eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Hot air lutowanie - czym i jak
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 41. Data: 2017-06-04 13:49:58
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: "slawek" <s...@h...pl>

    Jeszcze jeden drobiazg - o który zupełnie zapomniałem zapytać:

    czy lutujecie cyną bezołowiową, czy z ołowiem?

    Nie chodzi mi o wszczynanie dyskusji nt. "lut bez ołowiu", ale po prostu o
    to, czy przypadkiem nie jest tak, że dobre lutownice są niezbędnie potrzebne
    przy ROHS, choć przy cynie z ołowiem były co prawda wygodne, ale niezbędnie
    konieczne?

    Na ile sensowne jest używanie "zielonej" cyny - ok utrudnia - ale czy to
    jest poziom "trochę" czy "drastycznie"? Tzn. czy da się to opanować po
    tygodniu prób czy nie?

    TIA


    ---
    Ta wiadomoĹ>Ä? e-mail zostaĹ,a sprawdzona pod kÄ...tem wirusĂłw przez oprogramowanie
    AVG.
    http://www.avg.com


  • 42. Data: 2017-06-04 13:57:24
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 6/4/2017 1:49 PM, slawek wrote:
    > Jeszcze jeden drobiazg - o który zupełnie zapomniałem zapytać:
    > czy lutujecie cyną bezołowiową, czy z ołowiem?

    Lutowanie bezołowiową w warunkach amatorskich jest bardzo kłopotliwe i
    uzyskasz znacznie gorsze efekty. Nie istnieje powód dla ktorego amator
    powinien używać ROHS. Wyższa temperatura, kłopot ze zwilżaniem, kruche
    luty. Brak sensu.


  • 43. Data: 2017-06-04 19:16:45
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: slawek <f...@f...com>

    On Sun, 4 Jun 2017 13:57:24 +0200, Sebastian
    Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
    > Lutowanie bezołowiową w warunkach amatorskich jest bardzo
    kłopotliwe i
    > uzyskasz znacznie gorsze efekty. Nie istnieje powód dla ktorego
    amator
    > powinien używać ROHS. Wyższa temperatura, kłopot ze zwilżaniem,
    kruche
    > luty. Brak sensu.

    Rozumiem że jest jak jest. Non disputandum est.

    Ale, czy przy nieekologicznej cynie nadal lutowanie potrzebuje aż tak
    wyrafinowanego sprzętu jak lutownica Wellera?

    Co do. Przepis mówi np. o oddawaniu w użytkowanie. Czyli de facto
    iure i obscure jeżeli zlutuję radio detektorowe z kawałka drutu i
    1N4148 i dam je cioci w prezencie to już popada to pod przepis. (To
    nawet byłoby śmieszne, ale nie jest.) Chyba że uda się przepchnąć iż
    to kijek do opiekania kiełbasek. A funkcja radia AM jest przypadkiem.
    I ogólnie wyrób medyczny przeznaczony dla lotnictwa. W przepisie nie
    ma "firma" - tylko "każdy". Aż dziw że normalną cynę można kupić. No
    może jako wyrób kolekcjonerski i do lutowania defibrylatorów.
    Podobnie jak Windows 7 trzeba kupić na zapas.

    Ale z drugiej strony czy wszystko ma być łatwo? Jest w ogóle sens
    kupić zieloną cynę i spróbować jak bardzo poptegolone jest lutowanie
    bezołowiowe... Czy po prostu odpuścić sobie, bo jest to równie
    sensowne jak kawa bezkofeinowa, piwo bezalkoholowe i zacier na
    sacharynie?


  • 44. Data: 2017-06-04 19:43:16
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 6/4/2017 7:16 PM, slawek wrote:
    > Ale, czy przy nieekologicznej cynie nadal lutowanie potrzebuje aż tak
    > wyrafinowanego sprzętu jak lutownica Wellera?

    Nie, polutujesz większością, ale problemem jest jakość lutu na wyjściu.
    Potrafie uzyskać ladny lut bez ołowiu, ale potem biorę mikroskop i wcale
    już tak ładnie nie wygląda niż sasiedni ołowiowy.

    > Ale z drugiej strony czy wszystko ma być łatwo?

    Tylko tak łatwe jak to tylko możliwe i ani troche łatwiejsze.

    > Jest w ogóle sens kupić
    > zieloną cynę i spróbować jak bardzo poptegolone jest lutowanie
    > bezołowiowe... Czy po prostu odpuścić sobie, bo jest to równie sensowne
    > jak kawa bezkofeinowa, piwo bezalkoholowe i zacier na sacharynie?

    Jak bedzie naprawiał sprzet komerycyjnie to wtedy mozesz sie
    zastanawiać. Obecnie chyba wszystkie firmy garażowe przelutowujące np.
    scalaki BGA w laptopach uzywają w tym celu kulek Pb. Jest to tańsze dla
    nich i sensowniejsze dla klienta. I bardziej ekologiczne bo latop
    później odwiedzi wysypisko.

    Wiele rzeczy ma jakiś sens, ale ROHS w domu nie ma chyba ani troche.


  • 45. Data: 2017-06-04 19:51:25
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2017-06-04 o 13:49, slawek pisze:
    > Jeszcze jeden drobiazg - o który zupełnie zapomniałem zapytać:
    >
    > czy lutujecie cyną bezołowiową, czy z ołowiem?
    >
    > Nie chodzi mi o wszczynanie dyskusji nt. "lut bez ołowiu", ale po prostu
    > o to, czy przypadkiem nie jest tak, że dobre lutownice są niezbędnie
    > potrzebne przy ROHS, choć przy cynie z ołowiem były co prawda wygodne,
    > ale niezbędnie konieczne?

    Tak, do lutowania bezołowiowego bezwzględnie konieczna jest super duper
    lutownica. Tak przynajmniej twierdzą sprzedawcy tychże. Ale jak dochodzi
    do konkretów to spuszczają z tonu. Wiadomo, że jak lepiej trzyma
    temperaturę to jest zwyczajnie lepiej, ale nic poza tym. Na produkcji i
    tak ludzie ustawiają przynajmniej 300 stopni, a jak się da to i więcej,
    bo szybciej się lutuje. Lutowanie nie odbywa się na podstawie pomiaru
    temperatury tylko obserwacji procesu lutowania. Jak ktoś umie i ma pewną
    rękę to da radę nawet przy 400 stopniach zrobić poprawne luty, ale to
    już ostra jazda jak dla mnie, tzn jakby trzeba było no to by się dało,
    ale ja lubię spokojnie.

    > Na ile sensowne jest używanie "zielonej" cyny - ok utrudnia - ale czy to
    > jest poziom "trochę" czy "drastycznie"? Tzn. czy da się to opanować po
    > tygodniu prób czy nie?

    Lutujesz normalnie, tylko trzeba się przyzwyczaić że poprawny lut
    inaczej wygląda. Ale nie znam żadnego rozsądnego powodu żeby w domu
    utrudniać sobie życie używaniem bezołowiówki. A powodów żeby tego nie
    robić znajdzie się parę "dużych". I temperatura wcale nie jest jakaś
    specjalnie istotna.

    Pozdrawiam

    DD


  • 46. Data: 2017-06-04 20:13:41
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: slawek <f...@f...com>

    On Sun, 4 Jun 2017 19:43:16 +0200, Sebastian
    Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
    > Potrafie uzyskać ladny lut bez ołowiu, ale potem biorę mikroskop i
    wcale
    > już tak ładnie nie wygląda niż sasiedni ołowiowy.

    Aj. Ma przewodzić. Ma mieć jakąś wytrzymałość.

    A oglądałeś ten lut pod mikroskopem AFM?

    > Wiele rzeczy ma jakiś sens, ale ROHS w domu nie ma chyba ani troche.

    Sens jest w harmonii z prawem. Przeczytaj stosowny przepis: tam nie
    ma o domu czy nie domu. Duralex et sedes.


  • 47. Data: 2017-06-04 20:27:32
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 6/4/2017 8:13 PM, slawek wrote:
    > A oglądałeś ten lut pod mikroskopem AFM?

    Oglądałem pod mikroskopem warsztatowym, optycznym. Problemem jest brak
    ładnego zwilżania końcówek przez lut bezołowiowy. Zawsze widać jakieś
    dziury na styku. Nie ma tego efektu w przypadku pb. Ponadto kilka razy
    usało mi się wyrwać pin z lutu bez wiekszego starania. Odpadł
    najzwyczajniej w swiecie przy lekkim naprężeniu. A wyglądał na dobrze
    przylutowany. To się nie trafia często w pb.

    Prawdopodobnie nalezy uzywac innych technik, topników, temperatur. Tak
    czy inaczej nie widzę zastosowań.

    >> Wiele rzeczy ma jakiś sens, ale ROHS w domu nie ma chyba ani troche.
    > Sens jest w harmonii z prawem. Przeczytaj stosowny przepis: tam nie ma o
    > domu czy nie domu. Duralex et sedes.

    Dlatego napisałem "w domu" że nie widzę sensu uzywania ROHS przy
    amatorkiej robocie przeznaczonej dla siebie.


  • 48. Data: 2017-06-04 23:39:24
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: el_es <e...@n...poczta.no-spam.onet.nospam.pl>

    On 04-Jun-17 19:27, Sebastian Biały wrote:
    > On 6/4/2017 8:13 PM, slawek wrote:
    >> A oglądałeś ten lut pod mikroskopem AFM?
    >
    > Oglądałem pod mikroskopem warsztatowym, optycznym. Problemem jest brak
    > ładnego zwilżania końcówek przez lut bezołowiowy. Zawsze widać jakieś
    > dziury na styku. Nie ma tego efektu w przypadku pb. Ponadto kilka razy
    > usało mi się wyrwać pin z lutu bez wiekszego starania. Odpadł
    > najzwyczajniej w swiecie przy lekkim naprężeniu. A wyglądał na dobrze
    > przylutowany. To się nie trafia często w pb.

    A jaki stop ? Sn/Cu ? Czy Sn/Cu/Ag ? Czy 100% Sn ?

    ( bo 100% Sn to chyba tylko hyraulicy stosuja do instalacji wody pitnej,
    ale oni to maja kolby ze hej albo wrecz palniki )


    -L.


  • 49. Data: 2017-06-04 23:48:42
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 6/4/2017 11:39 PM, el_es wrote:
    > A jaki stop ? Sn/Cu ? Czy Sn/Cu/Ag ? Czy 100% Sn ?

    Już nie pamiętam, jakaś mieszanka ze srebrem, stosowałem ze 2 różne i
    obecnie juz nie mam tych "cyn" żeby sprawdzić dokładnie skład. Na pewno
    miały Ag.

    Lutowałem też BGA na kulkach ROHS i ołowiowych. Nie mam za duzo
    statystyki do porównania, ale na kilka układów z kulkami ROHS ani jeden
    nie przylutowal się dobrze od razu. Zazwyczaj jakaś kula nie miała
    kontaktu bo nie potrafila poprawnie zwilżyć pada układu bądź pcb a nawet
    trafiła mi się taka co się wyturlała z pod układu po myciu w
    ultradzwiekach. Z ołowiowymi było mniej problemów, prawie wszystkie
    działają od ręki.

    Nie mam też hiper sprzętu do lutowania BGA, byc może porzadny preheater
    pomógłby. Ale przeciez rozmawiamy w wątku o amatorach....


  • 50. Data: 2017-06-05 01:07:54
    Temat: Re: Hot air lutowanie - czym i jak
    Od: el_es <e...@n...poczta.no-spam.onet.nospam.pl>

    On 04-Jun-17 22:48, Sebastian Biały wrote:
    > On 6/4/2017 11:39 PM, el_es wrote:
    >> A jaki stop ? Sn/Cu ? Czy Sn/Cu/Ag ? Czy 100% Sn ?
    >
    > Już nie pamiętam, jakaś mieszanka ze srebrem, stosowałem ze 2 różne i
    > obecnie juz nie mam tych "cyn" żeby sprawdzić dokładnie skład. Na pewno
    > miały Ag.
    >
    > Lutowałem też BGA na kulkach ROHS i ołowiowych. Nie mam za duzo
    > statystyki do porównania, ale na kilka układów z kulkami ROHS ani jeden
    > nie przylutowal się dobrze od razu. Zazwyczaj jakaś kula nie miała
    > kontaktu bo nie potrafila poprawnie zwilżyć pada układu bądź pcb a nawet
    > trafiła mi się taka co się wyturlała z pod układu po myciu w
    > ultradzwiekach. Z ołowiowymi było mniej problemów, prawie wszystkie
    > działają od ręki.
    >
    > Nie mam też hiper sprzętu do lutowania BGA, byc może porzadny preheater
    > pomógłby. Ale przeciez rozmawiamy w wątku o amatorach....

    Z mojej malo skalowej produkci recznej (pare tysiecy th i DIL 2.5mm, ale
    tez troche SOT3 i tej samej skali SOT-16, SOT-24, na Sn99.3Cu0.7), ja
    bardziej stawialbym na przygotowanie padow (HASL rzadzi, jak nie to AgE
    i szybko zanim sie zoksyduje).
    Rzeczona reczna kolba WTCP-51 i grotami F8 wiekszosc tego jade i
    problemy sa bardzo rzadko.

    (fakt, ze BGA nie probowalem nigdy bo nie musialem)
    -L.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: