eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Polska nauka - grafen
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 73

  • 21. Data: 2019-02-13 12:54:30
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 13 lutego 2019 20:13:28 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:b721f130-f227-4e55-a79e-bdc7d634dc20@go
    oglegroups.com...
    > W dniu środa, 13 lutego 2019 18:36:44 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> >> Ludzie bardziej doswiadczeni mowia, ze duza zachodnia korporacja
    > >> >> sie duzo od komunistycznego molocha nie rozni.
    > > >
    > >> >> Moze dlatego, ze nie ma konkretnego wlasiciela, tylko
    > >> >> rozdrobniony
    > >> >> kapital akcyjny.
    > >
    > >> >Jak masz dwa udziały na krzyż to wiadomo że na WZO nie jedziesz,
    > >> >tylko wyznaczasz (wybierasz jednego z kilku chętnych) proxy i
    > >> >zaznaczasz co ma gadać.
    > >
    > >> >A Ty, jak obywatel państwa które ma większość lub wszystkie
    > >> >udziały w
    > >> >pokomunistycznym pegeerze, jaki masz wpływ na to co się tam
    > >> >dzieje?
    > >> >Ojej, nie masz żadnego?
    > >> >To kto ma? Szef partii która wygrała wybory? Na jakiej podstawie?
    > >
    > >> Ale ja mam wplyw na to, kto wygra wybory :-)
    > >> A na WZA nie jade ...
    >
    > >Jak nie jedziesz to wybierasz proxy i zaznaczasz czego chcesz.
    >
    > Teoretycznie.
    > W praktyce ... wybrales i zaznaczyles ?

    Owszem, wybrałem i zaznaczyłem w praktyce.

    >
    > >> >> I sie okazuje, ze zarzadzie sa wazniejsze koterie i uklady
    > >> >> towarzyskie, niz dobro firmy.
    > >> >> Tylko nikt ich nie pozamyka, bo jesli nie przegieli bardzo, to
    > >> >> "normalne ryzyko biznesowe".
    > >
    > >> >Każdy akcjonariusz może pozwać do sądu władze firmy.
    > >
    > >> A ile takich przypadkow slyszales ... zakonczonych powodzeniem ?
    >
    > >Głównie to słyszałem o bardzo skrupulatnym kosultowaniu każdej
    > >uchwały/decyzji/wiadomości do mediów z działem prawnym, ze względu na
    > >obawę przed akcjonariuszami.
    > >W umowach o pracę każdy pracownik ma wyraźnie napisane że nie wolno
    > >mu upubliczniać żadnych informacji wrażliwych, w szczególności takich
    > >które mogłyby wpłynąć na zachowania shareholderów.
    >
    > No wlasnie - czyli shareholder jest nieswiadomy :-)
    > I takie umowy wymusza jego wlasna firma :-)

    To nie jest po to żeby trzymać shareholdera w nieśwadomości (bo otrzymuje raporty
    finansowe), tylko żeby można było się wyprzeć że jakieś Luxembourg Leaks to nie nasza
    wina.

    >
    > >Jak ktoś chce wałki robić w korporacji, to najczęściej na samej górze
    > >i to na rympał, tak żeby potem już nic nie zostało.
    > >Regularne akcje typu wyciąganie miliardów na reklamy w mediach
    > >niezłomnych na drugi dzień spotkałyby się z class action i tyle.
    > >W Szwecji trochę tego widziałem, ale nie śledziłem.
    >
    > Korporacje wydaja miliardy na reklamy.

    Ile ostatnio widziałeś reklam takiego Haldor Topsoe? Albo Woodside?

    >
    > >> >> Ze tak wymienie prawo/zasade Petera, czy podam przyklady Enronu,
    > >> >> Arthur Andersen,
    > >> >> Lehman Brothers, wczesniej te dwa banki co poplynely na
    > >> >> gieldach -
    > >> >> angielski i francuski.
    > >
    > >> >No i źle skończyły. A jak skończy KGHM na tym grafenie? Podpowiem:
    > >> >nikt się nie przejmie.
    > >
    > >> Oczywiscie ... ale w sumie tak ma byc w branzy badawczej.
    >
    > >KGHM to branża wydobywcza.
    >
    > I ma takie zyski, ze nikt sie nie przejmie, czy maly projekt badawczy
    > przyniesie zysk czy strate :-)
    >
    > a tak przyszlosciowo patrzac ... gdyby ten grafen mial małą opornosc i
    > sie nadawal do produkcji kabli ...

