eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 188

  • 161. Data: 2023-12-31 01:03:30
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

    > Moze nie tak duzymi, skoro można np mniejsze pakiety z korekcja
    > błedów, czy jakims wyłaczaniem/maskowaniem artefaktów.

    Są rozwiązania z redundancją i przeplotem, natomiast nie wiem jak
    chciałbyś wyłączać/maskować artefakty. Chyba że czekając do końca GOPa,
    wtedy zamiast artefaktów masz chwilową zawieszkę - średnie rozwiązanie.
    To nie MJPEG.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 162. Data: 2023-12-31 01:20:02
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

    > W trakcie połaczenia modemów podnosisz słuchawke na równoległym
    > telefonie, słyszysz, ze modemy, odkładasz ... a połączenie się wkrótce
    > zerwie.

    Jak byłeś na granicy SNR, to tak. Ale normalnie, to nie było wcale tak
    prosto zerwać takie połączenie. Gwizdanie, walenie w widełki, i wcale
    nie działało od razu.

    > Jak asynchronicznie, to mamy przeskok fazy, a na fazę modemy czułe.
    > A teraz, jeśli mówicie, ze VoIP ... to mamy chyba kontekst sprzętu
    > abonenckiego.

    ??? Analogowy modem pracował raczej z analogową pętlą.

    >> Ale dokładne
    >> szczegóły... Aczkolwiek właśnie spojrzałem w normę i np. w E1 wymagana
    >> dokładność częstotliwości (bitrate) to było aż 50 ppm. W E3 - 20 ppm.
    >
    > Co daje jeden czy wiecej nad/niedomiarowych bitów na sekunde.
    > Ewentualnie nad/niedomiarową próbke 8bit co kilka sekund.

    G.704 używało pełnych bajtów, bity się nie spóźniały, to tak na oko daje
    max 1.25 s.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 163. Data: 2024-01-02 10:54:33
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 31 Dec 2023 01:20:02 +0100, Krzysztof Halasa wrote:
    > "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
    >> W trakcie połaczenia modemów podnosisz słuchawke na równoległym
    >> telefonie, słyszysz, ze modemy, odkładasz ... a połączenie się wkrótce
    >> zerwie.
    >
    > Jak byłeś na granicy SNR, to tak.

    Raczej nie.

    > Ale normalnie, to nie było wcale tak
    > prosto zerwać takie połączenie. Gwizdanie, walenie w widełki, i wcale
    > nie działało od razu.

    Moze jakis lepszy modem miałes, albo nowszy protokół..

    >> Jak asynchronicznie, to mamy przeskok fazy, a na fazę modemy czułe.
    >> A teraz, jeśli mówicie, ze VoIP ... to mamy chyba kontekst sprzętu
    >> abonenckiego.
    >
    > ??? Analogowy modem pracował raczej z analogową pętlą.

    Ale z drugiej strony tej petli byl DAC/ADC, odkad centrale sie
    ucyfrowiły.
    I w VoIP jest tym bardziej.

    >>> Ale dokładne
    >>> szczegóły... Aczkolwiek właśnie spojrzałem w normę i np. w E1 wymagana
    >>> dokładność częstotliwości (bitrate) to było aż 50 ppm. W E3 - 20 ppm.
    >>
    >> Co daje jeden czy wiecej nad/niedomiarowych bitów na sekunde.
    >> Ewentualnie nad/niedomiarową próbke 8bit co kilka sekund.
    >
    > G.704 używało pełnych bajtów, bity się nie spóźniały,
    > to tak na oko daje max 1.25 s.

    20ppm przy 8kB/s to mozliwa odchyłka o 0.16 B/s.
    Co 6 sekund mozliwy problem.

    A w E1/3 były bity - no ale cos je zbierało w bajty.

    J.



  • 164. Data: 2024-01-02 10:59:02
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 30 Dec 2023 13:20:21 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>> Sekunda to była nieskończoność w tamtych czasach.
    >> Echo w NOM było długie ..
    >
    > NOM powstał na bazie firmy, która wcześniej zbudowała sieć VoIP.
    > Z nieco innym zamysłem.

    Moze mi sie wydaje, ale to chyba troche nie te czasy.
    Moze cos próbowali, ale internet był jeszcze troche niepewny w Polsce.


    Miedzy wroclawiem a warszawą echa nie było, a miedzu wroclawiem i
    zielona górą - długie i mocne.

    J.




  • 165. Data: 2024-01-02 11:13:06
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 30 Dec 2023 13:19:13 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>> Można się zastanawiać, dlaczego Amerykanie nie fałszują czeków,
    >>> choć to technicznie takie proste. Ogromne kary na pewno zrobiły
    >>> swoje, a to "swoje" to właśnie wyrobienie odruchu.
    >>
    >> Kary to jedno, a masz na mysli fałszowanie, czy wystawianie bez
    >> pokrycia?
    >
    > Raczej z pokryciem na kontach innych osób.

    Czyli jednak fałszowanie.

    >> A kolejna sprawa - ktos pisal, ze w USA nie tak łatwo założyc konto
    >> w banku. Bank lubi wiedzieć, ze to wiarygodna osoba. A reszta hołoty
    >> konta nie założy, książeczki czekowej do ręki nie dostanie
    >
    > Książeczak niepotrzebna, bo czek można wypisać na dowolnym blankiecie,
    > co często jest robione. Nawet na katce z zeszytu można. Znajoma znalazła
    > książeczkę z początku ubiegłego wieku, realizowała nią co bardziej
    > "uroczyste" płatności. Wzbudzała tym podziw i zainteresowanie, ale nikt
    > zastrzeżeń nie miał.

    Ale jednak książeczka z banku.
    W Polsce niby tez mozna na byle czym, ale zawsze wzbudza podejrzenia.
    No ale u nas nawet bankowe czeki zrobiły się podejrzane :-)

    > W radiu, za czasów nieboszczki Trójki, były codzienne relacje ze Stanów.
    > Z nieodzownym opisem napadu na bank, bo te też zdarzają się tam codziennie.
    > Ludzie ciągle to robią, z nadzieją uzyskania łupu, choćby w wysokości
    > 120 dolarów. Wolą terroryzować kasjera tłuczkiem do mięsa, niż dać mu
    > podrobiony czek wystawiony niby przez bliższego lub dalszego sąsiada.
    > Aż tak drastyczna jest różnica w spodziewanej karze?

    Bodajze nie ma czekow na okaziciela, wiec trzeba sie wylegitymowac.
    Prawdopodobnie bank nie wypłaci tak od razu ... choc nie wiem jak z
    pensją.
    Jak musisz miec konto, aby zrealizowac, to od razu czesc odpada.
    Sasiad prawdopodobnie nie placi ci czesto, wiec sprawa szybko sie
    wyda.

    Ale ... slyszalem o przypadku, gdy ktos firme załozyl w innym
    stanie/miescie, konto w banku, i czek od drugiej firmy zdeponował.
    Czek był prawdziwy, wystawiony dla tak samo nazywajacej sie firmy,
    prawniczej, wiec kwota była powazna.
    Wystarczyło prawdziwy czek przechwycic. I nawet weryfikacja nic nie
    dała, bo wystawca oczywiscie potwierdził.

    > Dzięki pierwszym
    > kontaktom z amerykańską kinematografią nabrałem przekonania, że napady
    > na banki i dyliżanse są ulubionym zajęciem ludności tubylczej. Widać
    > i teraz podlega ono jakiejś kulturowej ochronie.

    W Polsce tez sie zdarza troche napadów,
    a w USA i w Polsce ... teraz modne te cybernetyczne/scam itp ... w USA
    modniejsze.

    J.


  • 166. Data: 2024-01-02 11:22:48
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 30 Dec 2023 10:34:35 -0000 (UTC), Przemyslaw Frasunek wrote:
    > J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>> W multicaście tego nie ma. Każdy utracony pakiet skutkuje artefaktami
    >>> w obrazie. Przyjmuje się, że sieć musi mieć poniżej 1e-6 utraconych
    >>> pakietów, żeby usługa miała adekwatną jakość.
    >>
    >> W swiatlowodzie chyba możliwe.
    >> Moze nie tak duzymi, skoro można np mniejsze pakiety z korekcja
    >> błedów, czy jakims wyłaczaniem/maskowaniem artefaktów.
    >
    > GPON w warstwie fizycznej oczywiście ma FEC. Natomiast większość
    > strat we współczesnych sieciach IP nie wynika z błędów w warstwie
    > fizycznej, a chociażby z przepełnienia buforów na urządzeniach pośredniczących,
    > np. z powodu mikroburstów. W przypadku IPTV, na to nie ma rady.
    > Bufory są małe, odtwarzacz gra "blisko czoła" strumienia, nie ma czasu
    > na retransmisję. Standardy tego też nie przewidują.
    >
    >> Tylko jeszcze zauwaz, ze "nadajnik" musi to tyleż razy wysłać,
    >> i przetrzymywac póki każdy klient nie odbierze. A klientów milion.
    >> Albo 100 mln, czy ile tam Netflix ma.
    >
    > No i dokładnie tak jest, każdy strumień jest nadawany osobno. Netflix
    > rozwija swoją globalną sieć CDN, gdzie pojedynczy serwer ma około 1 Tbit/s
    > pojemności i obsługuje wszystkich "bliskich" sieciowo użytkowników.

    Netflix musi, bo to VOD.
    Orange w zakresie TV "kablowej" nie musi, bo ma jeden zestaw
    programów.

    > Takie serwery są wstawiane u operatorów, w pobliżu ruterów agregujących
    > ruch od użytkowników.
    >
    > Sam też mam przyjemność budowy jednego z polskich CDN-ów, stąd temat
    > mi bliski i lubiany.
    >
    >> Jakis cwany bufor na ostatnim stopniu by się przydal ... a w sumie to
    >> i na wszystkich po drodze.
    >
    > W unicast nie do zrobienia, bo teraz wszystko jest szyfrowane. Google
    > wymusił stopniowe przejście od HTTP do HTTPS do wszystkich celów.
    > Nowsze standardy (HTTP/2 i draft HTTP/3) w ogóle nie przewidują
    > nieszyfrowanej transmisji.

    No, jest to jakis problem, ale te CDN jakos sobie radzą.

    W sumie ... szyfrowanie przydatne, bo w GPON ma sie podsłuch na dane
    wysyłane do sąsiadów? A TV przeciez kosztuje :-)

    >> No ale jak to akwizycja innych podmiotów, to pewnie jakąs telewizje
    >> mieli, i wystarczy im programy na "serwer" dosyłac.
    >> A z czasem podmieniac urządzenia na standardowe..
    >
    > Zbyt drogie, zbyt skomplikowane. Obecny paradygmat budowy sieci skłania
    > się do tego, żeby sieć koncentrowała się na skutecznym wożeniu pakietów IP.
    > Usługi się buduje na warstwach wyżej. Czasami są to usług zarządzane
    > przez operatora, a czasami -- OTT, czyli dostarczane przez podmioty trzecie.

    TV to jedna spore pasmo, wiec i koszty.

    >>> PS. Niezwykle miło, że p.m.t po tylu latach odżyła. Jestem tu pewnie około
    >>> 25 lat, ale przestałem pisać z 10 lat temu.
    >> Tylko telefonow stacjonarnych coraz mniej, a news-serwerów jeszcze
    >> mniej :-)
    >
    > Tak się składa, jestem krótkofalowcem, więc ogólnie mam duży sentyment i szacunek
    > do "starych" technologii. Mają one w sobie wiele kunsztu. Patrząc jednak
    pragmatycznie,
    > telefonia stacjonarna to archaizm, który umiera i powinien umrzeć. Nadmierna
    komplikacja
    > telekomunikacji prowadziła do tego, że rynek dostawców był ograniczony, a
    rozwiązania
    > były drogie. To się przekładało na absurdalne ceny usług telekomunikacyjnych dla
    klientów.

    Hm, komórki przeciez jeszcze bardziej skomplikowane :-)

    > Miałem tą przyjemność, że w latach 90-tych załapałem się na deregulację rynku i
    własnymi
    > rękoma budowałem pierwsze sieci osiedlowe. To wtedy, jako branża, udowodniliśmy, że
    > Ethernet nadaje się do budowania sieci rozległych.

    Ogolnie to chyba srednio - chyba ze myslisz o takim ze switchami i na
    swiatłowodach.

    > To wtedy internet przyspieszył
    > i staniał o rzędy wielkości. To wtedy upadły tłuste misie -- niektórzy dostawcy do
    telekomów.
    >
    > A teraz ta przemiana wkracza do sieci mobilnych. 4G było jeszcze zabetonowane
    > przez vendorów, ale 5G SA to totalna dekompozycja, rezygnacja ze starych protokołów
    > telekomunikacyjnych na rzecz API opartych o HTTP i REST. Rezygnacja ze sprzętu
    > na rzecz wirtualizacji i oprogramowania.

    No ale ktos ten szybki internet musi dostarczyc.
    I ktos musi powiazac "numer telefonu" z jakis adresem IP, a ten adres
    za firewallem ...

    J.


  • 167. Data: 2024-01-02 13:51:32
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Wolą terroryzować kasjera tłuczkiem do mięsa, niż dać mu podrobiony
    >> czek wystawiony niby przez bliższego lub dalszego sąsiada. Aż tak
    >> drastyczna jest różnica w spodziewanej karze?
    >
    > Bodajze nie ma czekow na okaziciela, wiec trzeba sie wylegitymowac.

    To też tam wygląda inaczej, niż nam europejska intuicja podpowiada.
    Dowodów osobistych nie ma. Jest *zwyczaj* legitymowania się prawem
    jazdy, ale to tylko zwyczaj, nie ma obowiązku wykazywania się przed
    urzędem umiejętnością jazdy samochodem i poświadczania tego dokumentem.
    Tam każdy jest brany za tego, za kogo się podaje.

    > Ale ... slyszalem o przypadku, gdy ktos firme załozyl w innym
    > stanie/miescie, konto w banku, i czek od drugiej firmy zdeponował.
    > Czek był prawdziwy, wystawiony dla tak samo nazywajacej sie firmy,
    > prawniczej, wiec kwota była powazna.
    > Wystarczyło prawdziwy czek przechwycic. I nawet weryfikacja nic nie
    > dała, bo wystawca oczywiscie potwierdził.

    Jak suma grubsza, to nawet można specjalnie firmę zarejestrować.
    To przypomina pewne praktyki, których wspomnienie pozwoli wrócić
    do zasadniczej tematyki grupy. Był w USA taki okres, że połączenia
    międzynarodowe realizowali różni operatorzy po konkurencyjnych
    stawkach. Coś jak nasze międzymiastowe NOM-y. Nie wiem czy był też
    odpowiednik naszej preselekcji, ale jak się dzwoniło na przykład
    z automatu, to trzeba było odpowiedzieć na pytanie telefonistki,
    jaki operator ma realizować połączenie. Ludzie nie znali nazw, więc
    mówili "najtańszy", "dowolny" itp. Rzecz jasna takie nazwy firm
    też istniały i te firmy stawki miały mało atrakcyjne (dla klienta).

    --
    Jarek


  • 168. Data: 2024-01-02 13:52:26
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> NOM powstał na bazie firmy, która wcześniej zbudowała sieć VoIP.
    >> Z nieco innym zamysłem.
    >
    > Moze mi sie wydaje, ale to chyba troche nie te czasy.

    1997 rok. Wtedy bardzo głośna sprawa.

    > Moze cos próbowali, ale internet był jeszcze troche niepewny w Polsce.

    Próby wykazały, że da się zarobić, więc po próbach było wdrożenie.
    Interbet w Polsce nie był do tego potrzebny. W pewnym sensie sam
    Internet też nie, bo sieć IP była wydzielona, na "dziesiątkach".

    --
    Jarek


  • 169. Data: 2024-01-02 14:27:02
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 02.01.2024 o 13:51, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Jak suma grubsza, to nawet można specjalnie firmę zarejestrować.
    > To przypomina pewne praktyki, których wspomnienie pozwoli wrócić
    > do zasadniczej tematyki grupy. Był w USA taki okres, że połączenia
    > międzynarodowe realizowali różni operatorzy po konkurencyjnych
    > stawkach. Coś jak nasze międzymiastowe NOM-y. Nie wiem czy był też
    > odpowiednik naszej preselekcji, ale jak się dzwoniło na przykład
    > z automatu, to trzeba było odpowiedzieć na pytanie telefonistki,
    > jaki operator ma realizować połączenie. Ludzie nie znali nazw, więc
    > mówili "najtańszy", "dowolny" itp. Rzecz jasna takie nazwy firm
    > też istniały i te firmy stawki miały mało atrakcyjne (dla klienta).


    Jak z automatu, to pół biedy. Jak z domowego a abonamencie, to już gorzej.
    I telefonistki brały udział w tym procederze? :)


    Robert


  • 170. Data: 2024-01-02 15:13:32
    Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Robert Wańkowski napisał:

    >> Był w USA taki okres, że połączenia międzynarodowe realizowali różni
    >> operatorzy po konkurencyjnych stawkach. Coś jak nasze międzymiastowe
    >> NOM-y. Nie wiem czy był też odpowiednik naszej preselekcji, ale jak
    >> się dzwoniło na przykład z automatu, to trzeba było odpowiedzieć na
    >> pytanie telefonistki, jaki operator ma realizować połączenie. Ludzie
    >> nie znali nazw, więc mówili "najtańszy", "dowolny" itp. Rzecz jasna
    >> takie nazwy firm też istniały i te firmy stawki miały mało atrakcyjne
    >> (dla klienta).
    >
    > Jak z automatu, to pół biedy. Jak z domowego a abonamencie, to już
    > gorzej. I telefonistki brały udział w tym procederze? :)

    Nie brały. Jak znam życie (i regulacje prawne), to musiał być zakaz
    ingerencji w wybór klienta, udzielanie jakichkolwiek porad, czy choćby
    sugestii. Nie mogły więc mówić 'Panie, ten "Najtańszy" jest najdroższy,
    to jeden wielki przekręt', tylko zagryzały zęby i łączyły. Zakładam,
    że kary za podkopywanie wolnego rynku były srogie.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 . 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: