W dniu 2020-04-07 o 14:15, Cavallino pisze:

>> No chyba, ze Tusk by wzial wzor z Johnsona, czyli "zbiorowe szalenstwo".
>
> Albo zbiorowe uodpornienie w czasie szybszym niż ten polski, za to przy
> podobnej ilości ofiar.
Raczej tak nie będzie, 51 wyleczonych w korei znowu ma wirusa, gdzie
indziej już też sygnalizowali podobne przypadki, chyba japonia, wszędzie
tam gdzie skrupulatnie badają.
A dwa, okazuje się że ma więcej skutków ubocznych niż tylko płuca,
donoszą o guzach i krwiakach w mózgu, nie wiadomo co jeszcze wyjdzie,
wiec opcja przechorowania
jest bardzo słaba.

--
Janusz

do góry

2020-04-07 o 14:15 +0200, Cavallino napisał:
> Albo zbiorowe uodpornienie w czasie szybszym niż ten polski, za to
> przy podobnej ilości ofiar.

Na to mogą sobie pozwolić tylko kraje, które mają silną służbę zdrowia.
Nie wiem jak wygląda sytuacja z NHS, ale NFZ - z tego co się luźno
orientuję - do takich się raczej nie zalicza.

Mateusz

do góry

W dniu 07-04-2020 o 14:52, Janusz pisze:
> W dniu 2020-04-07 o 14:15, Cavallino pisze:
>
>>> No chyba, ze Tusk by wzial wzor z Johnsona, czyli "zbiorowe szalenstwo".
>>
>> Albo zbiorowe uodpornienie w czasie szybszym niż ten polski, za to
>> przy podobnej ilości ofiar.
> Raczej tak nie będzie, 51 wyleczonych w korei znowu ma wirusa, gdzie
> indziej już też sygnalizowali podobne przypadki, chyba japonia, wszędzie
> tam gdzie skrupulatnie badają.

Ale "znów ma" czy "niedokładnie sprawdzili przy stwierdzeniu wyleczenia"?
Bo różnica jest zasadnicza.
Jeśli można by było zarazić się tym samym wirusem ponownie, to by była
straszna informacja.
Oznaczałaby że to się nigdy nie skończy, zanim wirus nie uśmierci każdej
słabszej jednostki ludzkiej na tej planecie....

do góry

Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:r6hqse$rht$1$C...@n...chmurka.net...
W dniu 07-04-2020 o 13:47, J.F. pisze:
>>>> Nie widze. Moze dolaczono e-maila z poparciem.
>>> cyt:
>>> "według regulaminu Sejmu podpis pod projektem ustawy nie
>>> może być elektroniczny, a jedynie odręczny"
>
>> Ale wiesz - co innego jest "wniosek nie spelnia wymogow formalnych,
>> ktore i tak zawiesilismy w tym nadzwyczajnym czasie",
>> a co innego "kto sfalszowal podpis pani posel".

>Tak czy tak maraszałek dopuściła się przestępstwa, pozwalając
>procedować projekt w tej sytuacji.

Albo i nie, bo zgodnie z decyzja marszalek ustalila prawo do
procedowania w tym trybie:-)

Zreszta co sie martwisz - w razie czego przeglosuja ustawe z terminem
obowiazywania od 5 kwietnia :-)

>> 300km F16 przelatuje w 20 minut i to bez dopalacza :-)

>Razem z lądowaniami, dowozem posłów na lotnisko, złożeniem podpisu i
>ponownymi startami?

Poslowie moga dojezdzac jak samolot leci, a samolot moze wyleciec jak
prezes tylko wpadnie na takich,

Bo teleportacja z mieszkania do lecącego samolotu w celu złożenia
podpisu na kartce która się w nim znajduje, jest równie skomplikowana
co
teleportacja od razu do Sejmu. ;-)

>> A tak po prawdzie ... jakby dzis rzadzil Tusk, czy Klepacz ... to
>> myslisz, ze co by bylo ?
>> Zawieszenie pracy Sejmu, "zbiorowe szalenstwo", czy podobnie na
>> kolanie wprowadzona praca zdalna, tylko moze troche bardziej lege
>> artis.

>Właśnie o to lege artis bardziej chodzi w tym przypadku.
>Jak się durnie nie zorientowały wcześniej, że trzeba zmienić
>regulamin w sprawie projektów, to najpierw się go zmienia i dopuszcza
>podpisy zdalne, a później podpisuje zdalnie.

Moze tak, a moze by zlekcewazyli ... a potem trzeba byc cos na gwalt.
No i w koncu - taka wola ustawodawcy, a Ty tu jakims podpisie :-)

>> No chyba, ze Tusk by wzial wzor z Johnsona, czyli "zbiorowe
>> szalenstwo".

>Albo zbiorowe uodpornienie w czasie szybszym niż ten polski, za to
>przy podobnej ilości ofiar.

A rzad moze obradowac zdalnie ? :-)

J.

do góry

W dniu 07-04-2020 o 16:27, J.F. pisze:

> Zreszta co sie martwisz - w razie czego przeglosuja ustawe z terminem
> obowiazywania od 5 kwietnia :-)
>
>>> 300km F16 przelatuje w 20 minut i to bez dopalacza :-)
>
>> Razem z lądowaniami, dowozem posłów na lotnisko, złożeniem podpisu i
>> ponownymi startami?
>
> Poslowie moga dojezdzac jak samolot leci, a samolot moze wyleciec jak
> prezes tylko wpadnie na takich,

Obawiam się, że jednak między jednym lądowaniem a startem jakiś czas
musi upłynąć, wystarczający żeby go zabrakło.

>> Albo zbiorowe uodpornienie w czasie szybszym niż ten polski, za to
>> przy podobnej ilości ofiar.
>
> A rzad moze obradowac zdalnie  ? :-)

No właśnie - ich praca nie jest niezbędna do czegokolwiek, a wręcz jest
szkodliwa, więc powinni ich zamknąć w domu z zakazem wychodzenia.

do góry

Tue, 7 Apr 2020 14:52:22 +0200, w <r6ht27$ssq$1$Janusz@news.chmurka.net>,
Janusz <j...@o...pl> napisał(-a):

> Raczej tak nie będzie, 51 wyleczonych w korei znowu ma wirusa, gdzie
> indziej już też sygnalizowali podobne przypadki, chyba japonia, wszędzie
> tam gdzie skrupulatnie badają.

Raczej nie zostali dobrze wyleczeni.
Aczkolwiek może są jakieś przypadku nawrotów, ale to statystycznie pomijalne.
Albo inny wirus.

do góry

2020-04-07 o 16:20 +0200, Cavallino napisał:
> Jeśli można by było zarazić się tym samym wirusem ponownie, to by
> była straszna informacja.

Zarazić się niby można - na bardzo krótko i bez objawów, bo zanim
wirus zdąży jakkolwiek się rozmnożyć to system odpornościowy go
wykończy. Tak jest z niemal każdą chorobą wirusową lub bakteriologiczną.

> Oznaczałaby że to się nigdy nie skończy, zanim wirus nie uśmierci
> każdej słabszej jednostki ludzkiej na tej planecie....

Sprzeczne z tym, co wiemy o systemie immunologicznym człowieka. Poza
tym nie trzyma to się statystycznie - nawet przyjmując, że technicznie
byłoby to możliwe, to dlaczego taki wirus czekałby kilka milionów lat
żeby nas załatwić?

Mateusz

do góry

On Tue, 07 Apr 2020 18:32:04 +0200, Mateusz Viste wrote:

> 2020-04-07 o 16:20 +0200, Cavallino napisał:
>> Jeśli można by było zarazić się tym samym wirusem ponownie, to by była
>> straszna informacja.
>
> Zarazić się niby można - na bardzo krótko i bez objawów,

atak serca albo wylew krwi do mozgu tez trwaja krotko a powoduja straszne
uszkodzenia

> bo zanim wirus
> zdąży jakkolwiek się rozmnożyć to system odpornościowy go wykończy. Tak
> jest z niemal każdą chorobą wirusową lub bakteriologiczną.
>

to taki wirus bylby juz uszkodzony i moglby spowodowac jeszcze wieksze
bolesci


>> Oznaczałaby że to się nigdy nie skończy, zanim wirus nie uśmierci
>> każdej słabszej jednostki ludzkiej na tej planecie....
>
> Sprzeczne z tym, co wiemy o systemie immunologicznym człowieka. Poza tym
> nie trzyma to się statystycznie - nawet przyjmując, że technicznie
> byłoby to możliwe, to dlaczego taki wirus czekałby kilka milionów lat
> żeby nas załatwić?
>

a big bang to nie czekal miliony lat ?

do góry

W dniu 2020-04-07 o 16:20, Cavallino pisze:
> W dniu 07-04-2020 o 14:52, Janusz pisze:
>> W dniu 2020-04-07 o 14:15, Cavallino pisze:
>>
>>>> No chyba, ze Tusk by wzial wzor z Johnsona, czyli "zbiorowe
>>>> szalenstwo".
>>>
>>> Albo zbiorowe uodpornienie w czasie szybszym niż ten polski, za to
>>> przy podobnej ilości ofiar.
>> Raczej tak nie będzie, 51 wyleczonych w korei znowu ma wirusa, gdzie
>> indziej już też sygnalizowali podobne przypadki, chyba japonia,
>> wszędzie tam gdzie skrupulatnie badają.
>
> Ale "znów ma" czy "niedokładnie sprawdzili przy stwierdzeniu wyleczenia"?
> Bo różnica jest zasadnicza.
Koreańczycy są raczej skrupulatni, może tłumacz coś pomerdał
"Koreańskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób poinformowało, że 51
osób wyleczonych z COVID-19 po zwolnieniu z kwarantanny ponownie
uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Wszyscy pochodzą z
prowincji Gyeongsang Północny.
...

Koreańskie służby twierdzą, że prawdopodobnie doszło do reaktywacji
wirusa, a nie ponownego zakażenia. Testy wykonano kilka dni po tym, jak
pacjentów uznano za wyleczonych i zwolniono ich z kwarantanny."

https://www.o2.pl/artykul/korea-poludniowa-ponad-50-
osob-wyleczonych-z-covid-19-zachorowalo-ponownie-649
7022898206849a


Chociaż jest cień nadziei bo dalej piszą tak:
"Inni wirusolodzy i epidemiolodzy uważają, że powodem mogą być błędne
wyniki testów. Badanie na małpach, którego wyniki opublikowano 16 marca,
wykazało, że po zakażeniu w laboratorium zwierzęta nabierały odporności
na koronawirusa."


> Jeśli można by było zarazić się tym samym wirusem ponownie, to by była
> straszna informacja.
Może być mutacja, podobno już zmutował, 30% zarażonych było wersją A
łagodniejszą
a u nas jest podobno wersja B, 70% i bardziej zabójcza.



> Oznaczałaby że to się nigdy nie skończy, zanim wirus nie uśmierci każdej
> słabszej jednostki ludzkiej na tej planecie....
Tylko szczepionka może nas uratować, chyba że będzie jak z grypą wtedy
będziemy mieć
przejebane.
A tu jeszcze japończycy:
"Japonia podejmuje radykalne kroki w celu powstrzymania rozwoju
epidemii. W tym tygodniu ma zostać wprowadzony stan wyjątkowy w związku
z rozwojem pandemii w kraju."
Czyli bronili się ale też polegli, zamykają kraj
"W poniedziałek japoński premier Shinzo Abe zapowiedział wprowadzenie
stanu wyjątkowego. Radykalne działanie ma pomóc w zwalczaniu epidemii
koronawirusa. Nowe ograniczenia mają wejść w życie już w tym tygodniu i
obowiązywać mają przez miesiąc.

Posunięcie ma pozwolić władzom lokalnym do wezwania swoich mieszkańców,
by pozostali w domach, a przedsiębiorców do zawieszenia działalności."


Teoretycznie mają mało zarażonych a już się boją że nie podołają

"Premier Shinzo Abe długo zwlekał z podjęciem stanowczych kroków.
Państwo przez dłuższy czas utrzymywało liczbę zarażonych na stosunkowo
niskim poziomie, zwłaszcza w zestawieniu z sąsiadującą Koreą Południową
czy Chinami.

W ciągu ostatniej dobry znacznie wzrosła liczba nowych przypadków,
szczególnie w obszarach miejskich. W niedzielę Tokio zgłosiło rekordową
liczbę 148 nowo zarażonych. W sumie w państwie ponad 3,5 tys. osób
uzyskało wynik pozytywny, a 85 zmarło w Japonii na COVID-19.

O ogłoszenia stanu wyjątkowego apelowali eksperci. Obawiają się, że
zbliżający się skok zachorowań może zdecydowanie nadwyrężyć japońską
służbę zdrowia i pozostawić wielu pacjentów bez opieki."


https://www.o2.pl/artykul/koronawirus-japonia-oglosi
-stan-wyjatkowy-gwaltowny-wzrost-nowych-przypadkow-w
-stolicy-6496974932011137a






--
Janusz

do góry

W dniu 07-04-2020 o 19:30, Janusz pisze:
> W dniu 2020-04-07 o 16:20, Cavallino pisze:
>> W dniu 07-04-2020 o 14:52, Janusz pisze:
>>> W dniu 2020-04-07 o 14:15, Cavallino pisze:
>>>
>>>>> No chyba, ze Tusk by wzial wzor z Johnsona, czyli "zbiorowe
>>>>> szalenstwo".
>>>>
>>>> Albo zbiorowe uodpornienie w czasie szybszym niż ten polski, za to
>>>> przy podobnej ilości ofiar.
>>> Raczej tak nie będzie, 51 wyleczonych w korei znowu ma wirusa, gdzie
>>> indziej już też sygnalizowali podobne przypadki, chyba japonia,
>>> wszędzie tam gdzie skrupulatnie badają.
>>
>> Ale "znów ma" czy "niedokładnie sprawdzili przy stwierdzeniu wyleczenia"?
>> Bo różnica jest zasadnicza.
> Koreańczycy są raczej skrupulatni, może tłumacz coś pomerdał
> "Koreańskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób poinformowało, że 51
> osób wyleczonych z COVID-19 po zwolnieniu z kwarantanny ponownie
> uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Może to jednak jakiś błąd w procedurach i nigdy się wirusa nie pozbyli....

> Chociaż jest cień nadziei bo dalej piszą tak:
> "Inni wirusolodzy i epidemiolodzy uważają, że powodem mogą być błędne
> wyniki testów.

I oby tak było.

do góry