    I co jeszcze byś chciał?

    >
    > >> >> >> >No i Nano Carbon nie była tam stworzona, tylko przygarnięta
    > >> >> >> >później.
    > >> >> >> Na jedno wychodzi.
    > >> >> >Na co innego. Gdyby była tworzona w tym KGHM to według jakiegoś
    > >> >> >planu.
    > >> >> >Choćby i złodziejskiego, ale przynajmniej przez kogoś
    > >> >> >przemyślanego,
    > >> >> >z obsadą potrafiącą nurkować w tym szambie.
    > > >
    > >> >> No to wyglada mi na to, ze tworzana byla wedle przemyslanego
    > >> >> planu,
    > >> >> z obsada choc troche znajaca sie na rzeczy ...
    > >
    > >> >Wyjaśnij kto z władz KGHM tworzył Nano Carbon.
    > >> Ten kto tworzyl sie znal na rzeczy.
    > >Tak się znał na rzeczy że wyleciał pierwszy.
    >
    > Znal sie troche na produkcji grafenu, niekoniecznie na prowadzeniu
    > biznesu.
    > Ale wylecial tez nie wiadomo dlaczego ...

    Bo nagle się znalazł w rzeczywistości w której nie potrafił się sprawnie poruszać.

    >
    > >> >> >A tu była forma wrogiego przejęcia, bez żadnych szans dla
    > >> >> >startupu
    > >> >> >badawczego na przetrwanie.
    > >> >> Jakos watpie - po co KGHM mialby robic wrogie przejecie startupu
    > >> >> ?
    > >> >Żeby jeden albo drugi cwaniaczek zdobył władzę.
    > >> W spoleczce niewiele znaczacej ? No coz, byc moze.
    > >Potencjał ważny.
    >
    > Czyli jednak z duzymi szansami dla startupu ? :-)

    Startup nie może mieć dużych strat. No ile trzeba mieć w razie się straci?


  • 22. Data: 2019-02-13 13:10:26
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-02-13, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:PeS8E.196535$j...@f...ams1...
    > On 2019-02-11, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>> Ludzie bardziej doswiadczeni mowia, ze duza zachodnia korporacja
    >>> sie
    >>> duzo od komunistycznego molocha nie rozni.
    >
    >>A jak Ci się przy tej teori jawi bilans potencjalnych zysków i
    >>poprzedzająca je szeroko rozumiana jakość i użyteczność produktów?
    >
    > Ano widzisz - nie bez racji Konrad napisal o duzej korporacji - bo one
    > jednak prowadza rozne prace przyszlosciowe, i czasem im cos wyjdzie.

    No o dużej korporacji mówimy, a rozwój i badania to w molochach też
    prowadzili. Komu wjdzie i co to jest z lekka nieprzewidywalne, bo i w
    molochu może się zdarzyć, że jakiejś partyjnej cholerze odbije i sypnie
    kasą i coś wyjdzie po astronomicznych kosztach.

    >>> Moze dlatego, ze nie ma konkretnego wlasiciela, tylko rozdrobniony
    >>> kapital akcyjny.
    >
    >>Są udziałowcy. Coś dupnie bardziej i udziały tanieją co wpływa na
    >>zyski
    >>/ straty i tcyh drobnych. Gdzie w komunistycznym molochu występuje
    >>podobnu mechnizm?
    >
    > No i co ten drobny udzialowiec moze ?
    > Moze sprzedac udzialy zanim jeszcze duze straty bedzie mial, i problem
    > przejdzie na innego :-)

    A przepraszam, co Ty byś właściwie chciał bo chyba nie kumam? Tamten nie
    ma żadnych udziałów ani wyboru w co zainwestować, ten może i inwestować
    i mieć udziały i dla Ciebie to jest to samo?

