eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Przygotowanie do nocnej podróży
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2010-06-03 10:57:24
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: CUT <C...@C...pl>

    W dniu 2010-06-03 10:48, Krzysztof 45 pisze:

    > niż takich
    > co wypiją flaszkę we dwóch.

    Przez takiego co wypił flaszeczke na dwóch siedziałem ponad pół roku w
    gipsie. Taki to myśli, że nic mu nie ma i ogień. Ale to tak tytułem
    offtopu.


  • 22. Data: 2010-06-03 10:57:26
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>

    CUT napisał(a):
    > Do utrzymywania sporych prędkości potrzebujesz dużego skupienia co na
    > dłuższą metę powoduje jeszcze większe zmęczenie.
    Już jestem rozbudzony i skupiony jak zaczynam cisnąć do 160-180 jadę
    tak 15 min i to wystarczy by mózgownica rozespała sie na dwie godz.
    potem trzymam 140-150
    --
    Krzysiek


  • 23. Data: 2010-06-03 11:11:58
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: Jarosław Postawa <d...@a...pl>

    Krzysztof 45 pisze:
    > to napisał(a):
    >>> Jest jeszcze jedna metoda, ale do zastosowania jak sie jedzie samemu:
    >>> dac wiecej ognia autu, tak, zeby zmysly nie zasypialy.
    >>
    >> To jest raczej mało mądry sposób, delikatnie mówiąc...
    > On ma racje. Usypia wolna monotonna jazda.
    > Mnie 130 na autostradzie usypia, ale jak mam juz 160-180 to momentalnie
    > spanie przechodzi.
    Też mi się tak wydawało, póki kiedyś nie zacząłem podsypiać na
    autostradzie przy 150. Nie ma co się szczypać - postój. A redbulle
    pomagają, ale nie pite na raz, tylko po łyku co parę kilometrów.


  • 24. Data: 2010-06-03 11:13:17
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>

    CUT napisał(a):
    >> niż takich
    >> co wypiją flaszkę we dwóch.
    >
    > Przez takiego co wypił flaszeczke na dwóch siedziałem ponad pół roku w
    > gipsie. Taki to myśli, że nic mu nie ma i ogień.
    To jest w prost proporcjonalne do tych co uważają siebie za
    długodystansowców bez snu.

    Jeden będzie miał to w genach i przez lata nie zaśnie, a drugi bedzie
    chciał mu dorównać i tragedia na drodze.
    Tak samo jak ci po tej flaszce. Jeden sie rozwali, a drugi bedzie
    jechał bardziej przepisowo niż na trzeźwo.
    --
    Krzysiek


  • 25. Data: 2010-06-03 11:16:35
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-06-02 21:45, lkkl pisze:

    > Czeka mnie nocna podróż w roli kierowcy (od 22.00 do 6.00 dnia kolejnego).

    No bez przesady, to tylko 8 godzin jazdy... Co za różnica, czy w nocy
    czy w dzień, chyba nie jesteś małym dzieckiem, że musisz codziennie spać
    10 godzin? Jak uda Ci się zdrzemnąć, to się prześpij ze dwie godzinki
    przed podróżą i już. Ja jechałem 24 godziny jednym ciągiem nie śpiąc
    nic, bo nie dałem rady zasnąć - adrenalina trzymała. A w trasie mięso
    jem, zero węgli i o spaniu nawet nie ma mowy.


  • 26. Data: 2010-06-03 11:40:51
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 03 Jun 2010 10:48:17 +0200, Krzysztof 45 wrote:
    >Boję sie bardziej na drodze takich "nie zasypiających macho" niż
    >takich co wypiją flaszkę we dwóch.

    Akurat po flaszeczce latwo zasnac, wiec na jedno wychodzi.

    No moze na dwoch to troche za malo ..


    J.



  • 27. Data: 2010-06-03 12:19:29
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>

    Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hu7ruj$cdr$1@news.task.gda.pl...
    > No bez przesady, to tylko 8 godzin jazdy... Co za różnica, czy w nocy czy
    > w dzień, chyba nie jesteś małym dzieckiem, że musisz codziennie spać 10
    > godzin? Jak uda Ci się zdrzemnąć, to się prześpij ze dwie godzinki

    Ludzie sa różni, potrzebują różnej ilości snu. Ja np. śpię 4,5 godziny i to
    w zupełności mi wystarcza. Żona śpi 7, mój ojciec 6 itd. W czasie nocnej
    jazdy trzeba być skupionym, o to skupienie trudniej w nocy, zwłaszcza gdy
    jedzie się samemu. Dlatego różne techniki poprawiające koncentrację moga się
    przydać, choć oczywiście najlepiej nie mieć "manka" w spaniu.
    Na mnie nie działają żadne chemiczne poprawiacze - kofeina czy tauryna
    odpadają po prostu, czuję się po nich gorzej, niż przed. Ale kiedy
    adrenalina podskoczy po szybszej jeździe, albo poskaczę trochę to
    rzeczywiście pobudzenie trwa kilkadzieisąt minut przynajmniej. Lubię też
    włączac audiobooki (najczęsciej obcojęzyczne), słuchowiska radiowe (np
    kryminały), coś śmiesznego - kabarety albo "Mikołajka" itd. - i to wszystko
    pomaga.
    --
    Yogi(n)


  • 28. Data: 2010-06-03 12:28:43
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>

    On 2010-06-03 09:21, Lukasz wrote:

    > Nie mniej nauczyłem się po prostu przy odczuciu zmęczenia zrobić
    > drzemkę, aczkolwiek wtedy w d... mam ile potrwa (zwykle budzę się po
    > 30-60minutach, ale nie nastawiam budzika)

    I to jest sluszna opcja, tylko w odpowiednio zdyscyplinowanej formie,
    czyli mowa o http://pl.wikipedia.org/wiki/Power_nap

    W skrocie: spimy 20 minut (ustawic sobie jakis budzik ze spodziewanym
    zapasem na zasniecie, powiedzmy do 10 minut), glebnac sie w miare
    wygodnie, sprawic by nic mozliwie nie przeszkadzali i nie swiecilo po
    zamknietych oczach. Opcjonalnie tuz przed drzemka mozna wypic kawe
    czy inny enerdzajzer, kofeina da dodatkowego kopa akurat po czasie
    drzemki.

    Udana metoda na szybka regeneracje organizmu czy za kolkiem czy gdzie
    indziej, z uniknieciem bycia rozlazlym i zaspanym. W kazdym razie
    bez zbytniej utraty czasu na trasie moze uratowac przed wiekuistym
    zasnieciem na jakims nieustepliwym pniaku.


    --

    memento lorem ipsum


  • 29. Data: 2010-06-03 12:43:56
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 03 Jun 2010 11:11:58 +0200, Jarosław Postawa wrote:
    >Krzysztof 45 pisze:
    >> On ma racje. Usypia wolna monotonna jazda.
    >> Mnie 130 na autostradzie usypia, ale jak mam juz 160-180 to momentalnie
    >> spanie przechodzi.
    >Też mi się tak wydawało, póki kiedyś nie zacząłem podsypiać na
    >autostradzie przy 150.

    Tak jest - 180 tez potrafi byc monotonne.
    A zasnac mozna i na kretej drodze - bo zawsze sa jakies proste.

    >Nie ma co się szczypać - postój.

    Nie ma, trzeba sobie jasno powiedziec ze teraz czas na spanie a nie na
    jazde.

    >A redbulle
    >pomagają, ale nie pite na raz, tylko po łyku co parę kilometrów.

    Ale pierwszego na raz ?

    Mnie jeszcze pomaga rozmowa. wymaga to jakiegos wysilku umyslowego.
    Tylko co zrobic jak pasazera nie ma, lub spi, a dzwonic w nocy tez nie
    wypada. Przyjaciel w USA, czy wrozka z TVN ? :-)

    J.


  • 30. Data: 2010-06-03 12:45:12
    Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 03 Jun 2010 10:44:46 +0200, CUT wrote:
    >W dniu 2010-06-03 10:38, Krzysztof 45 pisze:
    >> On ma racje. Usypia wolna monotonna jazda.
    >> Mnie 130 na autostradzie usypia, ale jak mam juz 160-180 to momentalnie
    >> spanie przechodzi.
    >
    >Do utrzymywania sporych prędkości potrzebujesz dużego skupienia co na
    >dłuższą metę powoduje jeszcze większe zmęczenie.

    Ale szybciej dojedziesz i nie usniesz po drodze.
    Choc to drugie nie bardzo sie potwierdza.

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: