On Tuesday, August 8, 2017 at 2:17:39 PM UTC+2, slawek wrote:
> On Tue, 8 Aug 2017 02:48:03 -0700 (PDT), "M.M." <m...@g...com>
> wrote:
> > Nie chodzi o to że się nie da, tylko jaki sens?
>
> A to już pytanie filozoficzne.

Nie, to nie jest pytanie filozoficzne. Pytanie padło w określonym
kontekście. Mianowicie, rozważałeś że język jest sprawą drugorzędną.

Pozdrawiam

do góry

On Tue, 8 Aug 2017 06:25:21 -0700 (PDT), "M.M." <m...@g...com>
wrote:
> Nie, to nie jest pytanie filozoficzne.

Ja twierdzę że jest to pytanie filozoficzne. Ty twierdzisz że nie
jest to pytanie filozoficzne. Czyli mamy różne zdanie na pewien
temat.

Co ciekawe, nie odczuwam jakiejś pilnej potrzeby przekonywania cię że
że pytania o sens istnienia interpretera języka takiego jak C są co
prawda akademickie aż do bólu, ale nie dają w praktyce nic.

Ty zaś nijak nie przedstawiłeś dlaczego możliwość istnienia
interpretera C jest aż tak przerażająca. Zwłaszcza że A.D. 2017
podziały kompilator vs. interpreter są domeną leśnych dziadków którzy
przesłali i JIT, i maszyny wirtualne, i nawet funkcję code ze
Snobolu.

do góry

Użytkownik <s...@g...com> napisał:

> Język jest sprawą drugorzędną.

No niby tak ale..

> Ważniejsze są algorytmy oraz dostępne biblioteki.

Duuużo prawdy!

> Jeśli chodzi o język to główne kryterium jest takie: czy jest kompilowany czy nie.

Wierutka i horrendalna bzdura :)
Ta wlasciwosc nie ma najmniejszego znaczenia.
Ba! Języki "niekompilowane" są w uzywaniu normalniejsze.

> Bo to ma największy wpływ na wydajność.

Ma, ale czesto najmniejszy (vide: JS V8, Julia, Smalltalk itp)

> A ponieważ C++ już został wynaleziony i rozpowszechnił się, to moim zdaniem należy
się skupić
> właśnie na nim...

Klasyczna nekrofilia :)
C++ rozpowszechnil sie _wlasnie dlatego_, ze jest slaby i prymitywny (prawo Kopernika
sie i tu
klania).
Jego slabosc byla jego silą (ale dzis - cale szczescie - znow jest tym czym
powinna/jest: jest
slaboscią).

PS: Zaczuwam kolejnego Ayatolllaha C++ :)

AK

do góry

Użytkownik "M.M." <m...@g...com> napisał:

> Moje zdanie jest podobne, ale przeciwko Javie nic nie mam, przeciwko
> nowym językom kompilowanym o składni podobnej do C++ i Java też nic

Do jasnej Anielki :) Co ma wspolnego (chora zreszta) skladnia C++/Jva do jakosci
jezyka?

AK

do góry

Użytkownik <s...@g...com> napisał:
> Ale jak wtyczka RustDT zacznie
> obsługiwać cdb.exe to już będzie całkiem świetnie.

> Co w tym świetnego?!? w Borland Turbo C++ debuger był w 1990 roku (pewnie jeszcze
Cię wtedy nie
> było :0 ).

Potwierzdam w 100% .
W niczym inym nie pracowalo mi sie tak dobrze jak w srodowiskach Borlanda za czasow
TC/TC++/TPascal/TProlog
czyli /TV

PS: Okienkowy ObjectVision juz nie byl taki "poreczny"/wiele zepsul.

AK

do góry

Użytkownik "slawek" <f...@f...com> napisał:

> Ajtam, da się zrobić interpreter C. Był taki na Commodore 64.

"Od zawsze" jesr CINT

AK

do góry

Użytkownik "M.M." <m...@g...com> napisał:

> Nie chodzi o to że się nie da, tylko jaki sens? Język interpretowany
> bez możliwości wywołania funkcji po nazwie

Przepraszam. Co Ty pieprzysz ?
W interpretowanym C masz wszystko "na patelni".
Po nazwie _głównie_ !

AK

do góry

Użytkownik "slawek" <f...@f...com> napisał:

> Ty zaś nijak nie przedstawiłeś dlaczego możliwość istnienia interpretera C jest aż
tak
> przerażająca. Zwłaszcza że A.D. 2017 podziały kompilator vs. interpreter są domeną
leśnych
> dziadków którzy przesłali i JIT, i maszyny wirtualne, i nawet funkcję code ze
Snobolu.

Nie Sławciu. Nie lesnych dziadkow.
Lesni dziadkowie wychowali sie na jezykach o wiele wyzszego poziomu niz
chore/pryitywne C++/
(w ktorym to zreszta C/C++ piszę 30+ lat.. fuj:)

Ten podzial na kompilowane/interpretowane pielegnują z uporem godnym lepszej sprawy
mlode pokolenia MWZDM . Robia to wylacznie ze wzgledow "politycznych"
(w/g nich stare jest do d.. nich z zasady:) a najczesciej ze zwyklej niezkzazonej
intelektem
niewiedzy :)

PS: Zauwazyles Slawciu jak Cie zaatakowali niedawno za "akademnickie podejscie"?
A ja (*mimo nieukrywanej niecheci do Ciebie - no ale odrzucmy "uczucia":)
sklonny jestem przyznac Ci o wiele wiecej racji w tym temacie niz wiekszosci
"doswiadczonych korporatow"- z Mackiem Sobczakiem na czele :)
Slowem : korporacje - w sensie inzynierskim - sa coraz bardziej chore :)
Chwała tym (na razie robią to po cichu:) ktore "oswiecilo" i zmierzaja do
"strarego dobrego rzemiosla". Oby tylko wahadlo za bardzo "nie odwalilo" w
drugą
anty SCRUM-ową/any Agile-ową strone (prywatnie nie wierze - będziie kolejny
odwał
- tak jak w przypadku SCRUM-a/Agile methods:).

AK

do góry

On Tue, 8 Aug 2017 19:45:37 +0200, "AK" <n...@n...net> wrote:
> Do jasnej Anielki :) Co ma wspolnego (chora zreszta) skladnia
C++/Jva do jakosci jezyka?


A dlaczego chora?

Chora to jest składnia Tcl. Ale składnia C++ jest po prostu
obrzydliwie przeciętna.

I - szczerze mówiąc - gdybym miał szukać czegoś o "pięknej składni" -
to nie widzę kandydatów. Lisp nie, Logo nie, Cobol/Fortran nie,
C/Algol (i wszystkie pochodne) nie, Forth nie. Phyton niebardzo. I
Haskell też szału nie robi. Ruby znam za mało, abym mógł oceniać czy
ma "piękną składnię".

DNA ma piękną składnię - dosłownie zrobiony jest tak, aby ładnie
wyglądał kod źródłowy. Scratch jest przeciętny, tyle że fajnie
pokazuje "klocki". Oba raczej do zabawy.

do góry

On Tuesday, August 8, 2017 at 7:46:18 PM UTC+2, AK wrote:
> Użytkownik "M.M." <m...@g...com> napisał:
>
> > Moje zdanie jest podobne, ale przeciwko Javie nic nie mam, przeciwko
> > nowym językom kompilowanym o składni podobnej do C++ i Java też nic
>
> Do jasnej Anielki :) Co ma wspolnego (chora zreszta) skladnia C++/Jva do jakosci
jezyka?
>

Jak to co? Wszystko!

do góry