    >>> I sie okazuje, ze zarzadzie sa wazniejsze koterie i uklady
    >>> towarzyskie, niz dobro firmy.
    >
    >>To chyba jak ktoś ma forsy tyle, że coś takiego jest dla niego
    >>pomijalne.
    >
    > Duza, zachodnia, a teraz to i wschodnia, korporacja.
    > Ma tyle pieniedzy, ze jest to dla niej pomijalne :-)

    Nie korporacja, zarządzający jako osoby prywatne.

    >>Normalnie nikt nie chce tracić, bo to są ich pieniądze a nie parti i
    >>narodu.
    >
    > No wlasnie - ich sa pieniadze placone w pensji i premiach, a
    > wlasciciel ... niewiele moze, jak rozdrobniony :-)

    Inaczej, ci rozdrobnieni niewiele moga poza pozbyciem się udziałów, ale
    w dużych korpo przypadek, że wszystko w rękach drobnych ciułaczy to
    chyba nie za często. Poza tym nikt nie broni nabyć więcej udziałów i
    uzyskać większy wpływ. W komunie chyba nie bardzo.

    --
    Marcin


  • 23. Data: 2019-02-13 13:44:01
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:SOT8E.258736$3...@f...ams1...
    On 2019-02-13, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>>> Ludzie bardziej doswiadczeni mowia, ze duza zachodnia korporacja
    >>>> sie duzo od komunistycznego molocha nie rozni.
    >>>A jak Ci się przy tej teori jawi bilans potencjalnych zysków i
    >>>poprzedzająca je szeroko rozumiana jakość i użyteczność produktów?
    >
    >> Ano widzisz - nie bez racji Konrad napisal o duzej korporacji - bo
    >> one
    >> jednak prowadza rozne prace przyszlosciowe, i czasem im cos
    >> wyjdzie.

    >No o dużej korporacji mówimy, a rozwój i badania to w molochach też
    >prowadzili. Komu wjdzie i co to jest z lekka nieprzewidywalne, bo i w
    >molochu może się zdarzyć, że jakiejś partyjnej cholerze odbije i
    >sypnie
    >kasą i coś wyjdzie po astronomicznych kosztach.

    Ba, przy badaniach podstawowych bywa, ze wcale nie wyjdzie.

    Ale skad postep ? Jednak jest.

    >>>> Moze dlatego, ze nie ma konkretnego wlasiciela, tylko
    >>>> rozdrobniony
    >>>> kapital akcyjny.
    >
    >>>Są udziałowcy. Coś dupnie bardziej i udziały tanieją co wpływa na
    >>>zyski
    >>>/ straty i tcyh drobnych. Gdzie w komunistycznym molochu występuje
    >>>podobnu mechnizm?
    >
    >> No i co ten drobny udzialowiec moze ?
    >> Moze sprzedac udzialy zanim jeszcze duze straty bedzie mial, i
    >> problem
    >> przejdzie na innego :-)

    >A przepraszam, co Ty byś właściwie chciał bo chyba nie kumam? Tamten
    >nie
    >ma żadnych udziałów ani wyboru w co zainwestować, ten może i
    >inwestować
    >i mieć udziały i dla Ciebie to jest to samo?

    To jest mocno to samo - jak kupujesz akcje nie z pierwszej emisji, w
    korporacje juz ktos zainwestowal.
    Ty mozesz tylko kupic akcje i godzic sie z polityka firmy, lub nie
    kupic ... na polityke to wplywu bezposredniego nie ma.

    Tylko jak wielu nie chce kupic, to ceny spadaja, aktualni posiadacze
    traca i maja pretensje do zarzadu.

    >>>> I sie okazuje, ze zarzadzie sa wazniejsze koterie i uklady
    >>>> towarzyskie, niz dobro firmy.
    >>>To chyba jak ktoś ma forsy tyle, że coś takiego jest dla niego
    >>>pomijalne.
    >> Duza, zachodnia, a teraz to i wschodnia, korporacja.
    >> Ma tyle pieniedzy, ze jest to dla niej pomijalne :-)

    >Nie korporacja, zarządzający jako osoby prywatne.

    Ale musisz ustalic - zarzadzajacy jest wlascicielem duzej czesci
    firmy, czy wynajety na prezesa ?
    Bo drugi dba o wlasne pieniadze, a jak zatrudnia chrzesniaka, to za
    pieniadze akcjonariuszy :)

    >>>Normalnie nikt nie chce tracić, bo to są ich pieniądze a nie parti
    >>>i
    >>>narodu.
    >> No wlasnie - ich sa pieniadze placone w pensji i premiach, a
    >> wlasciciel ... niewiele moze, jak rozdrobniony :-)

    >Inaczej, ci rozdrobnieni niewiele moga poza pozbyciem się udziałów,
    >ale
    >w dużych korpo przypadek, że wszystko w rękach drobnych ciułaczy to
    >chyba nie za często. Poza tym nikt nie broni nabyć więcej udziałów i
    >uzyskać większy wpływ. W komunie chyba nie bardzo.

    Przy wartosciach tych korporacji, to raczej nie bardzo.
    Masz pare mld ?

    A komune mozna chociaz obalic :-)

    J.


  • 24. Data: 2019-02-13 13:47:01
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 13 lutego 2019 21:10:27 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    > > No wlasnie - ich sa pieniadze placone w pensji i premiach, a
    > > wlasciciel ... niewiele moze, jak rozdrobniony :-)
    >
    > Inaczej, ci rozdrobnieni niewiele moga poza pozbyciem się udziałów,

    Drobnych jest wielu, znaczy nie da się do każdego zadzwonić i na przykład coś tam mu
    wytłumaczyć. Wpadają w panikę, w odróżnieniu od dużego funduszu. Z tymi drobnymi jest
    najtrudniej, to zawsze jest duże ryzyko mieć rozproszony akcjonariat. Z nimi trzeba
    jak z jajkiem. Patrz polska giełda lat dziewięćdziesiątych.


  • 25. Data: 2019-02-13 13:53:36
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a9b30505-8d07-4d71-b130-85c2524374da@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 13 lutego 2019 20:13:28 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> >> >Każdy akcjonariusz może pozwać do sądu władze firmy.
    > >
    >> >> A ile takich przypadkow slyszales ... zakonczonych powodzeniem ?
    >
    >> >Głównie to słyszałem o bardzo skrupulatnym kosultowaniu każdej
    >> >uchwały/decyzji/wiadomości do mediów z działem prawnym, ze względu
    >> >na
    >> >obawę przed akcjonariuszami.
    >> >W umowach o pracę każdy pracownik ma wyraźnie napisane że nie
    >> >wolno
    >> >mu upubliczniać żadnych informacji wrażliwych, w szczególności
    >> >takich
    >> >które mogłyby wpłynąć na zachowania shareholderów.
    >
    >> No wlasnie - czyli shareholder jest nieswiadomy :-)
    >> I takie umowy wymusza jego wlasna firma :-)

    >To nie jest po to żeby trzymać shareholdera w nieśwadomości (bo
    >otrzymuje raporty finansowe), tylko żeby można było się wyprzeć że
    >jakieś Luxembourg Leaks to nie nasza wina.

    W raportach jest to, co zarzad zatwierdzi :-)

    Przypomnij sobie Enron.

    >> >Jak ktoś chce wałki robić w korporacji, to najczęściej na samej
    >> >górze
    >> >i to na rympał, tak żeby potem już nic nie zostało.
    >> >Regularne akcje typu wyciąganie miliardów na reklamy w mediach
    >> >niezłomnych na drugi dzień spotkałyby się z class action i tyle.
    >> >W Szwecji trochę tego widziałem, ale nie śledziłem.
    >
    >> Korporacje wydaja miliardy na reklamy.
    >Ile ostatnio widziałeś reklam takiego Haldor Topsoe? Albo Woodside?

    A co one produkuja ?
    Bezposrednio nic ?
    To ile wydaja nadzorowane spolki ?


    >> >> >No i źle skończyły. A jak skończy KGHM na tym grafenie?
    >> >> >Podpowiem:
    >> >> >nikt się nie przejmie.
    > >
    >> >> Oczywiscie ... ale w sumie tak ma byc w branzy badawczej.
    >
    >> >KGHM to branża wydobywcza.
    >
    >> I ma takie zyski, ze nikt sie nie przejmie, czy maly projekt
    >> badawczy
    >> przyniesie zysk czy strate :-)
    >
    >> a tak przyszlosciowo patrzac ... gdyby ten grafen mial małą
    >> opornosc i
    >> sie nadawal do produkcji kabli ...

    >I co jeszcze byś chciał?

    Akurat to wiadomo, ze takie struktury maja ciekawe wlasciwosci
    elektryczne.
    W tym i mozliwe nadprzewodnictwo.

    A jak sie okaze, ze miedz juz nie jest potrzebna, to KGHM powinien
    trzymac reke na pulsie :-)

    >> >> >> >A tu była forma wrogiego przejęcia, bez żadnych szans dla
    >> >> >> >startupu
    >> >> >> >badawczego na przetrwanie.
    >> >> >> Jakos watpie - po co KGHM mialby robic wrogie przejecie
    >> >> >> startupu
    >> >> >> ?
    >> >> >Żeby jeden albo drugi cwaniaczek zdobył władzę.
    >> >> W spoleczce niewiele znaczacej ? No coz, byc moze.
    >> >Potencjał ważny.
    >
    >> Czyli jednak z duzymi szansami dla startupu ? :-)

    >Startup nie może mieć dużych strat. No ile trzeba mieć w razie się
    >straci?

    Ale jesli "potencjal wazny", to chyba go dostrzegasz, wiec
    niekoniecznie mial ten startup skonczyc marnie ...

    Tak czy inaczej - jak sie nic nie probuje zrobic, to na pewno nic sie
    nie osiagnie.

    A ile razy sam podkreslales, ze trzeba robic innowacyjne rzeczy,
    ktorych inni nie potrafia ?
    To niestety - trzeba tez wydawac na badania, i nie zawsze sie uda.
    Ba - zazwyczaj sie nie uda.

    J.


  • 26. Data: 2019-02-13 14:09:13
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 13 lutego 2019 21:54:56 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:a9b30505-8d07-4d71-b130-85c2524374da@go
    oglegroups.com...
    > W dniu środa, 13 lutego 2019 20:13:28 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> >> >Każdy akcjonariusz może pozwać do sądu władze firmy.
    > > >
    > >> >> A ile takich przypadkow slyszales ... zakonczonych powodzeniem ?
    > >
    > >> >Głównie to słyszałem o bardzo skrupulatnym kosultowaniu każdej
    > >> >uchwały/decyzji/wiadomości do mediów z działem prawnym, ze względu
    > >> >na
    > >> >obawę przed akcjonariuszami.
    > >> >W umowach o pracę każdy pracownik ma wyraźnie napisane że nie
    > >> >wolno
    > >> >mu upubliczniać żadnych informacji wrażliwych, w szczególności
    > >> >takich
    > >> >które mogłyby wpłynąć na zachowania shareholderów.
    > >
    > >> No wlasnie - czyli shareholder jest nieswiadomy :-)
    > >> I takie umowy wymusza jego wlasna firma :-)
    >
    > >To nie jest po to żeby trzymać shareholdera w nieśwadomości (bo
    > >otrzymuje raporty finansowe), tylko żeby można było się wyprzeć że
    > >jakieś Luxembourg Leaks to nie nasza wina.
    >
    > W raportach jest to, co zarzad zatwierdzi :-)
    >
    > Przypomnij sobie Enron.

    Enron poszedł na rympał. Strzelaj dalej, może coś trafisz.

    >
    > >> >Jak ktoś chce wałki robić w korporacji, to najczęściej na samej
    > >> >górze
    > >> >i to na rympał, tak żeby potem już nic nie zostało.
    > >> >Regularne akcje typu wyciąganie miliardów na reklamy w mediach
    > >> >niezłomnych na drugi dzień spotkałyby się z class action i tyle.
    > >> >W Szwecji trochę tego widziałem, ale nie śledziłem.
    > >
    > >> Korporacje wydaja miliardy na reklamy.
    > >Ile ostatnio widziałeś reklam takiego Haldor Topsoe? Albo Woodside?
    >
    > A co one produkuja ?
    > Bezposrednio nic ?
    > To ile wydaja nadzorowane spolki ?

    Zdaje się że nie rozumiesz co to jest korporacja. Nie wiem, poczytaj coś.

    >
    >
    > >> >> >No i źle skończyły. A jak skończy KGHM na tym grafenie?
    > >> >> >Podpowiem:
    > >> >> >nikt się nie przejmie.
    > > >
    > >> >> Oczywiscie ... ale w sumie tak ma byc w branzy badawczej.
    > >
    > >> >KGHM to branża wydobywcza.
    > >
    > >> I ma takie zyski, ze nikt sie nie przejmie, czy maly projekt
    > >> badawczy
    > >> przyniesie zysk czy strate :-)
    > >
    > >> a tak przyszlosciowo patrzac ... gdyby ten grafen mial małą
    > >> opornosc i
    > >> sie nadawal do produkcji kabli ...
    >
    > >I co jeszcze byś chciał?
    >
    > Akurat to wiadomo, ze takie struktury maja ciekawe wlasciwosci
    > elektryczne.
    > W tym i mozliwe nadprzewodnictwo.
    >
    > A jak sie okaze, ze miedz juz nie jest potrzebna, to KGHM powinien
    > trzymac reke na pulsie :-)

    Miedzi nie używa się tylko do przewodów.

    >
    > >> >> >> >A tu była forma wrogiego przejęcia, bez żadnych szans dla
    > >> >> >> >startupu
    > >> >> >> >badawczego na przetrwanie.
    > >> >> >> Jakos watpie - po co KGHM mialby robic wrogie przejecie
    > >> >> >> startupu
    > >> >> >> ?
    > >> >> >Żeby jeden albo drugi cwaniaczek zdobył władzę.
    > >> >> W spoleczce niewiele znaczacej ? No coz, byc moze.
    > >> >Potencjał ważny.
    > >
    > >> Czyli jednak z duzymi szansami dla startupu ? :-)
    >
    > >Startup nie może mieć dużych strat. No ile trzeba mieć w razie się
    > >straci?
    >
    > Ale jesli "potencjal wazny", to chyba go dostrzegasz, wiec
    > niekoniecznie mial ten startup skonczyc marnie ...
    >
    > Tak czy inaczej - jak sie nic nie probuje zrobic, to na pewno nic sie
    > nie osiagnie.
    >
    > A ile razy sam podkreslales, ze trzeba robic innowacyjne rzeczy,
    > ktorych inni nie potrafia ?
    > To niestety - trzeba tez wydawac na badania, i nie zawsze sie uda.
    > Ba - zazwyczaj sie nie uda.

    I w ten sposób uzasadniasz sobie w głowie akt rozpieprzenia startupu technologicznego
    przez KGHM?


  • 27. Data: 2019-02-13 14:18:01
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-02-13, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>No o dużej korporacji mówimy, a rozwój i badania to w molochach też
    >>prowadzili. Komu wjdzie i co to jest z lekka nieprzewidywalne, bo i w
    >>molochu może się zdarzyć, że jakiejś partyjnej cholerze odbije i
    >>sypnie
    >>kasą i coś wyjdzie po astronomicznych kosztach.
    >
    > Ba, przy badaniach podstawowych bywa, ze wcale nie wyjdzie.

    Wyjdzie wyjdzie, tylko na dalszym etapie, choć niekoniecznie im. Poza
    tym ani molochy ani korpo na badaniach podstawowych się za często nie
    koncetrują. Prędzeuj robią "technology scouting" i działają jak coś
    ustalą. Molochy komunistyczne to raczej RE lub dopiszczają licencje jak
    pokazuje portfolio sztandarowych technologii molochów PRLu.

    > Ale skad postep ? Jednak jest.

    U kogo? W korpo czy molochach? Korpo często współpracują z zewnętrznymi.
    budżetowymi (państwowymi), ośrodkami badawczymi, już choćby z tego
    powodu, że niewiele nawet tych olbrzymich korpo stac na sprzęt, który te
    ośrodki mogą kupić z podatkow.

    >>A przepraszam, co Ty byś właściwie chciał bo chyba nie kumam? Tamten
    >>nie
    >>ma żadnych udziałów ani wyboru w co zainwestować, ten może i
    >>inwestować
    >>i mieć udziały i dla Ciebie to jest to samo?
    >
    > To jest mocno to samo - jak kupujesz akcje nie z pierwszej emisji, w
    > korporacje juz ktos zainwestowal.
    > Ty mozesz tylko kupic akcje i godzic sie z polityka firmy, lub nie
    > kupic ... na polityke to wplywu bezposredniego nie ma.

    No takie mieć a nie mieć, to jest dla mnie spora różnica.

    > Tylko jak wielu nie chce kupic, to ceny spadaja, aktualni posiadacze
    > traca i maja pretensje do zarzadu.

    No właśnie.

    >
    >>Nie korporacja, zarządzający jako osoby prywatne.
    >
    > Ale musisz ustalic - zarzadzajacy jest wlascicielem duzej czesci
    > firmy, czy wynajety na prezesa ?
    > Bo drugi dba o wlasne pieniadze, a jak zatrudnia chrzesniaka, to za
    > pieniadze akcjonariuszy :)

    To nie ma aż takiego znaczenia. To są duże pieniadze i tu i tam. I jedni
    i drudzy ryzykują bo np. mają wywalone?

    >>w dużych korpo przypadek, że wszystko w rękach drobnych ciułaczy to
    >>chyba nie za często. Poza tym nikt nie broni nabyć więcej udziałów i
    >>uzyskać większy wpływ. W komunie chyba nie bardzo.
    >
    > Przy wartosciach tych korporacji, to raczej nie bardzo.
    > Masz pare mld ?

    A tyle trzeba aby się dostać na WZA?

    > A komune mozna chociaz obalic :-)

    I kupić za bezcen upadające molochy, aby z częsci zrobić później korpo,
    a resztę z lekka przydepnąć chrześniakiem, aby nie przeszkadzały? :)

    --
    Marcin


  • 28. Data: 2019-02-13 14:46:15
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:dOU8E.221081$h...@f...ams1...
    On 2019-02-13, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>>No o dużej korporacji mówimy, a rozwój i badania to w molochach też
    >>>prowadzili. Komu wjdzie i co to jest z lekka nieprzewidywalne, bo i
    >>>w
    >>>molochu może się zdarzyć, że jakiejś partyjnej cholerze odbije i
    >>>sypnie kasą i coś wyjdzie po astronomicznych kosztach.
    >
    >> Ba, przy badaniach podstawowych bywa, ze wcale nie wyjdzie.

    >Wyjdzie wyjdzie, tylko na dalszym etapie, choć niekoniecznie im.

    Jak nie im, to strata potrojna :-)

    >Poza tym ani molochy ani korpo na badaniach podstawowych się za
    >często nie
    >koncetrują. Prędzeuj robią "technology scouting" i działają jak coś
    >ustalą.

    Jak zobaczysz na liste noblistow, to sie czesto pojawia, ze np
    zatrudniony
    w "IBM Research Center".

    Jedno im zaowocowalo, i ile zarobili na dyskach twardych z GMR ...
    choc inni tez zarobili, wiec ciekaw jestem jak to bylo :-)

    >Molochy komunistyczne to raczej RE lub dopiszczają licencje jak
    >pokazuje portfolio sztandarowych technologii molochów PRLu.

    Bo taka moda za Gierka nastapila - kupimy licencje.
    Dobra czy zla - dlugo by dyskutowac.

    Tak czy inaczej - jakos mało tych badan bylo, i polskich wynalazkow
    bylo malo, a polski przemysl byl malo innowacyjny - nie tylko na
    poziomie najwyzszym, ale nawet samochodu nie potrafil zrobic.

    >> Ale skad postep ? Jednak jest.
    >U kogo? W korpo czy molochach?

    Na swiecie.
    A korpo i moloch to dla mnie jakby to samo :-)

    >Korpo często współpracują z zewnętrznymi.
    >budżetowymi (państwowymi), ośrodkami badawczymi, już choćby z tego
    >powodu, że niewiele nawet tych olbrzymich korpo stac na sprzęt, który
    >te
    >ośrodki mogą kupić z podatkow.

    Ulgi podatkowe maja i granty panstwowe na projekty R&D :-)

    >> Tylko jak wielu nie chce kupic, to ceny spadaja, aktualni
    >> posiadacze
    >> traca i maja pretensje do zarzadu.

    >No właśnie.

    Ale jak kilku duzych udzialowcow w zarzadzie posadzilo chrzesniakow,
    to pretensje nie sa istotne :-)

    >>>w dużych korpo przypadek, że wszystko w rękach drobnych ciułaczy to
    >>>chyba nie za często. Poza tym nikt nie broni nabyć więcej udziałów
    >>>i
    >>>uzyskać większy wpływ. W komunie chyba nie bardzo.
    >
    >> Przy wartosciach tych korporacji, to raczej nie bardzo.
    >> Masz pare mld ?

    >A tyle trzeba aby się dostać na WZA?

    Pisales o wiekszym wplywie.
    Do dostania sie na WZA wystarczy jedna akcja za dolara czy zlotowke.
    Ale wplywu na decyzje z jednym glosem to miec nie bedziesz :-)

    J.


  • 29. Data: 2019-02-13 14:53:34
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a9c18a0f-a625-4c14-8d8f-eab5382519f2@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 13 lutego 2019 21:54:56 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> >> Korporacje wydaja miliardy na reklamy.
    >> >Ile ostatnio widziałeś reklam takiego Haldor Topsoe? Albo
    >> >Woodside?
    >
    >> A co one produkuja ?
    >> Bezposrednio nic ?
    >> To ile wydaja nadzorowane spolki ?

    >Zdaje się że nie rozumiesz co to jest korporacja. Nie wiem, poczytaj
    >coś.

    Wychodzi na to, ze mamy rozne definicje.
    Jaka jest Twoja ?

    >> Akurat to wiadomo, ze takie struktury maja ciekawe wlasciwosci
    >> elektryczne.
    >> W tym i mozliwe nadprzewodnictwo.
    >
    >> A jak sie okaze, ze miedz juz nie jest potrzebna, to KGHM powinien
    >> trzymac reke na pulsie :-)

    >Miedzi nie używa się tylko do przewodów.

    Ale w duzej czesci.

    >> Tak czy inaczej - jak sie nic nie probuje zrobic, to na pewno nic
    >> sie
    >> nie osiagnie.
    >> A ile razy sam podkreslales, ze trzeba robic innowacyjne rzeczy,
    >> ktorych inni nie potrafia ?
    >> To niestety - trzeba tez wydawac na badania, i nie zawsze sie uda.
    >> Ba - zazwyczaj sie nie uda.

    >I w ten sposób uzasadniasz sobie w głowie akt rozpieprzenia startupu
    >technologicznego przez KGHM?

    Az tak sprawy nie znam - byc moze doszli wlasnie do etapu, w ktorym
    trzeba podjac decyzje - topimy pieniadze dalej, czy zamykamy projekt.

    Ewentualnie ktos im ten projekt wcisnal, na zasadzie - dacie
    pieniadze, bedzie zysk. Niewielki, ale uzasadniajacy kolejne
    inwestycje.
    Zysku nie bylo, to sie KGHM chce pozbyc strupa, i dobrze uzasadnia, ze
    powinien wrocic pod finansowanie rządowe :-)

    Mialem jednak wrazenie, ze negowales wydawanie na to pieniedzy od
    poczatku ...
    no coz, moze i slusznie, przeciez wiadomo, ze Polsce to sie skonczy
    fiaskiem :-P

    J.


  • 30. Data: 2019-02-13 14:55:20
    Temat: Re: Polska nauka - grafen
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    > Tak czy inaczej - jakos mało tych badan bylo, i polskich wynalazkow
    > bylo malo, a polski przemysl byl malo innowacyjny - nie tylko na
    > poziomie najwyzszym, ale nawet samochodu nie potrafil zrobic.

    Polskich wynalazków było bardzo dużo, polskich badań też. Tyle że nie w Polsce.
    Poszukaj prac naukowych w dowolnym temacie, policz jak często tam się pojawiają
    polskie nazwiska. Samochodu Polacy nie potrafili zrobić? Jeden nawet do dziś stoi
    zaparkowany na Księżycu.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: