Masowe testy z wyjątkiem straty kasy i zaspokojenia ciekawości nic nie dają. Możliwe
że w tej chwili choruje w Polsce 10 milionów ludzi. Ale jeśli wśród nich mniej niż
jeden na dziesięć tysiecy wymaga opieki lekarskiej to po co i jak zrobić testy
reszcie? Napisz jak Ty byś w skali kraju robił masowe testy. Ludzie którym zrobiono
testy umierają na całym Świecie w szpitalach a ci co przechodzą chorobę łagodnie albo
bez żadnych objawów testów nie potrzebują. Potrzebują za to bycia w odosobnieniu,
nawet jeśli oznacza to pobyt z rodzina która zaraza i nie będą wiedzieli że chorują.
Jak się wszystko zakończy to wtedy policzymy nieboszczyków i porównamy z innymi
krajami. I to nie ilość testów teraz a ilość policzonych nieboszczyków pokaże w
których państwach zrobili dobrze a w których źle. Uważam że teraz jesteśmy w połowie
fazy zarażania. Wskaźniki dotyczące nowych dziennych przyrostów chorych powinny
bardzo szybko rosnąć. Szybko jak na warunki które stworzyliśmy, bo w stosunku do
innych państw będzie to dużo wolniej. Za ok 10 dni nastąpi przesilenie. Zacznie
spadać ilość nowych chorych i rosnąć tych co wyzdrowieli. Instytucja trolla jest
bardzo potrzebna. Ale troll ma rację bytu tylko wtedy jak inni nie wiedzą że nim
jest. Jeśli wiem że jesteś trollem to nie jesteś mnie w stanie w nic wkręcić. A że
jesteś trollem nie podlega dyskusji? Nie zauważyłem żeby Twoja aktywność w necie
wychodziła poza szukanie dziury w całym.

do góry

W dniu 2020-03-28 o 03:05, Zenek Kapelinder pisze:

> Masowe testy z wyjątkiem straty kasy i zaspokojenia ciekawości nic nie dają.
Możliwe że w tej chwili choruje w Polsce 10 milionów ludzi. Ale jeśli wśród nich
mniej niż jeden na dziesięć tysiecy wymaga opieki lekarskiej to po co i jak zrobić
testy reszcie?
Masowe testy nie oznaczają że należy je robić wszystkim jak leci.
Mamy/mieliśmy w kwarantannie ponad sto tysięcy ludzi.
Zamiast siedzieć bezczynnie i marnować czas policji która sprawdza
czy faktycznie siedzą trzeba by po kilku dniach im zrobić testy.
I u jednych przedterminowy koniec kwarantanny a u innych
poszerzenie na rodzinę mieszkającą razem z chorym.
Kolejne przypadki kwarantanny to przeziębione dzieci nieopatrznie
pokazane lekarzowi, dwa tygodnie kwarantanny dla całej rodziny,
sprawdzająca policja a zrobione testy nie wykazujące chińskiego
wirusa nie zwalniają z kwarantanny.


Pozdrawiam

do góry

Wymyśl procedurę robienia testów stu tysiącom ludzi.

do góry

W dniu 2020-03-28 o 17:01, Zenek Kapelinder pisze:

> Wymyśl procedurę robienia testów stu tysiącom ludzi.

Tu nie ma co wymyślać. Tu trzeba jeździć do zmuszonych do kwarantanny
i brać próbki. A potem informować o zakończeniu kwarantanny lub
poszerzeniu na rodzinę.


Pozdrawiam

do góry

Umarła we Francji szesnastoletnia dziewczyna, miała dwa razy zrobiony test i za
każdym razem był ujemny. Jeżdżenie po chorych i pobieranie próbek spowoduje
rozprzestrzenienie wirusa przez tych co pobierają próbki. Jak się komuś wydaje że
zachorowało 1200 osób to się bardzo myli. Zakażonych w Polsce może być 1/4 ludzi? To
jest choroba z bardzo łagodnym przebiegiem. W większości zarażeń nie daje żadnych
objawów u zarażonego. Bywa śmiertelna w tak małej liczbie przypadków że w skali
państwa wielkości Polski nie da się wiarygodnej statystyki zrobić. Ponieważ chorzy
bezobjawowi też zarażają potrzebna jest kwarantanna dla wszystkich których daje się
nią objąć. Testy przede wszystkim powinni mieć robione ci co kontaktują się z innymi
z grupy ryzyka. Czyli personel medyczny. W Polsce władza poszła na izolacje i jak do
tej pory ten model u nas się sprawdził. Za to widać jak na dłoni przede wszystkim po
zgonach że tam gdzie zlekceważono izolacje umiera dużo więcej ludzi niż u nas. Nie
ilość testów jaka jest teraz robiona a ilość nieboszczyków po epidemii pokaże w
których państwach mieli rację wybierając różne rozwiązania.

do góry

W dniu 2020-03-28 o 20:16, Zenek Kapelinder pisze:
> Umarła we Francji szesnastoletnia dziewczyna, miała dwa razy zrobiony test i za
każdym razem był ujemny. Jeżdżenie po chorych i pobieranie próbek spowoduje
rozprzestrzenienie wirusa przez tych co pobierają próbki. Jak się komuś wydaje że
zachorowało 1200 osób to się bardzo myli. Zakażonych w Polsce może być 1/4 ludzi? To
jest choroba z bardzo łagodnym przebiegiem. W większości zarażeń nie daje żadnych
objawów u zarażonego. Bywa śmiertelna w tak małej liczbie przypadków że w skali
państwa wielkości Polski nie da się wiarygodnej statystyki zrobić. Ponieważ chorzy
bezobjawowi też zarażają potrzebna jest kwarantanna dla wszystkich których daje się
nią objąć. Testy przede wszystkim powinni mieć robione ci co kontaktują się z innymi
z grupy ryzyka. Czyli personel medyczny. W Polsce władza poszła na izolacje i jak do
tej pory ten model u nas się sprawdził. Za to widać jak na dłoni przede wszystkim po
zgonach że tam gdzie zlekceważono izolacje umiera dużo więcej ludzi niż u nas. Nie
ilość testów jaka jest teraz robiona a ilość nieboszczyków po epidemii pokaże w
których państwach mieli rację wybierając różne rozwiązania.
>
Zenek, z ust mi to wyjąłeś :)
Ale jak widzisz jest kupa nawiedzonych którzy tylko w testy wierzą, mimo
że mogą oszukiwać np: Japonka której podali leki i test wykazał że
zdrowa, po czasie okazało się że jednak nie, bo leki osłabiły wirusa na
tyle że był niewykrywalny ale nadal był,
no i Hiszpania gdzie testy w ogóle nie działały, więc owszem testujmy
ale róbmy to z głową a nie na hurrra.

--
Janusz

do góry

W dniu 2020-03-28 o 20:22, Janusz pisze:

>> Umarła we Francji szesnastoletnia dziewczyna, miała dwa razy zrobiony
>> test i za każdym razem był ujemny. Jeżdżenie po chorych i pobieranie
>> próbek spowoduje rozprzestrzenienie wirusa przez tych co pobierają
>> próbki. Jak się komuś wydaje że zachorowało 1200 osób to się bardzo
>> myli. Zakażonych w Polsce może być 1/4 ludzi? To jest choroba z bardzo
>> łagodnym przebiegiem. W większości zarażeń nie daje żadnych objawów u
>> zarażonego. Bywa śmiertelna w tak małej liczbie przypadków że w skali
>> państwa wielkości Polski nie da się wiarygodnej statystyki zrobić.
>> Ponieważ chorzy bezobjawowi też zarażają potrzebna jest kwarantanna
>> dla wszystkich których daje się nią objąć. Testy przede wszystkim
>> powinni mieć robione ci co kontaktują się z innymi z grupy ryzyka.
>> Czyli personel medyczny. W Polsce władza poszła na izolacje i jak do
>> tej pory ten model u nas się sprawdził. Za to widać jak na dłoni
>> przede wszystkim po zgonach że tam gdzie zlekceważono izolacje umiera
>> dużo więcej ludzi niż u nas. Nie ilość testów jaka jest teraz robiona
>> a ilość nieboszczyków po epidemii pokaże w których państwach mieli
>> rację wybierając różne rozwiązania.
>>
> Zenek, z ust mi to wyjąłeś :)
> Ale jak widzisz jest kupa nawiedzonych którzy tylko w testy wierzą, mimo
> że mogą oszukiwać np: Japonka której podali leki i test wykazał że
> zdrowa, po czasie okazało się że jednak nie, bo leki osłabiły wirusa na
> tyle że był niewykrywalny ale nadal był,
> no i Hiszpania gdzie testy w ogóle nie działały, więc owszem testujmy
> ale róbmy to z głową a nie na hurrra.

Jak testy robi idiota który najpierw podaje leki a potem robi test
to faktycznie nie mają sensu. Jak ktoś chce zaoszczędzić i kupuje
niedziałające testy to też nie definiuje że dobre testy są niepotrzebne.

I taka ciekawostka, co jakiś czas pada w mediach informacja że
jeden polityk zaraził drugiego, ten drugi pracuje teraz w izolacji
a testy wykazały że jest zarażony. Czyli jak za komuny, dla "waadzy"
testy są i są potrzebne dla tysięcy uwięzionych w domach "ukazem"
tejże "waadzy" są niepotrzebne.


Pozdrawiam

do góry

Sat, 28 Mar 2020 12:16:03 -0700 (PDT), w
<3...@g...c
om>, Zenek Kapelinder
<4...@g...com> napisał(-a):

> Umarła we Francji szesnastoletnia dziewczyna, miała dwa razy zrobiony test i za
każdym razem był ujemny.

Bywa. Po szczepionkach też ludzie umierają.
A pozostałych dziesiątki tysięcy?

> Jeżdżenie po chorych i pobieranie próbek spowoduje rozprzestrzenienie wirusa przez
tych co pobierają próbki.

Głupiś jak Zenek.
U nas może faktycznie.
Ważne, że będą wybory i tak będzie bezpiecznie.

do góry

Dnia Sat, 28 Mar 2020 14:32:26 -0700 (PDT), Przemek Jedrzejczak
napisał(a):
> https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-03-28/hiszp
anie-lekcewaza-kwarantanne-56-tys-mandatow-w-ciagu-t
rzech-dni/?ref=aside_najnowsze
>
> Częściowe wyjaśnienie fenomenu hiszpańskiego pewnie we Włoszech jest tak samo.

Znikome wyjasnienie ... bo wczesniej nigdzie kwarantanny nie bylo.

J.

do góry

Dnia Sat, 28 Mar 2020 12:16:03 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
napisał(a):
> Umarła we Francji szesnastoletnia dziewczyna, miała dwa razy
> zrobiony test i za każdym razem był ujemny. Jeżdżenie po chorych i
> pobieranie próbek spowoduje rozprzestrzenienie wirusa przez tych co
> pobierają próbki. Jak się komuś wydaje że zachorowało 1200 osób to
> się bardzo myli. Zakażonych w Polsce może być 1/4 ludzi? To jest
> choroba z bardzo łagodnym przebiegiem. W większości zarażeń nie
> daje żadnych objawów u zarażonego. Bywa śmiertelna w tak małej
> liczbie przypadków że w skali państwa wielkości Polski nie da się
> wiarygodnej statystyki zrobić.

To co z tymi Wlochami, Hiszpania, Francja ?
Oni genetycznie nieodporni, czy u nich zarazone 500% spoleczenstwa, ze
tyle trupow?

A tak swoja droga - czy oni nie przesadzaja ?
Wlochy maja 60 mln mieszkancow, co nam daje ok miliona naturalnie
zmarlych rocznie, 3 tysiace dziennie.
To gdzie tu jakies przeciazenie cmentarzy?


A taka informacja
https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Covid-19.-Berga
mo.-1800-trzydziestolatkow-z-zapaleniem-pluc.-Nowe-d
ane

"Co najmniej 1800 trzydziestolatków w Bergamo na północy Włoch choruje
na zapalenie płuc wywołane przez koronawirusa. Taką informację
przekazała we wtorek federacja lekarzy rodzinnych z regionu
Lombardia."

Bergamo ma 120 tys mieszkancow, osob 30-39 lat powinno byc tam z
grubsza 18 tys ... 10% choruje w stopniu srednim ?

Aczkolwiek ... inna inforacja - w jednym tygodniu zmarlo im 344 osoby
zakazone. A statystycznie liczac to normarlna smiertelnosc jest rzedu
2 tys rocznie = 40 osob tygodniowo.

> Ponieważ chorzy bezobjawowi też
> zarażają potrzebna jest kwarantanna dla wszystkich których daje się
> nią objąć. Testy przede wszystkim powinni mieć robione ci co
> kontaktują się z innymi z grupy ryzyka. Czyli personel medyczny.

A testuja ich? A g*, nie nalezy sie :-)

> W
> Polsce władza poszła na izolacje i jak do tej pory ten model u nas
> się sprawdził. Za to widać jak na dłoni przede wszystkim po zgonach

A co z tymi powracajacymi z zagranicy - maja siedziec w domu
i przez 2 tygodnie sie martwic - zarazaja rodzine, czy nie zarazaja ?

> że tam gdzie zlekceważono izolacje umiera dużo więcej ludzi niż u
> nas. Nie ilość testów jaka jest teraz robiona a ilość nieboszczyków
> po epidemii pokaże w których państwach mieli rację wybierając różne
> rozwiązania.

Ale co widzisz zlego w koreanskim pomysle, zeby tych wszystkich
przyjezdzajacych sprawdzac ?

I przy masowych testach, a wiec duzej wykrywalnosci, maja na dzis 9500
zarazonych i 144 ofiary smiertelne. I sa juz po glownym piku, a nie
przed, jak my :-)

J.

do góry