eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 11. Data: 2019-04-03 16:50:30
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2019-04-03 13:21, J.F. pisze:
    > Krystek napisał:
    >
    >> Wczoraj podłączyłem próbniki do niego, by zbadać natężenie na
    >> krokodylkach wychodzących z prostownika zrobionego ze starego
    >> zasilacza komputerowego. Pokrętłem wybrałem 10A dotknąłem próbnikami
    >> krokodylków -
    >
    > A nie ma osobnej dziurki na 10A ? Przelaczyles ?
    >
    >> zaiskrzyło, ale pokazał 3,5. Nie wiem, czy nie za długo trzymałem te
    >> próbniki, ale gdy je odsunąłem i przełączyłem na pomiar prądu stałego na
    >
    > Tak swoja droga ... powinien przezyc.
    > Zasilacz ma chyba zabezpieczenie zwarciowe, a 3.5A powinien miernik
    > wytrzymac dlugo.

    Zasilacz ma dodatkowy, wyprowadzony na obudowę wkręcany bezpiecznik -
    sprawdziłem go i jest tam wstawiony 400 mA. Bo to przerobiony z
    zasilacza komputerowego prostownik-nabijacz akumulatorów.

    > Zasilacz 12V ?
    > Moze gdzies w srodku za wysokie napiecie, moze elektrolit z zasilacza
    > zdazyl cos przepalic.
    >
    >> 20V i ponownie dotknąłem krokodylków to zaczął mi pokazywać jakieś
    >> bzdury. Gdy chciałem zmierzyć napięcie w gniazdku 230V i przestawiłem
    >> na zmienny na wysoki pomiar to zaczął od 800-coś odliczać do 0, a
    >> potem od 0 liczył do góry. Przy 280 i więcej przestawiłem pokrętło na
    >> OFF, ale
    >
    > Ambitna usterka ... mase gdzies przepaliles czy co?

    Procek zgłupiał po walnięciu prądem. Teraz dopiero przeczytałem
    instrukcję i jest tam napisane, że maksymalny pomiar prądu o natężeniu
    do 10A powinien trwać nie dłużej, niż 10 sekund a kolejny taki pomiar
    można wykonywać nie wcześniej, niż po przynajmniej 15 minutach od
    poprzedniego pomiaru. Więc mea culpa. I moja strata. Dobrze, że nauczka
    nie była kosztowna. Spalić miernik za 20 zł to coś innego, jak uwalić
    taki za 200 zł.

    >> tym nie dało się go wyłączyć. Na wyświetlaczu jest - 1 i kropka .
    >> Na części z nim/do kosza na elektrośmieci go?
    >
    > Kupic drugi taki ... przyda sie wyswietlacz w razie zbicia :-)

    No tak, na części będzie. Na pewno bateria 9V z niego się przyda ;)

    >> Jaki do ww pomiarów byłby lepszy - jakiś cęgowy?
    >
    > Cegowy DC i na maly prad to droga sprawa.
    >
    > Ten jest dobry ... tylko musisz sie nauczyc prad mierzyc :-)

    I teraz już wszystko jasne :)

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 12. Data: 2019-04-03 17:00:14
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>

    W dniu 2019-04-03 o 11:58, Dariusz Dorochowicz pisze:
    > "panie psorze, wiemy
    > ile w gniazdu jest woltów, ale ile jest amperów?"

    Mieliśmy w klasie takiego dzbana. Lata 80, syn wojskowego trepa.
    Chciałem gościa podpuścić i mówię mu ""Generał" zobacz ile jest A w
    kontakcie". A ten niewiele myśląc (ogólnie niewiele myślał) ładuje
    końcówki do kontaktu. W tym samym momencie nauczyciel z okrzykiem
    "Nieee!" rzuca się lotem bramkarza. Zdążył (nauczyciel).

    Pozdroofka,
    Pawel Chorzempa
    --
    "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
    -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
    ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
    moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com


  • 13. Data: 2019-04-03 17:15:00
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: tck <t...@t...Wytnij.net.pl>

    W dniu 03.04.2019 o 16:50, Krystek pisze:
    > W dniu 2019-04-03 09:55, Piotr Gałka pisze:
    >> W dniu 2019-04-03 o 02:10, Krystek pisze:
    >>> Pokrętłem wybrałem 10A dotknąłem próbnikami krokodylków - zaiskrzyło,
    >>
    >> Dobrze, że nie sprawdzałeś tą metodą jaki prąd ma akumulator.
    >
    > (Na szczęście) o tym to akurat wiem. Dostać strzałem kilkusetamperowym
    > to bym nie chciał. Dobrze by się to mogło dla mnie nie skończyć, nie
    > wykluczając pożaru.
    >
    > Aż się dziecięce lata przypomniały i wkładanie różnych przedmiotów do
    > gniazdek...
    >
    > K.
    >

    Ja robiłem eksperymenty z krosówkami na akumulatorze samochodowym,
    fajnie iskrzyło na zwarciu a jak się przytrzymało to 'świeciły', jak
    były za krótkie to wypalało skórę na palcach;)
    po wszystkim, żeby ojciec nie zauważył zabaw postanowiłem powypalane
    klemy wyszlifować pilnikiem... i nieostrożnie pilnikiem zahaczyłem o
    drugą klemę robiąc zwarcie solidnym żelastwem- nie pamiętam czy korki
    były wykręcone do ładowania czy je wyrwało ale ciuchy mi ochlapało
    kwasem- do prania nie było śladu, później sprawa się rypła;)


    --
    pozdr

    Tomasz

    tck(at)top.net.pl


  • 14. Data: 2019-04-03 18:00:21
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krystek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:q82h7m$e44$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2019-04-03 13:21, J.F. pisze:
    >>> Wczoraj podłączyłem próbniki do niego, by zbadać natężenie na
    >>> krokodylkach wychodzących z prostownika zrobionego ze starego
    >>> zasilacza komputerowego. Pokrętłem wybrałem 10A dotknąłem
    >>> próbnikami
    >>> krokodylków -
    >
    >> A nie ma osobnej dziurki na 10A ? Przelaczyles ?
    >
    >>> zaiskrzyło, ale pokazał 3,5. Nie wiem, czy nie za długo trzymałem
    >>> te
    >>> próbniki, ale gdy je odsunąłem i przełączyłem na pomiar prądu
    >>> stałego na
    >
    >> Tak swoja droga ... powinien przezyc.
    >> Zasilacz ma chyba zabezpieczenie zwarciowe, a 3.5A powinien miernik
    >> wytrzymac dlugo.

    >Zasilacz ma dodatkowy, wyprowadzony na obudowę wkręcany bezpiecznik -
    >sprawdziłem go i jest tam wstawiony 400 mA. Bo to przerobiony z
    >zasilacza komputerowego prostownik-nabijacz akumulatorów.

    Po wyjsciowej stronie bezpiecznik ?
    Bo chyba nie plynelo 3.5A przez 400mA bezpiecznik.

    No chyba, ze miernik juz sie zdazyl uszkodzic i glupoty pokazywal.

    >> Zasilacz 12V ?
    >> Moze gdzies w srodku za wysokie napiecie, moze elektrolit z
    >> zasilacza
    >> zdazyl cos przepalic.
    >
    >>> 20V i ponownie dotknąłem krokodylków to zaczął mi pokazywać jakieś
    >>> bzdury. Gdy chciałem zmierzyć napięcie w gniazdku 230V i
    >>> przestawiłem
    >>> na zmienny na wysoki pomiar to zaczął od 800-coś odliczać do 0, a
    >>> potem od 0 liczył do góry. Przy 280 i więcej przestawiłem pokrętło
    >>> na
    >>> OFF, ale
    >
    >> Ambitna usterka ... mase gdzies przepaliles czy co?

    >Procek zgłupiał po walnięciu prądem. Teraz dopiero przeczytałem
    >instrukcję i jest tam napisane, że maksymalny pomiar prądu o
    >natężeniu do 10A powinien trwać nie dłużej, niż 10 sekund a kolejny
    >taki pomiar można wykonywać nie wcześniej, niż po przynajmniej 15
    >minutach od poprzedniego pomiaru. Więc mea culpa. I moja strata.

    Ale 10A to nie 3.5A.
    I procek sie w 10 sekund nie przepala, tylko opornik pomiarowy
    przegrzewa.

    > Dobrze, że nauczka nie była kosztowna. Spalić miernik za 20 zł to
    > coś innego, jak uwalić taki za 200 zł.

    Te miewaja zabezpieczenia ... aczkowiek na tym zakresie niekoniecznie.

    J.


  • 15. Data: 2019-04-04 11:07:38
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2019-04-03 o 17:00, Pawel "O'Pajak" pisze:
    > W dniu 2019-04-03 o 11:58, Dariusz Dorochowicz pisze:
    >> "panie psorze, wiemy
    >> ile w gniazdu jest woltów, ale ile jest amperów?"
    >
    > Mieliśmy w klasie takiego dzbana. Lata 80, syn wojskowego trepa.
    > Chciałem gościa podpuścić i mówię mu ""Generał" zobacz ile jest A w
    > kontakcie". A ten niewiele myśląc (ogólnie niewiele myślał) ładuje
    > końcówki do kontaktu. W tym samym momencie nauczyciel z okrzykiem
    > "Nieee!" rzuca się lotem bramkarza. Zdążył (nauczyciel).
    >

    Dlatego w technikum nasza pracownia elektryczna miała każde stanowisko
    zasilane z trafo 1:1
    Prąd zwarcia ograniczało wysycenie transformatora, przy okazji była
    separacja galwaniczna :)
    No i na każdym stanowisku był czerwowny grzybek. Każdy uczeń mógł go
    nacisnąć, gdy widział że jego kompan robi jakieś głupie rzeczy z
    kablami. Różnicówek nie było wtedy w powszechnym użyciu, zresztą
    różnicówka nie uchroni przez debilem chcącym zmierzyć prąd w gniazdku.

    Na studiach inaczej, wszystko z 230V. Ale tu zakłada się (ślisko) że
    skoro pełnoletni i po krótkim BHP to, będą odpowiedzialni.
    Podchodzi doktor i oparł się o generator przebiegów będący źródłem
    sygnału w tym ćwiczeniu. Oparzył się. Jakimś cudem student zrobił prawie
    bezpośrednie zwarcie wyjścia tego generatora. Piszczał sobie po cichutku
    i grzał się niemiłosiernie. Piszczenia nikt nie zauważył, gwar na sali
    był większy.
    Student dostał za zadanie napisać do producenta o 2-ch sprawach.
    Opierdzielić że nie zrobili zabezpieczenia przeciwzwarciowego i
    pochwalić, że pomimo braku tego zabezpieczenia, urządzenie przeżyło
    warunki bojowe laborki elektronicznej ;)

    --
    viktorius


  • 16. Data: 2019-04-04 12:37:56
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "viktorius" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:q84hgs$3h3$1$v...@n...chmurka.net.
    ..
    W dniu 2019-04-03 o 17:00, Pawel "O'Pajak" pisze:
    >> Mieliśmy w klasie takiego dzbana. Lata 80, syn wojskowego trepa.
    >> Chciałem gościa podpuścić i mówię mu ""Generał" zobacz ile jest A w
    >> kontakcie". A ten niewiele myśląc (ogólnie niewiele myślał) ładuje
    >> końcówki do kontaktu. W tym samym momencie nauczyciel z okrzykiem
    >> "Nieee!" rzuca się lotem bramkarza. Zdążył (nauczyciel).

    >Dlatego w technikum nasza pracownia elektryczna miała każde
    >stanowisko zasilane z trafo 1:1
    >Prąd zwarcia ograniczało wysycenie transformatora, przy okazji była
    >separacja galwaniczna :)

    U mnie raz nauczyciel "kto uzywal teraz miernika ?
    Bo ja tu mam 6A bezpieczniki automatyczne, ktos zrobil zwarcie".

    J.


  • 17. Data: 2019-04-04 12:45:32
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krystek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:q80tl8$15k$...@n...news.atman.pl...
    >Wczoraj podłączyłem próbniki do niego, by zbadać natężenie na
    >krokodylkach wychodzących z prostownika zrobionego ze starego
    >zasilacza komputerowego. Pokrętłem wybrałem 10A dotknąłem próbnikami
    >krokodylków - zaiskrzyło, ale pokazał 3,5. Nie wiem, czy nie za długo
    >trzymałem te próbniki, ale gdy je odsunąłem i przełączyłem na pomiar
    >prądu stałego na 20V i ponownie dotknąłem krokodylków to zaczął mi
    >pokazywać jakieś

    A propos - tak to powinno wygladac
    https://www.youtube.com/watch?v=iGUiZT6kLDk

    mozna przewinac do 2:40

    10A mu prawie nie grozne.

    od 6:00 tez ciekawe

    J.



  • 18. Data: 2019-04-04 13:06:06
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2019-04-04 o 11:07, viktorius pisze:
    > Na studiach inaczej, wszystko z 230V. Ale tu zakłada się (ślisko) że
    > skoro pełnoletni i po krótkim BHP to, będą odpowiedzialni.

    Na studiach.
    Kolega miał zrobić sterowanie grupowe tyrystorem i chciał coś obejrzeć
    oscyloskopem. Huknęło - jedną fazę wcięło. Prowadzący kazał mu się
    zastanowić co źle zrobił. Po zastanowieniu, przełączył się na czynną
    fazę i zrobił chyba ten sam błąd. Tym razem skuteczniej. Siedziałem obok
    (miałem inny projekt). Gdy odskoczył przerażony na jego blacie leżało
    kilka palących się kawałków miedzi z płytki drukowanej, a cała płytka z
    jego układem była pokryta czarną sadzą (wypalone ślady na blacie zostały
    dla potomnych). Tym razem wysiadło zasilanie całego piętra.
    P.G.


  • 19. Data: 2019-04-04 14:02:08
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2019-04-04 o 12:37, J.F. pisze:

    >
    > U mnie raz nauczyciel "kto uzywal teraz miernika ?
    > Bo ja tu mam 6A bezpieczniki automatyczne, ktos zrobil zwarcie".
    >
    >
    A bo to trzeba używać miernika? Banany tez ładnie do dziurek w kontakcie
    wchodzą ;)
    Ładowany bezpośrednio kondensator być może da w piku > 6A
    A to tylko kilka sposobów na wywalenie bezpiecznika :P

    --
    viktorius


  • 20. Data: 2019-04-04 14:05:48
    Temat: Re: Pomiar natężenia prądu - uszkodzony multimetr
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "viktorius" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:q84ro0$7jf$1$v...@n...chmurka.net.
    ..
    W dniu 2019-04-04 o 12:37, J.F. pisze:
    >> U mnie raz nauczyciel "kto uzywal teraz miernika ?
    >> Bo ja tu mam 6A bezpieczniki automatyczne, ktos zrobil zwarcie".
    >
    >A bo to trzeba używać miernika? Banany tez ładnie do dziurek w
    >kontakcie wchodzą ;)

    Jakos bananow nikt nie wsadzal.
    A taki sposob mierzenia amperow jest jak widac popularny

    >Ładowany bezpośrednio kondensator być może da w piku > 6A
    >A to tylko kilka sposobów na wywalenie bezpiecznika :P

    Ale takich kondensatorow nie mielismy pod reka :-)

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: