Idą zmiany w moim życiu co spowoduje że będę musiał dużo jeździć
I 15,6 cala robi się za duże
chociaż core2duo z 4GB na pokładzie nadal jest OK.

Potrzebuje czegoś z matową matrycą, małego
(tak żeby w autobusie/pociągu można spokojnie pracować)
i trwałego trwałego i jeszcze raz trwałego.


Nie chcę kupować nowego bo się będę martwił że się:
zniszczy/zgubi/zaleje/ukradną.
Moje pytanie brzmi:
Po czym poznać że ten ultrabook pochodzi jeszcze 2-3 lata?
Jakich producentów polecacie?

do góry

*Bolko* wdusil[a] knefle:

>Nie chcę kupować nowego bo się będę martwił że się:
>zniszczy/zgubi/zaleje/ukradną.
>Moje pytanie brzmi:
>Po czym poznać że ten ultrabook pochodzi jeszcze 2-3 lata?
>Jakich producentów polecacie?

Jak uzywka to unikaj lenovo, maja okrutnie dodupny serwis.

do góry

W dniu 25.08.2014 15:20, zil0g pisze:

>> Nie chcę kupować nowego bo się będę martwił że się:
>> zniszczy/zgubi/zaleje/ukradną.
>> Moje pytanie brzmi:
>> Po czym poznać że ten ultrabook pochodzi jeszcze 2-3 lata?
>> Jakich producentów polecacie?
>
> Jak uzywka to unikaj lenovo, maja okrutnie dodupny serwis.
>
Na pewno nie gorszy niż Szajsunga ;) bądź ANovo (HP SOHO, bo biznesowy
jest gdzie indziej i jest ok)


A co do meritum, to jak się zapłaci odpowiednio, to i sprzęt posłuży
jeszcze jakiś czas. Jak się kupuje szmelc , który jako nowy kosztował
kilkaset zł, to nie należy spodziewać się cudów.

Ze swojej strony polecam właśnie ultrabooki Lenovo "z wyższej półki".

Ogólnie - tak jak z nowymi - poczytać recki w necie. Poczytać o
najczęstszych problemach w danej serii i tego się wystrzegać podczas
poszukiwań... Np. HP + AMD|NVidia = gwarantowane problemy. Lenovo miało
kiedyś jakąś serię laptopów gdzie nagminnie pękały obudowy przy zawiasach.

A jeszcze lepiej zajrzeć na alledrogo i posortować sobie wg popularności
używany sprzęt ;) Wprawdzie jest to żaden miernik jakości, acz im sprzęt
popularniejszy, tym łatwiej o części zamienne albo pomoc na forach w
necie ;)

do góry

> Ze swojej strony polecam własnie ultrabooki Lenovo "z wyższej półki".

Właśnie o to mi chodzi czyli o "wyższą półkę".
Chcę kupić używany ultrabook z "wyższej półki"


Wiadomo przy nowy im wyższa półka tym droższa ta półka :)
ale w takim który ma rok/dwa lata
to po czym poznam że jest/był z wyższej półki.

do góry

*Jaskiniowiec* wdusil[a] knefle:

>A co do meritum, to jak się zapłaci odpowiednio, to i sprzęt posłuży
>jeszcze jakiś czas. Jak się kupuje szmelc , który jako nowy kosztował
>kilkaset zł, to nie należy spodziewać się cudów.
>
>Ze swojej strony polecam właśnie ultrabooki Lenovo "z wyższej półki".

A taki za 4,5kzł ze stacja dokujaca kwalifikuje sie? Bo o takim wlasnie
pisalem w 3 z 4 byly wymieniane plyty glowne i kontrolery I/O (wg opisu
serwisowego). 3tyg na serwisie to tez troche za dlugo. Do tego brak
mozliwosci zabotowania z USB, nad czym serwis tez dumal kilka dni.
Czyli dyskwalifikacja do zastofowan firmowych.
Sprzet calkowicie niestabilny (win8).

do góry

W dniu 25.08.2014 17:13, zil0g pisze:

>> A co do meritum, to jak się zapłaci odpowiednio, to i sprzęt posłuży
>> jeszcze jakiś czas. Jak się kupuje szmelc , który jako nowy kosztował
>> kilkaset zł, to nie należy spodziewać się cudów.
>>
>> Ze swojej strony polecam właśnie ultrabooki Lenovo "z wyższej półki".
>
> A taki za 4,5kzł ze stacja dokujaca kwalifikuje sie? Bo o takim wlasnie
> pisalem w 3 z 4 byly wymieniane plyty glowne i kontrolery I/O (wg opisu
> serwisowego). 3tyg na serwisie to tez troche za dlugo. Do tego brak
> mozliwosci zabotowania z USB, nad czym serwis tez dumal kilka dni.
> Czyli dyskwalifikacja do zastofowan firmowych.
> Sprzet calkowicie niestabilny (win8).
>

Tylko tych serii Lenovo trochę ma. Z resztą, 4,5k ze stacją to raczej
przeciętny sprzęt jak na klasę ultrabook ;) Sama stacja często potrafi
kosztować kilkaset $.

Żeby nie było, żem jakiś fanatyk Lenovo. Każdy producent ma swoje plusy
i minusy. Każdy zaliczył jakąś wtopę. Każdy wypuścił kilka felernych
sztuk... ;)


To może Apple? :P Wszakże jest to emejzing hardware, które nie ma prawa
się popsuć i ponoć jest najcudniejsze we wszechświecie ;)

do góry

W dniu 2014-08-25 13:15, Bolko pisze:
> Idą zmiany w moim życiu co spowoduje że będę musiał dużo jeździć
> I 15,6 cala robi się za duże
> chociaż core2duo z 4GB na pokładzie nadal jest OK.
>
> Potrzebuje czegoś z matową matrycą, małego
> (tak żeby w autobusie/pociągu można spokojnie pracować)
> i trwałego trwałego i jeszcze raz trwałego.
>
>
> Nie chcę kupować nowego bo się będę martwił że się:
> zniszczy/zgubi/zaleje/ukradną.
> Moje pytanie brzmi:
> Po czym poznać że ten ultrabook pochodzi jeszcze 2-3 lata?
> Jakich producentów polecacie?

Dell Latitude? Np taki E6320 albo mniejszy E6220 lub i tańszy i lżejszy
E4200.


--
Irokez

do góry

*Jaskiniowiec* wdusil[a] knefle:

>Tylko tych serii Lenovo trochę ma. Z resztą, 4,5k ze stacją to raczej
>przeciętny sprzęt jak na klasę ultrabook ;) Sama stacja często potrafi
>kosztować kilkaset $.
>Żeby nie było, żem jakiś fanatyk Lenovo. Każdy producent ma swoje plusy
>i minusy. Każdy zaliczył jakąś wtopę. Każdy wypuścił kilka felernych
>sztuk... ;)

Tak wiadomo, tylko wydajac taka kase oczekiwalbym czegos zauwazalnie
lepszego porownujac z jakims modelem za ~1500. Powaznych i uzytkowych
dyskwalifikujacych wad jest wiecej, jak chociazby przenosny zasilacz
ktory umozliwia tylko podtrzymanie i prace tabletu bez ladowania bateri.
Marketoidzi lenovo staneli na wysokosci zadania, dodajac do niego najtanszy
trojfazowy kabel USB o hiperdlugosci 80cm, w odkurzaczach montuja
elastyczniejsze. Uzytkowanie tabletu z wpietym oryginalnym kablem jest
rownoznaczne z uszkodzeniem zlacza. Serwis na 128% odmowilby naprawy
gwarancyjnej, uzasadniajac to uszkodzeniem z winy juzera.
Do tego procek, jakis 2 rdzieniowy atom. Komfort pracy porownywalny
jak na P1 z win95 i 8MB RAMU. Tablety czesto losowo zwisaly, co skutkowalo
sugestia przywrocenia i naprawy systemu. U osob ktore go uzytkowaly, komunikat
wydawal sie logiczny i sensowny, po jego wybraniu wszelkie ustawienia systemu
i oprogramowania szly sie jebac. Bios nie mial mozliwosci ustawienia botowania
z innego napedu niz wbudowany dysk co uniemozliwialo stworzenie obrazu.
Wiec wszelkie ustawienia trzeba bylo przywracac z palca.
Aktualizacje do windy8, sterowniki i bios ze strony lenowo, byly instalowane
odrazu po ich pojawieniu sie. Ale w zaden sposob nie poprawilo to stabilnosci.
Nawet podlaczanie oryginalnej klawiery po BT bylo nie lada wyzwaniem
i juz po kilku min. skutkowalo generowaniem roznych wyrazow na p, k, h, j itp...
Trudno mi wskazac porownywalnie gowniane i niedopracowane urzadzenie z ktorym
mialem do czynienia za taka kase. No i serwis, tej samej klasy co urzadzenia :)

>To może Apple? :P Wszakże jest to emejzing hardware, które nie ma prawa
>się popsuć i ponoć jest najcudniejsze we wszechświecie ;)

W sumie ostatnio nie tylko kobiety lubia pokazywac sie z puderniczkami :>

do góry

"Bolko" <s...@g...com> wrote in message
news:98a0df75-7d3c-486f-897f-79d68d06cac1@googlegrou
ps.com...
> Idą zmiany w moim życiu co spowoduje że będę musiał dużo jeździć
> I 15,6 cala robi się za duże
> chociaż core2duo z 4GB na pokładzie nadal jest OK.
>
> Potrzebuje czegoś z matową matrycą, małego
> (tak żeby w autobusie/pociągu można spokojnie pracować)
> i trwałego trwałego i jeszcze raz trwałego.

Apple AirBook?

> Nie chcę kupować nowego bo się będę martwił że się:
> zniszczy/zgubi/zaleje/ukradną.
> Moje pytanie brzmi:
> Po czym poznać że ten ultrabook pochodzi jeszcze 2-3 lata?

Bo jest wykonany przez renomowanego producenta?

> Jakich producentów polecacie?

Apple? :-))

do góry

W dniu 2014-08-25 21:46, zil0g pisze:
> *Jaskiniowiec* wdusil[a] knefle:
>
>> Tylko tych serii Lenovo trochę ma. Z resztą, 4,5k ze stacją to raczej
>> przeciętny sprzęt jak na klasę ultrabook ;) Sama stacja często potrafi
>> kosztować kilkaset $.
>> Żeby nie było, żem jakiś fanatyk Lenovo. Każdy producent ma swoje plusy
>> i minusy. Każdy zaliczył jakąś wtopę. Każdy wypuścił kilka felernych
>> sztuk... ;)
>
> Tak wiadomo, tylko wydajac taka kase oczekiwalbym czegos zauwazalnie
> lepszego porownujac z jakims modelem za ~1500. Powaznych i uzytkowych
> dyskwalifikujacych wad jest wiecej, jak chociazby przenosny zasilacz
> ktory umozliwia tylko podtrzymanie i prace tabletu bez ladowania bateri.

Czy Ty na pewno o ultrabooku piszesz?

--
Pozdrawiam,
Stregor

do góry