eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Chore czy normalne?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 11. Data: 2017-10-07 14:24:16
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-10-07 o 13:38, Jarosław Sokołowski pisze:

    > Używałem drukarki laserowej OKI, która miała toner uzupełniany niezależnie
    > od wymiany bębna. Oryginalny był w specjalnych tubach, a zamiennik kupowało
    > się w plastikowych butelkach od ketchupu. Kosztował bodajże 9 zł, starczał
    > na kilka tysięcy stron. Trudno sobie wyobrazić tańsze drukowanie.

    Ta moja to brother - toner wymienia się (wraz z pojemnikiem) osobno od
    bębna.
    Ceny bębna nie brałem pod uwagę porównując koszt druku drukarek bo
    uznałem, że zapewne nigdy nie będę go wymieniał. Typowo drukujemy jakieś
    400stron na rok (te 1300 to był wyjątkowy okres, który już się
    skończył), a bęben jest chyba na 12000 stron.
    P.G.


  • 12. Data: 2017-10-07 14:35:42
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-10-07 o 14:04, Piotr Wyderski pisze:
    > Piotr Gałka wrote:
    >
    >> Po raz pierwszy oddałem coś całkiem sprawnego - drukarkę atramentową
    >> (zasilacz sobie zachowałem :) ).
    >
    > Mając ciągle w pamięci to, do jakiej furii doprowadzała mnie
    > drukarka atramentowa, zainwestowałeś w spokój psychiczny, a to
    > się przekłada na zdrowe serce. Za darmo bym nie wziął (no, może
    > ten zasilacz... :-))

    On daje dwa napięcia - jedno chyba 36V, a drugie może 12V (nie jestem
    pewien, bo tylko rzuciłem okiem dziś rano decydując czy wyrzucić razem z
    drukarką czy zachować).

    Nie miałem z nią żadnych problemów (z wyjątkiem tego jak raz zachciało
    mi się zaoszczędzić kupując zamienniki tuszy). Może problemów nie miałem
    dlatego, że tusze wymienia się z głowicą.

    Zrezygnowałem z niej (i druku kolorowego) tylko ze względu na to, że
    wyszło mi, że zamiast kupić kolejny zestaw tuszy na rok mogę kupić
    laserówkę, której fabryczny toner starczy mniej więcej na tyle samo to
    znaczy, że jakby laserówkę mam w pakiecie gratis :)
    P.G.


  • 13. Data: 2017-10-07 17:41:36
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-10-07 o 14:24, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2017-10-07 o 13:38, Jarosław Sokołowski pisze:
    >
    >> Używałem drukarki laserowej OKI, która miała toner uzupełniany
    >> niezależnie
    >> od wymiany bębna. Oryginalny był w specjalnych tubach, a zamiennik
    >> kupowało
    >> się w plastikowych butelkach od ketchupu. Kosztował bodajże 9 zł,
    >> starczał
    >> na kilka tysięcy stron. Trudno sobie wyobrazić tańsze drukowanie.
    >
    > Ta moja to brother - toner wymienia się (wraz z pojemnikiem) osobno od
    > bębna.
    > Ceny bębna nie brałem pod uwagę porównując koszt druku drukarek bo
    > uznałem, że zapewne nigdy nie będę go wymieniał. Typowo drukujemy jakieś
    > 400stron na rok (te 1300 to był wyjątkowy okres, który już się
    > skończył), a bęben jest chyba na 12000 stron.

    Były laserówki z praktycznie nieśmiertelnymi, bodajże ceramicznymi
    bębnami. Chyba Kyocera.
    Ale to było w czasach normalnych jeszcze drukarek, typu HP 2P.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 14. Data: 2017-10-07 17:49:15
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 10/7/2017 11:38 AM, Piotr Gałka wrote:
    > Po raz pierwszy oddałem coś całkiem sprawnego - drukarkę atramentową
    > (zasilacz sobie zachowałem :) ).

    Dlatego brakuje mi w tym kraju wyprzedaży garażowych.

    > Serce elektronika/hobbysty boli.
    > Też się wam wydaje to chore?

    Tak. Ale szukanie pocieszenia na zboczu krzywej gaussa normalności to
    zły pomysł.


  • 15. Data: 2017-10-07 18:11:51
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Sat, 7 Oct 2017 17:41:36 +0200, Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
    > Były laserówki z praktycznie nieśmiertelnymi, bodajże ceramicznymi
    > bębnami. Chyba Kyocera.
    > Ale to było w czasach normalnych jeszcze drukarek, typu HP 2P.

    Co z tego, że beben trwały, skoro po 20 latach pada czujnik pozycji
    papieru i drukarkadrukuje z dużym górnym marginesem....

    --
    Marek


  • 16. Data: 2017-10-07 18:16:02
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 7 Oct 2017 13:52:33 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
    > W dniu 2017-10-07 o 12:02, J.F. pisze:
    >>> Też się wam wydaje to chore?
    >> Chore, ale czemu oddawales ? :-)
    >
    > A co miałem zrobić? Odzyskać jakieś elementy czy silniczki?

    Albo wrzucic do garazu/strychu ... o ile sie je ma :-)

    > Wtedy dość dokładnie temat silniczków przeanalizowałem. Korespondowałem
    > nawet z kilkoma producentami w Chinach (udało mi się nawet wykryć kilku
    > udających producenta). Mam od tamtej pory kartonik z około 20-ma
    > silniczkami w najróżniejszych wariantach napięcia/mocy i przekładni i
    > taż kilka krokowych (przy tej okazji pierwszy raz spotkałem się z
    > przekładnią planetarną - jakoś mnie to ominęło wcześniej).
    > Po co mi kolejne.

    No chyba, ze tak.

    > Chyba, że coś innego miałeś na myśli.

    Dla mnie to ma urok w wiekszej calosci - nie majac zaplecza
    mechanicznego wszystko sprawia klopot, a tu gotowy naped w jednej osi.

    Tylko potem sie okazuje, ze kiepski naped, a czasu na hobby brak :-(

    J.


  • 17. Data: 2017-10-07 19:08:28
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: jacek <j...@w...pl>

    W dniu 2017-10-07 o 14:35, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2017-10-07 o 14:04, Piotr Wyderski pisze:
    >> Piotr Gałka wrote:

    >
    > Nie miałem z nią żadnych problemów (z wyjątkiem tego jak raz zachciało
    > mi się zaoszczędzić kupując zamienniki tuszy). Może problemów nie miałem
    > dlatego, że tusze wymienia się z głowicą.
    >
    > Zrezygnowałem z niej (i druku kolorowego) tylko ze względu na to, że
    > wyszło mi, że zamiast kupić kolejny zestaw tuszy na rok mogę kupić
    > laserówkę, której fabryczny toner starczy mniej więcej na tyle samo to
    > znaczy, że jakby laserówkę mam w pakiecie gratis :)
    Dwa lata temu zdenerwowałem się i kupiłem na Allegro HP LJC2600 za
    niecałe dwie stówy.
    Kolorowa z kartą sieciową i z tonerami po ponad 50%.
    Regenerowane kolory po 35-45zł można kupić na 2000 stron:)
    Drukuje ładnie jedynie brakuje duplexu.


    --
    pzdr, j.r.


  • 18. Data: 2017-10-07 20:22:50
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Piotr Gałka wrote:

    > On daje dwa napięcia - jedno chyba 36V, a drugie może 12V (nie jestem
    > pewien, bo tylko rzuciłem okiem dziś rano decydując czy wyrzucić razem z
    > drukarką czy zachować).

    W zasilaczu do mojej plujki (HP, nie pamiętam, jaki model) nie było ani
    jednego układu scalonego, nie licząc transoptora. Jest tyle ciekawych
    kontrolerów SMPS, ale chiński księgowy woli robić na dyskretnych. :-)

    > Nie miałem z nią żadnych problemów (z wyjątkiem tego jak raz zachciało
    > mi się zaoszczędzić kupując zamienniki tuszy). Może problemów nie miałem
    > dlatego, że tusze wymienia się z głowicą.

    Ja miałem wszelkie możliwe problemy, więc ostatni plujko-kombajn
    w naszym domu, należący do żony Epson, bodaj CX3650, został
    zastąpiony laserówką Brother MFC-L8650CDW i jesteśmy z tego bardzo
    zadowoleni. Drukarka dalej ma kolory, jest dupleksowa w trybie druku
    i skanera oraz, przede wszystkim, jest sieciowa. Na kartonie też potrafi
    drukować, więc raz na jakiś czas żona może zrobić na niej różne dyplomy.

    Ja przez wiele lat użytkowałem HP4100, sprzęt nie do zajechania.
    Działa do dziś, tylko podarowałem ją komuś w międzyczasie.

    > Zrezygnowałem z niej (i druku kolorowego) tylko ze względu na to, że
    > wyszło mi, że zamiast kupić kolejny zestaw tuszy na rok mogę kupić
    > laserówkę, której fabryczny toner starczy mniej więcej na tyle samo to
    > znaczy, że jakby laserówkę mam w pakiecie gratis :)

    Koszty użytkowania to jedno, ale laserówki po prostu działają
    i "oszczędności" na plujkach spłacisz szybko m.in. w nerwach -- po co
    się męczyć?

    Pozdrawiam, Piotr


  • 19. Data: 2017-10-07 22:04:21
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 2017-10-07 o 13:34, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2017-10-07 o 12:36, Janusz pisze:
    >
    >> Też muszę je wywalić bo tylko miejsce zajmują :(
    >
    > Doszliśmy do ściany w sensie miejsca. Jak do piwnicy już się nie daje
    > wejść i część, nie mieszczących się w piwnicy gratów zaczyna być
    > przechowywana w mieszkaniu to najwyższa pora coś z tym zrobić. W zeszłym
    > tygodniu wyrzuciłem około 1m książek do pojemnika na papier.
    > Też jest to sprzeczne z tym co za młodu mi na temat książek wkładano do
    > głowy, ale takie czasy.
    > P.G.
    >
    Ja już też większość wyrzuciłem ale i kupiłem np sztukę
    elektroniki.Gazety też muszę wyrzucić, RE, NE, PE i trochę
    komputerowych, nazbierało się tego.

    --
    Pozdr
    Janusz


  • 20. Data: 2017-10-07 23:02:04
    Temat: Re: Chore czy normalne?
    Od: "Grzegorz Niemirowski" <g...@p...onet.pl>

    Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> napisał(a):
    >> Po raz pierwszy oddałem coś całkiem sprawnego - drukarkę atramentową
    >> (zasilacz sobie zachowałem :) ).
    > Dlatego brakuje mi w tym kraju wyprzedaży garażowych.

    Mnie również, ale jest OLX. Sporo staroci pozbyłem się tą drogą.

    --
    Grzegorz Niemirowski
    http://www.grzegorz.net/

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: