eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Ostatni krok Achillesa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 262

  • 101. Data: 2010-04-09 20:18:30
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "syzyf" <s...@p...onet.pl>

    > [...]
    > Jak mogę Ci wyjaśnić że continuum to liczba całkowita, której nie ma
    > w zbiorze liczb naturalnych

    Nie ma potrzeby, abyś to wyjaśniał Robakksie, bo jest to banalnie proste.
    Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"

    syzyf

    > - skoro nie umiesz nazwać tej ilości
    > kroków Achillesa i wyliczyć długości ostatniego kroku.
    > Gdyby zbiór liczb naturalnych nie miał ostatniego elementu, to
    > skończona liczba continuum mająca ostatni element należałaby
    > do tego zbioru. a przecież nie należy.
    > Dlaczego udajesz, że chcesz wiedzieć? :)
    > Robakks
    > *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸



  • 102. Data: 2010-04-11 04:44:49
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "Robakks" <R...@g...pl>

    "syzyf" <s...@p...onet.pl>
    news:hpo22p$frq$1@inews.gazeta.pl...

    > Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    > i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    > Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >
    > syzyf

    Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    logicznej tradycji od podstaw.
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    Punkt jest tym, co nie ma części,
    oraz
    Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    Ja dodaję:
    Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    1/continuum = 1/C > 0
    To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    Ciałem punktu jest 1/C > 0
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    dwa punkty to więcej niż jeden
    1/C + 1/C = 2/C
    Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    . . .
    Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    komentarz:
    Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    i pogardę.
    Edward Robak* z Nowej Huty
    ~>°<~
    miłośnik mądrości i nie tylko :)


  • 103. Data: 2010-04-11 12:30:59
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "syzyf" <s...@p...onet.pl>

    >> Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    >> i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    >> Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >>
    >> syzyf
    >
    > Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    > trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    > a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    > logicznej tradycji od podstaw.
    > ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    > Punkt jest tym, co nie ma części,
    > oraz
    > Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    > ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    > Ja dodaję:
    > Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    > tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    > Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    > to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    > 1/continuum = 1/C > 0
    > To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    > Ciałem punktu jest 1/C > 0
    > ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    > Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    > ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    > dwa punkty to więcej niż jeden
    > 1/C + 1/C = 2/C
    > Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    > . . .
    > Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    > fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    > nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    > nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    > geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    > a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    > Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    > dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    > Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    > Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    > komentarz:
    > Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    > i pogardę.

    Odcinek jednostkowy dzielisz Robakksie na skończoną ilość kawałków
    o długości 1/C i kawałki te przezywasz "punktami". Niejednokrotnie
    pisałeś, iż to co nazywasz "punktem" można podzielić na "podpunkty",
    "podpodpunkty", "podpodpodpunkty", itd... Czyli po prostu na odcinki
    o mniejszych długościach: 1/(2C), 1/(4C), czy choćby 1/(C^C^C^C).

    To banalne Robakksie. Po prostu to co nazywasz "punktem" to
    najzwyczajniej w świecie odcinek o długości 1/C.

    syzyf

    > Edward Robak* z Nowej Huty
    > ~>°<~
    > miłośnik mądrości i nie tylko :)



  • 104. Data: 2010-04-11 12:56:28
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "Robakks" <R...@g...pl>

    "syzyf" <s...@p...onet.pl>
    news:hpsfe9$fl6$1@inews.gazeta.pl...

    >>> Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    >>> i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    >>> Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >>>
    >>> syzyf
    >>
    >> Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    >> trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    >> a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    >> logicznej tradycji od podstaw.
    >> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >> Punkt jest tym, co nie ma części,
    >> oraz
    >> Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    >> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >> Ja dodaję:
    >> Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    >> tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    >> Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    >> to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    >> 1/continuum = 1/C > 0
    >> To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    >> Ciałem punktu jest 1/C > 0
    >> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >> Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    >> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >> dwa punkty to więcej niż jeden
    >> 1/C + 1/C = 2/C
    >> Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    >> . . .
    >> Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    >> fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    >> nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    >> nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    >> geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    >> a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    >> Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    >> dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    >> Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    >> Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    >> komentarz:
    >> Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    >> i pogardę.
    >> Edward Robak* z Nowej Huty
    >> ~>°<~
    >> miłośnik mądrości i nie tylko :)

    > Odcinek jednostkowy dzielisz Robakksie na skończoną ilość kawałków
    > o długości 1/C i kawałki te przezywasz "punktami". Niejednokrotnie
    > pisałeś, iż to co nazywasz "punktem" można podzielić na "podpunkty",
    > "podpodpunkty", "podpodpodpunkty", itd... Czyli po prostu na odcinki
    > o mniejszych długościach: 1/(2C), 1/(4C), czy choćby 1/(C^C^C^C).
    >
    > To banalne Robakksie. Po prostu to co nazywasz "punktem" to
    > najzwyczajniej w świecie odcinek o długości 1/C.
    >
    > syzyf

    Ja nie dzielę odcinka jednostkowego na punkty o długości 1/C
    bowiem robi to okrąg tocząc się po odcinku stycznym w punkcie
    do okręgu. Ja tylko opisuję to zdarzenie.
    Gdyby punkt nie miał długości (ciała) to jego brak nie przerywałby
    ciągłości odcinka. Żeby zrobić dziurę* w odcinku musi być coś
    z tego odcinka zabrane. Oczywiście można policzyć ile w dziurze
    zmieściłoby się dziur mniejszych, ale ten rachunek nie zmieni
    wielkości tej dziury, która klasycznie ma długość 1/C
    *dziura = przerwa w ciągłości odcinka.
    Edward Robak* z Nowej Huty


  • 105. Data: 2010-04-11 13:25:51
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "syzyf" <s...@p...onet.pl>

    >>>> Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    >>>> i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    >>>> Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >>>>
    >>>> syzyf
    >>>
    >>> Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    >>> trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    >>> a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    >>> logicznej tradycji od podstaw.
    >>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>> Punkt jest tym, co nie ma części,
    >>> oraz
    >>> Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    >>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>> Ja dodaję:
    >>> Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    >>> tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    >>> Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    >>> to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    >>> 1/continuum = 1/C > 0
    >>> To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    >>> Ciałem punktu jest 1/C > 0
    >>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>> Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    >>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>> dwa punkty to więcej niż jeden
    >>> 1/C + 1/C = 2/C
    >>> Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    >>> . . .
    >>> Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    >>> fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    >>> nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    >>> nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    >>> geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    >>> a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    >>> Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    >>> dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    >>> Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    >>> Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    >>> komentarz:
    >>> Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    >>> i pogardę.
    >>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>> ~>°<~
    >>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
    >
    >> Odcinek jednostkowy dzielisz Robakksie na skończoną ilość kawałków
    >> o długości 1/C i kawałki te przezywasz "punktami". Niejednokrotnie
    >> pisałeś, iż to co nazywasz "punktem" można podzielić na "podpunkty",
    >> "podpodpunkty", "podpodpodpunkty", itd... Czyli po prostu na odcinki
    >> o mniejszych długościach: 1/(2C), 1/(4C), czy choćby 1/(C^C^C^C).
    >>
    >> To banalne Robakksie. Po prostu to co nazywasz "punktem" to
    >> najzwyczajniej w świecie odcinek o długości 1/C.
    >>
    >> syzyf
    >
    > Ja nie dzielę odcinka jednostkowego na punkty o długości 1/C
    > bowiem robi to okrąg tocząc się po odcinku stycznym w punkcie
    > do okręgu. Ja tylko opisuję to zdarzenie.

    Czyli Robakksie wyglądasz przez okno, spoglądasz na koło samochodu,
    które styka się z asfaltem w "punkcie" o długości ok. 10 cm. O tym
    właśnie piszę, odcinek o skończonej długości np. 10 cm w swojej
    "geometrii" nazywasz punktem.

    syzyf

    > Gdyby punkt nie miał długości (ciała) to jego brak nie przerywałby
    > ciągłości odcinka. Żeby zrobić dziurę* w odcinku musi być coś
    > z tego odcinka zabrane. Oczywiście można policzyć ile w dziurze
    > zmieściłoby się dziur mniejszych, ale ten rachunek nie zmieni
    > wielkości tej dziury, która klasycznie ma długość 1/C
    > *dziura = przerwa w ciągłości odcinka.
    > Edward Robak* z Nowej Huty



  • 106. Data: 2010-04-11 13:32:38
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "Robakks" <R...@g...pl>

    "syzyf" <s...@p...onet.pl>
    news:hpsil5$reg$1@inews.gazeta.pl...

    >>>>> Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    >>>>> i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    >>>>> Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >>>>>
    >>>>> syzyf
    >>>>
    >>>> Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    >>>> trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    >>>> a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    >>>> logicznej tradycji od podstaw.
    >>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>> Punkt jest tym, co nie ma części,
    >>>> oraz
    >>>> Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    >>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>> Ja dodaję:
    >>>> Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    >>>> tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    >>>> Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    >>>> to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    >>>> 1/continuum = 1/C > 0
    >>>> To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    >>>> Ciałem punktu jest 1/C > 0
    >>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>> Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    >>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>> dwa punkty to więcej niż jeden
    >>>> 1/C + 1/C = 2/C
    >>>> Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    >>>> . . .
    >>>> Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    >>>> fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    >>>> nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    >>>> nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    >>>> geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    >>>> a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    >>>> Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    >>>> dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    >>>> Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    >>>> Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    >>>> komentarz:
    >>>> Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    >>>> i pogardę.
    >>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>>> ~>°<~
    >>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
    >>
    >>> Odcinek jednostkowy dzielisz Robakksie na skończoną ilość kawałków
    >>> o długości 1/C i kawałki te przezywasz "punktami". Niejednokrotnie
    >>> pisałeś, iż to co nazywasz "punktem" można podzielić na "podpunkty",
    >>> "podpodpunkty", "podpodpodpunkty", itd... Czyli po prostu na odcinki
    >>> o mniejszych długościach: 1/(2C), 1/(4C), czy choćby 1/(C^C^C^C).
    >>>
    >>> To banalne Robakksie. Po prostu to co nazywasz "punktem" to
    >>> najzwyczajniej w świecie odcinek o długości 1/C.
    >>>
    >>> syzyf
    >>
    >> Ja nie dzielę odcinka jednostkowego na punkty o długości 1/C
    >> bowiem robi to okrąg tocząc się po odcinku stycznym w punkcie
    >> do okręgu. Ja tylko opisuję to zdarzenie.
    >> Gdyby punkt nie miał długości (ciała) to jego brak nie przerywałby
    >> ciągłości odcinka. Żeby zrobić dziurę* w odcinku musi być coś
    >> z tego odcinka zabrane. Oczywiście można policzyć ile w dziurze
    >> zmieściłoby się dziur mniejszych, ale ten rachunek nie zmieni
    >> wielkości tej dziury, która klasycznie ma długość 1/C
    >> *dziura = przerwa w ciągłości odcinka.
    >> Edward Robak* z Nowej Huty

    > Czyli Robakksie wyglądasz przez okno, spoglądasz na koło samochodu,
    > które styka się z asfaltem w "punkcie" o długości ok. 10 cm. O tym
    > właśnie piszę, odcinek o skończonej długości np. 10 cm w swojej
    > "geometrii" nazywasz punktem.
    >
    > syzyf

    "Zgodnie z intuicyjną definicją stycznej, której uczy się w szkole,
    styczna do okręgu jest to prosta posiadająca tylko jeden punkt
    wspólny z okręgiem."
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Styczna

    Edward Robak* z Nowej Huty


  • 107. Data: 2010-04-11 13:39:22
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "syzyf" <s...@p...onet.pl>

    >>>>>> Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    >>>>>> i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    >>>>>> Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >>>>>>
    >>>>>> syzyf
    >>>>>
    >>>>> Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    >>>>> trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    >>>>> a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    >>>>> logicznej tradycji od podstaw.
    >>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>> Punkt jest tym, co nie ma części,
    >>>>> oraz
    >>>>> Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    >>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>> Ja dodaję:
    >>>>> Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    >>>>> tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    >>>>> Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    >>>>> to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    >>>>> 1/continuum = 1/C > 0
    >>>>> To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    >>>>> Ciałem punktu jest 1/C > 0
    >>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>> Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    >>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>> dwa punkty to więcej niż jeden
    >>>>> 1/C + 1/C = 2/C
    >>>>> Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    >>>>> . . .
    >>>>> Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    >>>>> fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    >>>>> nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    >>>>> nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    >>>>> geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    >>>>> a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    >>>>> Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    >>>>> dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    >>>>> Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    >>>>> Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    >>>>> komentarz:
    >>>>> Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    >>>>> i pogardę.
    >>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>>>> ~>°<~
    >>>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
    >>>
    >>>> Odcinek jednostkowy dzielisz Robakksie na skończoną ilość kawałków
    >>>> o długości 1/C i kawałki te przezywasz "punktami". Niejednokrotnie
    >>>> pisałeś, iż to co nazywasz "punktem" można podzielić na "podpunkty",
    >>>> "podpodpunkty", "podpodpodpunkty", itd... Czyli po prostu na odcinki
    >>>> o mniejszych długościach: 1/(2C), 1/(4C), czy choćby 1/(C^C^C^C).
    >>>>
    >>>> To banalne Robakksie. Po prostu to co nazywasz "punktem" to
    >>>> najzwyczajniej w świecie odcinek o długości 1/C.
    >>>>
    >>>> syzyf
    >>>
    >>> Ja nie dzielę odcinka jednostkowego na punkty o długości 1/C
    >>> bowiem robi to okrąg tocząc się po odcinku stycznym w punkcie
    >>> do okręgu. Ja tylko opisuję to zdarzenie.
    >>> Gdyby punkt nie miał długości (ciała) to jego brak nie przerywałby
    >>> ciągłości odcinka. Żeby zrobić dziurę* w odcinku musi być coś
    >>> z tego odcinka zabrane. Oczywiście można policzyć ile w dziurze
    >>> zmieściłoby się dziur mniejszych, ale ten rachunek nie zmieni
    >>> wielkości tej dziury, która klasycznie ma długość 1/C
    >>> *dziura = przerwa w ciągłości odcinka.
    >>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >
    >> Czyli Robakksie wyglądasz przez okno, spoglądasz na koło samochodu,
    >> które styka się z asfaltem w "punkcie" o długości ok. 10 cm. O tym
    >> właśnie piszę, odcinek o skończonej długości np. 10 cm w swojej
    >> "geometrii" nazywasz punktem.
    >>
    >> syzyf
    >
    > "Zgodnie z intuicyjną definicją stycznej, której uczy się w szkole,
    > styczna do okręgu jest to prosta posiadająca tylko jeden punkt
    > wspólny z okręgiem."
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Styczna

    Czyli przyznajesz, że nie obserwujesz żadnego okręgu. To, że punkt
    styczności okręgu ze styczną to to samo, co "punkt-odcinek" o
    skończonej długości 1/C to wyłącznie twój wymysł Robakksie.
    Równie dobrze mógłbyś słowem "punkt" przezwać krokodyla i
    na tej podstawie twierdzić, że okrąg styka się z prostą w krokodylu.

    syzyf

    > Edward Robak* z Nowej Huty



  • 108. Data: 2010-04-11 14:03:52
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "Robakks" <R...@g...pl>

    "syzyf" <s...@p...onet.pl>
    news:hpsjeg$s5$1@inews.gazeta.pl...

    >>>>>>> Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    >>>>>>> i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    >>>>>>> Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >>>>>>>
    >>>>>>> syzyf
    >>>>>>
    >>>>>> Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    >>>>>> trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    >>>>>> a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    >>>>>> logicznej tradycji od podstaw.
    >>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>> Punkt jest tym, co nie ma części,
    >>>>>> oraz
    >>>>>> Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    >>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>> Ja dodaję:
    >>>>>> Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    >>>>>> tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    >>>>>> Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    >>>>>> to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    >>>>>> 1/continuum = 1/C > 0
    >>>>>> To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    >>>>>> Ciałem punktu jest 1/C > 0
    >>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>> Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    >>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>> dwa punkty to więcej niż jeden
    >>>>>> 1/C + 1/C = 2/C
    >>>>>> Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    >>>>>> . . .
    >>>>>> Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    >>>>>> fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    >>>>>> nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    >>>>>> nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    >>>>>> geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    >>>>>> a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    >>>>>> Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    >>>>>> dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    >>>>>> Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    >>>>>> Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    >>>>>> komentarz:
    >>>>>> Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    >>>>>> i pogardę.
    >>>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>>>>> ~>°<~
    >>>>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
    >>>>
    >>>>> Odcinek jednostkowy dzielisz Robakksie na skończoną ilość kawałków
    >>>>> o długości 1/C i kawałki te przezywasz "punktami". Niejednokrotnie
    >>>>> pisałeś, iż to co nazywasz "punktem" można podzielić na "podpunkty",
    >>>>> "podpodpunkty", "podpodpodpunkty", itd... Czyli po prostu na odcinki
    >>>>> o mniejszych długościach: 1/(2C), 1/(4C), czy choćby 1/(C^C^C^C).
    >>>>>
    >>>>> To banalne Robakksie. Po prostu to co nazywasz "punktem" to
    >>>>> najzwyczajniej w świecie odcinek o długości 1/C.
    >>>>>
    >>>>> syzyf
    >>>>
    >>>> Ja nie dzielę odcinka jednostkowego na punkty o długości 1/C
    >>>> bowiem robi to okrąg tocząc się po odcinku stycznym w punkcie
    >>>> do okręgu. Ja tylko opisuję to zdarzenie.
    >>>> Gdyby punkt nie miał długości (ciała) to jego brak nie przerywałby
    >>>> ciągłości odcinka. Żeby zrobić dziurę* w odcinku musi być coś
    >>>> z tego odcinka zabrane. Oczywiście można policzyć ile w dziurze
    >>>> zmieściłoby się dziur mniejszych, ale ten rachunek nie zmieni
    >>>> wielkości tej dziury, która klasycznie ma długość 1/C
    >>>> *dziura = przerwa w ciągłości odcinka.
    >>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>
    >>> Czyli Robakksie wyglądasz przez okno, spoglądasz na koło samochodu,
    >>> które styka się z asfaltem w "punkcie" o długości ok. 10 cm. O tym
    >>> właśnie piszę, odcinek o skończonej długości np. 10 cm w swojej
    >>> "geometrii" nazywasz punktem.
    >>>
    >>> syzyf
    >>
    >> "Zgodnie z intuicyjną definicją stycznej, której uczy się w szkole,
    >> styczna do okręgu jest to prosta posiadająca tylko jeden punkt
    >> wspólny z okręgiem."
    >> http://pl.wikipedia.org/wiki/Styczna
    >> Edward Robak* z Nowej Huty

    > Czyli przyznajesz, że nie obserwujesz żadnego okręgu. To, że punkt
    > styczności okręgu ze styczną to to samo, co "punkt-odcinek" o
    > skończonej długości 1/C to wyłącznie twój wymysł Robakksie.
    > Równie dobrze mógłbyś słowem "punkt" przezwać krokodyla i
    > na tej podstawie twierdzić, że okrąg styka się z prostą w krokodylu.
    >
    > syzyf

    "Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny"
    Po usunięciu tego punktu odcinek (o którym mowa) traci ciągłość
    pod warunkiem, że usunięty punkt nie jest pierwszym ani ostatnim
    w tym uporządkowanym zbiorze punktów o mocy continuum.
    Po usunięciu pierwszego, pierwszym staje się drugi.
    Po isinięciu ostatniego, ostatnim staje się C-1 (przedostatni).
    Edward Robak* z Nowej Huty


  • 109. Data: 2010-04-11 15:21:53
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "syzyf" <s...@p...onet.pl>

    >>>>>>>> Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    >>>>>>>> i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    >>>>>>>> Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> syzyf
    >>>>>>>
    >>>>>>> Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    >>>>>>> trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    >>>>>>> a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    >>>>>>> logicznej tradycji od podstaw.
    >>>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>>> Punkt jest tym, co nie ma części,
    >>>>>>> oraz
    >>>>>>> Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    >>>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>>> Ja dodaję:
    >>>>>>> Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    >>>>>>> tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    >>>>>>> Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    >>>>>>> to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    >>>>>>> 1/continuum = 1/C > 0
    >>>>>>> To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    >>>>>>> Ciałem punktu jest 1/C > 0
    >>>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>>> Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    >>>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>>> dwa punkty to więcej niż jeden
    >>>>>>> 1/C + 1/C = 2/C
    >>>>>>> Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    >>>>>>> . . .
    >>>>>>> Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    >>>>>>> fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    >>>>>>> nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    >>>>>>> nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    >>>>>>> geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    >>>>>>> a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    >>>>>>> Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    >>>>>>> dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    >>>>>>> Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    >>>>>>> Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    >>>>>>> komentarz:
    >>>>>>> Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    >>>>>>> i pogardę.
    >>>>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>>>>>> ~>°<~
    >>>>>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
    >>>>>
    >>>>>> Odcinek jednostkowy dzielisz Robakksie na skończoną ilość kawałków
    >>>>>> o długości 1/C i kawałki te przezywasz "punktami". Niejednokrotnie
    >>>>>> pisałeś, iż to co nazywasz "punktem" można podzielić na "podpunkty",
    >>>>>> "podpodpunkty", "podpodpodpunkty", itd... Czyli po prostu na odcinki
    >>>>>> o mniejszych długościach: 1/(2C), 1/(4C), czy choćby 1/(C^C^C^C).
    >>>>>>
    >>>>>> To banalne Robakksie. Po prostu to co nazywasz "punktem" to
    >>>>>> najzwyczajniej w świecie odcinek o długości 1/C.
    >>>>>>
    >>>>>> syzyf
    >>>>>
    >>>>> Ja nie dzielę odcinka jednostkowego na punkty o długości 1/C
    >>>>> bowiem robi to okrąg tocząc się po odcinku stycznym w punkcie
    >>>>> do okręgu. Ja tylko opisuję to zdarzenie.
    >>>>> Gdyby punkt nie miał długości (ciała) to jego brak nie przerywałby
    >>>>> ciągłości odcinka. Żeby zrobić dziurę* w odcinku musi być coś
    >>>>> z tego odcinka zabrane. Oczywiście można policzyć ile w dziurze
    >>>>> zmieściłoby się dziur mniejszych, ale ten rachunek nie zmieni
    >>>>> wielkości tej dziury, która klasycznie ma długość 1/C
    >>>>> *dziura = przerwa w ciągłości odcinka.
    >>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>>
    >>>> Czyli Robakksie wyglądasz przez okno, spoglądasz na koło samochodu,
    >>>> które styka się z asfaltem w "punkcie" o długości ok. 10 cm. O tym
    >>>> właśnie piszę, odcinek o skończonej długości np. 10 cm w swojej
    >>>> "geometrii" nazywasz punktem.
    >>>>
    >>>> syzyf
    >>>
    >>> "Zgodnie z intuicyjną definicją stycznej, której uczy się w szkole,
    >>> styczna do okręgu jest to prosta posiadająca tylko jeden punkt
    >>> wspólny z okręgiem."
    >>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Styczna
    >>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >
    >> Czyli przyznajesz, że nie obserwujesz żadnego okręgu. To, że punkt
    >> styczności okręgu ze styczną to to samo, co "punkt-odcinek" o
    >> skończonej długości 1/C to wyłącznie twój wymysł Robakksie.
    >> Równie dobrze mógłbyś słowem "punkt" przezwać krokodyla i
    >> na tej podstawie twierdzić, że okrąg styka się z prostą w krokodylu.
    >>
    >> syzyf
    >
    > "Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny"
    > Po usunięciu tego punktu odcinek (o którym mowa) traci ciągłość
    > pod warunkiem, że usunięty punkt nie jest pierwszym ani ostatnim
    > w tym uporządkowanym zbiorze punktów o mocy continuum.
    > Po usunięciu pierwszego, pierwszym staje się drugi.
    > Po isinięciu ostatniego, ostatnim staje się C-1 (przedostatni).

    A z ilu punktów składa się okrąg o promieniu 10/C ?
    Z 62, czy z 63?

    syzyf

    > Edward Robak* z Nowej Huty



  • 110. Data: 2010-04-11 17:22:07
    Temat: Re: Ostatni krok Achillesa
    Od: "Robakks" <R...@g...pl>

    "syzyf" <s...@p...onet.pl>
    news:hpspen$m1m$1@inews.gazeta.pl...

    >>>>>>>>> Dla Robakksa "continuum" = 2^"alef0" i zarówno "alef0", jak
    >>>>>>>>> i "continuum" są liczbami skończonymi, należą do zbioru, który
    >>>>>>>>> Robakks nazywa "zbiorem liczb porządkowych"
    >>>>>>>>>
    >>>>>>>>> syzyf
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Co ciekawsze swoje opinie opieram wyłącznie na konsekwentnym
    >>>>>>>> trzymaniu się tego co już w starożytności zdefiniowano jako punkt,
    >>>>>>>> a następnie zakwalifikowano do geometrii - jestem więc kontynuatorem
    >>>>>>>> logicznej tradycji od podstaw.
    >>>>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>>>> Punkt jest tym, co nie ma części,
    >>>>>>>> oraz
    >>>>>>>> Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny
    >>>>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>>>> Ja dodaję:
    >>>>>>>> Okrąg tocząc się po odcinku (styczna) przelicza wszystkie punkty
    >>>>>>>> tego odcinka po kolei od pierwszego do ostatniego.
    >>>>>>>> Ponieważ ilość punktów na odcinku nazwano słowem continuum,
    >>>>>>>> to na odcinku o długości wzorcowej =1, punkt ma wielkość
    >>>>>>>> 1/continuum = 1/C > 0
    >>>>>>>> To tylko formalizm symboliczny oczywistej treści:
    >>>>>>>> Ciałem punktu jest 1/C > 0
    >>>>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>>>> Jeden z continuum 1/C nie jest zerem
    >>>>>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    >>>>>>>> dwa punkty to więcej niż jeden
    >>>>>>>> 1/C + 1/C = 2/C
    >>>>>>>> Połowa punktów tego odcinka ma łącznie długość 1/2 itd.
    >>>>>>>> . . .
    >>>>>>>> Czy to co piszę jest nową geometrią skoro stara opiera się na
    >>>>>>>> fałszywym założeniu o punkcie zerowym czyli BRAKpunkcie, który
    >>>>>>>> nie ma następników ani poprzedników? Moim zdaniem to nie jest
    >>>>>>>> nowa geometria, lecz uściślenie i algebraiczne sprzężene
    >>>>>>>> geometrii z arytmetyką. Powstaje bezwzględny układ odniesienia
    >>>>>>>> a rachunki na "nieskończonościach" (liczby SILNE) stają się ścisłe.
    >>>>>>>> Topologia zyskuje wymiar i pomiar. Rachunek różniczkowy zyskuje
    >>>>>>>> dokładność i desygnat. Liczbom przywraca się mianowanie.
    >>>>>>>> Zbiór liczb naturalnych staje się rejestrem N-pozycyjnym.
    >>>>>>>> Przekroczenie N=oo uzyskuje się poprzez przepełnienie rejestru. itd.
    >>>>>>>> komentarz:
    >>>>>>>> Powyższe da się zrozumieć - wystarczy przełamać w sobie niechęć
    >>>>>>>> i pogardę.
    >>>>>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>>>>>>> ~>°<~
    >>>>>>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
    >>>>>>
    >>>>>>> Odcinek jednostkowy dzielisz Robakksie na skończoną ilość kawałków
    >>>>>>> o długości 1/C i kawałki te przezywasz "punktami". Niejednokrotnie
    >>>>>>> pisałeś, iż to co nazywasz "punktem" można podzielić na "podpunkty",
    >>>>>>> "podpodpunkty", "podpodpodpunkty", itd... Czyli po prostu na odcinki
    >>>>>>> o mniejszych długościach: 1/(2C), 1/(4C), czy choćby 1/(C^C^C^C).
    >>>>>>>
    >>>>>>> To banalne Robakksie. Po prostu to co nazywasz "punktem" to
    >>>>>>> najzwyczajniej w świecie odcinek o długości 1/C.
    >>>>>>>
    >>>>>>> syzyf
    >>>>>>
    >>>>>> Ja nie dzielę odcinka jednostkowego na punkty o długości 1/C
    >>>>>> bowiem robi to okrąg tocząc się po odcinku stycznym w punkcie
    >>>>>> do okręgu. Ja tylko opisuję to zdarzenie.
    >>>>>> Gdyby punkt nie miał długości (ciała) to jego brak nie przerywałby
    >>>>>> ciągłości odcinka. Żeby zrobić dziurę* w odcinku musi być coś
    >>>>>> z tego odcinka zabrane. Oczywiście można policzyć ile w dziurze
    >>>>>> zmieściłoby się dziur mniejszych, ale ten rachunek nie zmieni
    >>>>>> wielkości tej dziury, która klasycznie ma długość 1/C
    >>>>>> *dziura = przerwa w ciągłości odcinka.
    >>>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>>>
    >>>>> Czyli Robakksie wyglądasz przez okno, spoglądasz na koło samochodu,
    >>>>> które styka się z asfaltem w "punkcie" o długości ok. 10 cm. O tym
    >>>>> właśnie piszę, odcinek o skończonej długości np. 10 cm w swojej
    >>>>> "geometrii" nazywasz punktem.
    >>>>>
    >>>>> syzyf
    >>>>
    >>>> "Zgodnie z intuicyjną definicją stycznej, której uczy się w szkole,
    >>>> styczna do okręgu jest to prosta posiadająca tylko jeden punkt
    >>>> wspólny z okręgiem."
    >>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Styczna
    >>>> Edward Robak* z Nowej Huty
    >>
    >>> Czyli przyznajesz, że nie obserwujesz żadnego okręgu. To, że punkt
    >>> styczności okręgu ze styczną to to samo, co "punkt-odcinek" o
    >>> skończonej długości 1/C to wyłącznie twój wymysł Robakksie.
    >>> Równie dobrze mógłbyś słowem "punkt" przezwać krokodyla i
    >>> na tej podstawie twierdzić, że okrąg styka się z prostą w krokodylu.
    >>>
    >>> syzyf
    >>
    >> "Okrąg ze styczną ma jeden punkt wspólny"
    >> Po usunięciu tego punktu odcinek (o którym mowa) traci ciągłość
    >> pod warunkiem, że usunięty punkt nie jest pierwszym ani ostatnim
    >> w tym uporządkowanym zbiorze punktów o mocy continuum.
    >> Po usunięciu pierwszego, pierwszym staje się drugi.
    >> Po isinięciu ostatniego, ostatnim staje się C-1 (przedostatni).
    >> Edward Robak* z Nowej Huty

    > A z ilu punktów składa się okrąg o promieniu 10/C ?
    > Z 62, czy z 63?
    >
    > syzyf

    Żeby odpowiedzieć ściśle na to pytanie w pierwszej kolejności
    należałoby znaleźć powiązanie pomiędzy liczbą Pi, a liczbą C.
    Jak zapewne pamiętasz wzór Wallisa na liczbę Pi to:

    \prod_{n=1}^{\infty} \frac{4n^2}{4n^2-1} = \frac{2}{1} \cdot \frac{2}{3} \cdot
    \frac{4}{3} \cdot \frac{4}{5} \cdot \frac{6}{5} \cdot \frac{6}{7} \cdot \frac{8}{7}
    \cdot \frac{8}{9} \cdots = \frac{\pi}{2}

    Co w przetłumaczeniu z języka obrazkowego na metajęzyk wygląda tak:
    Pi/2 = 2*2*4*4*6*6*8*8*... / 1*3*3*5*5*7*7*9*...
    czyli
    Pi/2 = 2*4*6*8*...*2*4*6*8*... / 1*3*5*7*...3*5*7*9*...
    John Wallis - genialny geometra z Oksfordu nie wiedział, że zbiór
    liczb natiralnych jest skończony, bo żył ponad 200 lat przed Cantorem
    i wygląda na to, że dalej nikt nie wie iż Achilles dogonił żółwia, a więc
    ilość jkroków rekurencyjnych Achillesa jest skończona. Ja się tym nie
    przejmuję, że ludzie nie wiedzą i ogłaszam:
    ilość kroków Achillesa oznaczana jako trzy kropki "..." jest skończona
    a ostatni krok ma numer oo=N=Alef0=Re1=1'0
    To moc zbioru (ilość) liczb naturalnych wyrażona wielkością ostatniej
    liczby w tym zbiorze, a więc można wzór Wallisa uściślić:
    2*4*6*8*... = N!! {dwa wykrzykniki to podwójna silnia}
    1*3*5*7*... = (N-1)!!
    3*5*7*9*... = (N+1)!!
    Zależność pomiędzy N i C jest znana:
    Ostatni krok Achillesa jest punktem 1/C bowiem długość kroku
    dk = 1/2^n dla n=N
    dk = 1/2^N = 1/C
    C ma nazwę continuum. To liczba całkowita większa od największej
    liczby w zbiorze liczb naturalnych. C należy do liczb SILNYCH, których
    nie ma w zbiorze liczb naturalnych.
    z tego
    N = log_2 C
    a więc
    Pi/2 = (log_2 C)!! *(log_2 C)!! / (log_2 C - 1)!! *(log_2 C + 1)!!
    . . .
    Twoje pytanie:
    "z ilu punktów składa się okrąg o promieniu 10/C?"
    Odp.
    Długość okręgu to Pi*d
    (log_2 C)!! * (log_2 C)!! / (log_2 C - 1)!! * (log_2 C + 1)!! * 10/C

    Rozumiem, że pytasz ile w tym odcinku mieści się punktów o długości 1/C.
    Tak?
    Trzeba więc tę liczbę podzielić przez 1/C i uzyskamy:
    (log_2 C)!! * (log_2 C)!! / (log_2 C - 1)!! * (log_2 C + 1)!! * 20/C * C
    = 10 * Pi = 62 pkt + kawałek
    Jak widzisz nie da się z punktów 1/C utworzyć okręgu o promieniu 10/C
    bowiem brakuje kawałka. Jeśli chcesz uzyskać taki okrąg to musisz
    zmienić długość punktu.
    Edward Robak* z Nowej Huty
    ~>°<~
    miłośnik mądrości

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: