: Re: Adams i pewien sposób liczenia
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 18/09/2012 19:08, Andrzej P. Wozniak wrote:
    >
    > Z Adamsem, a raczej z trollami u Adamsa, było tak:
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Troll_(%C5%9Awiat_Dysku
    )

    Świat Dysku to Pratchett nie Adams.


  • 4. Data: 2012-09-18 22:21:09
    Temat: Re: Adams i pewien sposób liczenia
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:p...@n...chmurka.net...
    > On 18/09/2012 19:08, Andrzej P. Wozniak wrote:
    >>
    >> Z Adamsem, a raczej z trollami u Adamsa, było tak:
    >> http://pl.wikipedia.org/wiki/Troll_(%C5%9Awiat_Dysku
    )
    >
    > Świat Dysku to Pratchett nie Adams.

    1. Oczywiście, że Pratchett to nie Adams.

    2. I nie upieram się, że "system liczbowy tubylców" jest opisany przez
    Adamsa. O czym pisałem. Ani że ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Co
    powinien inteligentny czytelnik sam spostrzec. (Malinowski był bystry, lecz
    czy na pewno wszystko rozumiał? Przypuszczalnie Papuasi potrafili skumać czy
    np. wrogów jest tyle by dało się zamlaskać "tu jest Papua" - czy też należy
    poczuć się samemu potencjalnym jedzeniem i uciekać... nie sądzę aby dokładne
    liczenie było baaardzo do tego potrzebne.)

    3. Niemniej jednak programik do konwersji jest nie-całkiem-trywialny (tzn.
    nieco trudniejszy niż dla np. BCD, nie opisany jak kody rewersyjne, nie
    rozwlekły jak rzymski zapis).

    4. Czy ma (taki program) jakiś sens? Niekoniecznie nie ma.

    5. Zabawne byłoby: a. napisanie takiego programu w czymś "zupełnie innym"
    niż Pascal (Prolog?) oraz b. zapisanie algorytmu np.
    dodawania/mnożenia/pierwiastkowania liczb bez konwersji do innej postaci.

    6. To nawet lepiej, że nie ma takiego systemu u Adamsa. Jest przez to
    oryginalny.




  • 5. Data: 2012-09-23 18:11:38
    Temat: Re: Adams i pewien sposób liczenia
    Od: "Andrzej P. Wozniak" <u...@p...onet.pl.invalid>

    Osoba podpisana jako slawek <s...@h...pl> w artykule
    <news:5058d7b5$0$26686$65785112@news.neostrada.pl> pisze:

    > Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał w
    > wiadomości grup dyskusyjnych:p...@n...chmurka.net...
    >> On 18/09/2012 19:08, Andrzej P. Wozniak wrote:
    >>>
    >>> Z Adamsem, a raczej z trollami u Adamsa, było tak:
    >>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Troll_(%C5%9Awiat_Dysku
    )
    >> Świat Dysku to Pratchett nie Adams.
    > 1. Oczywiście, że Pratchett to nie Adams.

    Oczywiście trolle musiały namieszać ;-)
    Ale Adams z powodu jednego pytania też jest zamieszany w systemy liczenia.

    > 2. I nie upieram się, że "system liczbowy tubylców" jest opisany przez
    > Adamsa. O czym pisałem. Ani że ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością.
    > Co powinien inteligentny czytelnik sam spostrzec.

    Inteligentny czytelnik zauważy, że próbujesz się wycofywać z tego, co
    napisałeś na otwarcie wątku.

    > (Malinowski był
    > bystry, lecz czy na pewno wszystko rozumiał?

    Niewykluczone, że coś pominął i szczególny przypadek uznał za ogólny, co
    byłoby kolejnym przykładem na to, że termin ,,intuicyjny" nic nie znaczy,
    jeśli pomija się uwarunkowania kulturowe.
    Być może dla obiektów wskazywanych przez badacza pytanym bardziej intuicyjne
    wydawało się określenie ,,sztuka, para, grupa" niż podawanie dokładnej
    liczby. Być może plemię to nie znało liczby jako pojęcia wystarczająco
    abstrakcyjnego i liczenie stosowało tylko wobec niektórych ,,policzalnych"
    obiektów (porównaj rzeczowniki policzalne i niepoliczalne w języku
    angielskim czy znaczenie słów ,,liczba" i ,,ilość" w języku polskim).

    > Przypuszczalnie Papuasi
    > potrafili skumać czy np. wrogów jest tyle by dało się zamlaskać "tu
    > jest Papua" - czy też należy poczuć się samemu potencjalnym jedzeniem i
    > uciekać... nie sądzę aby dokładne liczenie było baaardzo do tego
    > potrzebne.)

    Porównywanie (mniej, więcej, tyle samo) i liczenie to różne umiejętności.
    Porównywanie w wielu przypadkach nie wymaga liczenia.

    > 3. Niemniej jednak programik do konwersji jest nie-całkiem-trywialny
    > (tzn. nieco trudniejszy niż dla np. BCD, nie opisany jak kody
    > rewersyjne, nie rozwlekły jak rzymski zapis).
    > 4. Czy ma (taki program) jakiś sens? Niekoniecznie nie ma.
    > 5. Zabawne byłoby: a. napisanie takiego programu w czymś "zupełnie innym"
    > niż Pascal (Prolog?) oraz b. zapisanie algorytmu np.
    > dodawania/mnożenia/pierwiastkowania liczb bez konwersji do innej postaci.
    > 6. To nawet lepiej, że nie ma takiego systemu u Adamsa. Jest przez to
    > oryginalny.

    Bardzo oryginalny i raczej nieprzydatny, bo nie widać logiki, którą dałoby
    się ująć prostymi regułami. Nie dość, że nie podałeś tych reguł w jasny
    sposób, to wręcz twierdzisz, że ,,to nie musi być logiczne". To oznacza, że
    chyba masz na myśli szyfrowanie utrudniające wszelkie operacje, a nie
    kodowanie, które ma cokolwiek ułatwić, usystematyzować, utworzyć *system*
    liczenia.

    Co innego taki system (jaki?):

    0: 0
    1: +
    2: +-
    3: +0
    4: ++
    5: +--
    6: +-0
    7: +-+
    8: +0-
    9: +00
    10: +0+
    11: ++-
    12: ++0
    13: +++
    itd.
    ??: +---0

    Jest prosty i przydatny (jakie ma zalety, do czego się nadaje?), choć ma też
    wady (jakie?).

    --
    Andrzej P. Woźniak u...@p...onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)


  • 6. Data: 2012-09-24 15:40:29
    Temat: Re: Adams i pewien sposób liczenia
    Od: "slawek" <h...@s...pl>

    Użytkownik "Andrzej P. Wozniak" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:505f34e8$0$1218$6...@n...neostrada
    .pl...
    >Niewykluczone, że coś pominął i szczególny przypadek uznał za ogólny, co
    >byłoby kolejnym przykładem na to, że termin ,,intuicyjny" nic nie znaczy,

    Zdanie "w programie jest jeszcze mnóstwo błędów" może mieć zupełnie różne
    znaczenie... kto i jak to mówi - no i deadline jaki...

    Przypuszczalnie Papuas mówiący "jest mnóstwo jedzenia" przekazuje "jest
    więcej jedzenia niż trzeba dla nas dwojga". Natomiast taki z obłędem w
    oczach i powtarzający w kółko "mnóstwo... mnóstwo... mnóstwo... obcych" -
    sygnalizuje "za dużo tych obcych, aby się czuć bezpiecznie, więc samoczwart
    nie dalibyśmy im rady"

    >Porównywanie (mniej, więcej, tyle samo) i liczenie to różne umiejętności.

    Polimeryzowałbym, równoliczność i takie tam. Zbiór pusty, zbiór zawierający
    zbiór pusty, ...

    >Bardzo oryginalny i raczej nieprzydatny, bo nie widać logiki, którą dałoby
    >się ująć prostymi regułami. Nie dość, że nie podałeś tych reguł w jasny
    >sposób, to wręcz twierdzisz, że ,,to nie musi być logiczne". To oznacza, że

    Wic w tym, że bez trudu można indukcyjnie pojąć jak tworzyć kolejne zapisy,
    prawdopodobnie nawet 10-latek dałby radę ręcznie dopisać.

    Z drugiej strony "nie ma prostych reguł" - a przynajmniej tak prostych, by
    napisanie programu wymagało mniej niż kwadrans (lub dało się wyguglać).
    Oczywiście takie miszcze jak my damy radę w 2 minuty (jeżeli oczywiście
    Linux już pracuje, bo z bootowaniem systemu to jednak 2 i pół). Dlatego dla
    nas wyzwaniem będzie algorytm obliczania pierwiastka kwadratowego w takiej
    notacji (i oczywiście bez konwersji do jakiegoś sensownego, np.
    babilońskiego zapisu).

    Oryginalość była celem samym w sobie (primo, niewyguglowywalość, secundo
    unikanie plagiatów, tertio by nie nudzić). I jak widzę - została osiągnięta.

    Nielogiczność? Tak, ale w sensie "niepraktyczne" i "nieoptymalne". Bez
    doszukiwania się nie wiadomo czego. Przecież nikt ci nie każe (a
    przynajmniej ja ciebie nie zmuszam) do stosowania tego rodzaju zapisu. Nie
    twierdzę, że jest szczególnie dobry do czegokolwiek, że ma zastosowania w
    wielu gałęziach gospodarki narodowej... itede.

    >chyba masz na myśli szyfrowanie utrudniające wszelkie operacje, a nie
    >kodowanie, które ma cokolwiek ułatwić, usystematyzować, utworzyć *system*
    >liczenia.

    Sorry, mylisz w paskudny sposób te dwa, zupełnie różne, pojęcia.

    > Co innego taki system (jaki?):
    // ciach //
    > Jest prosty i przydatny (jakie ma zalety, do czego się nadaje?), choć ma
    > też
    > wady (jakie?).

    Wyszedł ci prawie system trójkowy (poza odstępstwem na początku).

    A co do "przydatności": czy wiesz, że już w 1988 był w NRD system
    komputerowy pozwalający monitorować 10 tysięcy krów w jednym gospodarstwie
    rolnym, baza danych, takie tam?! Choćbyś się wściekł, to przydatności
    tamtego programu nie da się łatwo przeskoczyć - pomyśl, 10 tysięcy krów i
    żadna nie powinna być pomyłkowo wydojona dwa razy!


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: