eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › O ładowaniu w samochodzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 326

  • 141. Data: 2019-01-30 21:02:59
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>

    W dniu 30.01.2019 o 20:13, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Wed, 30 Jan 2019 19:43:49 +0100, J.F. napisał(a):
    >
    >> A w nowym akumulatorze po ladowaniu napieciem 14.0V ile bedzie ?
    >
    > Po ładowaniu napięciem 14 V będzie dokładnie 14 V :) Bez względu czy aku
    > jest nowy czy stary.

    Nie. Jeśli zmierzysz napięcie akumulatora bez obciążenia, uzyskasz SEM
    przy konkretnym stanie naładowania. Jeśli przyłączysz zasilacz
    nastawiony na to napięcie, to prąd będzie zerowy. Wbrew powszechnej
    opinii przy zwiększaniu napięcia zasilacza prąd nadal jest zerowy,
    zaczyna płynąć dopiero po osiągnięciu napięcia rozkładczego, które jest
    wyższe od SEM o wartość nadnapięcia. Jak duże jest owo nadnapięcie, to
    kwestia materiału elektrod, nie chce mi się szukać, chodzi mi po głowie,
    że dla ołowiu to jakieś 200mV. Tak więc, po naładowaniu napięciem 14V
    będzie mniej niż 14V.

    P.P.


  • 142. Data: 2019-01-30 21:57:03
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Wed, 30 Jan 2019 21:02:59 +0100, Paweł Pawłowicz napisał(a):

    > Tak więc, po naładowaniu napięciem 14V
    > będzie mniej niż 14V.

    Zakładamy że podłączamy rozładowany aku o napięciu (SEM) sporo mniejszej
    niż 14 V. Po jakimś czasie, kiedy prąd z zasilacza zmaleje do wartości
    prądu samorozładowania, odłączamy zasilacz. Chcesz powiedzieć że w tym
    momencie wartość SEM spadnie do ~13,8 V?
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 143. Data: 2019-01-30 22:14:21
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>

    W dniu 30.01.2019 o 21:57, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Wed, 30 Jan 2019 21:02:59 +0100, Paweł Pawłowicz napisał(a):
    >
    >> Tak więc, po naładowaniu napięciem 14V
    >> będzie mniej niż 14V.
    >
    > Zakładamy że podłączamy rozładowany aku o napięciu (SEM) sporo mniejszej
    > niż 14 V. Po jakimś czasie, kiedy prąd z zasilacza zmaleje do wartości
    > prądu samorozładowania, odłączamy zasilacz. Chcesz powiedzieć że w tym
    > momencie wartość SEM spadnie do ~13,8 V?

    SEM nie zmaleje. Po prostu naładuje się do SEM=14-n
    gdzie n (oznaczane grecką literą eta) to nadnapięcie. Tak więc po
    odłączeniu zasilacza na akumulatorze będzie mniej niż 14V.

    P.P.


  • 144. Data: 2019-01-30 23:01:49
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5c5213ac$0$496$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 30.01.2019 o 21:57, Jacek Maciejewski pisze:
    >> Zakładamy że podłączamy rozładowany aku o napięciu (SEM) sporo
    >> mniejszej
    >> niż 14 V. Po jakimś czasie, kiedy prąd z zasilacza zmaleje do
    >> wartości
    >> prądu samorozładowania, odłączamy zasilacz. Chcesz powiedzieć że w
    >> tym
    >> momencie wartość SEM spadnie do ~13,8 V?

    >SEM nie zmaleje. Po prostu naładuje się do SEM=14-n
    >gdzie n (oznaczane grecką literą eta) to nadnapięcie. Tak więc po
    >odłączeniu zasilacza na akumulatorze będzie mniej niż 14V.

    Ale co gorsza/ciekawe - bardzo szybko spada dalej.
    Kwestia minut az dojdzie do ~13.2-13.5V ... chod moze startujac z
    wiecej niz 14.0 ..

    J.


  • 145. Data: 2019-01-30 23:25:40
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:3914a904-0d6b-478b-a505-9e5793a597a0@go
    oglegroups.com...
    >> > Ale w samochodzie nie ma ogranicznika pradu!
    >> > Jest nim tylko rezystancja uzwojen alternatora.?Wiec akumulator
    >> > weźmie
    >> > tyle ile mu dasz.
    >
    >> Jest regulator napięcia, prosty w alternatorze, lub bardziej
    >> złożony w
    >> postaci osobnego modułu, który ustala napięcie (a więc i prąd) na
    >> akumulatorze w zeleżności od temp. zewnętrznej, zapotrzebowania na
    >> prąd
    >> odbiorników i pewnie innych parametrów.

    >Regulator napięcia jest zawsze ale regulatora prądu nie ma - chyba,
    >że obecnie zaczęli montować, coś takiego.

    W starym regulatorze do Syreny byly trzy przekazniki/cewki, z czego
    jedna nawinieta grubym drutem.
    Wnioskuje, ze prad sprawdzala.
    Ale po co ? Raczej nie pilnowala pradu ladowania akumulatora.
    No i to byla pradnica - troche inny uklad potrzebny.

    W nowych samochodach napiecie niewielkie, to i prad akumulatora
    niewielki.

    >> > Wsadź se rozładowany akumulator do auta, odpal silnik i zmierz
    >> > prąd.
    >> > Widok 50 A nie jest niczym dziwnym i żadnym wyczynem. Stąd
    >> > rozladowany
    >> > akumulator po rozruchu jest katowany ogromnym prądem
    >
    >> Wbrew temu co piszesz to nie jest "katowanie" ale optymalne warunki
    >> pracy
    >> akumulatora rozruchowego.
    >> Większy akumulator (80-100Ah) dostaje czasami ponad 100A.

    >To jest katowanie. Akumulator "nie lubi" ładowania prądem 1C lub
    >więcej.

    No jak nie lubi - sam piszesz, ze akumulator wytrzymuje 6-8 lat po
    kilka rozruchow dziennie ... a jak silnik zapali, to przez chwile prad
    plynie duzy :-)
    Dopiero potem spada

    >> > co jak można się spodziewać nie wychodzi mu na dobre. Prąd ten
    >> > spada w
    >> > miarę jak napięcie rośnie i niestety czasami można nim zabić
    >> > akumulator.
    >> > Takie przypadki się zdarzają przy próbie rozruchu z dawcy -
    >> > innego
    >> > pojazdu przyłączonego na krótko
    >
    >> Jakieś bajki tu napisałeś...

    >Takie są fakty. Podłączenie do wysiorbanego w 100% akumulatora,
    >drugiego równolegle i jeszcze włączenie silnika w tym drugim może być
    >dla akumulatora zabójcze. >Gwałtownie wzrasta temperatura płyt,
    >następuje ich deformacja co prowadzi do zwarcia.

    Zartujesz. Gwaltownie to rosnie temperatura kabli.
    Akumulator z elektrolitem, dobra wymiana ciepla, jak sie plyty grzeja,
    to i elektrolit sie grzeje, i caly akumulator goracy ... by byl.

    > Nie zawsze tak się dzieje, ale jest to prosta droga do tego. Takich
    > przypadków było masę. Starczy poczytać na forach.
    >Nie zaleca się uruchamiania pojazdu z akumulatora innego pojazdu
    >przez bezpośrednie połączenie. To ostateczność.

    A co sie zaleca ?
    Jak sie przytrafi, to wszyscy tak odpalaja.
    No chyba, ze maja chinskie kable, wtedy prad jest maly, z 50A ...

    >> > Jak piszesz, optymalny prąd to 1/10 pojemności znamionowej.
    >
    >> ten mityczny prąd o wartości 1/10 pojemności to do jakiej
    >> pojemności się
    >> odnosi?
    >> Skąd wiesz jaką dzisiaj pojemność ma Twój akumulator?

    >Mierze ją przyrządem, który rozładowuje akumulator stałym prądem i
    >liczy pojemność mnożąc prąd x czas.

    I co miesiac mierzysz pojemnosc ?
    Wyladowujac do konca ?
    Przeciez aku rozruchowe tego nie lubia.

    J.


  • 146. Data: 2019-01-30 23:27:30
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1...@4...n
    et...
    Dnia Wed, 30 Jan 2019 19:43:49 +0100, J.F. napisał(a):
    >> A w nowym akumulatorze po ladowaniu napieciem 14.0V ile bedzie ?
    >Po ładowaniu napięciem 14 V będzie dokładnie 14 V :) Bez względu czy
    >aku
    >jest nowy czy stary.

    Ale ja o gestosc elektrolitu pytam.

    J.


  • 147. Data: 2019-01-30 23:49:36
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:12c96f68-8a20-4da6-91ba-bcc022a65c6e@go
    oglegroups.com...
    >Myślę, że wymieniłeś bo slabo kręcił. Słabo krecil bo stracił
    >pojemność.

    Na moj gust nie. To bylo bylo doslownie pare dni.
    Przez 4 lata nie mial problemow, a potem z dnia na dzien gorzej az nie
    zakrecil wcale.

    Wtedy myslalem, ze moze nie potrafi sie naladowac po rozruchu, bo
    trasa mi sie ciut skrocila.
    Ale te 13.8V na wolnych obrotach silnika sugeruje, ze nie ...
    No i po wymontowaniu te 12.5V ...

    >Zostalo mu ze 20% swej dobroci i tylko wizyta w hucie mogła mu pomoc
    >wcstaniu się lepszym ?

    Kiedys dojezdzilem akumulator do 10% ( cztery Ah). I nadal zapalal bez
    problemow, tylko swiatel nie mozna bylo zapalic na postoju.

    J.



  • 148. Data: 2019-01-30 23:58:49
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: "gienek" <n...@s...amu>

    Tu też była zadyma o te wysokie 16,2V
    https://www.youtube.com/watch?v=q2wqoMq8nGw
    W komentarzach mu już ludzie zwracają uwagę, że na nowym aku zrobił mu się
    mętny elektrolit przez te 16,2V.
    A potem ktoś nabędzie taki "nowy" aku z wymęczonym elektrolitem.

    Centra Plus sprzed 4 lat, jego instrukcja papierowa jasno mówi 14,4V max.
    http://www.imagebam.com/image/80dd811108480004
    Przy 14,4V na końcu ładowania gdy prąd ładowania wynosi dla aku 44Ah w
    okolicy 0,5A (czyli niewielki względem pojemności aku) gazowanko jest już
    bardzo konkretne, nie widzę więc potrzeby dalej ciągnąć to napięcie, bo
    powyżej zaczyna się burza w celach, mimo niewielkiego prądu.

    Autor wątku nie wziął pod uwagę, że ciepły silnik, którym już zakręcił i
    przejechał kilka km nie wymaga takiego prądu rozruchu jak auto co postało
    kilka zimnych nocy niekręcone z zimnym zastanym olejem, skostniałym paskiem
    klinowym alternatora.
    Ciepły silnik odpali nawet już wyładowany aku.
    Zobacz na jakich niewielkich zabaweczka palą silnik
    https://www.youtube.com/watch?v=teGyCfSJpsw

    Mając nawet niskie 11,6V na aku w spoczynku (podłączony do instalacji gdzie
    stale jest dojone ~15mA) przy sprawnym silniku trochę się zadławi, zegary
    zgasną, ale odpali po tygodniu stania. Ale tymi 2-3km nigdy mu nie wrócisz
    tej energii jaką wyciągnąłeś z niego do rozruchu. Trzeba też brać pod uwagę,
    że aku tak pięknie się jak w teoretycznym wzorze Q = I x t nie ładuje. Zimą
    z wyziębionym ostro elektrolitem taki aku się może zachować wręcz jak
    opornik, prąd płynie, energia idzie w ciepło, ale reakcja chemiczna kulawo
    zachodzi.
    A potem się okazuje, że pchałeś 30A przez pół godziny z alternatora, a aku z
    tego prądu w przemianę chemii obrócił i przyjął do siebie ze 2Ah energii. A
    wydawałoby się, że łyknął teoretyczne 15Ah.
    Rozumiem z 20 minut pociągnąć przez miasto to oddasz to co zabrałeś (jak
    masz oczywiście sprawną instalację elektryczną) jak to nie są jakieś
    trzaskające mrozy, na mrozie aku to się w ogóle kiepsko ładuje.
    Niektórzy mają takie liche instalacje, że zimą ogrzewania tylnej szyby nie
    włączają w czasie jazdy, bo spada napięcie pokładowe - wręcz światło
    przygasa w kabinie po odpaleniu ogrzewania.
    Przy dobrym wozie to są spadki rzędu 0,1V na pełnym obciążeniu, światła,
    dmuchawa, ogrzewanie tylnej.
    Te twoje 13,6V na pracującym silniku to coś marnie.
    Zobacz tu, że nawet warunki gwarancji
    https://autogum.com/upload/reklamacje-akumulatory-ex
    ide-warunki-gwarancji.pdf
    mówią, że ładowanie ciągle napięciem niższym niż 13,9V to degradacja i powód
    do nie uznania gwarancji.

    U mnie zaraz po rozruchu jak temp w okolicy 0st. jest 14,5V na pokładowej
    instalacji, rekord zmierzony 14,55V przy niskiej temp (pewnie korekta przez
    regulator uwzględniający zależność napięcia ładowania na celę od temperatury
    elektrolitu, im zimniej tym więcej napięcia aku ma dostać). Po przejechaniu
    kilkunastu km stabilizuje się na poziomie 14,33V z obciążeniem światłami i
    dmuchawą.
    Bez względu czy się bawisz obciążeniem światła mijana, ogrzewanie, dmuchawa
    trzyma stabilnie nawet na jałowych obrotach to napięcie ze spadkiem w
    największym stresie o 0,1V względem stanu gdzie wyłączysz światła,
    ogrzewanie i tylko układ zapłonowy te kilka A sobie ściąga z instalacji.

    A tu masz pokazane ile czasu trzeba pompować aku po rozruchu
    https://www.youtube.com/watch?v=tmCj0AGlglU
    Więc te kilka minut to chyba latem, jak przed rozruchem wstawiłeś świeżo
    naładowany aku :)
    W realnych warunkach, gdzie aku od miesięcy w pojeździe i sobie nocami
    ciągle coś z niego wypływa to 20 minut na bidę żeby w ogóle wrócić to co
    wypompowałeś z niego (a gdzie tu jeszcze potem doładowanie tego co przez
    kilka nocy uciekło), tym bardziej jak to są krótkie przejazdy gdzie więcej
    odpaleń niż ładowania.
    Chłopaki jakby nie trzymali się tego zabójczego 16,2V w swoich filmach, to
    by było bez większych uwag.


  • 149. Data: 2019-01-31 00:42:16
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Na filmie slychac ze silnik pracuje na wolnych obrotach. W zwiazku z czym mozna
    stwierdzic ze ubytek energii po jednokrotnym uruchomieniu jest w takich warunkach
    uzupelniany w czasie ponizej 15 minut. Na wolnych obrotach alternator ma ok 2-2,5
    tysiaca obrotow na minute i dostepna moc jest na poziomie 1/3 mocy nominalnej.
    Pytanie na inteligencje. Po jakim czasie zostanie uzupelniony ladunek po jednokrotnym
    uruchomieniu sprawnego samochodu jesli bedzie jechal w ruchu miejskim. A w czasie
    dluzszym niz 15 minut. B w 15 minut. C w czasie krotszym niz 15 minut.


  • 150. Data: 2019-01-31 07:38:27
    Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
    Od: Tomalo <r...@g...com>


    > Ale co gorsza/ciekawe - bardzo szybko spada dalej.
    > Kwestia minut az dojdzie do ~13.2-13.5V ... chod moze startujac z
    > wiecej niz 14.0 ..
    >
    > J.

    Po dobie, dwóch napięcie spadnie do poziomu około 12,8 V i dla nowego akumulatora
    będzie to objaw pełnego naładowania. Gęstość elektrolitu powinna wynosić około
    1,28-1,3 g/cm3



strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 30 ... 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: